Nie zarzucałem ci niczego byłem ciekawy twojej propozycji (jak to szkoda, że pismem nie da się wyrazić tonu głosu).Abru pisze:Spokojnie
Rozważania na temat Burricków
Moderator: Spidey
Re: Rozważania na temat Burricków
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Re: Rozważania na temat Burricków
Brakujące ogniwoAbru pisze:może być "formą pośrednią"
Re: Rozważania na temat Burricków
Jest. Przed misją wrobienia Hagena w T2 możemy usłyszeć, że włamanie do budynku straży miejskiej jest jak (cytat z pamięci) "zaglądanie burrickowi w paszczę trzymając zapaloną zapałkę", więc - jak podejrzewam - całkiem niebezpieczne .BodomChild pisze:Sapiens pisze:Tak sobie teraz pomyślałem czy przypadkiem lampy gazowe (te z niebieskim płomieniem) nie są zasilane właśnie gazem burricków z jakiejś np. butli?
Musieliby je hodować i zmuszać do dmuchania w te butle, nie wiem jak by to robili, ale pomysł jakiś jest.
No i nie wiadomo czy ten ich gaz jest łatwopalny.
- Orest Reinn
- Paser
- Posty: 181
- Rejestracja: 23 lipca 2007, 17:10
Re: Rozważania na temat Burricków
Z początku zaznaczyłem gady, ale concept art zwiódł mnie z tropu... Teoria, że są stekowcami ma jedną lukę: stekowce są stałocieplne, a jak już uzasadniał, burricki są zmiennocieplne. Swoją drogą, nie ma chyba zmiennocieplnych ssaków... Owłosienie jednak jest wynikiem stałocieplności (chroni przed wychłodzeniem), więc tym bardziej zastanawia czemu ich "futro" ma służyć. Nie wygląda raczej na to, żeby te kilka kępek włosów miało ich chronić przed zimnem. Moim zdaniem mają za zadanie przyciągać uwagę płci przeciwnej
Odnośnie żywienia... Ich oddech jest zauważalny z oddali i łatwo jest się przed nim uchronić. Za to doskonale odstrasza. One same są zbyt wolne by gonić ofiarę. Zresztą, tam gdzie żyją, nie ma zbyt wielu żywych stworzeń poza nimi samymi (jedynie pająki, ale chyba nie wystarczy ich do wyżywienia całego stada, poza tym są za ruchliwe) Dlatego wykluczam, że są drapieżnikami. Ich uzębienie nie jest przystosowane do odgryzania i przeżuwania dużych kawałków mięsa. Padlinożercami więc też raczej nie są. Gdzieś chyba nawet widziałem (bonehoard?) martwe ciało w pobliżu leża burricków. Nie wydawały się być nim zainteresowane. Obstawiam roślinożerność. Moim zdaniem mają pojemne żołądki i wolny metabolizm. Wychodzą co jakiś czas całym stadem (dla bezpieczeństwa) na powierzchnię żeby się posilić, po czym wracają do swoich nor. Burrick w posiadłości Ramireza został pewnie schwytany gdy beztrosko wyszedł z jaskini sam, bez reszty stada.
Odnośnie żywienia... Ich oddech jest zauważalny z oddali i łatwo jest się przed nim uchronić. Za to doskonale odstrasza. One same są zbyt wolne by gonić ofiarę. Zresztą, tam gdzie żyją, nie ma zbyt wielu żywych stworzeń poza nimi samymi (jedynie pająki, ale chyba nie wystarczy ich do wyżywienia całego stada, poza tym są za ruchliwe) Dlatego wykluczam, że są drapieżnikami. Ich uzębienie nie jest przystosowane do odgryzania i przeżuwania dużych kawałków mięsa. Padlinożercami więc też raczej nie są. Gdzieś chyba nawet widziałem (bonehoard?) martwe ciało w pobliżu leża burricków. Nie wydawały się być nim zainteresowane. Obstawiam roślinożerność. Moim zdaniem mają pojemne żołądki i wolny metabolizm. Wychodzą co jakiś czas całym stadem (dla bezpieczeństwa) na powierzchnię żeby się posilić, po czym wracają do swoich nor. Burrick w posiadłości Ramireza został pewnie schwytany gdy beztrosko wyszedł z jaskini sam, bez reszty stada.
- Keeper Gurgul
- Paser
- Posty: 236
- Rejestracja: 12 lipca 2009, 00:47
- Lokalizacja: Stonemarket
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
Fragment programu "Z kamerą wśród Monstrów":
Burricki to wszystkożerne gady, o skomplikowanej budowie układu trawiennego (wiele żołądków, gruczołów trawiennych oraz komór fermentacyjnych). Wzmożona fermentacja różnych typów pokarmu prowadzi do nadprodukcji dusząco-parzących gazów, które w dużym stężeniu wypierają z powietrza tlen (to by tłumaczyło, dlaczego gaz występujący w grze jest w stanie zgasić płomienie lub zabić fire-elementala). Tak jak u niektórych współcześnie żyjących zwierząt, u burricków wskutek stresu następuje bezwarunkowa reakcja obronna - w tym przypadku polegająca na skurczu mięśni gładkich przewodu pokarmowego i wyrzuceniu z paszczy strumienia gazów fermentacyjnych pod ciśnieniem i w dużym stężeniu. Sądząc po ich miejscach występowania oraz zwyczajach, burricki nie powinny być zbyt wybredne wobec pokarmu - ich dieta zapewne obejmuje wszystko, co da się zjeść - od roślin, grzybów (także tych świecących) po padlinę (tak duża kolonia burricków pod Bonehoardem nie jest tylko zasługą uroku muzyki rogu Quintusa...) lub żywą zdobycz, która nie zdąży zwiać przed efektem ich odruchu obronnego (być może, jak dżdżownice - są też w stanie spożywać duże ilości wilgotnej gleby, z której czerpią substancje organiczne i sole mineralne).
Co do ich stało- bądź zmiennocieplności i występowania włosów na ciele - w "realu" istnieją dowody, że niektóre dinozaury posiadały opierzenie bądź coś, co wyglądało na zalążek futra. Ślady takich wytworów skórnych noszą głównie odciski ciał małych i średnich teropodów (m.in.: Velociraptora), polujących w stadach. To, oraz sugerowany przez paleontologów ruchliwy tryb życia tych stworzeń, dowodziłoby ewolucyjnie wykształconej stałocieplności (to ma sens, jeśli założymy, że współczesne ptaki są potomkami dinozaurów). Jeśli i na tym polu burricki są podobne do dinozaurów, to sprawa jest jasna Być może, w zależności od dostępności pożywienia, burricki są w stanie regulować tempo metabolizmu, być może wykształciły coś pomiędzy stałocieplnością a zmiennocieplnością. Prawdopodobnie, tak jak niektóre węże, bełkotliwce są jajożyworodne [w zależności od temperatury otoczenia/wilgotności, obfitości pokarmu] - to by tłumaczyło brak gniazd w miejscach, które odwiedzał Garrett (złożone jaja mogły być też starannie zakopywane w ziemi, tak jak to się dzieje w przypadku żółwi bądź krokodyli - lub po prostu wyprawy Garretta nie pokrywały się z sezonem lęgowym burricków). Być może wyższa temperatura otoczenia wpływa korzystnie na tempo rozwoju ich zarodków i sprzyja składaniu jaj zamiast rodzenia. Dzięki temu zwierzęta te ponoszą mniejszy wydatek energetyczny - nie muszą podnosić temperatury ciał, by inkubować zarodki w sobie, a przy tym mają więcej potomstwa z każdego rozrodu - dzięki złożeniu jaj młode nie zjadają się nawzajem w łonie samicy, jak to ma miejsce w przypadku, np. rekinów. To by z kolei wyjaśniało, dlaczego tak dużo burricków gromadziło się w rozgrzanych bliskością magmy ruinach Zaginionego Miasta.
Mimo, że burrickom czasem uda się coś upolować, to, jak już Bukary napisał, pełnią one w przyrodzie raczej rolę "jaskiniowej krowy". Żyją w stadach, ogołacając podziemne komory z wszelkiego dostępnego pokarmu, nierzadko kopiąc tunele na powierzchnię, by tam dodatkowo się nażreć. Dla "Miastowych" stanowią pospolitą zwierzyną łowną (pamiętacie łby burricków wiszące na kominkami w TMA czy narzekania strażników z TDS na "burrick burgery"?) i upierdliwego szkodnika (w słowniku miastowych okrzyk "Burricks!" najwyraźniej nie jest kojarzony z wymianą uprzejmości), choć niektórzy (np.: znany i szanowany szlachcic i biznesmen Ramirez) podejmują próby ich udomowienia.
[Przewija się logo Nejszynal Dżeografik, Diskawery Czanel, Enym@l Planet i sponsora programu: Baru u Bennyego]
To tyle, jeśli chodzi o moją teorię na temat burricków
Burricki to wszystkożerne gady, o skomplikowanej budowie układu trawiennego (wiele żołądków, gruczołów trawiennych oraz komór fermentacyjnych). Wzmożona fermentacja różnych typów pokarmu prowadzi do nadprodukcji dusząco-parzących gazów, które w dużym stężeniu wypierają z powietrza tlen (to by tłumaczyło, dlaczego gaz występujący w grze jest w stanie zgasić płomienie lub zabić fire-elementala). Tak jak u niektórych współcześnie żyjących zwierząt, u burricków wskutek stresu następuje bezwarunkowa reakcja obronna - w tym przypadku polegająca na skurczu mięśni gładkich przewodu pokarmowego i wyrzuceniu z paszczy strumienia gazów fermentacyjnych pod ciśnieniem i w dużym stężeniu. Sądząc po ich miejscach występowania oraz zwyczajach, burricki nie powinny być zbyt wybredne wobec pokarmu - ich dieta zapewne obejmuje wszystko, co da się zjeść - od roślin, grzybów (także tych świecących) po padlinę (tak duża kolonia burricków pod Bonehoardem nie jest tylko zasługą uroku muzyki rogu Quintusa...) lub żywą zdobycz, która nie zdąży zwiać przed efektem ich odruchu obronnego (być może, jak dżdżownice - są też w stanie spożywać duże ilości wilgotnej gleby, z której czerpią substancje organiczne i sole mineralne).
Co do ich stało- bądź zmiennocieplności i występowania włosów na ciele - w "realu" istnieją dowody, że niektóre dinozaury posiadały opierzenie bądź coś, co wyglądało na zalążek futra. Ślady takich wytworów skórnych noszą głównie odciski ciał małych i średnich teropodów (m.in.: Velociraptora), polujących w stadach. To, oraz sugerowany przez paleontologów ruchliwy tryb życia tych stworzeń, dowodziłoby ewolucyjnie wykształconej stałocieplności (to ma sens, jeśli założymy, że współczesne ptaki są potomkami dinozaurów). Jeśli i na tym polu burricki są podobne do dinozaurów, to sprawa jest jasna Być może, w zależności od dostępności pożywienia, burricki są w stanie regulować tempo metabolizmu, być może wykształciły coś pomiędzy stałocieplnością a zmiennocieplnością. Prawdopodobnie, tak jak niektóre węże, bełkotliwce są jajożyworodne [w zależności od temperatury otoczenia/wilgotności, obfitości pokarmu] - to by tłumaczyło brak gniazd w miejscach, które odwiedzał Garrett (złożone jaja mogły być też starannie zakopywane w ziemi, tak jak to się dzieje w przypadku żółwi bądź krokodyli - lub po prostu wyprawy Garretta nie pokrywały się z sezonem lęgowym burricków). Być może wyższa temperatura otoczenia wpływa korzystnie na tempo rozwoju ich zarodków i sprzyja składaniu jaj zamiast rodzenia. Dzięki temu zwierzęta te ponoszą mniejszy wydatek energetyczny - nie muszą podnosić temperatury ciał, by inkubować zarodki w sobie, a przy tym mają więcej potomstwa z każdego rozrodu - dzięki złożeniu jaj młode nie zjadają się nawzajem w łonie samicy, jak to ma miejsce w przypadku, np. rekinów. To by z kolei wyjaśniało, dlaczego tak dużo burricków gromadziło się w rozgrzanych bliskością magmy ruinach Zaginionego Miasta.
Mimo, że burrickom czasem uda się coś upolować, to, jak już Bukary napisał, pełnią one w przyrodzie raczej rolę "jaskiniowej krowy". Żyją w stadach, ogołacając podziemne komory z wszelkiego dostępnego pokarmu, nierzadko kopiąc tunele na powierzchnię, by tam dodatkowo się nażreć. Dla "Miastowych" stanowią pospolitą zwierzyną łowną (pamiętacie łby burricków wiszące na kominkami w TMA czy narzekania strażników z TDS na "burrick burgery"?) i upierdliwego szkodnika (w słowniku miastowych okrzyk "Burricks!" najwyraźniej nie jest kojarzony z wymianą uprzejmości), choć niektórzy (np.: znany i szanowany szlachcic i biznesmen Ramirez) podejmują próby ich udomowienia.
[Przewija się logo Nejszynal Dżeografik, Diskawery Czanel, Enym@l Planet i sponsora programu: Baru u Bennyego]
To tyle, jeśli chodzi o moją teorię na temat burricków
"Nobody expects the Hammerite Inquisition-!!!-"
Wesoła TFU-rczość własna - http://doctorgurgul.deviantart.com/
Wesoła TFU-rczość własna - http://doctorgurgul.deviantart.com/
Re: Rozważania na temat Burricków
Porządny, dowartościowany post .Keeper Gurgul pisze:Fragment programu "Z kamerą wśród Monstrów":
Burricki to wszystkożerne gady, o skomplikowanej budowie układu trawiennego (wiele żołądków, gruczołów trawiennych oraz komór fermentacyjnych). Wzmożona fermentacja różnych typów pokarmu prowadzi do nadprodukcji dusząco-parzących gazów, które w dużym stężeniu wypierają z powietrza tlen (to by tłumaczyło, dlaczego gaz występujący w grze jest w stanie zgasić płomienie lub zabić fire-elementala). Tak jak u niektórych współcześnie żyjących zwierząt, u burricków wskutek stresu następuje bezwarunkowa reakcja obronna - w tym przypadku polegająca na skurczu mięśni gładkich przewodu pokarmowego i wyrzuceniu z paszczy strumienia gazów fermentacyjnych pod ciśnieniem i w dużym stężeniu. Sądząc po ich miejscach występowania oraz zwyczajach, burricki nie powinny być zbyt wybredne wobec pokarmu - ich dieta zapewne obejmuje wszystko, co da się zjeść - od roślin, grzybów (także tych świecących) po padlinę (tak duża kolonia burricków pod Bonehoardem nie jest tylko zasługą uroku muzyki rogu Quintusa...) lub żywą zdobycz, która nie zdąży zwiać przed efektem ich odruchu obronnego (być może, jak dżdżownice - są też w stanie spożywać duże ilości wilgotnej gleby, z której czerpią substancje organiczne i sole mineralne).
Co do ich stało- bądź zmiennocieplności i występowania włosów na ciele - w "realu" istnieją dowody, że niektóre dinozaury posiadały opierzenie bądź coś, co wyglądało na zalążek futra. Ślady takich wytworów skórnych noszą głównie odciski ciał małych i średnich teropodów (m.in.: Velociraptora), polujących w stadach. To, oraz sugerowany przez paleontologów ruchliwy tryb życia tych stworzeń, dowodziłoby ewolucyjnie wykształconej stałocieplności (to ma sens, jeśli założymy, że współczesne ptaki są potomkami dinozaurów). Jeśli i na tym polu burricki są podobne do dinozaurów, to sprawa jest jasna Być może, w zależności od dostępności pożywienia, burricki są w stanie regulować tempo metabolizmu, być może wykształciły coś pomiędzy stałocieplnością a zmiennocieplnością. Prawdopodobnie, tak jak niektóre węże, bełkotliwce są jajożyworodne [w zależności od temperatury otoczenia/wilgotności, obfitości pokarmu] - to by tłumaczyło brak gniazd w miejscach, które odwiedzał Garrett (złożone jaja mogły być też starannie zakopywane w ziemi, tak jak to się dzieje w przypadku żółwi bądź krokodyli - lub po prostu wyprawy Garretta nie pokrywały się z sezonem lęgowym burricków). Być może wyższa temperatura otoczenia wpływa korzystnie na tempo rozwoju ich zarodków i sprzyja składaniu jaj zamiast rodzenia. Dzięki temu zwierzęta te ponoszą mniejszy wydatek energetyczny - nie muszą podnosić temperatury ciał, by inkubować zarodki w sobie, a przy tym mają więcej potomstwa z każdego rozrodu - dzięki złożeniu jaj młode nie zjadają się nawzajem w łonie samicy, jak to ma miejsce w przypadku, np. rekinów. To by z kolei wyjaśniało, dlaczego tak dużo burricków gromadziło się w rozgrzanych bliskością magmy ruinach Zaginionego Miasta.
Mimo, że burrickom czasem uda się coś upolować, to, jak już Bukary napisał, pełnią one w przyrodzie raczej rolę "jaskiniowej krowy". Żyją w stadach, ogołacając podziemne komory z wszelkiego dostępnego pokarmu, nierzadko kopiąc tunele na powierzchnię, by tam dodatkowo się nażreć. Dla "Miastowych" stanowią pospolitą zwierzyną łowną (pamiętacie łby burricków wiszące na kominkami w TMA czy narzekania strażników z TDS na "burrick burgery"?) i upierdliwego szkodnika (w słowniku miastowych okrzyk "Burricks!" najwyraźniej nie jest kojarzony z wymianą uprzejmości), choć niektórzy (np.: znany i szanowany szlachcic i biznesmen Ramirez) podejmują próby ich udomowienia.
[Przewija się logo Nejszynal Dżeografik, Diskawery Czanel, Enym@l Planet i sponsora programu: Baru u Bennyego]
To tyle, jeśli chodzi o moją teorię na temat burricków
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Rozważania na temat Burricków
Keeper Gurgul - genialne .
Po prostu my nie mamy innych problemów i przez to musimy zastanawiać się nad anatomią i trybem życia stworów z gry komputerowej .
Po prostu my nie mamy innych problemów i przez to musimy zastanawiać się nad anatomią i trybem życia stworów z gry komputerowej .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
- Keeper Gurgul
- Paser
- Posty: 236
- Rejestracja: 12 lipca 2009, 00:47
- Lokalizacja: Stonemarket
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
A machnąłem tego wieczora kilka szkiców, po czym stwierdziłem, że jeszcze trzeba czymś zabić czas XD
"Nobody expects the Hammerite Inquisition-!!!-"
Wesoła TFU-rczość własna - http://doctorgurgul.deviantart.com/
Wesoła TFU-rczość własna - http://doctorgurgul.deviantart.com/
Re: Rozważania na temat Burricków
Tak sobie robiłem misję "assasins" i przeczytałem notatkę w kuchni. Pisało tam, że ICH ŻOŁĄDKI NIE ZNIOSĄ PADLINY i żeby KARMIĆ ICH ŻYWYM POKARMEM.
Ten tekst dał mi wiele do myślenia szczególnie dlatego gdyż w encyklopedycznym poście powyżej jest napisane, że burricki jedzą rośliny i padlinę (i mięso oczywiście też). Możliwe, że to się tyczy tylko tych burricków, a dawanie pokarmu mięsnego nie wyklucza tego, że mogą się żywić roślinami, ale z drugiej strony Ramirez, który tak bardzo dba o swoje złoto wolałby zaoszczędzić dając swoim pupilką tańszą karmę, a burricki jak burricki te w zamku niczym nie różnią się od tych na wolności.
Ten tekst dał mi wiele do myślenia szczególnie dlatego gdyż w encyklopedycznym poście powyżej jest napisane, że burricki jedzą rośliny i padlinę (i mięso oczywiście też). Możliwe, że to się tyczy tylko tych burricków, a dawanie pokarmu mięsnego nie wyklucza tego, że mogą się żywić roślinami, ale z drugiej strony Ramirez, który tak bardzo dba o swoje złoto wolałby zaoszczędzić dając swoim pupilką tańszą karmę, a burricki jak burricki te w zamku niczym nie różnią się od tych na wolności.
Człowiek żyje by być szczęśliwy
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
Szczęście zaś to tylko chęć życia
Jesteśmy więc po to by chcieć tu być
Bo oprócz trwania nie mamy nic innego
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Rozważania na temat Burricków
chciałeś powiedzieć: "jak ludzie" ? :DBodomChild pisze:Są wszystkożerne, jak świnie .
Re: Rozważania na temat Burricków
Aż tak nie - widziałeś kiedyś burricka w jakimś McDonaldzie?
Może one po prostu żywią się ziemią? Wszelkie substancje mineralne ma, energetyczne z torfu, a uzupełniają padliną albo jakimiś korzonkami?
Może one po prostu żywią się ziemią? Wszelkie substancje mineralne ma, energetyczne z torfu, a uzupełniają padliną albo jakimiś korzonkami?
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Rozważania na temat Burricków
Też może być, świnia jest do człowieka bardzo podobna, też wszystko zeżre .Mjodek pisze:chciałeś powiedzieć: "jak ludzie" ? :D
Chyba takiego złego gustu nie mają .marek pisze:widziałeś kiedyś burricka w jakimś McDonaldzie?
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
Wydaje się, że burricki są inspirowane dinozaurami, ale nie jest to pewne. Zgadzam się z Bukarym w sprawie żywienia. Pomysł z jedzeniem zwłok, czyli padliny jest sensowny, przecież Garretta burricki nie gryzły, tylko próbowały zagazować, a z ożywieńcami się nawzajem nie znoszą. Jeśli są gadami, to zazwyczaj oznacza to, że składają jaja (chyba, że to stworzonka przypominające jaszczurki żyworodne - w tym momencie nie mam zdania). Jednak chyba w późniejszych edytorach (nowszych wersji DromEda i GarrettLoadera) można było robić małe burriczątka, więc nie jest to pewne. Co do obrony młodych, samice krokodyli czy kajmanów, a żółwi w szczególności bronią maleństw. Wydaje się, że to gady albo ssaki. Na pewno nie ptaki (pod ziemią gołębia nie uświadczysz ). Tak samo nie są rybami. Ogólnie, są po prostu STWORZENIA FANTASTYCZNE. Chyba można tak je określać ?Bukary pisze:A) Jedzą raczej roślinność, która porasta wnętrza jaskiń i ciemnych nor. Przecież burricka nie uświadczy się na powierzchni (chyba że jest w niewoli).
B) Tak, mają płeć: to samce i samice.
C) Uważam, że są żyworodne. Nie znoszą jaj. Zaciekle bronią młodych osobników i samic w stanie błogosławionym.
D) Nie da się na to pytanie odpowiedzieć. W świecie, w którym żyje Garrett, nie obowiązują podziały Linneusza.
Ostatnio zmieniony 19 października 2009, 19:56 przez Keeper in Training, łącznie zmieniany 1 raz.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- ERH+
- Kurszok
- Posty: 530
- Rejestracja: 14 sierpnia 2009, 04:34
- Lokalizacja: Kadath... ...w okolicach poduszki przed trzecią w nocy
Re: Rozważania na temat Burricków
Czy przyszło komuś do głowy że frogbeast (to małe co skacze i wybucha) to mały burrick? Frogbeasty lęgną się z jaj (ekwipunek T2), wybuchają natomiast od ciśnienia lub samozapłonu gazów "wydechowych". -Co wy na to?
Można też się zastanawiać nad zbieżnością z kryształami "powietrza"- kryształy, jako esencja żywiołu są nadrzędne, jednak mogą mieć różny sposób krystalizacji -np właśnie w żołądku istot zamieszkujących trzewia ziemi.
Szerzej można by się też podjąć usystematyzowania wszystkich stworzeń -może jest jeszcze jakaś logika w gromadach typu:
(pająk-- pająk plujący-- mały pajączek)
(fire elemental-- whil o whisp-- fire shadow/ air elemental(vide Dark Wiki)-- golemy)
(burrick-- frogbeast-- ........)
(zombie-- haunt-- duch młotoksiędza-- roboty(ich geneza, użycie wody))
(modliszka plująca muchami-- rój nad trupami-- .........)
(małpolud-- kraboczłek-- ent-- szczuroczłek)
To tylko luźne skojarzenia, chciałem z grubsza pokazać że i w ten sposób można "odczytywać" pierwotne inspiracje twórców.
Można też się zastanawiać nad zbieżnością z kryształami "powietrza"- kryształy, jako esencja żywiołu są nadrzędne, jednak mogą mieć różny sposób krystalizacji -np właśnie w żołądku istot zamieszkujących trzewia ziemi.
Szerzej można by się też podjąć usystematyzowania wszystkich stworzeń -może jest jeszcze jakaś logika w gromadach typu:
(pająk-- pająk plujący-- mały pajączek)
(fire elemental-- whil o whisp-- fire shadow/ air elemental(vide Dark Wiki)-- golemy)
(burrick-- frogbeast-- ........)
(zombie-- haunt-- duch młotoksiędza-- roboty(ich geneza, użycie wody))
(modliszka plująca muchami-- rój nad trupami-- .........)
(małpolud-- kraboczłek-- ent-- szczuroczłek)
To tylko luźne skojarzenia, chciałem z grubsza pokazać że i w ten sposób można "odczytywać" pierwotne inspiracje twórców.
Charakter człowieka jest jego przeznaczeniem.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
Niektóre są na pewno spokrewnione, np. umarlaki od Młotodzierżców.
Re: Rozważania na temat Burricków
Patrzcie, burrick z karabinem plazmowym:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
A w fanmisji "Garrett&the Beanstalk" mamy OSWOJONEGO burricka o wdzięcznym imieniu... Fluffy :D! To zadziwiające, prawda?
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
W "7 Sisters" też. To jest subiektywna wizja fana (fanki), która nie do końca pokrywa się z wizją twórców. Jednakowoż... ciekawa
Re: Rozważania na temat Burricków
a) roślinki
b) nie
c) jajorodne
d) Gady
a tutaj możecie przeczytać co nieco o nich
b) nie
c) jajorodne
d) Gady
a tutaj możecie przeczytać co nieco o nich
► Pokaż Spoiler
Re: Rozważania na temat Burricków
Moim zdaniem bełkotliwce są gadami, gdyż przypominają wyglądem dinozaury i poruszają się w charakterystyczny dla nich sposób.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła - Chan
Re: Rozważania na temat Burricków
Bełkotliwce przypominają mi Ality z Morrowinda ale to taka moja mała dygresa..
Co do ich przynależności w królestwie zwierzą sądzę że są gadami; płazy występują głównie w środowisku wodnym. Wątpliwie byśmy znaleźli wodolubną żabkę Monikę i Kulfona w a'la babilońskim mieście tonącym w lawie i opanowanym przez żywiołaki ognia :D
Wywód Keeper Gurgula generalnie rozniósł na strzępy wszelkie nasze rozważania i wyczerpał temat :D Burricki to gazoprodukcyjne gady prawdopodobnie składające jaja w jaskiniach pożywiające się wszystkim co znajdą i co im nie ucieknie
Co do ich przynależności w królestwie zwierzą sądzę że są gadami; płazy występują głównie w środowisku wodnym. Wątpliwie byśmy znaleźli wodolubną żabkę Monikę i Kulfona w a'la babilońskim mieście tonącym w lawie i opanowanym przez żywiołaki ognia :D
Wywód Keeper Gurgula generalnie rozniósł na strzępy wszelkie nasze rozważania i wyczerpał temat :D Burricki to gazoprodukcyjne gady prawdopodobnie składające jaja w jaskiniach pożywiające się wszystkim co znajdą i co im nie ucieknie
Right player on the wrong server can make all different in net... so connect mr. Player... connect and... fell the lag..
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
To ciut przesada... Tak głębokie tematy nie wyczerpują sie nigdy ! Ale zgodzę się z tym, że był bardzo ciekawy. A w tym linku do Compounda to ładnie przerobiono oficjalne concepty z T1, przenosząc je na te pergaminowe zwoje, prawda? Nie tylko burrick wygląda tam bardziej swojsko.Ezet pisze:Wywód Gurgula generalnie rozniósł na strzępy wszelkie nasze rozważania i wyczerpał temat :D
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
- karlat11
- Paser
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 marca 2011, 18:18
- Lokalizacja: Doki, Zatopiona Cytadela
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
Wydaje mi się że...
a) są roślinożerne
b) eee... chyba tak.
c) jajorodne
d) są czymś w rodzaju połączenia gadów i płazów, chyba...
a) są roślinożerne
b) eee... chyba tak.
c) jajorodne
d) są czymś w rodzaju połączenia gadów i płazów, chyba...
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Rozważania na temat Burricków
Z tymi płazami nie mogę się zgodzić. Do życia potrzebują wilgoci, a burricki przebywały też w różnych gorących i suchych miejscach (wulkany itd.). Raczej mieszanka gada i ssaka.karlat11 pisze:d) są czymś w rodzaju połączenia gadów i płazów, chyba...
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"