Zagraniczne seriale telewizyjne
Moderator: Bruce
- brzeszczot
- Młotodzierżca
- Posty: 817
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 11:09
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Jest prośba.
Szczęśliwi, otwarci, dobroduszni posiadacze sezonów I - IV Breaking Bad (najlepiej w wersji z napisami i nie rmvb) proszeni są o ewentualny kontakt na priv.
Z góry dziękuję
Szczęśliwi, otwarci, dobroduszni posiadacze sezonów I - IV Breaking Bad (najlepiej w wersji z napisami i nie rmvb) proszeni są o ewentualny kontakt na priv.
Z góry dziękuję
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Jak kos lubi dobry kryminalny serial będący, jak dla mnie, mieszanką polskiego Pitbulla, Rodziny Soprano osadzonego w klimatach rodem z GTA San Andreas to gorąco polecam The Wire. Od czasów pierwszej serii Gry o Tron już dawno mnie żaden serial tak nie wciągnął. Zwłaszcza kryminalny.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
No a ja w końcu przeczytałem Grę o Tron i obejrzałem pierwszy sezon serialu. Lepiej późno niż wcale. Zupełnie jak z FMkami...
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
The Wire jest najlepszym serialem w historii telewizji, no może pomijając Breaking Bad, albo odwrotnie . Już to dawałem:
Tak naprawdę BB nie powinno się porównywać do The Wire, bo to dwa różne seriale, każdy genialny w swojej klasie. BB to wybitna bajka dla dorosłych, zgrabnie wykorzystująca motywy z kina i literatury oraz mistrzowsko zrealizowana. The Wire to znowu serial dużo bardziej poważny, do bólu realistyczny i obnażający system.
Tak naprawdę BB nie powinno się porównywać do The Wire, bo to dwa różne seriale, każdy genialny w swojej klasie. BB to wybitna bajka dla dorosłych, zgrabnie wykorzystująca motywy z kina i literatury oraz mistrzowsko zrealizowana. The Wire to znowu serial dużo bardziej poważny, do bólu realistyczny i obnażający system.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Mnie najbardziej urzeka obraz prawdziwej policji i oglądając The Wire często łapię się, że na myśl przychodzą mi porównania do Pitbulla gdzie też pokazany był obraz prawdziwego zapitego, okładającego podejrzanych, przeklinającego jak stary szewc ale w gruncie rzeczy dobrego i względnie uczciwego policjantaBodomChild pisze:The Wire to znowu serial dużo bardziej poważny, do bólu realistyczny i obnażający system.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
- willy_poodle
- Kurszok
- Posty: 530
- Rejestracja: 08 marca 2005, 19:51
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Metal Hurlant Chronicles
Seria krótkich, ok 25 minutowych historyjek sci-fi opartych na komiksach z nieistniejącego już magazynu Metal Hurlant, francuskojęzycznego pierwowzoru amerykańskiego Heavy Metal Magazine, czyli komiksowego pisma dla dorosłych.
Na razie jest jeden sezon liczący 6 odcinków, na przyszły rok planowany jest drugi.
Produkcja belgijsko-francuska, język angielski.
Muzyka Jesper Kyd.
Seria krótkich, ok 25 minutowych historyjek sci-fi opartych na komiksach z nieistniejącego już magazynu Metal Hurlant, francuskojęzycznego pierwowzoru amerykańskiego Heavy Metal Magazine, czyli komiksowego pisma dla dorosłych.
Na razie jest jeden sezon liczący 6 odcinków, na przyszły rok planowany jest drugi.
Produkcja belgijsko-francuska, język angielski.
Muzyka Jesper Kyd.
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Ach, tak, też to oglądałam, jak byłam bardzo zdesperowana, żeby nie robić Ważnych Rzeczy. Ale w końcu od efektów komputerowych zaczęły krwawić mi oczy, a i historie nie są jakoś szczególnie powalające.willy_poodle pisze:Metal Hurlant Chronicles
Może kiedyś dokończę.
Heroes are so annoying.
- willy_poodle
- Kurszok
- Posty: 530
- Rejestracja: 08 marca 2005, 19:51
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
No materiał na oskara czy złotą palmę to może nie jest, ale jest całkiem spoko, przynajmniej dla fanów sci-fi i komiksu.
I tak nikt nie obejrzy, ale co tam... Jak ktoś lubi obyczajówki, filmy o nastolatkach i starocie, takie na poziomie, to polecam serial "My So-called Life".
Powiedzmy dla fanów "Cudownych Lat" czy "Dnia Za Dniem".
I tak nikt nie obejrzy, ale co tam... Jak ktoś lubi obyczajówki, filmy o nastolatkach i starocie, takie na poziomie, to polecam serial "My So-called Life".
Powiedzmy dla fanów "Cudownych Lat" czy "Dnia Za Dniem".
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Jeszcze a propos Breaking Bad - rzeczywistość miała nieco inne plany dla pana W.W. niż twórcy serialu
Heroes are so annoying.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
http://www.filmweb.pl/serial/Detektyw-2014-654010#
True Detective - leci na HBO, jestem po drugim odcinku i chyba można już śmiało powiedzieć, że zapowiada się świetny serial, może nawet najlepsza produkcja HBO od czasów The Wire (chociaż może na takie oceny jeszcze za wcześnie). Zaczyna się niby banalnie, mamy dwóch detektywów, morderstwo powiązane z jakimiś tajemniczymi rytuałami (jelenie rogi, dziwne znaki) i gęsty, mroczny klimat. Sprawa jest jednak głębsza, bohaterowie mają przy okazji swoje problemy, a historię poznajemy na dwóch płaszczyznach, w 1995 roku, kiedy detektywi prowadzą śledztwo i w 2012, kiedy stara sprawa wraca.
Świetne role Woody'ego Harrelsona i przede wszystkim Matthew McConaugheya, który gra niezłego przyjemniaczka... zresztą trzeba samemu zobaczyć .
Pierwszy odcinek jest odkodowany na HBO GO.
True Detective - leci na HBO, jestem po drugim odcinku i chyba można już śmiało powiedzieć, że zapowiada się świetny serial, może nawet najlepsza produkcja HBO od czasów The Wire (chociaż może na takie oceny jeszcze za wcześnie). Zaczyna się niby banalnie, mamy dwóch detektywów, morderstwo powiązane z jakimiś tajemniczymi rytuałami (jelenie rogi, dziwne znaki) i gęsty, mroczny klimat. Sprawa jest jednak głębsza, bohaterowie mają przy okazji swoje problemy, a historię poznajemy na dwóch płaszczyznach, w 1995 roku, kiedy detektywi prowadzą śledztwo i w 2012, kiedy stara sprawa wraca.
Świetne role Woody'ego Harrelsona i przede wszystkim Matthew McConaugheya, który gra niezłego przyjemniaczka... zresztą trzeba samemu zobaczyć .
Pierwszy odcinek jest odkodowany na HBO GO.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
- Bukary
- Homo Rhetoricus
- Posty: 5569
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
- Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Tak, True Detective znakomity!
A ja polecam jeszcze serial Top of the Lake. Kolejny porządny kryminał. Przypominam też wszystkim, że powrócił Sherlock. I to w znakomitej formie.
A ja polecam jeszcze serial Top of the Lake. Kolejny porządny kryminał. Przypominam też wszystkim, że powrócił Sherlock. I to w znakomitej formie.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Czwarty odcinek True Detective niszczy i jest kubłem zimnej wody dla wszystkich, którzy narzekali, że w serialu jest mało akcji/za dużo filozofowania . Mnie oczywiście filozofowanie i "klymaty" nie przeszkadzały, ale dobrą akcją też nie pogardzę. Ostatnie minuty to po prostu majstersztyk, konkretna rozpierducha w murzyńskiej dzielnicy z udziałem czarnych gangusów, brodatych brudasów z gangu motocyklowego, policji i naszego smutnego detektywa-nihilisty Rusta , wszystko mistrzowsko nakręcone jednym ujęciem.
Jeśli tak dobrze będzie dalej, to może będziemy mieli jeden z najlepszych seriali w historii telewizji (wcale nie przesadzam), a raczej jeden z najlepszych sezonów, bo ponoć drugi ma być o czymś innym, z innymi bohaterami. Będą musieli się postarać, bo McConaughey i Harrelson już postawili poprzeczkę bardzo wysoko.
Jeśli tak dobrze będzie dalej, to może będziemy mieli jeden z najlepszych seriali w historii telewizji (wcale nie przesadzam), a raczej jeden z najlepszych sezonów, bo ponoć drugi ma być o czymś innym, z innymi bohaterami. Będą musieli się postarać, bo McConaughey i Harrelson już postawili poprzeczkę bardzo wysoko.
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
- TricksieThiefsie
- Mechanista
- Posty: 445
- Rejestracja: 08 marca 2013, 23:14
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
No, True Detective rządzi. Potencjał duży, wie ktoś może ile odcinków ma mieć ten sezon?
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Pierwszy sezon będzie mieć 8 odcinków.
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Pierwszy sezon True Detective dobiegł końca i chociaż finał mi się podobał, to jestem też trochę zawiedziony. Niestety twórcy nadmuchali olbrzymi balon, który pękł tak jakoś bez wyrazu, zamiast wielkiego, zaskakującego FINAŁU tej historii dostaliśmy... po prostu finał . Sam twórca serialu powiedział, że widzowie trochę za bardzo wkręcili się w symbolikę i poszukiwanie ukrytych znaczeń, według mnie jednak zbyt dużo wątków pobocznych nie doczekało się sensownego zakończenia (np. ten z córkami Marty'ego).
Nawet podobało mi się, że jeśli chodzi o kult, to nie złapano "tych z góry", a jedynie tego psychopatycznego rednecka od kosiarki, to jest zgodne z duchem serialu, że świat potrafi być mrocznym i niesprawiedliwym miejscem, gdzie dobro nie zawsze wygrywa. Z drugiej strony mamy też pewnego rodzaju happy end, który zręcznie unika cukierkowatości, zresztą po wystąpieniu Matthew McConaugheya na wręczeniu Oscarów i jego gadce o Bogu, domyślałem się, że Rust w końcu zobaczy światło w życiu .
Jedno jest pewne, nie będzie dalszego ciągu tej historii, bo drugi sezon ma być o czymś innym, według zapowiedzi, bohaterkami mają być kobiety (niektórzy w necie już ten pomysł hejtują ). W sumie chyba nikt nie spodziewał się, że aktorzy tacy jak McConaughey będą się wiązać z produkcją telewizyjną na jakieś 5+ sezonów .
Nawet podobało mi się, że jeśli chodzi o kult, to nie złapano "tych z góry", a jedynie tego psychopatycznego rednecka od kosiarki, to jest zgodne z duchem serialu, że świat potrafi być mrocznym i niesprawiedliwym miejscem, gdzie dobro nie zawsze wygrywa. Z drugiej strony mamy też pewnego rodzaju happy end, który zręcznie unika cukierkowatości, zresztą po wystąpieniu Matthew McConaugheya na wręczeniu Oscarów i jego gadce o Bogu, domyślałem się, że Rust w końcu zobaczy światło w życiu .
Jedno jest pewne, nie będzie dalszego ciągu tej historii, bo drugi sezon ma być o czymś innym, według zapowiedzi, bohaterkami mają być kobiety (niektórzy w necie już ten pomysł hejtują ). W sumie chyba nikt nie spodziewał się, że aktorzy tacy jak McConaughey będą się wiązać z produkcją telewizyjną na jakieś 5+ sezonów .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Gdyby ktoś zaspał, to przypominam, że właśnie się zaczął kolejny sezon Gry o Tron.
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Nikt jakoś jeszcze nie przytoczył perełki BBC, jaką jest "Hustle". Bardzo trudno nań trafić, ale warto. Ciekawi bohaterowie, zręczna intryga i zasługujący na oklaski suspens.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
No jak nie jak tak - vide mój post w tym temacie z 03 kwi 2010 11:27 Podtrzymuje swoje stanowisko że to zacny serial choć z drugiej strony po jakimś czasie robi się nieco wtórny i 6 sezon nie cieszy już tak jak pierwsze odcinki. W podobnych klimatach leciał też kiedyś na BBC The Real Hustle z m.in. Jassicą-Jane Clement ("mniam!" że tak się wyrażę ) gdzie "wałowali" ludzi na prawdę pokazując tym samym jak nie dać się wyrolować. Ciekawa produkcja.Keeper in Training pisze:Nikt jakoś jeszcze nie przytoczył perełki BBC, jaką jest "Hustle". Bardzo trudno nań trafić, ale warto. Ciekawi bohaterowie, zręczna intryga i zasługujący na oklaski suspens.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Kurczę, przepraszam, uciekło mi. Wie ktoś może, gdzie "The Real Hustle" da się obejrzeć? "Moje" BBC go nie puszcza.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Jeśli język angielski nie jest przeszkodą to polecam stronkę http://www.watchseries.to ewentualnie http://www.primewire.ag A jeśli jest no to niestety nie pomogę bo ja oglądałem właśnie tam.
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Z animowanych seriali pochłonąłęm ostatnio "Rick & Morty". Nie znalazłem nigdzie wersji po polsku, ale postaci mówią dość wyraźnie (i szybko) więc jak się zna angielski to raczej żaden problem ; p
Zwariowana akcja, ale humor mimo wszytkich absurdów świeży i całkiem przystępny. Polecam, dawno się tak nie bawiłem oglądając kreskówkę xD
Zwariowana akcja, ale humor mimo wszytkich absurdów świeży i całkiem przystępny. Polecam, dawno się tak nie bawiłem oglądając kreskówkę xD
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
A ja obejrzałam sobie ostatnio Hannibala, całe dwa sezony. Ogólnie przyjemne przeżycie, mimo że po głębszym... nie, po jakimkolwiek zastanowieniu serial ma prawie same wady.
Ale od początku.
Jest to kolejna wariacja na temat Hannibala Lectera, tym razem jednak akcja rozgrywa się przed tym, jak cały świat poznał go jako potwora i odizolował od reszty ludzkości. Tak więc nasz Hannibal wciąż jest uznanym psychiatrą, w dodatku chętnie pomagającym FBI w ściganiu podobnych mu złoczyńców. Głównie zaś agencyjnemu psychologowi - Williamowi Grahamowi, z którym połączy go... powiedzmy że bardzo głęboka fascynacja.
Akcja jest dość powolna, hipnotyczna wręcz, nie uświadczymy tu spektakularnych strzelanin (mimo że parę strzałów padnie), nawet większość morderstw pokazana jest w formie retrospekcji. Nie, tutaj główna walka toczy się na poziomie psychologicznym, głównie pomiędzy Hannibalem a Willem. Mi osobiście obserwowanie jej przebiegu dostarczyło perwersyjnej wręcz przyjemności, o wiele większej nawet, niż oglądanie standardowych, krwawych starć. Choć nie zrozumcie mnie źle - serial JEST krwawy, a kolejne zabójstwa stają się coraz bardziej makabryczne - to coś, czego brakowało mi np. w Dexterze, zwłaszcza po przeczytaniu książek.
Co mi przeszkadzało? Cóż, zdolności Willa Grahama do wczuwania się w morderców za bardzo trącą magicznym myśleniem, spodziewałam się czegoś bardziej podobnego do rzetelnej pracy detektywistycznej, coś jak w właśnie Dexterze. Czasem zachowania postaci wydają się nielogiczne a intrygi naciągane, widać że twórcy bardziej postawili na tworzenie klimatu niż logikę czy wiarygodność. A poza tym, przepraszam za wyrażenie, ale...
OMG, THEY ARE SO GAY.
Nie wiem, czy to mój spaczony yaoicami mózg, czy po prostu kultura nakazująca każdy przejaw bliskości między dwoma mężczyznami traktować jako coś "niewłaściwego", ale serio, chyba w żadnym serialu czy filmie nie odnosiłam tak często wrażenia, że bohaterowie zaraz się pocałują. Nawet w Queer as folk, a to był serial o gejach (!). Te statyczne kadry, długie, namiętne spojrzenia...
Żeby jeszcze którykolwiek z nich był chociaż odrobinę chodliwy...
No ale ogólnie serial oglądało się przyjemnie, kolejne odcinki łykałam jak pelikan, jeden po drugim, nie mogąc oderwać wzroku od monitora. Jeśli kogoś interesuje tematyka seryjnych morderstw, a nie przeszkadza powolna akcja i (chyba niezamierzone) napięcie seksualne między męskimi bohaterami, to pozycja niemal obowiązkowa.
A na koniec bonusik:
Ale od początku.
Jest to kolejna wariacja na temat Hannibala Lectera, tym razem jednak akcja rozgrywa się przed tym, jak cały świat poznał go jako potwora i odizolował od reszty ludzkości. Tak więc nasz Hannibal wciąż jest uznanym psychiatrą, w dodatku chętnie pomagającym FBI w ściganiu podobnych mu złoczyńców. Głównie zaś agencyjnemu psychologowi - Williamowi Grahamowi, z którym połączy go... powiedzmy że bardzo głęboka fascynacja.
Akcja jest dość powolna, hipnotyczna wręcz, nie uświadczymy tu spektakularnych strzelanin (mimo że parę strzałów padnie), nawet większość morderstw pokazana jest w formie retrospekcji. Nie, tutaj główna walka toczy się na poziomie psychologicznym, głównie pomiędzy Hannibalem a Willem. Mi osobiście obserwowanie jej przebiegu dostarczyło perwersyjnej wręcz przyjemności, o wiele większej nawet, niż oglądanie standardowych, krwawych starć. Choć nie zrozumcie mnie źle - serial JEST krwawy, a kolejne zabójstwa stają się coraz bardziej makabryczne - to coś, czego brakowało mi np. w Dexterze, zwłaszcza po przeczytaniu książek.
Co mi przeszkadzało? Cóż, zdolności Willa Grahama do wczuwania się w morderców za bardzo trącą magicznym myśleniem, spodziewałam się czegoś bardziej podobnego do rzetelnej pracy detektywistycznej, coś jak w właśnie Dexterze. Czasem zachowania postaci wydają się nielogiczne a intrygi naciągane, widać że twórcy bardziej postawili na tworzenie klimatu niż logikę czy wiarygodność. A poza tym, przepraszam za wyrażenie, ale...
OMG, THEY ARE SO GAY.
Nie wiem, czy to mój spaczony yaoicami mózg, czy po prostu kultura nakazująca każdy przejaw bliskości między dwoma mężczyznami traktować jako coś "niewłaściwego", ale serio, chyba w żadnym serialu czy filmie nie odnosiłam tak często wrażenia, że bohaterowie zaraz się pocałują. Nawet w Queer as folk, a to był serial o gejach (!). Te statyczne kadry, długie, namiętne spojrzenia...
Żeby jeszcze którykolwiek z nich był chociaż odrobinę chodliwy...
No ale ogólnie serial oglądało się przyjemnie, kolejne odcinki łykałam jak pelikan, jeden po drugim, nie mogąc oderwać wzroku od monitora. Jeśli kogoś interesuje tematyka seryjnych morderstw, a nie przeszkadza powolna akcja i (chyba niezamierzone) napięcie seksualne między męskimi bohaterami, to pozycja niemal obowiązkowa.
A na koniec bonusik:
Heroes are so annoying.
- Bukary
- Homo Rhetoricus
- Posty: 5569
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
- Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
UWAGA! UWAGA! ZNAKOMITY SERIAL!
Fargo
Polecam z całego serca. Śmieszne i straszne. 9+/10.
Fargo
Polecam z całego serca. Śmieszne i straszne. 9+/10.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
- brzeszczot
- Młotodzierżca
- Posty: 817
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 11:09
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Nie ślędzę na bieżąco rynku seriali. Jest tak, że zawsze odrabiam zaległości. Tym bardziej - za Fargo - masz Bukary u mnie dużego browara i uścisk prawicy!
Jeszcze pytanie, bo umknęła mi nazwa nowego serialu. Kojarzycie? Nowy serial - premiera na dniach lub miała miejsce niedawno - coś o tajemniczym wirusie, "umarli powstają", 28 dni później... Takie klimaty.
?
Jeszcze pytanie, bo umknęła mi nazwa nowego serialu. Kojarzycie? Nowy serial - premiera na dniach lub miała miejsce niedawno - coś o tajemniczym wirusie, "umarli powstają", 28 dni później... Takie klimaty.
?
Re: Zagraniczne seriale telewizyjne
Fargo jest inspirowane filmem Coenów (którzy też są producentami wykonawczymi) więc musiało być dobre. No nie było innej opcji
@brzeszczot - nie chodzi przypadkiem o The Strain?
@brzeszczot - nie chodzi przypadkiem o The Strain?
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."