[LITERATURA] Rymowanki o Thiefie

[SPIDIvonMARDER]

Zamiast 5 trzeba było myśleć 6 minut i uniknąć tych rażących błędów...

Ale wierszyk spoko. Choć te kości... co mają do wiatraka?

[Carnage]

Choć te kości... co mają do wiatraka?

Chodziło w rymowance o to że byli tam ożywieńcy.
Użyłem słowa kości żeby rymowało się ze słowem posiadłości.

[SPIDIvonMARDER]

Hmmm wiesz, same rymy to nie wszystko. Fajnie, jakby to jeszcze miało sens. Popracuj nad logiką swoich rymowanek, bo na razie to one są zabawne, ale warto by wskoczyć na wyższy poziom.

[Artass]

Dokładnie.

Użyłem słowa kości żeby rymowało się ze słowem posiadłości.

No to źle. Szukasz słów "żeby tylko był rym!". Co z logiką ? Pamiętaj także, że poprawność ortograficzna i gramatyczna są też bardzo ważne. Tak jak SPIDI pisze - wartoby wskoczyć poziom wyżej. Może już nie rymowanki, a wiersze ?

[ Dodano: Pią 26 Cze, 2009 16:09 ]

Byłem kiedyś w posiadłości,
A tam było dużo kości,
Byli też tam ożywieńcy,
A po między?

Przecież to w ogóle bez sensu jest.

[ Dodano: Pią 26 Cze, 2009 16:12 ]

Ożywieniec ma pełno złości,
Widać mu wszystkie kości,

Wydaje dziwne jęki,
Ma dużo męki,

To też zawsze mnie przerażało. Popracuj trochę nad tym co piszesz!

[SPIDIvonMARDER]

Gdy go straznik w mieście spotyka,
on gdzieś w cień w sekundę zmyka.
Za nic ma wszelkie trudności, przeszkody,
nie trzeba mu luksusu, panienek, wygody.
Szydzi z Młotków i Pogan świrniętych,
wierzy w brzęk monet i czar w nich zaklęty.
Wiesz już pewnie o kim mowa,
każdym przed Garrettem skarby swe chowa.

Wiem, że słabe.. ale przynajmniej zachęciło mój mózg do pracy

PS.
Jutro pomyślę nad rymami:

A
B
A
B

Dopiero teraz przeczytałem. Naprawdę dobre, zwłaszcza przy reszcie. Jest tutaj nareszcie logika i magia :D
I odrobina klimatu...

[conceinted]

Gdy go straznik w mieście spotyka,
on gdzieś w cień w sekundę zmyka.
Za nic ma wszelkie trudności, przeszkody,
nie trzeba mu luksusu, panienek, wygody.
Szydzi z Młotków i Pogan świrniętych,
wierzy w brzęk monet i czar w nich zaklęty.
Wiesz już pewnie o kim mowa,
każdym przed Garrettem skarby swe chowa.

Wiem, że słabe.. ale przynajmniej zachęciło mój mózg do pracy

PS.
Jutro pomyślę nad rymami:

A
B
A
B

Dopiero teraz przeczytałem. Naprawdę dobre, zwłaszcza przy reszcie. Jest tutaj nareszcie logika i magia :D
I odrobina klimatu...

ależ dziękuję, miałam pomyśleć nad abab, ale jakoś weny nie mam

[Dominik]

...Brak Forsy

Kiedyś Garrett'owi pociąg z kasą stanie
Garrett będzie po prostu bez forsy
W tedy skończy się gadanie
Bo pan złodziej nie kupi sobie nowej korsy
Więc po swe łupy ruszy
Nawet ramionami nie wzruszy
I wszystkie mury rozkruszy.

Głupie trochę nawet jak dla mnie.

[conceinted]

Głupie trochę nawet jak dla mnie.

skoro głupie to po co zamieszczasz?

nie jest takie złe, ale musisz zastanowić się, czy jest w tym jakikolwiek sens.

[Carnage]

Głupie trochę nawet jak dla mnie

Jutro pomyślę nad rymami:

A
B
A
B

To kiedy napiszesz ten wierszyk?
Fajny napisałaś ten pierwszy. .
Czekam na więcej...

[SPIDIvonMARDER]

Dominik, fajnie, że próbujesz rymów ABAB, ale faktycznie... jak sam przyznałeś... to jest trochę głupie Zwłąszcza, że na końcu ci się system pogubił, choć na szczęście widzę pewną... głębię "mury rozkruszy".

[speede]

...Brak Forsy

Na ten temat mam coś takiego (złodziej bardziej współczesny):

Na kacu

Dnia pewnego jeden złodziej,
co go gnębił kasy brak
„znalazł” radio w samochodzie,
całkiem nowe, żaden wrak.

Zwinął „towar” płynnym ruchem,
nawet nie obejrzał się.
Schował radio za pazuchę
i do dziupli ruszać chce.

Nagle myśli dziś niedziela,
i w dodatku pora późna.
W dziupli nie ma już pasera,
wiec wyprawa będzie próżna.

Myśli złodziej, trudne czasy,
nie przyniesie zysku praca.
Nie zarobię dzisiaj kasy,
nie wyleczę gigant kaca.


Wierszyk w konwencji lekkiej .

[SPIDIvonMARDER]

No... to było świetne Lekkie i nareszcie logiczne... i rymy w porządku. Duże brawko

[speede]

Ach tam, godzinka móżdżenia i można coś takiego wykombinować. Chociaż przyznam, nie spodziewałem się, że dam jeszcze radę . Dawno nie pisałem rymowanek.

[Carnage]

Świetnie speede.
Też tak chce umieć.

[speede]

Świetnie speede.
Też tak chce umieć.

Rymowanki

Pisać lekkie rymowanki,
każdy może, to nie sztuka.
Trzeba noce i poranki,
czytać wiersze, weny szukać.

Parę latek takiej męki,
zawalonych kilka nocy,
no i już z pod Twojej ręki,
śmigną rymy pełne mocy.

[Carnage]

Pisać lekkie rymowanki,
każdy może, to nie sztuka.

Ja już napisałem w tym temacie rymowankę w stylu:
A
B
A
B

ale mi nic nie wyszło.

[Edversion]

No to trzeba..:

Trzeba noce i poranki,
czytać wiersze, weny szukać.

Pisz i próbuj dalej. W końcu Ci się uda.

[Carnage]

Pisać lekkie rymowanki,
każdy może, to nie sztuka.
Trzeba noce i poranki,
czytać wiersze, weny szukać.

Parę latek takiej męki,
zawalonych kilka nocy,
no i już z pod Twojej ręki,
śmigną rymy pełne mocy.

To też fajne, i ten wiersz od SPIDIEGO'' Wodna strzała'' jest świetny...

[speede]

Pisz i próbuj dalej. W końcu Ci się uda.

Tak jest, trzeba próbować inaczej się nie da.

[Carnage]

Pisz i próbuj dalej. W końcu Ci się uda.

Jakoś nie mam pomysłów, ale jak będę miał to napiszę rymowankę (spróbuję).

Tak jest, trzeba próbować inaczej się nie da.

[ Dodano: Pią 24 Lip, 2009 10:50 ]
No dobra spróbuje... oto wierszyk...
Szukając schronienia

Poszedłem do wielkiego mieszkania,
Żeby ukraść trochę kasy,
Podawali tam dobre dania,
Musiałem kraść, bo kończyły mi się zapasy,
Ukradłem już wszystko,
Szedłem już kupić sobie strzały,
Byłem już blisko,
Nagle otworzyły mi się gały,
W oddali było widać jak mój dom się pali,
Musiałem szukać innego domu,
A w sklepie nic mi nie dali,
Mieli jedynie dużo nie potrzebnego złomu,
Miałem przeczucia że już nadzieja znikała,
Aż wreszcie zobaczyłem schronienie,
A jednak nadzieja coś mi dała...

[SPIDIvonMARDER]

No i od razu lepiej
Trochę powtórzeń i kilka dziwnych wersów, ale ogólnie wielka poprawa. Śmieszne w dodatku...
PS: dzięki

[Hadrian]

Śmieszne Spidi? Super!

[Edversion]

E tam, ja się nawet ubawiłem.
Ćwicz dalej, ćwicz dalej . Poprawiasz humor.

W oddali było widać jak mój dom jak się pali,

[speede]

Dużo lepiej niż poprzednio. Widać spójność.

[Carnage]

W oddali było widać jak mój dom jak się pali,

Poprawiłem.

Poprawiasz humor.

Już to mówiliście...

No i od razu lepiej

Dużo lepiej niż poprzednio. Widać spójność.

Super!

Dzięki.
To najlepszy mój wierszyk w tym temacie, tamte nie miały trochę sensu...