THIEF 1+2+3 Ranking misji - wyniki

[page]

Wyniki czas ogłosić. Dziękuję wszystkim, którzy udzielali się w poprzednim temacie i szczególnie tym, którzy poświęcili swój czas na przygotowanie własnych rankingów. Wiem, że ułożenie po kolei 40 misji z ulubionych gier jest niełatwym zadaniem, a raz ukończona lista nigdy nie będzie satysfakcjonująca - w końcu gusta się zmieniają.Tym bardziej doceniam, że włożyliście w to wysiłek
Niestety, przed nadejściem terminu udało się zgromadzić tylko siedem rankingów, ale nic straconego - jeśli pomysł się Wam spodoba, na pewno będzie można w przyszłości powtórzyć głosowanie w szerszym gronie.

Bez dalszego przedłużania, oto ostateczny ranking misji z pierwszych trzech części Thiefa - zaktualizowany o listy Darkonii i Spidey (24.01.2016):

T1 | T2 | T3

01. Robbing the Cradle, 654
02. The Lost City, 605
03. Life of the Party, 603
04. Down in the Bonehoard, 559
05. Return to the Cathedral, 542
06. First City Bank and Trust, 497
07. House of the Widow Moira, 494
08. The Sword, 480
09. Shipping... and Receiving, 372
10. The Haunted Cathedral, 360
11. Break from Cragscleft Prison, 339
12. Killing Time, 322
13. Lord Bafford's Manor, 307
14. Framed, 396
15. Still Life with Blackjack, 277
16. Trail of Blood, 253
17. Sabotage at the Soulforge, 246
18. St. Edgar's Eve, 236
19. Blackmail, 231
20. Kidnap, 229
21. Assassins, 224
22. Undercover, 222
23. Eavesdropping, 207
24. Song of the Caverns, 191
25. Into the Maw of Chaos, 181
26. Casing the Joint, 180
26. End of the Bloodline, 180
28. Into the Pagan Sanctuary, 173
28. Of Brethren... and Betrayers, 173
30. Running Interference, 171
31. Thieves' Guild, 168
31. Precious Cargo, 168
33. The Sunken Citadel, 155
33. Ambush!, 155
35. Masks, 140
36. The Mage Towers, 137
37. Trace the Courier, 104
38. Escape!, 97
39. Checking Inn, Cashing Out, 80
40. Strange Bedfellows, 62

T1 - 4474 punkty, 298.3 avg
T2 - 3852 punkty, 256.8 avg
T3 - 2744 punkty, 274.4 avg

Słabo znam się na statystyce, ale dla zainteresowanych mogę podać odchylenia standardowe dla skrajnych misji - choć mamy do czynienia z niewielką próbą.

Still Life with Blackjack, 13.80
Song of the Caverns, 12.83
Lord Bafford's Manor, 12.23
Kidnap, 11.66
Assassins, 11.46
The Sunken Citadel, 11.41
(...)
Break from Cragscleft Prison, 6.32
The Sword, 6.10
Robbing the Cradle, 5.36
Strange Bedfellows, 4.70
House of the Widow Moira, 3.81
Life of the Party, 3.35

Jeszcze raz dziękuję wszystkim uczestnikom za kawał dobrej roboty.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany udostępnieniem większej liczby danych, niech poda swój pomysł w tym temacie. Tymczasem zapraszam do dyskusji i publikowania swoich rankingów!

[BodomChild]

1. Robbing the Cradle, 521

Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej misji . Zła nie jest, ale pierwsze miejsca w rankingach? Nie ogarniam. Według mnie to jest najmniej thiefowa misja wszystkich thiefów.

40. Strange Bedfellows, 43

Ostatnie miejsce?! Wstyd!

[Hattori]

Nie powiem, jest kilka zaskoczeń Po kolei.

Nie spodziewałem się, że The Lost City wypadnie aż na trzecim miejscu (oczywiście to bardzo dobra misja, sam dałem ją na 5. miejsce, jednak nie spodziewałem się tu aż takiej zgodności euforii).
Dosyć podobne zaskoczenie spotkało mnie przy First City Bank and Trust - nie sądziłem, że przy swojej złożoności implikującej zmęczenie gracza uzyska ona aż piąte miejsce. Tym bardziej, że równie nużąca The Thieves' Guild uplasowała się o wiele dalej, na 26. miejscu, mimo że obie misje są z założenia bardzo "złodziejskie".
Cieszy mnie, że Framed znalazło się stosunkowo wysoko, gdyż jest to dla mnie jedna z najbardziej klimatycznych czy ekscytujących misji T2 i w ogóle serii.
Fajnie wygląda to, że Kidnap i Precious Cargo są tuż koło siebie
Dziwią mnie bardzo niskie wyniki dla The Mage Towers, Ambush!, Into the Pagan Sanctuary, Trace the Courier, Escape! oraz Checking Inn, Cashing Out. W moim przypadku są to aż (tylko) średniaki. Być może w tej ostatniej ludzi denerwuje to, że jest obowiązkowym treningiem T3, chociaż jako misja (fabuła i klimat) nie odstaje przecież bardzo od End of the Bloodline, które jest na 23. miejscu.
Zgadzam się z niskimi ocenami Undercover, The Sunken Citadel (u mnie ostatnie, 40. miejsce) i Strange Bedfellows. Undercover i Strange Bedfellows, mimo ciekawych założeń w pierwszej i zwrotu akcji w drugiej, w praktyce nie wypadają ciekawie i na dłuższą metę okazują się - oczywiście w moim odczuciu - mało grywalne.

Co do stopnia rozrzucenia, najbardziej zastanawiająca jest dla mnie sytuacja The Haunted Cathedral. Zwierzę się, iż jest ona u mnie na 1. miejscu, stąd mój subiektywizm nie potrafi zrozumieć, jak ktoś mógł ją ocenić tak nisko. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że komuś prawdopodobnie chodziło o awersję wobec zombiaków. Albo że ktoś pomylił ją z Return to the Cathedral, co jest możliwe.

Sumując punkty dla każdej części gry, otrzymamy następujące wyniki:

T1 - 3391 punktów
T2 - 3012 punktów
T3 - 2207 punktów

Deadly Shadows ma jednak mniej oficjalnych misji (tylko 10, podczas gdy pozostałe dwie gry po 15), dlatego warto przytoczyć średnią arytmetyczną:

T1 - 226.1
T2 - 200.8
T3 - 220.7

Ciekawe, dobrze, że to uwzględniłeś. Teraz wyniki są bardziej zbliżone (i chyba bardziej zgodne z rzeczywistością), choć T2 mimo wszystko wyszedł trochę za nisko W każdym razie średnie i ich różnice są dokładnie moją opinią o poszczególnych grach serii.

Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej misji . Zła nie jest, ale pierwsze miejsca w rankingach? Nie ogarniam. Według mnie to jest najmniej thiefowa misja wszystkich thiefów.

Myślę, że przyczyna może tkwić w tym, że jedni postrzegają Robbing the Cradle w kategoriach stricte thiefowych, a inni - w kategoriach emocji i oryginalności. Ta misja zostawia po sobie niesamowity ślad, a jako horror jest po prostu genialna. Tak cię porywa, że zapominasz o głównym, ściśle złodziejskim charakterze, jaki gra w domyśle posiada.

Page, czy mógłbym liczyć na szczegółowe informacje odnoście The Haunted Cathedral? Ile dokładnie wyniósł każdy z siedmiu głosów?

Kończąc, gratuluję wszystkim i sobie przekonania się, ogarnięcia i wdrożenia ciekawej inicjatywy. Dobra robota, Page. Liczę na kontynuację dyskusji w tym temacie

[page]

Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej misji . Zła nie jest, ale pierwsze miejsca w rankingach? Nie ogarniam. Według mnie to jest najmniej thiefowa misja wszystkich thiefów.

Częściowo się zgadzam. Robbing the Cradle balansuje na granicy kiczu - duch dziewczynki, zawalony psychiatryk z sierocińcem w jednym (!), nieumarli pacjenci i wizyta w przeszłości. W jednej misji nagromadzono mnóstwo motywów z różnych powieści i filmów grozy, dzisiaj już otrzaskanych i tracących na świeżości. Mnie osobiście najbardziej "kwasił" wygląd tych umarlaków - wyglądają jak goście ze Slipknota czy innego Mushroomhead, psychole z rolniczych stanów amerykańskiego Midwestu. Te wszystkie elementy mają więc w sobie konotacje ze współczesnym horrorem i w ogóle nie tworzą nastroju Thiefa, tak jak choćby gotycki Return to the Cathedral.
Całość jednak broni się tym, w moim odczuciu, że naprawdę wywołuje strach. Przeciwnicy są dla tego etapu zupełnie unikatowi, więc pierwsze spotkanie było dużym zaskoczeniem (recepcja). Jeszcze bardziej zdziwiłem się, gdy cholerstwo wstało bezgłośnie z dormant state i zaczęło mnie gonić jak Leatherface :D Zupełnie inaczej, niż przeciętne zombie. Co tu będę ściemniał, przestraszyłem się i doceniłem, że twórcy są do tego zdolni.
U mnie Robbing the Cradle stanęło na 12-tym miejscu. Jest to naprawdę dobra misja, ale gdybym miał porównać, to Return to the Cathedral jest bardziej treściwa i klimatyczna.

Ostatnie miejsce?! Wstyd!

Czemu wstyd?

Nie spodziewałem się, że The Lost City wypadnie aż na trzecim miejscu (oczywiście to bardzo dobra misja, sam dałem ją na 5. miejsce, jednak nie spodziewałem się tu aż takiej zgodności euforii).

Heh, cieszę się, że pasuje Ci takie miejsce dla The Lost City. Ja na samym początku tej misji strasznie nie lubiłem, później doszło do częściowej rehabilitacji i teraz umieszczam ją w środku stawki. Wychodzi na to, że głosujący doceniają poziomy z dużym zakresem swobody.

Dosyć podobne zaskoczenie spotkało mnie przy First City Bank and Trust - nie sądziłem, że przy swojej złożoności implikującej zmęczenie gracza uzyska ona aż piąte miejsce. Tym bardziej, że równie nużąca The Thieves' Guild uplasowała się o wiele dalej, na 26. miejscu, mimo że obie misje są z założenia bardzo "złodziejskie".

Pamiętam, że zarówno na naszym forum, jak i poza nim, The Thieves' Guild była krytykowana za jednakowość kanałów, trudną nawigację i wredne pochowanie niektórych przedmiotów. Do tego dochodzi jej znaczny rozmiar. Dla mnie The Thieves' Guild to bardzo dobra misja, z każdym przejściem dająca coraz więcej frajdy: uwielbiam jej nastrój, mnogość strażników, złożoność (ulice, restauracja, kasyno, kanały i wreszcie domostwa Donala i Reubena), uważam ją za thiefową do szpiku kości. Dałem aż dziewiąte miejsce

Być może w tej ostatniej ludzi denerwuje to, że jest obowiązkowym treningiem T3, chociaż jako misja (fabuła i klimat) nie odstaje przecież bardzo od End of the Bloodline, które jest na 23. miejscu.

Tak, ten etap jest bardzo klimaciarski, ale co tu kryć - bardzo mały, dużo mniejszy nawet niż Running Interference, dlatego nie może być moim zdaniem plasowany wyżej, niż wielokrotnie bardziej rozbudowane mapy (nawet, jeśli mają słaby w moim mniemaniu nastrój).

Undercover i Strange Bedfellows, mimo ciekawych założeń w pierwszej i zwrotu akcji w drugiej, w praktyce nie wypadają ciekawie i na dłuższą metę okazują się - oczywiście w moim odczuciu - mało grywalne.

Zgadzam się, szczególnie odnośnie tej drugiej.

Teraz wyniki są bardziej zbliżone (i chyba bardziej zgodne z rzeczywistością), choć T2 mimo wszystko wyszedł trochę za nisko.

Mechaniści występują osobiście w ponad połowie misji TMA, a jeszcze częściej trafiamy na boty. Nie wiem, czy tak samo myślą nasi forumowicze, ale spotykałem się już z bardzo ostrą krytyką tych elementów. Niechęć (a może nawet nienawiść) musiały mieć wpływ na ocenę, w końcu taki First City Bank and Trust czy Sabotage at the Soulforge to świetnie zaprojektowane, ogromne mapy, co zwykle jest doceniane.

Page, czy mógłbym liczyć na szczegółowe informacje odnoście The Haunted Cathedral? Ile dokładnie wyniósł każdy z siedmiu głosów?

Mam nadzieję, że mini-spoilery nie zdenerwują pozostałych głosujących - podam lokaty bez ksywek: 1, 7, 8, 11, 18, 33, 34.

Kończąc, gratuluję wszystkim i sobie przekonania się, ogarnięcia i wdrożenia ciekawej inicjatywy. Dobra robota, Page. Liczę na kontynuację dyskusji w tym temacie

Cała przyjemność po mojej stronie

[BodomChild]

W temacie Cradle już wylewałem swoje żale nie raz, za młodu mi się podobało ale później już coraz mniej. Może i do świata Thiefa trochę świeżości wnosi, ale ja chyba w ogóle nie lubię tego typu horroru, dla mnie to jest właśnie kicz. "Straszne" misje z pierwszej części mają zupełnie inny klimat, fajniejszy, trochę dziwny, niesztampowy.
Pewnie będę teraz kontrowersyjny, ale psychiatryk z Thiafa już mi się bardziej podobał (chociaż według mnie też było to raczej zbędne nawiązanie do TDS).

Czemu wstyd?

Uwielbiam "Undercover" i "Strange Bedfellows", może dlatego, że uwielbiam tę lokację czyli świątynię Młotodzierżców. Dwie misje w tej samej lokacji (częściowo), dwie zupełnie różne, te misje to ważna część DNA prawdziwego Thiefa, o której twórcy nowego Thiefa zapomnieli. No ale w końcu większość rządzi, dla większości najistotniejszym elementem thiefowego DNA jest Robbing the Cradle .

[page]

No ale w końcu większość rządzi, dla większości najistotniejszym elementem thiefowego DNA jest Robbing the Cradle .

Bądź proszę merytoryczny. Co masz na myśli mówiąc o "thiefowym DNA"? Domyślam się, że nie chodzi Tobie o związek chemiczny, tylko raczej o sprytną przenośnię - czy DNA gry komputerowej to jej znak rozpoznawczy? Składowy, nierozerwalny element, który określa jego tożsamość? Co dla Ciebie oznacza ta synekdocha?
Głosujący układali rankingi w kolejności ulubionych misji; pierwsze miejsce dla Robbing the Cradle oznacza po prostu, że żaden etap nie podobał się nam bardziej od niego (uśredniając). Nie rozważaliśmy "czystości rasowej" danej misji czy czegokolwiek innego, co kryje się pod pojęciem "thiefowego DNA". Na to, czy dany level się podoba, czy nie, wpływa wiele czynników - w moim przypadku jest to nie tylko klimat i konwencja, ale też estetyka, projekt, złożoność, fabuła, smaczki, łupy, zgodność z kanonem i zwykła grywalność. Nie wypowiem się za resztę, ale założę się, że każdy respondent stosował różne kryteria i przyłożył się do swojej roboty.
Nie podoba mi się to, że wypowiedziałeś się o głosujących w sposób lekceważący, przypisując im coś, czego nie powiedzieli i nazywając wynik ich pracy (dokładnie część wyniku) wstydem. Gdybyś wziął udział w tym projekcie i włożył trochę wysiłku w uporządkowanie 40 elementów wg preferencji, zauważyłbyś, że wiele dobrych misji spada na 30-tą i dalsze pozycje. A Strange Bedfellows może skoczyłoby o pięć pozycji w górę.

[Mixthoor]

Nie podoba mi się to, że wypowiedziałeś się o głosujących w sposób lekceważący, przypisując im coś, czego nie powiedzieli i nazywając wynik ich pracy (dokładnie część wyniku) wstydem.

A w którym miejscu to jest? Czytam jego posty i nie widzę nic lekceważącego. Z chęcią przytoczę słowa Pani Keeper, które wg mnie pasują do sytuacji: http://thief-forum.pl/viewtopic.php?p=147875#p147875

[page]

Ostatnie miejsce?! Wstyd!

Jak na mój gust wejście na chwilę i rzucenie słowem "Wstyd!" bez żadnego komentarza jest lekceważące. Gdy później poprosiłem BodomChild o komentarz, zaczął pisać o tym, co jest "ważną częścią DNA prawdziwego Thiefa", podczas gdy "dla większości najistotniejszym elementem thiefowego DNA jest Robbing the Cradle ", co brzmi po prostu szyderczo, jednocześnie przypisując nam opinie, których nie wypowiedzieliśmy.
Pani Keeper przynajmniej argumentowała, co jej zdaniem byłoby lepsze dla forum od robienia rankingu, podczas gdy BodomChild po prostu nie należy do większości i patrzy z góry (przynajmniej ja odczytuję taki podtekst).

[darkonia]

Bardzo ciekawy ranking. Ja osobiście przepraszam, że nie wzięłam udziału w głosowaniu i już się tłumaczę - moja wrodzona tępota nie potrafiła zrozumieć formy zadania (parę razy próbowałam się za to zabrać - nie miałam odwagi pytać o szczegóły, wobec których nie byłam pewna zrozumienia ), a poza tym z moją zdolnością podejmowania wyborów powstałoby mniej więcej 40! różnych rankingów.

A "DNA Thiefa" to, IMHO, głos Garretta, który pod powłoką egoizmu i samouwielbienia, wrodzonej skromności... jest niewidzialny dla świata.

[page]

Darkonia, zawsze możesz opublikować w tym temacie swój ranking i włączyć go do dyskusji - ale zdecyduj się proszę na tylko JEDEN z tych 8,16*10^47

[Daweon]

Jest dla mnie parę pozytywnych zaskoczeń i rozczarowań. Po pierwsze, nie sądziłem, że misje z TDS nie będą daleko w tyle. Byłoby to dla mnie niesłuszne, ale myślałem, że wśród większości panuje opinia, że trzecia część stoi daleko w tyle za poprzednimi, a tu jednak nie. Mniej miłą niespodzianką było dla mnie 6 miejsce Down in the Bonehoard. Dałem jej pierwsze miejsce i myślałem, że bardzo dobry projekt poziomu wraz z naprawdę Thiefowym klimatem oraz różnorodnymi zadaniami da miejsce co najmniej w czołowej piątce. Jednak największym rozczarowaniem jest 20 miejsce kuźni dusz. Ta misja idealnie balansuje na granicy niesamowicie trudnej i frustrującej. Posiada ogrom trudności, ale są one bardzo przemyślane, więc jest to misja (moim zdaniem) najbardziej zmuszająca do myślenia, a satysfakcja po jej ukończeniu nie równa się żadnej innej.

Niestety da się zauważyć, że liczba ankietowanych jest mała, gdyż widzę jak moje kaprysy (które nie są zgodne z poglądem większości forum) wpłynęły na ostateczny wynik.

Co do stopnia rozrzucenia, najbardziej zastanawiająca jest dla mnie sytuacja The Haunted Cathedral. Zwierzę się, iż jest ona u mnie na 1. miejscu, stąd mój subiektywizm nie potrafi zrozumieć, jak ktoś mógł ją ocenić tak nisko. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że komuś prawdopodobnie chodziło o awersję wobec zombiaków. Albo że ktoś pomylił ją z Return to the Cathedral, co jest możliwe.

Przyznam się, że ta misja stoi u mnie stosunkowo nisko (chociaż to nie ja dałem 34 lokatę). Dlaczego? Dla mnie była zbyt mało urozmaicona w porównaniu do swej wielkości. Nie chodzi nawet o awersję do zombiaków, ale błądzenie 3 godziny pośród ruin zniszczonego miasta i ciągłe omijanie tych samych umarlaków odbiera radość z gry. Oczywiście obecnie wyglądało by to inaczej, ale mówię jak to było za pierwszym przejściem, a to ono dominuje w ostatecznym werdykcie.

Pozostaje mi podziękować Page'owi za pomysł i trud. Dzięki tobie ten dział trochę ożył. Wiem, że nie będzie to długo trwało, ale jednak zawsze coś. Mój ranking możesz publikować, chociaż jeśli inni się nie zgodzą to nie będzie miało dużego sensu. Mam jedną prośbę. Mógłbyś opublikować ranking w którym policzysz średnią arytmetyczną każdej misji, a nie ważoną? Jestem po prostu ciekaw na ile będzie się różnić.

[BodomChild]

"DNA Thiefa" to nawiązanie do tego co mówili twórcy nowego THIEFA 2014, że niby wiedzą jakie jest thiefowe DNA i w takim duchu robili grę, oczywiście wyszło jako wyszło (np. jest psychiatryk II, a sama gra to głównie następca TDS, bo klasycznych części to już tak średnio). Myślałem, że wszyscy będą wiedzieć o co chodzi, zapomniałem, że nie każdy się musiał interesować nowym Thiefem.

Gdybyś wziął udział w tym projekcie

Nie chciało mi się, zresztą ja miałbym problem ze zrobieniem takiego rankingu, trudno mi np. ocenić misje z T1 i T2 z tymi z TDS. Zaprosiłeś do dyskusji, to dyskutuję jak umiem, Jezu .

podczas gdy BodomChild po prostu nie należy do większości i patrzy z góry (przynajmniej ja odczytuję taki podtekst)

Oczywiście, że nie należę, stoję i patrzę z góry na robactwo, moja peleryna powiewa na wietrze. Tak po ludzku jestem trochę rozczarowany i jest mi przykro, że Robbing the Cradle wygrywa ranking na najlepszą misję, już chyba nie pierwszy raz zresztą okupuje wysokie miejsce, a klasycznie thiefowe misje, które ja lubię są gdzieś daleko w tyle . Wiadomo, że moje rozumienie dna Thiefa jest najmojsze.

Tak na marginesie, to chyba trochę zbyt poważnie podchodzisz do tego rankingu i do moich słów .

[Czajka]

U mnie Robbing the Cradle było na pierwszym miejscu. Zgadzam się, że nie jest to typowo thiefowa misja, ale mimo to jest świetna i zapada w pamięć. Sama wahałam się jakie dać jej miejsce - jednocześnie dla mnie jest zaprojektowana mistrzowsko, ale z drugiej strony trudno nazwać granie w nią czymś przyjemnym. Do dzisiaj świruję i zaczynam czuć się trochę nieswojo kiedy widzę jakieś migające światło a jeśli miałabym się zabrać jeszcze raz za przejście TDS to pierwsze co nasuwa mi się na myśl to 'trzeba znowu przejść kołyskę...'

Zaskakuje mnie tak niska pozycja Still Life with Blackjack. To moim zdaniem najlepsza misja po kołysce, dałam jej drugie miejsce. Po prostu dlatego, że bardzo przyjemnie się w nią gra i jest typowo złodziejska. Co Wam się w niej nie spodobało, bo szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem skąd wynika dopiero 14 miejsce? Pewnie przeze mnie tak wysokie odchylenie standardowe

W pełni zgadzam się z Daweonem co do Haunted Cathedral - dla mnie to też było trochę nudne. Do tego mam awersję do zombiaków. Przyznaję że to ja dałam miejsce 34

[Hattori]

@Bodom
Może faktycznie trochę zbyt poważnie, natomiast jeżeli o ciebie chodzi, to odniosłem trochę wrażenie, że przyszedłeś do tego wątku i swoją postawą negujesz całokształt tego, co się tutaj dzieje. Skoro piszesz, że ci się nie chciało, to cóż, sam jesteś sobie winien. Wziąłbyś udział - wyniki byłyby inne, problem solved. Postaraj się nie psuć zabawy osobom, które mogą być tutaj nieco bardziej optymistycznie nastawione.

Jednak największym rozczarowaniem jest 20 miejsce kuźni dusz. Ta misja idealnie balansuje na granicy niesamowicie trudnej i frustrującej. Posiada ogrom trudności, ale są one bardzo przemyślane, więc jest to misja (moim zdaniem) najbardziej zmuszająca do myślenia, a satysfakcja po jej ukończeniu nie równa się żadnej innej.

Heh, ktoś kiedyś zarzucał tej misji, że jej pomieszczenia są duże i puste. Kiedy bym w nią grał, ale z pomieszczeniami mniejszymi lub bardziej wypełnionymi (chyba lepszy wariant), to pewnie wymienione przez ciebie zalety bardziej rzucałby mi się w oczy. Zgadzam się z nimi oczywiście, natomiast moim zdaniem są chyba trochę przesłonięte istniejącymi w misji wadami.

Przyznam się, że ta misja stoi u mnie stosunkowo nisko (chociaż to nie ja dałem 34 lokatę). Dlaczego? Dla mnie była zbyt mało urozmaicona w porównaniu do swej wielkości. Nie chodzi nawet o awersję do zombiaków, ale błądzenie 3 godziny pośród ruin zniszczonego miasta i ciągłe omijanie tych samych umarlaków odbiera radość z gry. Oczywiście obecnie wyglądało by to inaczej, ale mówię jak to było za pierwszym przejściem, a to ono dominuje w ostatecznym werdykcie.

Wiem, jak to jest. Właśnie grając 1. raz w THC nie wiedziałem w ogóle, co Oko do mnie mówi. To była angielska wersja TDP, ja byłem wtedy w gimbazie i nie ogarniałem, co mówi Oko i o co chodzi w nowych celach misji Skończyło się na poszukaniu solucji w necie, więc pierwsze wrażenie jest, jakie jest. Ale później doceniłem zalety, które misja posiada i dzisiaj jakoś tak stoi u mnie najwyżej w rankingu.
Lepszy przykład "falstartu" mam, jak chodzi o Killing Time. Przechodziłem na najtrudniejszym i musiałem zebrać 3 unikalne łupy, żeby ją ukończyć. Jednak jednym z tych łupów był drogi winiacz, sprytnie zamaskowany pod biurkiem jakiegoś Młotodzierżcy, i kiedy dowiedziałem się że muszę go zebrać, nie miałem już jak. Misja jest tak skonstruowana, że na dalszym jej etapie nie można wrócić do tego biurka i trzeba zaczynać od nowa. Tu moja opinia o misji nigdy się nie zrehabilitowała (u mnie 30. miejsce), za to bardziej doceniłem jej soundtrack, który rzeczywiście jest całkiem przyjemny.

Mam jedną prośbę. Mógłbyś opublikować ranking w którym policzysz średnią arytmetyczną każdej misji, a nie ważoną? Jestem po prostu ciekaw na ile będzie się różnić.

Też jestem za.

Zaskakuje mnie tak niska pozycja Still Life with Blackjack. To moim zdaniem najlepsza misja po kołysce, dałam jej drugie miejsce. Po prostu dlatego, że bardzo przyjemnie się w nią gra i jest typowo złodziejska. Co Wam się w niej nie spodobało, bo szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem skąd wynika dopiero 14 miejsce? Pewnie przeze mnie tak wysokie odchylenie standardowe

Faktem jest, misja w muzeum - z założenia powinna być i jest złodziejska. Ale jakoś tak... no nie wiem, po prostu niespecjalnie mnie porywa. Być może jest to związane z tym, że jest silnie "nowożytna", co przez fanów nie zawsze jest dobrze odczytywane. Misja dziejąca się później niż w "późnym średniowieczu" musi być chyba bardziej dopracowana niż zwykle, bo potem narzekamy na "brak thiefowego klimatu" Chyba dobrze to porównać na przykładzie Shipping and Receiving i Song of the Caverns. Obie misje są wybitnie nie-średniowieczne, ale z pewnych przyczyn Shipping jest teraz w rankingu na 9. miejscu, a Caverns - na 22.
Jak dobrze pamiętam, Flavia zarzucała kiedyś Still Life, że jak na muzeum jest źle rozplanowane i rozmieszczenie ekspozycji jest miejscami lekko bez sensu.

Mam nadzieję, że mini-spoilery nie zdenerwują pozostałych głosujących - podam lokaty bez ksywek: 1, 7, 8, 11, 18, 33, 34.

Dzięki. Czyli tylko na mnie wywarła aż takie wrażenie, z kolei dwóm osobom nie przypasiła wybitnie.
Za pierwszym razem przechodząc T1 niby doskonale się wie, że Garrett zawsze działa w pojedynkę, ale dopiero w tej misji do człowieka dociera, bardzo dobitnie, że jest naprawdę sam. Takie mam świadectwo Do tego później, kiedy zdajemy już sobie sprawę, czym jest Zamurze, docieramy do jeszcze bardziej odosobnionego od świata miejsca, absolutnie klimatycznego, jakim jest Kaplica Opiekunów. Także tej misji nie odpuszczę, w skrajnym przypadku mógłbym ją dać na 2., może 3. miejsce, nie niżej

[page]

Ja całkiem lubię The Haunted Cathedral, bo w prawdziwym życiu interesują mnie tematy urban exploration, a połączenie z nieumarłymi daje bardzo fajny efekt. Strasznie podoba mi się motyw kryjówki Keeperów - naprawdę rarytas - i parę innych wyróżniających się miejsc, jak rezydencja z Hauntami, Watchman's Grave czy pierwsze spojrzenie na katedrę. Inne plusy w moim odczuciu to: duży rozmiar, przemieszczanie się tunelami, zaskoczenie fabularne (charakter The Eye i fakt, że nie dostaniemy go przez długi czas) oraz satysfakcjonująca liczba czytanek.
Z drugiej strony przeszkadza mi trochę utrudniona nawigacja - za pierwszym razem miałem problem z odróżnianiem domów i poruszaniem się po mapie, zbyt wiele miejsc jest do siebie podobnych. Druga wada, dużo bardziej istotna, to wymaganie dotyczące łupów - w żadnej innej misji nie musiałem się specjalnie cofać, żeby uzbierać minimum. W tej trzeba jakoś znaleźć aż 2000, a na początku nie wie się przecież, że za budynkiem w szparze jest talerz Z tego powodu spędziłem przy The Haunted Cathedral więcej czasu, niż bym sobie życzył. Stąd ode mnie 18-te miejsce.

W kwestii poruszonej przez Daweona, czyli Down in the Bonehoard poza podium: prawdę mówiąc nie spodziewałem się, że Kościelisko wbije się tak wysoko. To oczywiście głównie Twoja zasługa Jest to jedna z tych polaryzujących misji, bo podobnie jak w RttC trafiamy na całe mrowie trupów, a rozmiar mapy (zwłaszcza te wszystkie tunele Burricków) skutecznie odstraszały wielu graczy. Zgadzam się z Tobą, że to bardzo wciągający etap, bardzo lubię go eksplorować i odtwarzać losy bandy Felixa :D Projekt mapy jest naprawdę olśniewający, czuć tę moc i ogrom, a niektóre jej zakamarki zapadają głęboko w pamięć (na mnie tak zadziałał hol z posągami i strzeżony przez haunta skarb). Hattori pisał, że poczuł się bardzo sam przechodząc The Haunted Cathedral - ja miałem chyba podobne uczucia w Down in the Bonehoard, które bezpośrednio kradło punkty THC.

Masz rację Daweonie z satysfakcją po przejściu Sabotage at the Soulforge. Szkoda tylko, że ten etap mocno mi zgrzytał nastrojowo (największy techniczny odpał TMA) i lokacje faktycznie były trochę puste. Uważam jednak, że jest to duzo bardziej godne zakończenie, niż króciutkie (choć śliczne) Into the Maw of Chaos.

Tak na marginesie, to chyba trochę zbyt poważnie podchodzisz do tego rankingu i do moich słów

Nie, po prostu nikt nie będzie pociskał respondentom na mojej dzielni

Zaprosiłeś do dyskusji, to dyskutuję jak umiem, Jezu

Zaproszenie aktualne, choć będę miał Cię na oku cwaniaczku-przyjemniaczku

Zaskakuje mnie tak niska pozycja Still Life with Blackjack. To moim zdaniem najlepsza misja po kołysce, dałam jej drugie miejsce. Po prostu dlatego, że bardzo przyjemnie się w nią gra i jest typowo złodziejska. Co Wam się w niej nie spodobało, bo szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem skąd wynika dopiero 14 miejsce?

Tak jak powiedziałaś, w tej misji wszystko jest na swoim miejscu, zrobiono ją tak, jak należy. Jest ładna dla oka, oparta na czystym łupieniu w ludzkim otoczeniu i dobrze pasująca do reszty. Z drugiej strony nie prezentuje moim zdaniem nic naprawdę oryginalnego - może z wyjątkiem włamania do muzeum, tego nie przerabialiśmy. Odbieram ją jako pół godziny bezstresowego biegania po przeciętnie zaprojektowanej mapie (trochę mało logicznej i prostej) z łatwymi zabezpieczeniami. Nie ma w niej ciekawych zwrotów fabularnych ani smaczków, pomijając oczywiście kolejne spotkanie z The Eye (to był dziwny moment). Nie jest ona de facto zakończeniem gry - później czeka nas jeszcze przebieżka po mieście z artefaktami - ale jak na ostatnią misję przydałoby się trochę mocniejsze uderzenie.
Ale zjechałem Still Life with Blackjack, nie zrozumcie mnie źle - lubię ten etap i nawet dałem mu godne szacunku 20-te miejsce, ale tej misji trochę brakuje potencjału, żeby bić się w wadze ciężkiej (już wyżej jej nie umieszczę). Dla mnie prawdziwą zagadką jest: dlaczego wyniki były aż tak rozstrzelone? Takie zadania zwykle nie dzielą ludzi Trzeba poczekać na więcej głosujących, niech rzucą światło.

Misja jest tak skonstruowana, że na dalszym jej etapie nie można wrócić do tego biurka i trzeba zaczynać od nowa.

Nie znalazłem się w tej sytuacji, ale dzięki, że to poruszyłeś - muszę zapamiętać jako przestrogę :D

Mam jedną prośbę. Mógłbyś opublikować ranking w którym policzysz średnią arytmetyczną każdej misji, a nie ważoną?

Obiecuję, że zajmę się tym wieczorem.

[Daweon]

Lepszy przykład "falstartu" mam, jak chodzi o Killing Time. Przechodziłem na najtrudniejszym i musiałem zebrać 3 unikalne łupy, żeby ją ukończyć. Jednak jednym z tych łupów był drogi winiacz, sprytnie zamaskowany pod biurkiem jakiegoś Młotodzierżcy, i kiedy dowiedziałem się że muszę go zebrać, nie miałem już jak. Misja jest tak skonstruowana, że na dalszym jej etapie nie można wrócić do tego biurka i trzeba zaczynać od nowa.

Według mnie to jest urokiem tej misji. W żadnej innej nie napotyka się trudności w wróceniu skąd się przybyło. Najciekawsze jest to, że wcale nie jest to niemożliwe. Owszem trzeba się mocno natrudzić, ale jest to do zrobienia, gdyż sam tego dokonałem.

Do dzisiaj świruję i zaczynam czuć się trochę nieswojo kiedy widzę jakieś migające światło a jeśli miałabym się zabrać jeszcze raz za przejście TDS to pierwsze co nasuwa mi się na myśl to 'trzeba znowu przejść kołyskę...'

Mam tak samo :D

Generalnie, pierwsze miejsce Robbing the Cradle nie powinno dziwić. Już w innej ankiecie (http://thief-forum.pl/viewtopic.php?f=3&t=3684) widać było, że będzie rywalizować o podium. Niby jest mało Thiefowa, ale jednak ciężko wskazać cokolowiek co poszło w tej misji nie tak. Może dla kogoś niektóre motywy są sztampowe, ale ja i pewnie wielu innych nie gra w horrory i ich nie ogląda, więc to wszystko było dla mnie świeże. Mimo wszystko, gdybym wiedział że uzyskała pierwsze miejsce oceniłbym ją niżej (była na 2 miejscu), ale z drugiej strony odebrała by je Life of the Party, która (Herezja alert!!!) na to również nie zasługuje.

Jeszcze zauważyłem coś ciekawego. Według ankiety której podałem na drugim miejscu uplasował się Rtthc. Natomiast w rankingu z tego tematu jest dopiero 7! Wygląda na to, że nie jesteśmy reprezentatywną częścią forum.

[darkonia]

Po jakże trudnym wyborze mój ranking wyglądałby tak:

1.The Lost City
2.Down in the Bonehoard
3.Return to the Cathedral
4.The Sword
5.Life of the Party
6.Trail of Blood
7.Undercover
8.Into the Pagan Sanctuary
9.Lord Bafford's Manor
10.The Sunken Citadel
11.Into the Maw of Chaos
12.House of the Widow Moira
13.Killing Time
14.Sabotage at the Soulforge
15.St. Edgar's Eve
16.Robbing the Cradle
17.First City Bank and Trust
18.The Haunted Cathedral
19.Framed
20.Shipping... and Receiving
21.Break from Cragscleft Prison
22.Precious Cargo
23.Kidnap
24.Ambush!
25.End of the Bloodline
26.Running Interference
27.Strange Bedfellows
28.The Mage Towers
29.Masks
30.Escape!
31.Song of the Caverns
32.Of Brethren... and Betrayers
33.Still Life with Blackjack
34.Checking Inn, Cashing Out
35.Assassins
36.Blackmail
37.Thieves' Guild
38.Casing the Joint
39.Eavesdropping
40.Trace the Courier
!!! I oczywiście honorowe miejsce: Wysyp Chochlików.


A teraz możecie już zacząć rozpalać stos za wielokrotne herezje.

[Keeper in Training]

1. Robbing the Cradle, 521

Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej misji . Zła nie jest, ale pierwsze miejsca w rankingach? Nie ogarniam. Według mnie to jest najmniej thiefowa misja wszystkich thiefów.

To kwestia nie tyle klimatu, co, że tak się wyrażę, spuścizny duchowej, pewnej filozofii. Thief to gra o bardzo narracyjnym charakterze: poświęcasz możliwość tworzenia własnych wyborów w tradycyjnym postrzeganiu (kształtowanie postaci w RPG-ach) na rzecz fabuły, która sprawia, że Thief to swego rodzaju twórczość literacka. Fabuła i bohaterowie są elementami złożonymi.

Siła Kołyski polega na tym, że to sam gracz się straszy. Wszystko dzieje się w Twojej własnej głowie. Tu tkwi jej moc. Każdy gracz zaludnia ten poziom swymi własnymi koszmarami, więc nie ma efektu zlepki z horrorów. Jest za to bardzo osobiste szaleństwo.

Pomysł połączenia sierocińca z psychiatrykiem odzwierciedla, w jaki sposób o potrzebujących (nie) myślą "ci na górze". Postać dziewczynki to znany i rozpoznawalny trop literacki. Poza tym poziom jest mroczny, przez co łączy się z ogólnym klimatem gry. To nie misja typowo kradzieżowa, ale naprawdę pogłębia serię.

[page]

Zamieszczam ranking wg średniej arytmetycznej przyznanych lokat (im mniej, tym lepiej, oczywiście ). Pierwsza wartość to średnia, a druga to przesunięcie względem rankingu ważonego.

1. Robbing the Cradle, 4.86, 0
2. Life of the Party, 6.00, 0
3. House of the Widow Moira, 7.57, +1
4. The Lost City, 8.29, -1
5. First City Bank and Trust, 9.71, 0
6. The Sword, 10.43, +2
7. Down in the Bonehoard, 11.00, -1
8. Return to the Cathedral, 11.14, -1
9. Shipping... and Receiving, 14.14, 0
10. Break from Cragscleft Prison, 14.43, +2
11. Killing Time, 14.86, 0
12. The Haunted Cathedral, 16.00, -2
13. Framed, 17.43, +2
14. Lord Bafford's Manor, 17.57, -1
15. Eavesdropping, 19.29, +3
16. Blackmail, 19.43, +2
17. St. Edgar's Eve, 20.14, 0
18. Still Life with Blackjack, 20.86, -4
19. Trail of Blood, 21.86, +2
19. Assassins, 21.86, -3 (ex aequo!)
21. Sabotage at the Soulforge, 22.86, -1
22. Running Interference, 23.43, +1
23. Of Brethren... and Betrayers, 23.71, +2
24. End of the Bloodline, 24.00, -1
25. Precious Cargo, 24.57, +3
26. Thieves' Guild, 24.86, 0
27. Casing the Joint, 25.00, +3
28. Into the Maw of Chaos, 25.14, +1
29. Kidnap, 25.29, -2
30. Song of the Caverns, 25.71, -8
31. Undercover, 25.86, +1
32. Ambush!, 26.00, +1
33. The Mage Towers, 26.29, -2
34. Trace the Courier, 27.43, +1
35. Into the Pagan Sanctuary, 27.71, -1
36. Escape!, 29.43, +1
37. The Sunken Citadel, 30.14, -1
38. Checking Inn, Cashing Out, 30.71, 0
39. Masks, 31.14, -1
40. Strange Bedfellows, 33.86, 0


Chyba największe zmiany zaszły w przypadku Song of the Caverns i Still Life with Blackjack, czyli misji z najbardziej rozrzuconymi wynikami (najwyższe odchylenia standardowe i różnica 37 miejsc między skrajnymi lokatami).

Ciekawie wygląda ranking Darkonii, bardzo nastawiony na pogan (nawet Strange Bedfellows ma niezłą pozycję, a zwykle nielubiane Into the Pagan Sanctuary jest aż ósme - najwyżej z całego TDS Podobnie zaskoczony jestem The Sunken Citadel na dziesiątym, widać, że lubisz te misje z potworami i wyznawcami Trickstera.
Chciałem spytać na marginesie, co spowodowało, że Undercover - jednak nie pasujące do schematu poganie+potwory, znalazło się u Ciebie na siódmym miejscu?

Kiedy układałem listę wg średnich, nie miałem dostępu do neta i nie uwzględniłem rankingu Darkonii. Jeśli okaże się, że więcej osób przygotowało swoje listy, a nie brali wcześniej udziału, mogę poświęcić czas i zrobić wszystko od nowa, biorąc je pod uwagę.

[eLPeeS]

Jak widzę takie misje jak Casing the Joint, Undercover, Ambush!, Masks czy Strange Bedfellows w końcówce stawki daleko w tyle za takimi jak Killing Time, Lord Bafford's Manor czy Still Life with Blackjack to mam ochotę tylko krzyknąć:



Normalnie aż chyba wezmę wolne w robocie, rozegram jeszcze raz wszystkie Thiefy i dorzucę swoją listę...

[Kurhhan]

Nie wiem co to Robbing the Cradle.

[page]

Jak widzę takie misje jak Casing the Joint, Undercover, Ambush!, Masks czy Strange Bedfellows w końcówce stawki daleko w tyle za takimi jak Killing Time, Lord Bafford's Manor czy Still Life with Blackjack to mam ochotę tylko krzyknąć:

Myślę, że Casing the Joint i Masks wzajemnie odebrały sobie punkty. Zwykle jedna z tych dwóch misji musi być "ukarana" za bezpośrednie powtórzenie i gracze różnie to rozstrzygają. Po rankingu widać, że ta pierwsza zdobyła uznanie, ale ja np. wolałem dać wysokie miejsce Maskom (pierwsza dwudziestka). Casing the Joint rozumiem jako krótką wizytę w celu otwarcia przejścia - nie więcej niż pół godziny i już nas nie ma (w końcu zaraz tu wrócimy). Dopiero w Masks staram się wszystko odkryć, przeczytać i zawłaszczyć.
Ambush! ma fajne założenie - wianie przed Blue Coatami i wymuszona przeprowadzka są bardziej emocjonujące, niż człapanie za porucznik Mosley. Oceniam ją jako niezłą, ale wydaje mi się, że gdyby twórcom wystarczyło czasu, to otworzyliby więcej domów i wzbogacili mapę. Drzemie w niej potencjał, ale obecnie jest trochę surowa i niewiele w niej do roboty.
O Strange Bedfellows ciężko mi się obiektywnie wypowiedzieć, bo uważam to zadanie za kompletny syf. Dwie misje wcześniej Garrett robił dla brata Murusa i skradał się w "gotyckiej" katedrze, tutaj zaś... nie wiem, morduje modliszki? Pojedynkuje się ze szczurem? Biega po kilku ciemnych norach? Fajnie, że zastał świątynię młotodzierżców w takim a nie innym stanie, ale po zejściu w dół nic mi nie leży. Zero wyzwania, słabe objectivesy, mapa nie pozwala na żadną zabawę, no i wnet się kończy. To ja już wolę ucieczkę z chaty Konstantyna czy okradanie Kurshoków.
A co myślicie o Undercover? To jest ciekawy przypadek.

PS. Robbing the Cradle to ten etap w psychiatryku, co wygląda jak teledysk nu-metalowy.

[BodomChild]

@Keeper

Tak, wiem o co ci chodzi, horror lovecraftowski i te sprawy. Kołycha nie jest taka zła, w pewnym sensie jest jakimś urozmaiceniem i ciekawym przerywnikiem w TDS, taką osobną historią, która na chwilę odrywa nas od głównego wątku fabularnego. Ale żeby zaraz uważać ją za najlepszą misję serii? Jak dla mnie zbyt odstaje od klimatu Thiefa. Każdy może mieć swój gust oczywiście, szanuję ale nie rozumiem .

w końcówce stawki daleko w tyle za takimi jak Killing Time, Lord Bafford's Manor

Ej, ale papie... znaczy Lord Bafford's Manor to ty nie obrażaj . To jest misja wybitna, chociaż prosta, a może po prostu jestem sentymentalny?

Tak czy siak: Lord Bafford's Manor > Robbing the Cradle

Nie wiem co to Robbing the Cradle.

Podobno najlepsza misja serii Thief .

[page]

Skoro o HPL mowa, to dla mnie Escape! miało delikatny posmak Widma nad Innsmouth. Chodzi mi o ucieczkę przed zdeformowanymi prymitywami, gatunkiem kompletnie niezrozumiałym, do tego w ogromnej liczbie. Kurshoki i ta cała zatopiona cytadela też trochę mi się trochę z nim kojarzą.
Na marginesie, mój ulubiony wątek z ryboludziem to trafienie na jednego przedstawiciela w ciupie. Trochę się zdziwiłem

[Daweon]

Jak widzę takie misje jak Casing the Joint, Undercover, Ambush!, Masks czy Strange Bedfellows w końcówce stawki daleko w tyle za takimi jak Killing Time, Lord Bafford's Manor czy Still Life with Blackjack to mam ochotę tylko krzyknąć:

Page odpowiedział dlaczego tak nisko są jedne misje, ja powiem dlaczego tak wysoko drugie.

Jeśli chodzi o Killing Time to przeze mnie się tak wybił (5 miejsce). Nie ukrywam, że jest to jakaś osobista słabość. Wytłumaczyć to mogę bardzo dobrą otoczką fabularną, świetną muzyką i niebanalnym designem. W ogóle misja bardzo nietypowa ze względu na miejsce w którym ma miejsce i pomimo założenia schodzenia z góry na dół zachowała pewną nieliniowość.
Lord Bafford's Manor to po prostu kwestia nostalgii. Ta misja była nie tylko pierwsza w całej trylogii, ale również zamieszczona została w demie TDP. Dla większości graczy to pierwszy kontakt z serią (chociaż akurat nie dla mnie), więc sentyment został.
O Still Life with Blackjack zostało już trochę powiedziane. Taka typowa złodziejska misja. Dużo strażników, dużo łupów do zebrania i jak na TDS całkiem trudna. Powiedziałbym nawet, że trudniejsza niż parę misji z poprzednich części Jest sporym rozluźnieniem po kołysce, więc wspomnienia są miłe.