Kim chciałbyś być w świecie Thiefa? (kontynuacja)

[Carnage]

To ja bym był nie wiadomo kim, nie znanym...

[Dylan]

Ja to bym chciał być Opiekunem. Wydają się byc dosyc porządnymi postaciami, poza tym maja magie i fajną siedzibę :D PS. a dlaczego nikt nie chce być strażnikiem? Nie lubicie dostawać głowę obuchem?

[Daweon]

poza tym maja magie

Młotodzierżcy i poganie też mają.

[Zaratul]

Fajnie by było być takim złodziejem jak Garrett i wyruszyć do eksploracji\okradania katakumb albo nawiedzonej katedry tak jak w T1.Ale to tylko mrzonki bo nigdy bym się na to nie zdobył.

[Daweon]

złodziejem jak Garrett

Byłoby fajnie tylko, ale jak do tego dojść?

[Carnage]

Młotodzierżcy i poganie też mają.

Zapomniałeś dodać MAGOWIE.

[Makao]

Ja chciałbym być Mechanistą,bo technologie jakie oni mają do mnie przemawiają.

[Mjodek]

Hmmm tak sobie myślę, że (jak już wcześniej napisałem) byłbym poganinem, ale gdyby było pytanie "w którą postać z Thiefa byś się wcielił", to pewnie bym wybrał Garretta (jak każdy w sumie, nieprawdaż?)

[Paweuek]

Złodziejem, of horse ^^

[Marzec]

Piszcie, piszcie więcej Temat bomba do mojej powstającej gierki

Hm ja kiedyś się wypowiadałem, że chyba jednak Młotowiec

A ja zostaje nadal przy młotodzierżcy... mógłbym być w jakiejś dużej posiadłości

Jesli chodzi Ci o mieszkanie w takiej posiadłości, to raczej nic bardziej mylnego, bo jedynym domem takiego Młota może być klasztor, katedra, ew. jakaś świątynia

[korowiow]

Mechanistą, Młotodzierżcą - zawsze w klasztorze albo fabryce - nie dla mnie
Opiekunem - zero zabawy - nie
Poganinem - spać całe życie w szałasie - brrr...
Złodziejem - mogę być nawet teraz ; nie każdy złodziej to Garrett, a niezbyt podoba mi się wizja przypalanych rąk
Strażnikiem - fajnie byłoby wypić głębszego z Bennym, ale to nudna i niebezpieczna robota
Patrycjuszem - ogień w kominku, bogata chata, obmyślanie szwindli i lenistwo - TAK!

[maeglin]

Jak widzę, nie ma chętnych na najpodlejszą funkcję w świecie Thiefa - strażnika.

[SPIDIvonMARDER]

Ja mógłbym być w ramach hobby, na zmianę z byciem złodziejem. To byłoby coś... strażnik znający złodziejskie sztuczki i złodziej wiedzący wszystko o strażnikach!

[Carnage]

jedynym domem takiego Młota może być klasztor, katedra, ew. jakaś świątynia

Sorry, pomyliło mi się z tą posiadłością.

[ Dodano: Wto 04 Sie, 2009 14:47 ]

Ja mógłbym być w ramach hobby, na zmianę z byciem złodziejem. To byłoby coś... strażnik znający złodziejskie sztuczki i złodziej wiedzący wszystko o strażnikach!

Taa...

[Moira]

ah. co wyście się na tych młotowców uwzięli??? coraz bardziej utwierdzam się w swoich "Pogańskich Korzeniach"

[SPIDIvonMARDER]

Może im celibat pasuje? Albo monopol na prawdę Poganie mają tę wadę, że są... zacofani...

[Moira]

SPALIĆ MARDERA- zdrajcę!
no dalej, Leśni Braci i Siostry!
powstaje o Nas nowe opowiadanie! rośniemy w siłę!

[Hadrian]

Spidi nie bój się, Święty zakon Młota i Mistrza Budowniczego cię uratuję!!!

[SPIDIvonMARDER]

Wy nie o mnie się bójcie... poradzę sobie i moja elitarna dywizja pancerna
http://www.modelarniaosowa.com/viewtopic.php?t=325 A ja nie ejstem pewien czy chcę pomocy zakonów... jeszcze mi karzą na mszę chodzić czy dawać Sojusznik to sojusznik... dobrze go mieć... ale najlepiej u wszystkich.

[sharvampire]

Na pewno nie obwieszoną jak choinka patrycjuszką, którą ktoś może w łeb walnąć i bogowie wiedzą, co jeszcze Oczywiście, aby zabrać kosztowności.

Hm.. Może Strażnikiem? Albo Złodziejem?...

[BodomChild]

W ramach reanimowania forum odgrzebałem sobie ten temat, bo nic tu nie napisałem (to znaczy tu, czyli w kontynuacji, bo wcześniej coś tam bredziłem, że chcę być Zombie ).

Złodziej - pomimo, że w Thiefa grać lubię, to kradzieżą jako taką się brzydzę, więc odpada.
Keeper - banda nudziarzy i pseudomasonów .
Młotodzierżcy - banda nudziarzy i do tego fanatyków, no i kto normalny czci młotki?
Mechaniści - fajowe mają wynalazki, ale tak w ogóle to jeszcze gorsi od tych pierwszych, niezrównoważony psychicznie przywódca. Nawet to, że przyjmują do zakonu babki ich nie ratuje. Też nudziarze.
Poganie - to dopiero banda głupków, plemienni anarchoprymitywiści, jedzie od nich komuną . Ich bóstwa wydłubują ludziom oczy. Bez obrazy dla naszych forumowych, leśniawych przyjaciół .
Strażnik - ma przerąbane, pewnie płacą mu grosze
Sługa - ...a ten to już w ogóle szkoda gadać.

Wychodzi na to, że chciałbym tego samego, czego większość ludzi chciałaby w realnym świecie. Chciałbym być obrzydliwie bogaty (może przesadzam z tym obrzydliwie). Mieć taką chałupę jak Bafford, Ramirez czy Gervaisius to jest to. Najwyraźniej w świecie Thiefa obowiązuje zasada my home is my castle, więc moi strażnicy mogą bez oporów odstrzelić złodzieja, co mi odpowiada. Prowadziłbym dom dla sierot i schronisko dla zwierząt (dobra, dobra, nie chcę wyjść na socjopatycznego burżuja, wyzyskiwacza ).
Ewentualnie mógłbym prowadzić jakąś spelunę, jaskinię hazardu albo burdel , bo ktoś musi, nie? .

[Takeo]

Mechanista FTW

[matilon]

A ja chętnie zostałbym złodziejem.
Zawsze lubiłem kryć się w cieniu i pałować nieświadome osoby.

[Edversion]

Zawsze lubiłem ... pałować nieświadome osoby.

Ostro

Ja mam dwa typy
1) podobnie jak Bodom bogaczem. W takim świecie gdy ma się kase to ma się wszystko, więc nie miałbym jakiś wielkich problemów.
2) Keepersem - w sumie nie wiem dlaczego; skoro nim właśnie mianowałem się w jednym z moich opowiadań to jakiś powód musiałem mieć.

[SPIDIvonMARDER]

Żadnych problemów poza próbami utrzymania tej kasy