Życie codzienne Garretta
Moderator: Spidey
Życie codzienne Garretta
WITAM ,
Chciałbym poruszyć pewien temat. Chodzi o to, że jestem ciekaw co robi Garciu za dnia. Po ukończeniu jakiejś misji pojawiamy się (zazwyczaj) w mieszkaniu Garretta i gdy wejdziemy w menu, gdzie mamy napisane cele, to u góry pisze dzień, który jest dalszy od tego, który był przed tą misją.
To znaczy, że po ukończeniu misji idzie do domku, spędza tam dzień i, gdy nadchodzi noc, możemy nim sterować
I tu nadchodzi moje pytanie. Co Garrett według Was może robić za dnia?
Byłoby mu nudno, gdyby przez cały dzień siedział w mieszkaniu
Piszcie
Chciałbym poruszyć pewien temat. Chodzi o to, że jestem ciekaw co robi Garciu za dnia. Po ukończeniu jakiejś misji pojawiamy się (zazwyczaj) w mieszkaniu Garretta i gdy wejdziemy w menu, gdzie mamy napisane cele, to u góry pisze dzień, który jest dalszy od tego, który był przed tą misją.
To znaczy, że po ukończeniu misji idzie do domku, spędza tam dzień i, gdy nadchodzi noc, możemy nim sterować
I tu nadchodzi moje pytanie. Co Garrett według Was może robić za dnia?
Byłoby mu nudno, gdyby przez cały dzień siedział w mieszkaniu
Piszcie
Re: Życie codzienne Garretta
Eeeem... no... śpi? Garcio to nie super hero, musi też spać
Re: Życie codzienne Garretta
Jak to co? Zrzuca czarną pelerynę, przebiera się w trykoty i wyrusza na ulice Miasta, by jako Ratman ścigać zło i występek!
A tak na poważnie, przypuszczam, że ma jakieś "drugie życie". Pseudonim (albo kilka), jakąś fałszywą robótkę, coby nikt nie nabrał podejrzeń. I co niedzielę grzecznie chodzi na mszę do Katedry Młotodzierżców, pomodlić się za dusze grzeszników
Ciekawi mnie tylko, czy wychodząc za dnia nosi swoje mechaniczne oko? W końcu to całkiem niezły znak rozpoznawczy, coś jak tabliczka z napisem "Hej, coś ze mną nie tak, jak tylko mnie zobaczysz natychmiast powiadom najbliższego strażnika!". Wydaje mi się, że jednak zakłada je tylko "do roboty".
No i na co wydaje te swoje łupy? Trwoni na piwo i dziwki? Daje w łapę lokalnym stróżom prawa? Odkłada na "emeryturę"? A może ciuła, próbując z jednej roboty utrzymać się przez pół roku?
A tak na poważnie, przypuszczam, że ma jakieś "drugie życie". Pseudonim (albo kilka), jakąś fałszywą robótkę, coby nikt nie nabrał podejrzeń. I co niedzielę grzecznie chodzi na mszę do Katedry Młotodzierżców, pomodlić się za dusze grzeszników
Ciekawi mnie tylko, czy wychodząc za dnia nosi swoje mechaniczne oko? W końcu to całkiem niezły znak rozpoznawczy, coś jak tabliczka z napisem "Hej, coś ze mną nie tak, jak tylko mnie zobaczysz natychmiast powiadom najbliższego strażnika!". Wydaje mi się, że jednak zakłada je tylko "do roboty".
No i na co wydaje te swoje łupy? Trwoni na piwo i dziwki? Daje w łapę lokalnym stróżom prawa? Odkłada na "emeryturę"? A może ciuła, próbując z jednej roboty utrzymać się przez pół roku?
Heroes are so annoying.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Życie codzienne Garretta
Będę mało romantyczny i myślę, że śpi, je i konserwuje sprzęt... to nie są czasy fiskusa, że trzeba się tłumaczyć z dochodów
Re: Życie codzienne Garretta
Fiskusa może nie, ale wścibskich sąsiadów, a i owszem
Heroes are so annoying.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Życie codzienne Garretta
Ale tak na logikę, to co oni mogą zrobić? Jak doniosą na policję, że sąsiad ma znikąd dochody albo bogate przedmioty w mieszkaniu, to policja nie sprawdzi skąd to jest Zawsze można się wykręcić, że jest handlarzem kosztownościami
Re: Życie codzienne Garretta
Chyba, że zdołają połączyć fakty: względnie wysokie dochody, brak stałego zatrudnienia, nocny tryb życia, mechaniczne oko, łudzące podobieństwo do wizerunku pojawiającego się na rozwieszonych po Mieście listach gończych i nałożona na jego głowę nagroda A Strażnicy Miejscy już raz próbowali robić obławę, więc zapewne dysponują jakimiś informacjami na temat sławnego "Mistrza Złodziejskiego". Tak więc każde doniesienie zostanie skrupulatnie sprawdzone, a żadne wykręty nie wchodzą w grę, obawiam się
Heroes are so annoying.
- Hattori
- Młotodzierżca
- Posty: 939
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 16:40
- Lokalizacja: The Keepers' Chapel (Zamurze)
- Kontakt:
Re: Życie codzienne Garretta
Zgadza się. Mówisz tutaj o "Ambush!" z T2, ale ma to również swe odzwierciedlenie w T3 - wszyscy strażnicy miejscy wiedzą, jak wygląda Garrett.Flavia pisze:Strażnicy Miejscy już raz próbowali robić obławę, więc zapewne dysponują jakimiś informacjami na temat sławnego "Mistrza Złodziejskiego".
Re: Życie codzienne Garretta
Flavia pisze:Jak to co? Zrzuca czarną pelerynę, przebiera się w trykoty i wyrusza na ulice Miasta, by jako Ratman ścigać zło i występek!
A tak na poważnie, przypuszczam, że ma jakieś "drugie życie". Pseudonim (albo kilka), jakąś fałszywą robótkę, coby nikt nie nabrał podejrzeń. I co niedzielę grzecznie chodzi na mszę do Katedry Młotodzierżców, pomodlić się za dusze grzeszników
Ciekawi mnie tylko, czy wychodząc za dnia nosi swoje mechaniczne oko? W końcu to całkiem niezły znak rozpoznawczy, coś jak tabliczka z napisem "Hej, coś ze mną nie tak, jak tylko mnie zobaczysz natychmiast powiadom najbliższego strażnika!". Wydaje mi się, że jednak zakłada je tylko "do roboty".
No i na co wydaje te swoje łupy? Trwoni na piwo i dziwki? Daje w łapę lokalnym stróżom prawa? Odkłada na "emeryturę"? A może ciuła, próbując z jednej roboty utrzymać się przez pół roku?
Coś w mężczyźnie, stojącym trzy gabloty dalej, przy bogato inkrustowanym jaju, umieszczonym na niskiej podstawce, kazało jej zatrzymać na nim wzrok.
Był średniej postury, nie za wysoki i nie za niski, w gustownym granatowym wamsie z nacinanymi rękawami i dobranych kolorystycznie nogawicach. Na pasie wisiał przyczepiony sztylet w niezdobionej pochwie i sakiewka. Gdy odwrócił się bokiem, dostrzegła przepaskę na oku, która nadawała mu wygląd korsarza lub weterana wojennego. To drugie, zadecydowała w myśli, gdy dodała do tego krótko, na modłę żołnierską, ścięte włosy. Coś jednak niepokoiło w jego wyglądzie. Może sprawiały to zbyt płynne ruchy, trochę nie pasujące do jej wyobrażenia żołnierza nawykłego do musztry, albo czujne spojrzenie, jakim chwilę wcześniej omiótł salę.
Jeśli nie chce zwracać na siebie zbytniej uwagi, pewnie nie nosi na co dzień oka. Jestem pewna, że plotki w Mieście szybko się rozchodzą .
Fałszywa robótka? A po co? "Zarabia" na tyle, że nie musi dla niepoznaki pracować gdzieś jeszcze, a przecież nie musi niczego wpisywać do CV, ani nikt nie sprawdzi, czy gdzieś pracuje, bo jest powszechny obowiązek pracy . Ale też się zastanawiam, na co wydaje te wszystkie, niemałe przecież, pieniądze, skoro ciągle narzeka, że mu brakuje na czynsz... Choć z tego, co słyszymy, wynika, że nie pracuje zbyt często...
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Życie codzienne Garretta
Caer, pewnie na książki. Zauważ, że mieszkanko jest urządzone jak dziupla ascety, ale półka z książkami jest... delikatnie powiedziawszy, zasobna . Wiecie: robal od Opiekunów zostaje na zawsze !
Temat bardzo ciekawy i szeroki. Można dywagować, czy jego życie prywatne w ogóle istnieje, jak w "The most peculiar man". Chętnie poczytam, co sądzicie.
Temat bardzo ciekawy i szeroki. Można dywagować, czy jego życie prywatne w ogóle istnieje, jak w "The most peculiar man". Chętnie poczytam, co sądzicie.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"