Moderator: Spidey
). Eidos postanowił stworzyć "reboot" serii; niestety, jakoś umknęło, że Thief nigdy nie potrzebował restartu, ponieważ ani razu - posługując się informatycznym socjolektem - się nie zwiesił. . To będzie telegraficzny skrót mojej recenzji, która pewnie w końcu się ukaże, choć na pewno nie przed Wielkanocą.Dwa zdania według KeeperKeeper in Training pisze:"Thief: Out of the Shadows" można streścić peryfrazą literacką: z dawna oczekiwane przyjęcie, podczas którego barmani postanowili dać popis umiejętności i wyprodukować nową mieszankę, która uwiedzie wszystkich, nawet abstynentów (czytaj: purystów lub jeszcze-nie-łacherów); rzeczywiście, efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, chociaż niewielu chyba lubi wrażenie solidnego kaca, podczas któregoż to wszystkim wydaje się, że i składniki podejrzanie znajome, i obsługa lokalu dziwnym trafem kojarzy nasze przyzwyczajenia, i etykieta na smętnie tkwiącej jeszcze w prawicy szklance się zgadza, ale cały czas pozostaje irytujące wrażenie, że to wszystko nie trzyma się kupy, jednym słowem kompletne delirium tremens: gracz kursuje sobie gdzieś pomiędzy właściwym uniwersum a bliżej nieokreśloną dziurką robaczków i zastanawia się, co tak dokładnie wydarzyło się mniej więcej w ciągu ostatnich paru lat (i w samej grze, i w studiu Eidosu).
T4 nie jest grą złą (w końcu lepiej wywoływać negatywne, lecz do bólu szczere i poruszające emocje - tak, Erin, myślę o tobie, oby cię nigdy nie wymyślono - niż zupełną obojętność), niemniej trudno oprzeć się wrażeniu, że swoje zalety - od modułowej budowy dzielnic, przez bardzo zacne AI przeciwników, po realistyczną grafikę i sprytną mechanikę odkrywania sekretów rzeczywiście umożliwiającą immersję - zawdzięcza nie tyle twórcom, co imponującemu postępowi techniki; tymczasem fabuła jest posklejana cokolwiek na siłę, quasi-filozoficzne wątki Spodni Czasu et consortes wydają się być zupełnie niepotrzebne, a urocze minimisje-zlecenia (brawa dla Vittoriego) rujnuje zakończenie każdej misji-rozdziału (nie wspominając już o fakcie, że zdaje się, iż zlecenia i rozdziały były robione przez zupełnie inne zespoły; domyślcie się, w którym rządziła Rhianna Pratchett
Gra nie jest zła, ale mogła być lepsza. Fabuła ma zmarnowany potencjał. Byłoby dobrze, gdyby nie chęć Square Enix do odcięcia się na siłę od starej serii.
. . Wrzucam dla potomnych arcydzieło poezji polskiej, rymy godne nieodżałowanego Magika "zaraz spadam" z Paktofoniki: . WyborneBodomChild pisze:Garrett-hipster bladolicy, szuka swojej uczennicy, kim do diabła są Strażnicy? A Poganie, Zakon Młota, Eidos im pogonił kota, i łacherów nie ma wcale, porno-burdel, doskonale! Jak tu wskoczyć, och, o rany, wszędzie niewidzialne ściany, hokus focus, chyba muszę kliknąć krokus, strzała w belkę, dość tych pokus, koniec i bomba, kto gra w Thi4fa ten trąba
! A w limicie zdań się zmieściłam, nikt nie mówił, że wielokrotnie złożonych nie wolno 
. Tak bardziej serio, z. w. z. to moja druga natura. Jeszcze gdyby nie limit dodałabym zdanie: 
Odrobinkę jak propagandowe plakaty, prawda?brzeszczot pisze:Także Ciebie trafi szlag jak zagrasz w ten Thi4f!
A z Garretta smętna pała, gdy trafia na Generała.
Co jest moje, to jest moje - ja was "kochani" pierdolę!
Nawet nie odrobinę. Tak, te częstochowskie rymy - toporne, karykaturalne, przerysowane zrodziły się w mej znękanej, zarażonej posępnością duszy (a moze trzewiach?)Keeper in Training pisze:Odrobinkę jak propagandowe plakaty, prawda?
Call? Raczej yawnMixthoor pisze:"Tjaf" jest jeszcze lepszy od ThiAf-a.
Zatem mamy "Call of TjAf". Na gry-online.pl byłoby "Call of fif". Owszem, pamiętam :>
. Skoro po misji w Warowni miałam prawie dwutygodniową przerwę wywołaną przez czynniki zewnętrzne i wciąż zamiast ruszyć się do wariatkowa spaceruję i robię małe przyjemności Ectorowi, to widać mój postulat jest uzasadniony. Przy OM-kach T1-3 czy FM-kach byłoby to niewybaczalne. Swoją drogą, to trochę smutne, że da się napisać sensowną recenzję Thi4fa, chociaż się w niego nawet nie grało 
. .Gratulacje! Wygrałeś jakieś 10 zł :DBodomChild pisze:Pierwszy konkurs od lat, który wygrałem!
Witam w klubie hehe Podium zdominowali ludzie, którzy nie grali w Thi4fBodomChild pisze:Swoją drogą, to trochę smutne, że da się napisać sensowną recenzję Thi4fa, chociaż się w niego nawet nie grało
Ej no, bez przesady, "Burial at Sea Ep. 1" jest trochę więcej warteMaveral pisze:Gratulacje! Wygrałeś jakieś 10 zł :D
(podobno za drogie, biorąc pod uwagę długość tego dlc). 
