Garrett morderca

Wkradnij się tutaj, jeśli chcesz porozmawiać o świecie Thiefa, rozważyć zawiłości fabuły i dowiedzieć się czegoś o mitologii stworzonej na potrzeby gry lub poruszyć podobne kwestie.

Moderator: Spidey

Awatar użytkownika
Edversion
Arcykapłan
Posty: 1405
Rejestracja: 21 sierpnia 2006, 10:19
Lokalizacja: Zabrze

Garrett morderca

Post autor: Edversion »

Tak jak w temacie, chciałbym poruszyć ten wątek naszego bohatera. Ostatnio, w opowiadaniach forumowiczów, często natrafiałem na rozmowy, w których ten zwierzał się, że kiedyś faktycznie zdarzało mu się zabić, co oznacza, że w naszym gronie rzeczywiście krążą opinie, że Garrett mógł splamić sobie ręce krwią. A więc jak to jest naprawdę? Czy jest udowodnione (w jakimś tekście, czymkolwiek), żeby Garrett okazał się mordercą i w swoim życiu kogoś kiedykolwiek zabił, czy nigdy do takiej sytuacji nie doszło?
W moim wyobrażeniu Garrett od zawsze był prawdziwym Mistrzem Złodziei, który wykonuje robotę czysto, nie będąc przy tym zauważonym. Zamiast plamić sobie ręce krwią, stosuje pewnego rodzaju sztuczki itp. Nigdy też nie przyjął żadnego zlecenia, którym było pozbycie się pewnej osoby. Nawet jak już, załatwiłby to bardzo kulturalnie, tak jak Hagena, nigdy podrzynając mu gardło.

Mało wiemy o czasach przed Thiefem 1. Nic nie wspomina jednak o zabijaniu, tylko o przenoszeniu wiadomości i kradzieży, by mieć z czego wyżyć.
Ciężko powiedzieć, czy Konstantyn się liczył. Nie orientuję się nawet czy podczas Rytuału on umarł, czy tylko utracił swą moc. Można by powiedzieć, że sam spowodował własną śmierć, w końcu sam odprawił Rytuał. Tak samo można powiedzieć o Karrassie, który zamierzał wybić całe Miasto. Ostrze miecza obróciło się przeciwko jemu, nacisnął guzik nadając sygnał, i sam podpisał na siebie wyrok.
Jest jeszcze Lotus, ale czyż w chwili, gdy ten błagał go o skrócenie męki, Garrett mógłby odejść spokojnie? ;)

Zapraszam do dyskusji.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Garrett morderca

Post autor: Mixthoor »

Garrett nie jest mordercą, co najwyżej gracz, który nim steruje.
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Garrett morderca

Post autor: Flavia »

Chyba wiem, o których opowiadaniach piszesz ;)
Jeśli idzie o dowody - intra do wszystkich trzech części wystarczą?
A na poważnie - pamiętajmy, że Garrett nie ma przycisku szybkiego wczytania. Jeśli coś spieprzy, musi ponieść tego konsekwencje. Ja rozumiem, że to mistrz złodziejski i tak dalej, ale życie to nie gra, w życiu jest mnóstwo rzeczy, których nie da się przewidzieć - to, że strażnik zboczy z trasy patrolowej żeby się odlać, to, że w pokoju twarzą do drzwi siedzi kapitan z książką w dłoni i mieczem przy boku. Jasne, że większość takich sytuacji da się rozwiązać granatem błyskowym i pałką, ale co jak zabraknie granatów?
Nie uważam, aby Garrett był zimnokrwistym mordercą i nie wyobrażam go sobie biorącego zadania, które wymagałoby zabicia kogoś, ale wierzę, że gdy sytuacja tego wymaga, nie waha się bronić.
No i pozostaje kwestia zamordowania Szachraja i Karrasa. Mówisz, że sami to na siebie sprowadzili, ale nie sposób zaprzeczyć, że Garrett im w tym pomógł. Z pełną świadomością.

Przy okazji, mam wrażenie, że jego wiara we własne siły wzrasta z czasem. W pierwszych częściach zawsze nosi przy sobie miecz "na wszelki wypadek", ale w T3 zamienia go na sztylety jakby z myślą, że i tak nie będzie ich potrzebował.
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Garrett morderca

Post autor: BodomChild »

Jeśli za kanoniczny dla historii Garretta uznamy poziom expert, to rzeczywiście nikogo własnymi rękoma nie zabił. Lotus się nie liczy, bo poprosił o skrócenie cierpień, według mojego systemu wartości to nie jest morderstwo :) .

Gorzej z TDS, bo tam nawet na najwyższym poziomie można zabić bez konsekwencji, ale jak wiadomo, to nie jest tak do końca prawdziwy Thief, więc jest też pół-kanoniczny :jez .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Garrett morderca

Post autor: Daweon »

Jeżeli morderstwo to świadome działanie, którego efektem jest śmierć innej osoby to według mnie Garrett jest mordercą. Nawet jeśli robił to w dobrej intencji, czy w samoobronie taki czyn zaliczany jest jako zabójstwo.
Edversion pisze:Ciężko powiedzieć, czy Konstantyn się liczył. Nie orientuję się nawet czy podczas Rytuału on umarł, czy tylko utracił swą moc.


Jak to rzekł Artemus:
► Pokaż Spoiler
► Pokaż Spoiler
Oczywiście wszelkie intra do gier również mówią same za siebie. Z tego co kojarzę to tylko w tym z TDS nikt nie pada od strzały Garretta.

Mistrz złodziei wykonując swoją pracę powinien zadbać o pełen profesjonalizm i nie zbrudzić podłogi krwią. Jednak jakby przyszła taka potrzeba to wątpię, żeby miał jakieś rozterki moralne.
BodomChild pisze:Jeśli za kanoniczny dla historii Garretta uznamy poziom expert, to rzeczywiście nikogo własnymi rękoma nie zabił.
Humanoidalnych ratmanów można zabijać. Podbnie rzecz się ma z magami z zaginionego miasta jak i wszystkim co chodzi po kuźni dusz.
BodomChild pisze:Gorzej z TDS, bo tam nawet na najwyższym poziomie można zabić bez konsekwencji, ale jak wiadomo, to nie jest tak do końca prawdziwy Thief, więc jest też pół-kanoniczny .
Karrassa też można sobie odpuścić, bo jednak TMA to nie to samo co stary dobry Dark Project :P
No dobra, wiem, że to prowokacja. A nawet jeśli nie, to każdy musi się liczyć z wolą twórców :twisted: :twisted: :twisted:
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
Edversion
Arcykapłan
Posty: 1405
Rejestracja: 21 sierpnia 2006, 10:19
Lokalizacja: Zabrze

Re: Garrett morderca

Post autor: Edversion »

Rzeczywiście, gdyby sytuacja tego wymagała, Garrett przede wszystkim zajmowałby się ratowaniem własnego tyłka. :)

Jest jeszcze ta rozmowa w celi numer 6:
Garrett: garc0101: No dobra, stary. Wynośmy się stąd, ty, ja i moja forsa.
Kusy: cutc0102: Ha, ha... Obawiam się, że będziesz rozczarowany!
Garrett: garc0103: Masz szczęście, że umierasz, Kusy, bo musiałbym cię zabić za wystawienie mnie... znowu.
Kusy: cutc0104: Szczekaj, szczekaj, szczeniaku! Ale wiszę ci, więc…
Garrett otwarcie mówi, że musiałby go zabić. Z drugiej strony, jak to zauważył Kusy, jest to straszenie małego podrostka, który bawi się w dorosłego (takie przynajmniej odnoszę wrażenie, patrząc oczyma pasera), jak również uwaga, że Kusy i tak już jest martwy.

Śmierć jako rewanż albo odpłata? Garrett prędzej załatwiłby taką sprawę w sposób, jakim zrobił to z Ramirezem ;)

Nie mam przekonania co do tych filmików z intra. Moim zdaniem są one mniej thiefowe niż TDS :P
Flavia pisze:Chyba wiem, o których opowiadaniach piszesz
W takim razie dobrze wiesz. ;)
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: Hadrian »

Co do Karrasa i Szachraja, to mówi o tym jeden ze Strażników w czasie sądu nad Garrettem.
Strażnik 3: ...Nie zapominajcie, że Garrett zabił Konstantyna... a także Karrasa. Jego ręce od dawna splamione są krwią!
Myślę, że Garrett mógł trochę zabijać we wczesnym etapie jego kariery, po tym, jak opuścił Strażników. Z czasem jednak zmądrzał i nabrał doświadczenia i, jak mówi Flavia, miecz zamienił sztyletem...
Edversion pisze:Nie orientuję się nawet czy podczas Rytuału on umarł, czy tylko utracił swą moc.
Z tego co wiem, ale mogę się mylić, Szachraj stracił swą cielesną powłokę i moc. Poganie nadal się do Niego modlą, wychwalają itp. Ale w sumie mogą tylko wierzyć, że On nad nimi czuwa.
BodomChild pisze:Lotus się nie liczy, bo poprosił o skrócenie cierpień, według mojego systemu wartości to nie jest morderstwo.
Tylko dar łaskawej śmierci. Eutanazja :P
Awatar użytkownika
Caer
Szaman
Posty: 1054
Rejestracja: 05 stycznia 2003, 13:23
Lokalizacja: Karath-din
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: Caer »

Tak naprawdę ciężko by było założyć, że Garrett nigdy nie splamił rąk krwią niewinnych ;).

Nie wiadomo, jak wyglądało jego życie przed zwerbowaniem do bractwa i po jego opuszczeniu (a przed robotą u Bafforda), ale na pewno nie było usłane różami. Mógł zostać zmuszony przez okoliczności, podobnie jestem pewna, że broniłby się, jeśli jego życie byłoby zagrożone.

Ale tak naprawdę będzie taki, jakim go uczynimy (choć nie jestem pewna, czy skazywanie Szachraja i Karrasa na śmierć "z rąk" swoich własnych wynalazków nie jest losem gorszym, niż gdyby wsadzić im ostrze między żebra ;) ).
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Garrett morderca

Post autor: Flavia »

Przed zwerbowaniem raczej nie, za smarkaty był na to ;)
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Caer
Szaman
Posty: 1054
Rejestracja: 05 stycznia 2003, 13:23
Lokalizacja: Karath-din
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: Caer »

E, tam, mogłoby być przez przypadek. Np. podczas ucieczki po dachach zejście komuś z drogi, by ten wylądował kilka/naście metrów niżej ;).

Ale nie, nie podejrzewałabym go o aktywne spiskowanie na czyjeś życie w tym okresie.
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Garrett morderca

Post autor: BodomChild »

Mnie się podoba wizja Garretta, który nigdy z zimną krwią nie splamił sobie rąk krwią człowieka, dodaje bohaterowi jakiejś wyjątkowości, czyni go ciekawszym. Taki niby drań, który za nic ma innych, ale jednak jakichś swoich zasad się trzyma, nie zabija ludzi... bo nie :) .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Ciężko dodać cos nowego do tej dyskusji. Pogróżki Garretta wobec Cuttiego nie muszą być szczere. Ja też jak ktoś mnie wkurzy, to mu mówię, że go zastrzelę :P

Również posiadania i umiejętności użytkowania broni nie przesądza sprawy. Każdy może to umieć, co wcale nie znaczy, że te osoby są mordercami.
Obrazek
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Garrett morderca

Post autor: Flavia »

Tak mnie jeszcze naszło:
W religii chrześcijańskiej piąte przykazanie tłumaczy się jako "Nie zabijaj". W oryginale brzmiało ono jednak: "nie morduj". Zabijanie - na wojnie, w obronie własnej, czy w innych uzasadnionych okolicznościach - było całkowicie dopuszczalne.
Podobnie może być z Garrettem - nie wierzę, aby kogokolwiek zamordował*... Ale to nie znaczy, że nikogo nie zabił.
*Poza Karrasem i Konstantynem.
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Spidey
Poganin
Posty: 727
Rejestracja: 18 marca 2009, 14:17
Lokalizacja: Bytom

Re: Garrett morderca

Post autor: Spidey »

Konstantyn - jako bożek - się nie liczy. :jez
Człowiek, który uczy się tylko tego, co inni już wiedzą, podobny jest w ignorancji do osoby, która nie uczy się w ogóle.        ~Kronika Pierwszego Wieku
Thrashmetalowiec
Miastolud
Posty: 54
Rejestracja: 05 lipca 2011, 00:41
Lokalizacja: Nawiedzona katedra, Stara Dzielnica ( Zamurze )

Re: Garrett morderca

Post autor: Thrashmetalowiec »

Zdecydowanie nie. Dobry złodziej nie zabija, nie było ani jednej misji w której chodziłoby o zabicie kogoś. To kwestia gracza. Ktoś, kto styka się z serią Thief po raz pierwszy to jeśli wcześniej był przyzwyczajony do strzelanek w których biegasz z giwerą i strzelasz do wszystkiego co się rusza - to może nie rozumieć istoty Thiefa, nie wiedzieć do czego służą strzały wodne czy mchowe i na chama strażinków eliminować mieczem albo strzałami.
Gram w Thiefa od ok. 12 lat, wiele razy przeszedłem do końca, ale niedawno pierwszy raz na poziomie expert. Mroczny Projekt i Erę Metalu.

Właśnie dlatego nie rozumiem sensu zastapienia miecza sztyletem w T3. Sztylet nadaje się do cichego zabójstwa z zaskoczenia, a przecież jeśli można kogoś podejść i po cichu unieszkodliwić to lepiej go ogłuszyć pałką zamiast zabijać. Oprócz pałki potrzebna jest inna broń do walki wręcz która nadawałaby się np. jeśli natkniesz się na duże pająki i dojdzie do otwartej konfrontacji. Do tego najlepszy jest miecz, bo sztyletem ciężko byłoby sięgnąć np. pająka z długimi odnóżami.
Sztylet kojaży się właśnie z morderstwem i w ogóle nie pasuje do Garretta.
BodomChild pisze:Jeśli za kanoniczny dla historii Garretta uznamy poziom expert, to rzeczywiście nikogo własnymi rękoma nie zabił. Lotus się nie liczy, bo poprosił o skrócenie cierpień, według mojego systemu wartości to nie jest morderstwo :) .

Gorzej z TDS, bo tam nawet na najwyższym poziomie można zabić bez konsekwencji, ale jak wiadomo, to nie jest tak do końca prawdziwy Thief, więc jest też pół-kanoniczny :jez .
Dokładnie zgadzam się z tym co masz w podpisie - Thief skończył się po The Metal Age. Tylko dwa pierwsze Thiefy - The Dark Project i The Metal Age.
Tam wyposażenie było logiczne - oprócz łuku z różnymi strzałami, pałka i miecz. Jeśli możesz kogoś zajść po cichu, to go ogłuszasz pałką. Jeśli natomiast zaatakują cię pająki czy inne stworzenia, albo np. Haunt to najlepszy jest miecz. Bo sztylet do otwartej walki z takim stworzeniem się nie nadaje, za blisko trzeba by podejść, a jaki jest sens zabijać strażników z zaskoczenia?
"Skóra i dżinsy, to my - źli metale !"
Awatar użytkownika
Hadrian
Złodziej
Posty: 2423
Rejestracja: 08 stycznia 2009, 13:38
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: Hadrian »

Miecz był też do walki z żywymi istotami. Na niższych poziomach można ich zabić, na wyższym - mocno poturbować. Zrezygnowanie z miecza na rzecz sztyletu uważam za bardzo dobre posunięcie - nie dość, że nie sugeruje graczowi otwartej walki i jest praktyczniejszy fabularnie. Ot, można go wykorzystać jako zwykły nóż do posiłku, przecinania lin czy ewentualnie (chociaż wątpię, żeby Garrett się do tego posuwał) do nastraszania ;) Dzięki sztyletowi, nawet misje z potworkami są jako tako skradankowe. Te z TG były bardziej przygodówkowe, a chowanie się w cieniu było takim jakby dodatkiem ;)
Thrashmetalowiec pisze:
BodomChild pisze:Jeśli za kanoniczny dla historii Garretta uznamy poziom expert, to rzeczywiście nikogo własnymi rękoma nie zabił. Lotus się nie liczy, bo poprosił o skrócenie cierpień, według mojego systemu wartości to nie jest morderstwo :) .

Gorzej z TDS, bo tam nawet na najwyższym poziomie można zabić bez konsekwencji, ale jak wiadomo, to nie jest tak do końca prawdziwy Thief, więc jest też pół-kanoniczny :jez .
Dokładnie zgadzam się z tym co masz w podpisie - Thief skończył się po The Metal Age. Tylko dwa pierwsze Thiefy - The Dark Project i The Metal Age.
Wiesz, że ten podpis to żart? ;)
Awatar użytkownika
BodomChild
Złodziej
Posty: 2419
Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
Lokalizacja: Pabianice

Re: Garrett morderca

Post autor: BodomChild »

adriannn pisze:Wiesz, że ten podpis to żart? ;)
Trochę żart, trochę nie żart :) . Na pewno na TMA skończył się klasyczny Thief.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Garrett morderca

Post autor: Daweon »

Thrashmetalowiec pisze: Właśnie dlatego nie rozumiem sensu zastapienia miecza sztyletem w T3. Sztylet nadaje się do cichego zabójstwa z zaskoczenia, a przecież jeśli można kogoś podejść i po cichu unieszkodliwić to lepiej go ogłuszyć pałką zamiast zabijać. Oprócz pałki potrzebna jest inna broń do walki wręcz która nadawałaby się np. jeśli natkniesz się na duże pająki i dojdzie do otwartej konfrontacji.


Sztylet służy przede wszystkim na obalaniu nieumarłych, używanie ich na ludzi to czysta głupota. Pod tym względem TDS jest bardziej skradankowe. Dobry złodziej nie powinien dać się zauważyć, tak samo jak nie powinien zabijać. Jeśli już ktoś go przyłapie to może uciec dzięki flashbombowi.
BodomChild pisze:Jeśli za kanoniczny dla historii Garretta uznamy poziom expert, to rzeczywiście nikogo własnymi rękoma nie zabił. Lotus się nie liczy, bo poprosił o skrócenie cierpień, według mojego systemu wartości to nie jest morderstwo :) .

Gorzej z TDS, bo tam nawet na najwyższym poziomie można zabić bez konsekwencji, ale jak wiadomo, to nie jest tak do końca prawdziwy Thief, więc jest też pół-kanoniczny :jez .
Opcja grania na ekspercie w TDP i TMA jest tak samo domyślna jak brak zabijania na expercie w TDS. Mam wrażenie, że niektórzy ludzie niepotrzebnie ubóstwiają stare Thiefy na siłe.

Mówienie "dla mnie Garrett nie jest mordercą" mija się z celem, bo zabił przynajmniej dwóch ludzi/człowieka i boga. Co z tego, że w dobrej wierze, czyn jest i nie da się temu zaprzeczyć. Przynajmniej w Deadly Shadows może nikt nie zginąć z ręki złodzieja.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Jak dla mnie miecz miał całkowite uzasadnienie. Dodawał grze realizmu życiowego. Otóż Garrett żyjąc w półświatku na pewno stykał się z nieuczciwymi klientami, którzy nie płacili, albo wręcz po wykonanej robocie próbowali go sprzątnąć. W takich "negocjacjach miecz jest dużo bardziej pożyteczny. Zamiana na sztylet zmieniała życie w grę. W grze komputerowej postać jest jak najbardziej przystosowana do swojej roli. Natomiast w T1 i T2 Garrett nie zawsze był taki praktyczny, np. poprzez posiadanie miecza. Był taki, jakby wzięto go prosto z "ulicy".
Obrazek
Awatar użytkownika
Daweon
Arcykapłan
Posty: 1344
Rejestracja: 06 lipca 2009, 19:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Garrett morderca

Post autor: Daweon »

Może w codziennym życiu i działaniami przed, bądź po skończonej robocie. W samych misjach miecz był wyłącznie do walki w przypadku napotkania na opór, który można było uniknąć.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Zgadza się. ja po prostu podchodziłem do Thiefa jak do prawdziwej rzeczywistości. W niej też czułbym się pewnej z mieczem, niż ze sztyletem. A to wiesz, co spotkasz w takich katakumbach lub nawiedzonej kopalni? xD
Obrazek
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Garrett morderca

Post autor: Flavia »

SPIDIvonMARDER pisze:Otóż Garrett żyjąc w półświatku na pewno stykał się z nieuczciwymi klientami, którzy nie płacili, albo wręcz po wykonanej robocie próbowali go sprzątnąć. W takich "negocjacjach miecz jest dużo bardziej pożyteczny. Zamiana na sztylet zmieniała życie w grę.
W jedynce i dwójce Garrett faktycznie był wzięty z ulicy, ale w trójce był już doświadczonym łacherem - potrafił wywąchać nieuczciwego klienta i uniknąć zamachu, więc miecz nie był mu tak bardzo potrzebny (albo tak mu się wydawało ^^).
Wciąż miałby zastosowanie w walce z bestiami czy nieumarłymi - ale jedyne takie typu istoty w T3, to humanoidy, które Garrett może ogłuszyć i zjawy, które napotyka mimochodem w katakumbach pod Warownią Żelazodrzewa, można więc przypuszczać, że nie do końca ich się spodziewał i nie był przygotowany.
Tak więc nie żadna tam zmiana życia w grę, tylko ewolucja postaci, o :P
SPIDIvonMARDER pisze:A to wiesz, co spotkasz w takich katakumbach lub nawiedzonej kopalni? xD
Gdzie Ty masz nawiedzoną kopalnię w T3? xD
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Nie mówiłem o T3. Moja wypowiedź dotyczyła zwykłego toku myślowego złodzieja szykującego się na misję (oczywiście w świecie Thiefa).


Polemizowałbym, czy Garrett w T3 jest już taki cwany. Jakby nie patrzeć, wszyscy go tam od początku do końca oszukują ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Keeper Gurgul
Paser
Posty: 236
Rejestracja: 12 lipca 2009, 00:47
Lokalizacja: Stonemarket
Kontakt:

Re: Garrett morderca

Post autor: Keeper Gurgul »

"Złodziej, którego nikt nigdy nie widział..."

...to dlaczego każdy żołdak ze Straży Miejskiej zna na pamięć jego rysopis? :cwa
"Nobody expects the Hammerite Inquisition-!!!-"
Wesoła TFU-rczość własna - http://doctorgurgul.deviantart.com/
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Garrett morderca

Post autor: Flavia »

SPIDIvonMARDER pisze:Nie mówiłem o T3. Moja wypowiedź dotyczyła zwykłego toku myślowego złodzieja szykującego się na misję (oczywiście w świecie Thiefa).
Ale właśnie w T3 Garrett nie szykował się na jakiekolwiek misje, tylko na konkretne misje, gdzie w większości miał do czynienia z ludzkimi przeciwnikami. Owszem, w miejscach takich jak tunele Pogan czy cytadela kurszoków może faktycznie mógłby skorzystać z miecza. Ale zwalę to na jego arogancję i pewność siebie.

A oszukują go nie zwyczajni dla złodzieja przeciwnicy, tylko Strażnicy, którym nawet mieczem by nic nie zrobił. Nawet Lady Elżbiety i jej zbirów pozbył się bezkrwawo - albo szczując ich przeciw sobie - co, myślę, było celowo tak zrobione, by zniechęcić gracza do otwartego podejścia, ale zmusić do użycia sprytu - jak Mistrz Złodziejski, a nie pierwszy lepszy oprych z ulicy :P
Keeper Gurgul pisze:"Złodziej, którego nikt nigdy nie widział..."

...to dlaczego każdy żołdak ze Straży Miejskiej zna na pamięć jego rysopis? :cwa
W jedynce go nie znają, za to w trójce jego twarzyczka zdobi już każdą większą ulicę. Zawsze wiedziałam, że ghosting to ściema :cwa
Heroes are so annoying.
ODPOWIEDZ