Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Moderator: Spidey
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Najlepiej być biedakiem. Wtedy nikt cię nie okradnie.
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Ale możesz stać się ofiarą Pogan którzy tylko czekają na samotnych przechodniów.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Albo wrzucony do Rozpadlin za żebranie na Nowym Rynku
- ERH+
- Kurszok
- Posty: 530
- Rejestracja: 14 sierpnia 2009, 04:34
- Lokalizacja: Kadath... ...w okolicach poduszki przed trzecią w nocy
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Zapominacie do czego służyli bezdomni u Mechanistów -chyba że pasuje wam los bezwolnego sługi...
Mnie pasuje Haunt. Nie ma to jak dorwać jakąś hienę cmentarną na gorącym uczynku. Czekam na was, do zobaczenia w katakumbach złodzieje . Każdy kiedyś trafi do ciemnego, dusznego miejsca, wasz opór nie ma sensu.
Mnie pasuje Haunt. Nie ma to jak dorwać jakąś hienę cmentarną na gorącym uczynku. Czekam na was, do zobaczenia w katakumbach złodzieje . Każdy kiedyś trafi do ciemnego, dusznego miejsca, wasz opór nie ma sensu.
Charakter człowieka jest jego przeznaczeniem.
- Orest Reinn
- Paser
- Posty: 181
- Rejestracja: 23 lipca 2007, 17:10
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Chyba się w końcu zdecydowałem. Zostałbym burrickiem.
- Malkovith1
- Bełkotliwiec
- Posty: 10
- Rejestracja: 08 stycznia 2011, 18:31
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
W ankiecie nie ma opcji, którą bym wybrał. Według mnie najlepiej by było zostać złotym kielichem, ponieważ wtedy bym dużo znaczył dla innych ludzi i każdy chciałby mnie mieć.
Kto gra z kodami nie może chwalić się, że umie grać.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Nie wiem która z ostatnich dwóch wypowiedzi jest oryginalniejsza Za obie gratuluję
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Ja wolałbym być Burrickiem z Lost City. Wszak i tak w Mieście nikt zębów nie mył bo pasty nie było, płynu do czyszczenia jamy ustnej też nie, więc co za różnica.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Jak już jest tak hardkorowo, to ja chciałbym być złotym medalikiem na dekolcie jakiejś ładnej pani, najlepiej na dłuuugim łańcuszku .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
A ja berłem Bafforda
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Przypomniało mi się to berło Bafforda, z opowiadania Maverala "Thief na wesoło, czyli z pamiętnika Garrett'a".adriannn pisze:A ja berłem Bafforda
To ja chciałbym być... ścianą. Taką zwykłą ścianą.
- ERH+
- Kurszok
- Posty: 530
- Rejestracja: 14 sierpnia 2009, 04:34
- Lokalizacja: Kadath... ...w okolicach poduszki przed trzecią w nocy
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
A ja chmurką na niebie. Przynajmniej miałbym dobry widok na wszelkie zadymy -spędzając noce i dnie w jednej pozie jako berło czy kielich, zaczniecie gadać do siebie i skończycie jak Oko. Jeden popaprany bibelot wystarczy, naprawdę .
Charakter człowieka jest jego przeznaczeniem.
- Malkovith1
- Bełkotliwiec
- Posty: 10
- Rejestracja: 08 stycznia 2011, 18:31
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Mógłbym też zostać swetrem xD Może jakaś ładna pani by mnie założyła na lewą stronę
Kto gra z kodami nie może chwalić się, że umie grać.
- Orest Reinn
- Paser
- Posty: 181
- Rejestracja: 23 lipca 2007, 17:10
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Błagam, tylko mi nie mów, że chciałbyś zostać tym berłem, bo temat zmierza w tym właśnie kierunku!matilon pisze:Przypomniało mi się to berło Bafforda, z opowiadania Maverala "Thief na wesoło, czyli z pamiętnika Garrett'a".adriannn pisze:A ja berłem Bafforda
To ja chciałbym być... ścianą. Taką zwykłą ścianą.
Chyba swoim burrickiem zapoczątkowałem jakiś łańcuch nonsensu.
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Boże, jak tak mówicie o tym berle, to przypomina mi się to berło, z opowiadania Maverala "Thief na wesoło czyli z pamiętnika Garretta.Orest Reinn pisze:Błagam, tylko mi nie mów, że chciałbyś zostać tym berłem, bo temat zmierza w tym właśnie kierunku!matilon pisze:Przypomniało mi się to berło Bafforda, z opowiadania Maverala "Thief na wesoło, czyli z pamiętnika Garrett'a".adriannn pisze:A ja berłem Bafforda
To ja chciałbym być... ścianą. Taką zwykłą ścianą.
Chyba swoim burrickiem zapoczątkowałem jakiś łańcuch nonsensu.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
W ramach sanacji tego tematu chciałbym rozwinąć powyższą myśl.. i tak tego nikt nie przeczyta bo po co?SPIDIvonMARDER pisze:Bycie patrycjuszem jest fajne, ale byleby nie za bogatym! Taki koleś mający mały dworek, odrobinę zaufanej sluzby, rodzinę... a w ramach hobby w nocy wymykający się na Złodziejski Trakt ;P Hehehehe...
Wartownik też jest ciekawy... u owego patrycjusza, o kórym piszę wyżej.
Chciałbym być strażnikiem w domu jakiegoś patrycjusza. Piąć się po szczeblach kariery, marzyć o byciu podoficerem, potem oficerem. Wydawać rozkazy, cieszyć się szacunkiem podwładnych i uznaniem przełożonych. Dostawać porządny żołd. Po służbie grać w karty z druhami. Mieszkać (pracować) w eleganckiem dworze, otoczony przez zabytkowe wnętrza i przedmioty. Zakochać się w córce lorda
W razie możliwości nawiązać bliższą znajomość z samym lordem i z czasem zostać jego prawą ręką.
Są też minusy:
-towarzystwo raczej nie byłoby zbyt... intelektualne.
-można zarobić z pały od jakiegoś złodzieja. A potem... wszystko Twoja wina, bo nie upilnowałeś majątku
Albo być samym lordem Nie za bogatym, nie bawiącym się w żadne mafijne układy. Mieszkać na małej prowincji w dworze, interesować się sztuką i nauką. Być hojny i dobry dla służby, ot taka wiktoriańska arystokracja... i posidać ogroooomną bibliotekę i kolekcję zabytków
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Mała, jest szansa że dostanie. Przecież tylko jeden złodziej na całe Miasto, da radę włamać się do dobrze chronionego domu.SPIDIvonMARDER pisze:-można zarobić z pały od jakiegoś złodzieja
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Garrett nie jest jedynym. Po prostu to Mistrz Złodziei Po za tym, gildie (np. Zawietrzników) organizowały większe wypady na dwory i inne gmachy.
Jak teraz na to patrzę... to ma sens.Chciałbym być strażnikiem w domu jakiegoś patrycjusza. Piąć się po szczeblach kariery, marzyć o byciu podoficerem, potem oficerem. Wydawać rozkazy, cieszyć się szacunkiem podwładnych i uznaniem przełożonych. Dostawać porządny żołd. Po służbie grać w karty z druhami. Mieszkać (pracować) w eleganckiem dworze, otoczony przez zabytkowe wnętrza i przedmioty. Zakochać się w córce lorda
W razie możliwości nawiązać bliższą znajomość z samym lordem i z czasem zostać jego prawą ręką.
Są też minusy:
-towarzystwo raczej nie byłoby zbyt... intelektualne.
-można zarobić z pały od jakiegoś złodzieja. A potem... wszystko Twoja wina, bo nie upilnowałeś majątku
To było by trochę nudne. Chyba, że ktoś tak lubi żyć. Wydaje mi się, że w Mieście mało było takich lordów, każdy chciał być tym najwyższym, Baronem. Mieć prosperujący biznes (nie koniecznie legalny) i kochającą kobietę/faceta w łożuAlbo być samym lordem Nie za bogatym, nie bawiącym się w żadne mafijne układy. Mieszkać na małej prowincji w dworze, interesować się sztuką i nauką. Być hojny i dobry dla służby, ot taka wiktoriańska arystokracja... i posidać ogroooomną bibliotekę i kolekcję zabytków
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Wiem już kim chcę być! Ianem Cribsem!
Po obiedzie iść do opery, pisać sztukę operową, komponować muzykę, oglądać swoje przedstawienia, cieszyć się kolejny sukcesem i... oczywiście romansować z lady Valerius
Po obiedzie iść do opery, pisać sztukę operową, komponować muzykę, oglądać swoje przedstawienia, cieszyć się kolejny sukcesem i... oczywiście romansować z lady Valerius
- Marcin.B.Black
- Paser
- Posty: 188
- Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 16:41
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
A chciałby ktoś być puppetem (pulpetem xd) z Przytuliska? Włóczenie sie z kąta w kąt i ta ucieszna zabawa gdy jakiś śmiałek zabłąka się tam (chyba, że to dopiero Garrett je ożywił włączając generator, correct me if im wrong ).
"Some people in the City are just too rich for their own good... lucky they have me to give them a hand".
https://www.deviantart.com/marcinbblack
https://www.youtube.com/channel/UCnL6k1 ... XeCGfP7UWA
https://www.deviantart.com/marcinbblack
https://www.youtube.com/channel/UCnL6k1 ... XeCGfP7UWA
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Wypowiem się na ten temat
-Nie chciałbym być Mechanistą, ponieważ chcieli oni w końcu zniszczyć świat, a zresztą ich zakon i tak upadł;
-Nie chciałbym być Młotodzierżcą, ponieważ nie lubię fanatyków i jestem ateistą;
-Nie chciałbym być patrycjuszem, ponieważ mógłbym się stać celem ataków ze strony złodziei;
-Nie chciałbym być Poganinem, ponieważ byłbym obdartuchem oraz również (tak jak w wypadku Młotodzierżców i Mechanistów) fanatykiem;
-Nie chciałbym być strażnikiem, ponieważ zarabia on grosze i też może stać się celem ataków ze strony bandytów;
-Złodziej... cóż... chętnie takim jak Garrett, ale drugiego takiego nie ma, a jest to zawód bardzo niebezpieczny;
Zostałbym Opiekunem, gdyż nie musiałbym brać czynnego udziału w życiu Miasta, mógłbym wszystko obserwować z ukrycia, żeby odpowiednio zareagować w razie niebezpieczeństwa, a jeśli chodzi o studiowanie ksiąg, to przyszłoby mi to z łatwością, gdyż uwielbiam czytać.
Takie jest moje zdanie.
-Nie chciałbym być Mechanistą, ponieważ chcieli oni w końcu zniszczyć świat, a zresztą ich zakon i tak upadł;
-Nie chciałbym być Młotodzierżcą, ponieważ nie lubię fanatyków i jestem ateistą;
-Nie chciałbym być patrycjuszem, ponieważ mógłbym się stać celem ataków ze strony złodziei;
-Nie chciałbym być Poganinem, ponieważ byłbym obdartuchem oraz również (tak jak w wypadku Młotodzierżców i Mechanistów) fanatykiem;
-Nie chciałbym być strażnikiem, ponieważ zarabia on grosze i też może stać się celem ataków ze strony bandytów;
-Złodziej... cóż... chętnie takim jak Garrett, ale drugiego takiego nie ma, a jest to zawód bardzo niebezpieczny;
Zostałbym Opiekunem, gdyż nie musiałbym brać czynnego udziału w życiu Miasta, mógłbym wszystko obserwować z ukrycia, żeby odpowiednio zareagować w razie niebezpieczeństwa, a jeśli chodzi o studiowanie ksiąg, to przyszłoby mi to z łatwością, gdyż uwielbiam czytać.
Takie jest moje zdanie.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła - Chan
-
- Miastolud
- Posty: 54
- Rejestracja: 05 lipca 2011, 00:41
- Lokalizacja: Nawiedzona katedra, Stara Dzielnica ( Zamurze )
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Na początek, kim nie chciał bym być:
- nie chciałbym być strażnikiem w posiadłości szeryfa Gormana Trauta, bo podobno tam strażnicy chodzą "dziwnie szerokim, kowbojskim krokiem" i to chyba sprawka szeryfa.
- nie chciałbym być mechanistą, bo nie przepadam za hałasem maszyn i technologicznym szałem i nie chciałbym mieć za przywódcę takiego obłąkańca jak Karras
- nie chciałbym być hammeritem, bo wśród nich nie ma kobiet, nie wytrzymałbym długo nie mając nawet okazji nacieszyć czasami oka widokiem jakiejś panny, a poza tym nie lubię fanatyków religijnych i jestem agnostykiem i hedonistą, niektórzy mówią też bezbożnik.
- nie chciałbym być więźniem w Cragsleft (nie muszę pisać, dlaczego ?)
Kim chciałbym być:
- mógłbym być poganinem, najlepiej w lesie gdzieś z dala od miasta i mechanistów/hammeritów, byłby spokój i luz
- a w ogóle to i tak najbardziej jednak chciałbym być złodziejem, Garretem, lub takim jak Garret.
- nie chciałbym być strażnikiem w posiadłości szeryfa Gormana Trauta, bo podobno tam strażnicy chodzą "dziwnie szerokim, kowbojskim krokiem" i to chyba sprawka szeryfa.
- nie chciałbym być mechanistą, bo nie przepadam za hałasem maszyn i technologicznym szałem i nie chciałbym mieć za przywódcę takiego obłąkańca jak Karras
- nie chciałbym być hammeritem, bo wśród nich nie ma kobiet, nie wytrzymałbym długo nie mając nawet okazji nacieszyć czasami oka widokiem jakiejś panny, a poza tym nie lubię fanatyków religijnych i jestem agnostykiem i hedonistą, niektórzy mówią też bezbożnik.
- nie chciałbym być więźniem w Cragsleft (nie muszę pisać, dlaczego ?)
Kim chciałbym być:
- mógłbym być poganinem, najlepiej w lesie gdzieś z dala od miasta i mechanistów/hammeritów, byłby spokój i luz
- a w ogóle to i tak najbardziej jednak chciałbym być złodziejem, Garretem, lub takim jak Garret.
"Skóra i dżinsy, to my - źli metale !"
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Ja bym chciał być Szachrajem i mówić w ichni pokręcony sposób, nie jak głupoludy i miastoludy. I mieć wyznawców składawszych wierne ofiary z ichnich plonów pracy
Right player on the wrong server can make all different in net... so connect mr. Player... connect and... fell the lag..
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
A ja chciałbym być tym małym brudnym szczurkiem biegającym po piwnicach i innych rożnych wilgotnych miejscach. Z niecierpliwością czekałbym aż mnie Garrett albo pijany Benny butem przygniecie
Alla Juventus vincere non è importante. E’ l’unica cosa che conta
Re: Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)
Ja to mógłbym być właśnie Bennym. Byłbym równie sławny jak Garrett.