[LITERATURA] Historia Juliana (Opowiadanie gimnazjalisty) :P

[Marzec]

Na wstępie muszę się z przykrością przyznać, że prawie w ogóle nie odwiedzam działu, bo po prostu nie mam wystarczająco czasu... Bardziej skłaniam się w kierunku "aktywnej twórczości" - fanmisje, sam dromeduję...

Teraz chciałbym się z dumą pochwalić pracką mojego młodszego braciszka Otóż brat (2ga klasa gimnazjum) dostał pierwszą pracę domową od nowej nauczycielki od polskiego. Profesorka chcąc poznać nowych uczniów zaproponowała by każdy napisał opowiadanie "wymyślonej przez siebie historii". A że zostałem poproszony o pomoc, to nie dziwota co z tego wyszło

Zapraszam do krótkiej lektury Oczywiście historia nie jest o Garrecie, ale jest wyssana prosto z gry Każdy na pewno rozpozna tą wspaniałą misję. Oczywiście trochę pozmieniane na potrzeby szkolne (dobry hero ). Enjoy. Braciszek ma dysleksję także tego

1. 2.

[Carnage]

Ja się troszeczkę nie umiem doczytać...

[Daweon]

Ja się troszeczkę nie umiem doczytać...

Może pomóc?

"Dawno dawno temu było pewne miasto, w którym noce były ciemne ciche, a ulice puste od ludzi. Były one doskonałe dla złodzieja. Takim złodziejem był Julian. Jako dziecko był biedny i bezdomny. Trudne życie zmusiło go do bycia złodziejem. Po pewnym czasie stał się bogatszy i zrozumiał że złodziejstwo jest złe.
Pewnego razu Julian Robił zakupy w nocnym sklepie. Lubił on robić zakupy w ulubinoych sklepach, do których chodził jako złodziej. W sklepie można było kupić rózne przydatne dla złodzieja, ale także inne ciekawe urządzenia. Julian nie był już złodziejem. Chciał kupić trochę oliwy do swojej lampy. Rozglądając sięza tym przedmiotem, poprosił sprzedawca żeby pomógł mu wybrać rodzaj oleju. Nagle usłyszeli oboje dziwięk wybicia szyby. Julian niezdąrzył nawet się obejrzeć, a sprzedawca leżał obok niego już martwy. Zabiła go ostra strzała Która wyleciała przez okno. Julian dobrze wiedział żebyła to strzała to strzała dla niego byli to na pewno ludzie, Którym zaszkodził w przeszłości. Czekając chwile zdołał usłyszeć jak zabójcy oddalają się wąskimi ulicami. Lekko otwierając drzwi wykradł się na zewnątrz i zaczął śledzić opryszków. Julian podążając za nimi musiał ukrywać się w cieniu poniewarz oboje na przemian sprawdzaliczy Ktoś nie idzie za nimi. Wszystko to trwało godzine. Mijając uśpione budynki ciasnego miasta. Złodzieje doszli w końcu do miejsca, Które Julian znał bardzo dobrze. Był to zamek Ramireza. Przeszłość Juliana niepozwalała mu wejść spokojnie do środka. Ramirez był jednym z największych wrogów nowego złodzieja. Julian zdał sobie sprawę że Ramirez chciał go zabić. Postanowił więc dać mu nauczkę. Pocichu wkradł się Po zniszczonym murze na teren Zamku. Julian przypomniał sobie jakto być złodziejem. Bez problemu udało się okraść zamczysko. Z różnych maleńkich błyskotek. Sam Ramirez śnił w swoim łużku o zabitym Julianie. Nasz bohater z dumą opuścił Posiadłość nieprzyjaciela. Wiedział jednak, że zrobił źle i niewiedział jak dalej jego losy się potoczą."

Napisałem to jakby ktoś nie mógł sie doczytać jakiegoś wyrazu. Jeśli występują błędy w kopii proszę o uwagi. Jak na 2 klasę gimnazjum cienko mu wyszło. "Nie" miesza z czasownikami, Pisze wyrazy z dużej litery po przecinku. Jaką ocenę za to dostał?

[Edversion]

Assasins! Rozpoznałem od razu, czyli od nieco ponad połowy pierwszej strony. Oceniać nie będę, bo od tego była nauczycielka polskiego twojego brata.

A tobie, Daweon, wielki szacunek za to, że chciało ci się to wszystko przepisywać.
Ja bez problemu doczytałem się ze screenów.

[Carnage]

Może pomóc?

Dziękuje bardzo Daweon.
Ja jakoś nie umiałem się doczytać...
Fajne opowiadanie...

[Daweon]

Ja bez problemu doczytałem się ze screenów.

Ja jakoś nie umiałem się doczytać...

Ja powiem szczerze, że raczej normalnie mi się czytało, ale były niektóre słowa, na które spędziłem długo czasu, żeby "rozszyfrować".

[SPIDIvonMARDER]

Daweon chyba wykonał większą robotę od autora

Cóż... tekścik jest niestety kiepski. Styl jak w końcowej podstawówce, dużo błędów, fabula trochę zerżnięta z "Assasins"... nie żeby to była wada, tylko brakuje oryginalności. Niestety, dla kogoś kto nie zna gry wiele rzeczy będzie zupełnie niejasnych. Brak nasycenia tematu.

Jednak... może i jest w tym coś, czego niezauważam. Może w innym tekście. Z drugiej strony... moje opowiadania nie były jakies dużo lepsze w tym czasie. Może kiedyś nimi trochę zaśmiecę forum.

"Złodziejstwo jest złe"
CO?
WTF?
Zlodziejstwo jest zajebiste!
<joke>

[Daweon]

óż... tekścik jest niestety kiepski. Styl jak w końcowej podstawówce, dużo błędów, fabula trochę zerżnięta z "Assasins"

To zasługa Marca czarodzieja, który podobno w ten oto sposób pomógł swojemu bratu.

Jak dla mnie to, że pisał w drugiej klasie gimnazjum świadczy, że mało czyta i pisze. Z psychologicznego punktu widzenia powinienem coś dobrego napisać, (pewnie bym coś znalazł) żeby go zmotywować, ale on i tak nie będzie tego czytał. I jeszcze jedno, braciszek ma jakieś dysfunkcje (dysgrafię, dyslesję...).

[Maveral]

A strach przed pisaniem też ma? To, że nie pisze poprawnie gramatycznie nie zwalnia go z pisania w ogóle. Nie może też to być wytłumaczeniem na nieodrobione zadanie domowe, a tym bardziej na wysługiwanie się bratem. Ja bym bratu tego nie napisał

[Marzec]

Co do błędów ortograficznych itp. to dostaliście wersję przedpremierową, czyli bez poprawek Tak jak mówiłem brat ma dysleksję. Co do samego pisania to pisze tylko wtedy, gdy musi, a książki czyta niechętnie. Myślałem, że spojrzycie na to inaczej - że podsuwając taki temat młodszym, ucząc ich też Dromeda tworzymy następne pokolenie, które zapewni dalszą egzystencję Garrettowi Tekstu wcale nie zamieszczałem, żeby pokazać kogokolwiek zdolności, bo w nim jako takich nie widać

[SPIDIvonMARDER]

Ależ to się bardzo chwali! Thief to świetny temat! Ja mam jednak o tyle maleńki żal/niedosyt, że to historia na żywca skopiowana z gry bez własnego pomysłu. Brakuje tu inwencji! Ale... może to początek czegoś pięknego?

Co do samego pisania to pisze tylko wtedy, gdy musi, a książki czyta niechętnie

To jest przykre. Pracuj nad bratem!

[Nivellen]

(...) Tekstu wcale nie zamieszczałem, żeby pokazać kogokolwiek zdolności, bo w nim jako takich nie widać

W tej chwili większość dzieciaków w gimnazjach nie czyta książek/lektur, lecz streszczenia, których pełno w każdej księgarni. A brak kontaktu z językiem pisanym powoduje i utrwala wszelkie dysfunkcje w tej materii. Szybciej i łatwiej sięgnąć po grę czy film.

(...) Myślałem, że spojrzycie na to inaczej - że podsuwając taki temat młodszym, ucząc ich też Dromeda tworzymy następne pokolenie, które zapewni dalszą egzystencję Garrettowi

To również, ale można wykorzystać zainteresowanie Twojego młodszego brata Thiefem i dać mu do poczytania opowiadania naszych forumowych koleżanek i kolegów. Być może zachęci go to do sięgnięcia po inne książkowe pozycje.

[Daweon]

To również, ale można wykorzystać zainteresowanie Twojego młodszego brata Thiefem

Marzec nie powiedział, że brat się interesuje Thiefem, tylko mu podstawił temat. Możliwe, że to braciaka to w ogóle nie interesuje.

To jest przykre. Pracuj nad bratem!

Co on może zmienić, podtykać pod nos książki swojemu bratu. Jak faktycznie jest tak, że czyta streszczenia i ogląda film są małe szanse, że się zmieni.

[SPIDIvonMARDER]

Hehe, młodszy brat często naśladuje starszego, widzi w nim autorytet.

[Edversion]

Ja się jak najbardziej zgadzam z Nivellanem. Trzeba kształtować Twojego brata, póki jeszcze młody.

[Daweon]

Hehe, młodszy brat często naśladuje starszego, widzi w nim autorytet.

Może tak jest z dziećmi do 10 lat, ale później mało kto bierze przykład z brata.

Ja się jak najbardziej zgadzam z Nivellanem. Trzeba kształtować Twojego brata, puki jeszcze młody.

O tak, jeśli tylko możesz ratuj go czym prędzej.