Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
Moderator: Spidey
- Hattori
- Młotodzierżca
- Posty: 939
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
- Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
- Kontakt:
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
Złodzieje dzisiaj też działają, i nawet nie mówię tu o bardziej metaforycznych działaniach jak machlojki giełdowe itp. Słychać co jakiś czas o dosyć klasycznych i spektakularnych włamaniach, ew. krótkoterminowych oszustwach polegających na wyciąganiu pokaźnych sum z kont bankowych. Złodziejstwo dalej istnieje, mimo rzadkości występowania i zmienionych, elektronicznych środków.
Zresztą nie oszukujmy się, średniowieczni złodzieje nie używali strzał wodnych.
Zresztą nie oszukujmy się, średniowieczni złodzieje nie używali strzał wodnych.
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
Bluu - To też racja...
Kiedyś było dużo ciekawiej!
W świecie Garretta, goniliby cię najprawdopodobniej strażnicy z mieczami, a w naszym z czym? Z pistoletem.
Wtedy jednym z większych zagrożeń mogła być magia, a teraz? A teraz, ponieważ nie da się chyba tak łatwo tego określić, to posłużę się bardzo ogólnym słowem; wszystko.
Poza tym w świecie Thiefa, prawie wszędzie można spotkać albo ożywieńców, albo Młotodzierżców, albo pogan... (No i oczywiście, czasem, Egzekutorów! )
A u nas? U nas niestety można o nich tylko pomarzyć... Ale z drugiej strony, potrafilibyście sobie wyobrazić, że po ulicy zamiast normalnych ludzi biegają Młotodzierżcy i poganie? Albo, że może rzucić się na kogoś Haunt? :D
To by był z pewnością (z boku) ciekawy widok. Może nie dla osoby, którą atakuje śmierdzące i warczące coś z łańcuchami, ale z boku...
Kiedyś było dużo ciekawiej!
W świecie Garretta, goniliby cię najprawdopodobniej strażnicy z mieczami, a w naszym z czym? Z pistoletem.
Wtedy jednym z większych zagrożeń mogła być magia, a teraz? A teraz, ponieważ nie da się chyba tak łatwo tego określić, to posłużę się bardzo ogólnym słowem; wszystko.
Poza tym w świecie Thiefa, prawie wszędzie można spotkać albo ożywieńców, albo Młotodzierżców, albo pogan... (No i oczywiście, czasem, Egzekutorów! )
A u nas? U nas niestety można o nich tylko pomarzyć... Ale z drugiej strony, potrafilibyście sobie wyobrazić, że po ulicy zamiast normalnych ludzi biegają Młotodzierżcy i poganie? Albo, że może rzucić się na kogoś Haunt? :D
To by był z pewnością (z boku) ciekawy widok. Może nie dla osoby, którą atakuje śmierdzące i warczące coś z łańcuchami, ale z boku...
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
http://www.thief-forum.pl/viewtopic.php?f=8&t=4894 wchodzimy w ten temat powoli
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
Aha, to przepraszam. Oddalę się więc trochę od tamtego tematu i wrócę tu.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
To w życiu sprawia, że mission failed czy co?! Muszę wypróbować .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
Ja się kiedyś wczułem w rolę! :D
Wraz z kumplem wracaliśmy w pewną ciepłą noc do domu. W stanie oczywistym. Skręciłem w krzaki w wiadomym celu pozostając w głośnym i wyraźnym kontakcie z kolegą, który czekał na chodniku. Jako, że była 3 czy 4 nad ranem, obstawiałem, że nadjeżdżający samochód, który usłyszałem to radiowóz. Tak też było. Ja kucałem w półmroku krzaczorów, a kolega grzecznie na mnie czekał - byliśmy bezpieczni. Panowie policjanci przelecieli koło nas z jakąś 100 na liczniku i na szczęście tyle ich widziałem. Za pewne wezwanie.
Wychodzę, patrzę, a ten sam kumpel, który nie poszedł ze mną bo nie czuł potrzeby, teraz lał na środku chodnika, jakieś pół metra od przejeżdżającego radiowozu. Pomyślałem, że panowie policjanci głupi nie są, więc nie zahamowali od razu, żeby nie spłoszyć go w miejscu, w którym było bardzo dużo opcji na ucieczkę. Przeczuwając, że na pewno zawrócą na pobliskim rondzie, długo się nie zastanawiałem. Zgarnąłem te zapijaczone zwłoki i zbunkrowaliśmy się w cieniu za winklem, za trzecim zaparkowanym samochodem, tak na zapas, choć mówił, że za dużo w Thiefa gram ;P
Długo nie czekaliśmy. Po jakichś 25 sekundach - z czego na może 10 stracili nas z oczu - wrócili, zatrzymali się, poświecili latarkami, poobczajali i szybko pojechali szukać nas dalej :D
Właśnie wtedy kolega zdecydował się pożyczyć Antologię
Wraz z kumplem wracaliśmy w pewną ciepłą noc do domu. W stanie oczywistym. Skręciłem w krzaki w wiadomym celu pozostając w głośnym i wyraźnym kontakcie z kolegą, który czekał na chodniku. Jako, że była 3 czy 4 nad ranem, obstawiałem, że nadjeżdżający samochód, który usłyszałem to radiowóz. Tak też było. Ja kucałem w półmroku krzaczorów, a kolega grzecznie na mnie czekał - byliśmy bezpieczni. Panowie policjanci przelecieli koło nas z jakąś 100 na liczniku i na szczęście tyle ich widziałem. Za pewne wezwanie.
Wychodzę, patrzę, a ten sam kumpel, który nie poszedł ze mną bo nie czuł potrzeby, teraz lał na środku chodnika, jakieś pół metra od przejeżdżającego radiowozu. Pomyślałem, że panowie policjanci głupi nie są, więc nie zahamowali od razu, żeby nie spłoszyć go w miejscu, w którym było bardzo dużo opcji na ucieczkę. Przeczuwając, że na pewno zawrócą na pobliskim rondzie, długo się nie zastanawiałem. Zgarnąłem te zapijaczone zwłoki i zbunkrowaliśmy się w cieniu za winklem, za trzecim zaparkowanym samochodem, tak na zapas, choć mówił, że za dużo w Thiefa gram ;P
Długo nie czekaliśmy. Po jakichś 25 sekundach - z czego na może 10 stracili nas z oczu - wrócili, zatrzymali się, poświecili latarkami, poobczajali i szybko pojechali szukać nas dalej :D
Właśnie wtedy kolega zdecydował się pożyczyć Antologię
ZDEPTAJMY BEZECNE!
- willy_poodle
- Kurszok
- Posty: 530
- Rejestracja: 08 marca 2005, 19:51
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
Thief wywarł duży wpływ na moje poczucie estetyki i wywołał obsesję na punkcie organizowania otaczającej przestrzeni w podobnym stylu i z thiefowymi gadżetami. Choć ta obsesja została uruchomiona właściwie dopiero w trakcie pobytu w UK, gdzie miałem dobry dostęp do ciekawych rupieci oraz mogłem nacieszyć oko tamtejszą architekturą.
Teraz już u nas jest z tym lepiej niż było, bo dużo przywożą różnych gratów z zachodu i zawsze się coś ciekawego gdzieś znajdzie, tylko gorzej tutaj z zarobieniem na to wszystko.
Teraz już u nas jest z tym lepiej niż było, bo dużo przywożą różnych gratów z zachodu i zawsze się coś ciekawego gdzieś znajdzie, tylko gorzej tutaj z zarobieniem na to wszystko.
Re: Czy odkąd gracie w Thiefa wasze życie zmieniło się ?
Tak. Odkąd gram w "Thiefa" przechodząc koło każdej szafy zastanawiam się, czy na jej szczycie nie ma jakiegoś łupu
Heroes are so annoying.