Wkradnij się tutaj, jeśli chcesz porozmawiać o świecie Thiefa, rozważyć zawiłości fabuły i dowiedzieć się czegoś o mitologii stworzonej na potrzeby gry lub poruszyć podobne kwestie.
Dużą satysfakcję sprawiała zawsze też kradzież zabytków po Prekursorach, zwłaszcza tych podobnych do Urn Kanopskich.
Nie lubie klejnotów, kamieni szlachetnych, nieobrobionego złota itd, w Thiefie wyglądają beznadziejnie, jakby z plastiku.
Szkoda, że nie ma (chyba) fanmisji, w której Garrett kradnie np. meble, marmurowe płyty, drzwi, koła od wozów, beczki i inne wielkie i ciężkie przedmioty.
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Pablito666 pisze:Swoją drogą ciekawy byłby to temat na fanmisję - Garrett: The Złodziej Złomu
Misja:
zwiń co najmniej 1 klapę włazu do studzienki kanalizacyjnej. (doturlaj ją do meliny)
zdobądź pilniki i brzeszczoty.
znajdź pazernego właściciela skupu i sprzedaj łup.
albo:
w czasie jazdy pociągiem ukradnij wszystkie aluminiowe popielniczki i klamki sterowania ogrzewaniem
w trybie expert: zwiń 10 półek na bagaże
Moim ulubionym łupem jest Oko. Ehh, nie ma to jak pogadać z kimś od serca.
Istotą równowagi jest obojętność. Przywiązać się do sprawy, polubić lub znienawidzić - to utracić równowagę. A wtedy żaden czyn nie budzi już zaufania. Nasze brzemię nie jest dla tych, którzy okazują słabość ducha.
Mayar Trzeci Strażnik
Generalnie lubię wszystkie ale jak mam już jakieś wymienić jako ulubione to na pewno będą to kamienie szlachetne, klejnoty, sakiewki, kupki monet, biżuteria oraz zabytki po prekursorach, na które głosuje
Według mnie nie ma to jak chodzenie po mieście z pałką i pierwszemu lepszemu w dyńke, pada na ziemie, bierzesz błyskodki i chowasz ciało w cieniu. Albo po prostu z paska sakiewkę odcinasz.
Najlepszą frajdą jest zbieranie jakiś wyjątkowych przedmiotów np. oko, albo miecz Konstantyna z Thiefa 1, no i... duże łupy.
To moje ulubione łupy, które łatwo zauważyć.
Dominik pisze:Według mnie nie ma to jak chodzenie po mieście z pałką i pierwszemu lepszemu w dyńke, pada na ziemie, bierzesz błyskodki i chowasz ciało w cieniu. Albo po prostu z paska sakiewkę odcinasz.
Mało ambitny z ciebie złodziej.
Osobiście najbardziej lubię dzieła sztuki - obrazy, artefakty itd. Zaraz za nimi są klejnoty i biżuteria, zresztą to jest prawie na równi, bo artefakty to głównie przedmioty potrzebne do ukończenia misji (chociaż w t3 jest mnóstwo takich). Nie gardzę zwykłymi monetami, zawsze szybko je zabieram. Puchary i wazy są moim najmniej ulubionym łupem, ciężkie to to i nieporęczne. :}
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
Mam dwa ulubione typy. Pierwszy to obrazy. Można się dokładnie przyjrzeć temu co kradniemy, poza tym są sporo warte .Drugi to wina, nie wiem dlaczego, ale lubię je kraść, zawsze wiem, że ewentualnie mam czym popić.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Ulubiony łup? Ten co po naciśnięciu PPM znika i następuje charakterystyczny dźwięk i w prawym dolnym rogu pojawia się liczba która robi się większa.
Tak serio to obojętnie jaki łup byle by był.
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?
Jako zwolennik tzw. archeologii stosowanej - lubię wszelkie starodawne, cenne artefakty - zabytki po Prekursorach, relikty Kurshoków a także dary grobowe z Bonehoardu.