Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział?
Moderator: Spidey
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Kolo slugi i kobiety da sie przejsc, wystarczy troche pomyslunku. Gadaja przy barierce od schodow, a nagranie jest tuz za nimi. Przeskocz z jednej barierki na druga i mozesz je odsluchac nie alarmujac cywili.
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Da się, da, a jakże. Wystarczy trochę pogłówkować, jak kolega przedmówca .Artass pisze:Kolo slugi i kobiety da sie przejsc, wystarczy troche pomyslunku. Gadaja przy barierce od schodow, a nagranie jest tuz za nimi. Przeskocz z jednej barierki na druga i mozesz je odsluchac nie alarmujac cywili.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział?
Wg mnie dobrze by było gdyby twórcy na samym początku gry narzucili w misjach limit ogłuszonych osób tak jak to było w misji w strażnicy. Wtedy po prostu trzeba by było ghostować. A blackjack byłby użyty ze trzy razy
Right player on the wrong server can make all different in net... so connect mr. Player... connect and... fell the lag..
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział?
Eee... w misji w Strażnicy Anioła nie było limitu ogłuszonych osób...Ezet pisze:[...] limit ogłuszonych osób tak jak to było w misji w strażnicy. [...]
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział?
miałem na myśli tą strażnicę z Błękitnymi Płaszczami..Strażnica Nabrzeże czy coś w tym guście.
Right player on the wrong server can make all different in net... so connect mr. Player... connect and... fell the lag..
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział?
Wiem, wiem Pisz tylko jaśniej, bo czasami nie wiadomo o co chodzi
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Najlepszym stylem grania jest... planowanie, strategia... Trzeba wykorzystywać wszystkie narzędzia i umiejętności jakie posiadamy, aby opracować najlepszą strategię...
A nie jakieś sztuczne style
A nie jakieś sztuczne style
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ale bez tego Thief jest najłatwiejszą grą, jaką kiedykolwiek widziałem, nawet na expercie...
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Nawet, gdy przechodziłeś go po raz pierwszy w życiu?Artass pisze:Ale bez tego Thief jest najłatwiejszą grą, jaką kiedykolwiek widziałem, nawet na expercie...
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Łatwiejszy od CoDa o.O?Artass pisze:Ale bez tego Thief jest najłatwiejszą grą, jaką kiedykolwiek widziałem, nawet na expercie...
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Łał! Ten gościu jest genialny! Nie wiedziałam, że da się w tak szybki i prawie niezauważalny sposób przejść Thiefa!JegoCien pisze:potem zobaczyłem na youtube tego gostka http://www.youtube.com/watch?v=PQwGvC7Pk9o i normalnie mnie wessało .
Prawie nikt go nie zauważa mimo, że biegnie. A jakby tego było mało, to po drodze jeszcze kradnie wszystkie łupy.
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Trudno jest nie przejść, jeżeli najpierw edytowało się pliki w grze . Tacy gracze na YT używają w większości tzwn. ogłupiacza, tzn. grzebią w plikach głównych, podmieniając stopień wrażliwości wrogów itd. To idiotyzm, biorąc pod uwagę, że większość tych filmików opiera się na zasadzie "Im szybciej, tym lepiej". Omijają wtedy różne łupy, sekrety, latają i hałasują... Ten gość z linku nie jest jeszcze najgorszy, ale są dziesiątki filmów, gdzie gracz po prostu wymiata jak zeppelin. O to chodzi?!karlat11 pisze:Łał! Ten gościu jest genialny! Nie wiedziałam, że da się w tak szybki i prawie niezauważalny sposób przejść Thiefa!JegoCien pisze:potem zobaczyłem na youtube tego gostka http://www.youtube.com/watch?v=PQwGvC7Pk9o i normalnie mnie wessało .
Prawie nikt go nie zauważa mimo, że biegnie. A jakby tego było mało, to po drodze jeszcze kradnie wszystkie łupy.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
-
- Miastolud
- Posty: 54
- Rejestracja: 05 lipca 2011, 00:41
- Lokalizacja: Nawiedzona katedra, Stara Dzielnica ( Zamurze )
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Nigdy nie zabijam.
Ogłuszam / usypiam gazem - tylko jeśli muszę
Przeważnie nic nie robię ludziom, omijam ich niezauważony a jeśli mają coś przy pasie ( sakiewkę, klucz itp. ) to im to zawszę kradnę tak żeby nie zauważyli.
Takie granie daje najwięcej satysfakcji - dobry złodziej nie zabija i zostawia jak najmniej śladów.
Ogłuszam / usypiam gazem - tylko jeśli muszę
Przeważnie nic nie robię ludziom, omijam ich niezauważony a jeśli mają coś przy pasie ( sakiewkę, klucz itp. ) to im to zawszę kradnę tak żeby nie zauważyli.
Takie granie daje najwięcej satysfakcji - dobry złodziej nie zabija i zostawia jak najmniej śladów.
"Skóra i dżinsy, to my - źli metale !"
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ja chociaż nigdy nie zabijam, to zawsze ogłuszam.
Wobec tego ja jestem najgorszą złodziejką na świecie.Thrashmetalowiec pisze:dobry złodziej nie zabija i zostawia jak najmniej śladów.
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Jeżeli misja jest na mapie, gdzie każde pomieszczenie trzeba odwiedzać kilka razy to nie daję rady ze zmęczenia i ogłuszam kogo popadnie
- Hattori
- Młotodzierżca
- Posty: 939
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
- Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ja coś takiego mam w naprawdę niewielu przypadkach. Na pewno w Gildii w TG, w Clocktower i Muzeum w TDS. Wtedy się nie certolę.vikose pisze:Jeżeli misja jest na mapie, gdzie każde pomieszczenie trzeba odwiedzać kilka razy to nie daję rady ze zmęczenia i ogłuszam kogo popadnie
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Dlaczego w clocktower? Przecież tam się schodzi z góry na dół i raczej się powracało w to samo miejsce (chyba, że po łupy ).Hattori pisze: Ja coś takiego mam w naprawdę niewielu przypadkach. Na pewno w Gildii w TG, w Clocktower i Muzeum w TDS. Wtedy się nie certolę.
Ja osobiście najpierw pałowałem kogo wlezie, potem stwierdziłem, że to trochę za łatwe i zacząłem ghostować niektóre misje. Co prawda nie zawsze mi się chcę, ale jak jest wyzwanie typu sabotaż w kuźni dusz to nie można się powstrzymać.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ja raczej nie zabijam, ale za to wszystkich ogłuszam. Zabijam tylko, kiedy jakiś gość mnie porządnie wkurzy . Czasami próbuję też w ogóle nie pałować, ale to nieco trudniejsze. Ale za to dużo więcej satysfakcji.
-
- Bełkotliwiec
- Posty: 3
- Rejestracja: 20 marca 2012, 22:27
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Dużą frajdę sprawia mi fakt, że nikt mnie nie widział. "Pałowanie" według mnie jest za łatwe. Tak więc rzadko kiedy ogłuszam wrogów.
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ostatnio gram sobie w Gold'a i przechodzę jedną misję "jak z bicza strzelił" (bo przecież znam miejsca patroli strażników) no i nic... zero satysfakcji. A drugą powoli uważając na każdy krok i zamiast cały czas trzymać klawisz "w" to trzymałem "s"... i miłe zaskoczenie
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ja tak samo miałem "przebiegając" misje z Nieumarłymi (bo przecież zombiaki mnie nie dogonią)
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ja zwykle staram się być niezauważona, ale nie lubię wymuszonego ghostingu. Jak ktoś mnie zobaczy, to wolę uciec w jakieś ciemne, niedostępne miejsce i poczekać, aż mu przejdzie. Albo wciągnąć w mrok i zaprosić do tańca z moją wierną przyjaciółką Chyba, że sytuacja jest idiotyczna, na przykład otwieram drzwi a tu: "What the..?!" Wtedy quick load. Zazwyczaj też kiedy mapa wymaga ode mnie przejścia jakiegoś obszaru po kilka razy to tracę cierpliwość i pałuję ile wlezie, ale litości, ile można omijać tego samego strażnika?
Z ofiarami się zbytnio nie patyczkuję, w najbliższy kąt i tyle. Tylko jak są na deszczu lub śniegu to zaciągam do środka - mają już wystarczająco ciężko w życiu.
Pająki i żaby eliminuję z daleka, inne szachrajstwa również - albo pałuję i wrzucam do lawy jak mam bardziej sadystyczny nastrój. Roboty wyłączam. Nieumarłych uwalniam.
Przed misjami zawsze licytuje się o każdy grosz, pół godziny wybierając, co może mi się przydać, tylko po to, by w ostatecznym rozrachunku prawie niczego nie wykorzystać. Najczęściej tak mam ze strzałami gazowymi, które zawsze mogą się bardziej przydać gdzieś dalej Hałasujących w ogóle nie używam, mchowych też średnio i tylko jak sobie przypomnę. Ogniowych do likwidacji pomiotów Szachraja. Zwykłych do przyciskania guzików na odległość i likwidacji pomiotów Szachraja.
Zawsze staram się poznać całą mapę i przeszukać każdy kącik, choć na razie średnio mi to wychodzi. Ale hej, mam dobre chęci! Za to kiedy nic nie znajduję w kanałach często wczytuję stan przed zanurzeniem, bo nie wyobrażam sobie, żeby Garrettowi było przyjemnie chodzić po mieście z gównem chlupoczącym w butach Także kiedy zrobię mu krzywdę w jakiś durny sposób, którego można by łatwo uniknąć, na przykład wejdę prosto w pułapkę albo spadnę z dachu.
I czy tylko ja tak mam, że czasem żałuję ludzi, których okradam?
Z ofiarami się zbytnio nie patyczkuję, w najbliższy kąt i tyle. Tylko jak są na deszczu lub śniegu to zaciągam do środka - mają już wystarczająco ciężko w życiu.
Pająki i żaby eliminuję z daleka, inne szachrajstwa również - albo pałuję i wrzucam do lawy jak mam bardziej sadystyczny nastrój. Roboty wyłączam. Nieumarłych uwalniam.
Przed misjami zawsze licytuje się o każdy grosz, pół godziny wybierając, co może mi się przydać, tylko po to, by w ostatecznym rozrachunku prawie niczego nie wykorzystać. Najczęściej tak mam ze strzałami gazowymi, które zawsze mogą się bardziej przydać gdzieś dalej Hałasujących w ogóle nie używam, mchowych też średnio i tylko jak sobie przypomnę. Ogniowych do likwidacji pomiotów Szachraja. Zwykłych do przyciskania guzików na odległość i likwidacji pomiotów Szachraja.
Zawsze staram się poznać całą mapę i przeszukać każdy kącik, choć na razie średnio mi to wychodzi. Ale hej, mam dobre chęci! Za to kiedy nic nie znajduję w kanałach często wczytuję stan przed zanurzeniem, bo nie wyobrażam sobie, żeby Garrettowi było przyjemnie chodzić po mieście z gównem chlupoczącym w butach Także kiedy zrobię mu krzywdę w jakiś durny sposób, którego można by łatwo uniknąć, na przykład wejdę prosto w pułapkę albo spadnę z dachu.
I czy tylko ja tak mam, że czasem żałuję ludzi, których okradam?
Heroes are so annoying.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Ja też ich żałuję pod warunkiem, ze wyglądają na niezbyt zamożnych, są uczciwi bądź znajduję notkę "to pieniądze dzięki którym wyrwiemy się z tego piekła i zaczniemy nowe życie". Na szczęście w OM jest takiego łupu stosunkowo niewiele. Jednak kiedy w "The Seven Sisters" znalazłem portmonetkę z liścikiem jak wyżej to ją zostawiłem, poruszony sumieniem. Niestety, ale dolny limit lootu w tej misji był tak wyśrubowany, że i tak musiałem to zabrać.
- Hattori
- Młotodzierżca
- Posty: 939
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
- Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
- Kontakt:
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
Flavia pisze:I czy tylko ja tak mam, że czasem żałuję ludzi, których okradam?
Miałem coś takiego w domu Moiry. W ostatniej skrzyni znajdowało się 500 jednostek, a w liście mowa była o pieniądzach, które pozwolą Edwinie na bezpieczne życie, jeśli Robert umrze.SPIDIvonMARDER pisze:Ja też ich żałuję pod warunkiem, ze wyglądają na niezbyt zamożnych, są uczciwi bądź znajduję notkę "to pieniądze dzięki którym wyrwiemy się z tego piekła i zaczniemy nowe życie". Na szczęście w OM jest takiego łupu stosunkowo niewiele. Jednak kiedy w "The Seven Sisters" znalazłem portmonetkę z liścikiem jak wyżej to ją zostawiłem, poruszony sumieniem. Niestety, ale dolny limit lootu w tej misji był tak wyśrubowany, że i tak musiałem to zabrać.
Za pierwszym razem zostałem jakoś tak... poruszony, i nie chciałem zabierać tych monet. Jednak na Ekspercie należało koniecznie zebrać ten łup, ponieważ stanowił więcej niż 10% całego lootu...
Bardzo niemoralny jest również jeden z celów bodajże 8. misji TMA. Mamy określoną liczbę sakiewek do zagrabienia przechodniom. OBOJĘTNIE, kim są.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Czy jesteście Złodziejem, którego nikt nigdy nie widział
To jest draństwo, tym bardziej, że po zabraniu tej sakiewki Moira nasyła na nas oprycha. Pieniądze Moiry powinny stanowić właśnie to 10% i powinno to być pozostawione do decyzji gracza a tak to na ekspercie nie ma wyboru, oj nie dopracowali tego .Hattori pisze:Miałem coś takiego w domu Moiry. W ostatniej skrzyni znajdowało się 500 jednostek, a w liście mowa była o pieniądzach, które pozwolą Edwinie na bezpieczne życie, jeśli Robert umrze.
Za pierwszym razem zostałem jakoś tak... poruszony, i nie chciałem zabierać tych monet. Jednak na Ekspercie należało koniecznie zebrać ten łup, ponieważ stanowił więcej niż 10% całego lootu...
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ