Thief 4 - Recenzje i opinie

Wkradnij się tutaj, jeśli chcesz porozmawiać o świecie Thiefa, rozważyć zawiłości fabuły i dowiedzieć się czegoś o mitologii stworzonej na potrzeby gry lub poruszyć podobne kwestie.

Moderator: Spidey

Awatar użytkownika
PiotrS
Złodziej
Posty: 2069
Rejestracja: 11 sierpnia 2002, 22:57
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: PiotrS »

Bukary pisze:A tak w ogóle... jeśli to ktoś czyta: ze wszystkim, co napisałem, się zgadzacie?
Erin :arrow: nie wszyscy ulegli prostym sugestiom. Ja jej nie oceniam negatywnie.
Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.

NGarrett :arrow: zwracam uwagę na jego postać w misjach pobocznych, jest inna, jego komentarze są bardziej thiefowe.
Pozdrawiam
PiotrS
Awatar użytkownika
Bukary
Homo Rhetoricus
Posty: 5569
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Bukary »

PiotrS pisze:Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zgadzam się całkowicie. Mniej więcej to samo zapisałem sobie w notatkach. Nie bez powodu tyle u niej rysunków Garretta. Może jeszcze dodam uwagę na ten temat, żeby przybyło znaków i słów. ;)
NGarrett :arrow: zwracam uwagę na jego postać w misjach pobocznych, jest inna, jego komentarze są bardziej thiefowe.
Też prawda. Na komentarze Garretta mam przeznaczony osobny akapit. ;) W ogóle wydaje się, że misje poboczne tworzył albo inny zespół, albo ten sam, tylko bez kontroli Square Enix. ;)
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Awatar użytkownika
Caer
Szaman
Posty: 1054
Rejestracja: 05 stycznia 2003, 13:23
Lokalizacja: Karath-din
Kontakt:

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Caer »

PiotrS pisze:
Bukary pisze:A tak w ogóle... jeśli to ktoś czyta: ze wszystkim, co napisałem, się zgadzacie?
Erin :arrow: nie wszyscy ulegli prostym sugestiom. Ja jej nie oceniam negatywnie.
Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej frustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zakochana, jak zakochana, w wizji z Przyjaciela w potrzebie wynika raczej, że traktuje go jak starszego brata. Ale niewątpliwie szuka jego akceptacji i go podziwia.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Złodziej
Posty: 2334
Rejestracja: 12 listopada 2007, 13:15
Lokalizacja: Dojczlandia
Płeć:

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Mixthoor »

Bukary pisze: A tak w ogóle... jeśli to ktoś czyta: ze wszystkim, co napisałem, się zgadzacie?
Owszem, jednak w dyskusję wdam się, gdy sam skończę grę. Pisz, nie przestawaj. Innym również zachęcam.

PS.
Jeden artykuł już mają. Teraz kolejny: http://gameplay.pl/news.asp?ID=83862
Thief Fan Missions - Przewodnik
Mixthoor Mod Pack - Kompendium dodatków
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: hurr »

Bukary pisze:
PiotrS pisze:Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zgadzam się całkowicie. Mniej więcej to samo zapisałem sobie w notatkach. Nie bez powodu tyle u niej rysunków Garretta. Może jeszcze dodam uwagę na ten temat, żeby przybyło znaków i słów. ;)
Czy to nie jest zabawne, ze gra, która miała opowiadać o przygodach Mistrza Złodziei tak naprawdę mówi o trudnościach wychowawczych, jakie sprawiają adoptowane dzieci/o milosnych zawirowaniach w zyciu zbuntowanej nastolatki, ktore z powodu niekompetencji Garretta w tym temacie zagrazaja funkcjonowaniu calego Miasta? ;)
Takie mysli nasunely mi sie podczas czytania nowej czesci recenzji i Waszej dyskusji tutaj. I mysle, ze nawet nie jest to najgorsza historia (chociaz troche w rodzaju "dlaczego ja" albo "trudne sprawy") i jeszcze nie widzialam czegos takiego w grze. Gdybytylko tworcy mieli pomysl co zrobic z tym watkiem...
Awatar użytkownika
PiotrS
Złodziej
Posty: 2069
Rejestracja: 11 sierpnia 2002, 22:57
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: PiotrS »

Caer pisze:Zakochana, jak zakochana, w wizji z Przyjaciela w potrzebie wynika raczej, że traktuje go jak starszego brata
Wizje to inny czas, inne miejsce i nie zapominaj, to są wizje Garretta.

Natomiast w prologu to typowa kobieta na polowaniu. Zakochana, ale jeszcze niekochająca. Szukająca, określająca granicę na co może sobie pozwolić, na jaki kompromis może liczyć w przyszłości (my w takim stanie zachowujemy się jeszcze gorzej 8-) ).
W stosunku do starszego brata, opiekuna czy ojca kobieta zachowuje się inaczej.
hurr pisze:ktore z powodu niekompetencji Garretta w tym temacie zagrazaja funkcjonowaniu calego Miasta? ;)
Nie takie imperia padały, bo nie wiedzieliśmy jak postępować z kobietami… :?



Ale żeby było jasne, uważam, że Erin ratuje fabułę całej gry, bez niej nie było niczego. Sam schemat uczeń/kobieta i mistrz/mężczyzna jest często wykorzystywany i to z bardzo dobrym skutkiem, ale jak pamiętam rzadko kończy się szczęśliwie. Żałuje tylko, że nie był to główny wątek gry a wypadek Erin punktem kulminacyjnym.
Pozdrawiam
PiotrS
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Keeper in Training »

hurr pisze:
Bukary pisze:
PiotrS pisze:Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zgadzam się całkowicie. Mniej więcej to samo zapisałem sobie w notatkach. Nie bez powodu tyle u niej rysunków Garretta. Może jeszcze dodam uwagę na ten temat, żeby przybyło znaków i słów. ;)
Czy to nie jest zabawne, ze gra, która miała opowiadać o przygodach Mistrza Złodziei tak naprawdę mówi o trudnościach wychowawczych, jakie sprawiają adoptowane dzieci/o milosnych zawirowaniach w zyciu zbuntowanej nastolatki, ktore z powodu niekompetencji Garretta w tym temacie zagrazaja funkcjonowaniu calego Miasta? ;)
Takie mysli nasunely mi sie podczas czytania nowej czesci recenzji i Waszej dyskusji tutaj. I mysle, ze nawet nie jest to najgorsza historia (chociaz troche w rodzaju "dlaczego ja" albo "trudne sprawy") i jeszcze nie widzialam czegos takiego w grze. Gdybytylko tworcy mieli pomysl co zrobic z tym watkiem...
Motyw zły nie jest, to wykonanie mnie drażni. Erin mnie drażni. Wypowiem się szerzej, gdy skończę główne misje. Poza tym to nie do końca adoptowane dziecko: z Wikipedii wynika, że z Garrettem spiknęła się już jako pannica, nie dziewczynka. Wcześniej ponoć pracowała u Xiao-Xiao. Cóż. Nie każdy ma szczęście do Nianiek, jakkolwiek by na to nie spojrzeć. Nie zgodzę się też z niekompetencjami: gdzie miał się nauczyć wychowywania dzieci?! I to takich małych paskudek... Nie potrafię jej polubić, może mi się zmieni na koniec.
PiotrS pisze:
Bukary pisze:A tak w ogóle... jeśli to ktoś czyta: ze wszystkim, co napisałem, się zgadzacie?
Erin :arrow: nie wszyscy ulegli prostym sugestiom. Ja jej nie oceniam negatywnie.
Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.

NGarrett :arrow: zwracam uwagę na jego postać w misjach pobocznych, jest inna, jego komentarze są bardziej thiefowe.
Misją z Gadającą Czaszką była cudna :twisted: . Jak na razie zdecydowanie najlepsza. Chcę więcej Vittoria! Jego uwagi o skórze, piszczących fankach i Mrocznym Łuczniku - notabene, Easter-egg i satyra na Batmana-Mrocznego Rycerza - cud, miód i orzeszki. Oby miał więcej zleceń, dałabym stu Bassów za jednego Vittoria.
Caer pisze:
PiotrS pisze:
Bukary pisze:A tak w ogóle... jeśli to ktoś czyta: ze wszystkim, co napisałem, się zgadzacie?
Erin :arrow: nie wszyscy ulegli prostym sugestiom. Ja jej nie oceniam negatywnie.
Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej frustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zakochana, jak zakochana, w wizji z Przyjaciela w potrzebie wynika raczej, że traktuje go jak starszego brata. Ale niewątpliwie szuka jego akceptacji i go podziwia.
Akceptacja akceptacją. Każde z Was ma po trochu rację: sama Erin zdaje się nie wiedzieć, jak traktować Garretta i to wywołuje spięcia. Na dodatek chce na siłę pokazać swoją wyższość i to obraca się przeciwko niej.
Bukary pisze:
PiotrS pisze:Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zgadzam się całkowicie. Mniej więcej to samo zapisałem sobie w notatkach. Nie bez powodu tyle u niej rysunków Garretta. Może jeszcze dodam uwagę na ten temat, żeby przybyło znaków i słów. ;)
Ponoć na pewnym etapie każda nastolatka ma w pokoju przynajmniej jeden plakat swojego idola.

Ja nie miałam, ale to szczegół 8-) .
PiotrS pisze:
Caer pisze:Zakochana, jak zakochana, w wizji z Przyjaciela w potrzebie wynika raczej, że traktuje go jak starszego brata
Wizje to inny czas, inne miejsce i nie zapominaj, to są wizje Garretta.

Natomiast w prologu to typowa kobieta na polowaniu. Zakochana, ale jeszcze niekochająca. Szukająca, określająca granicę na co może sobie pozwolić, na jaki kompromis może liczyć w przyszłości (my w takim stanie zachowujemy się jeszcze gorzej 8-) ).
W stosunku do starszego brata, opiekuna czy ojca kobieta zachowuje się inaczej.
hurr pisze:ktore z powodu niekompetencji Garretta w tym temacie zagrazaja funkcjonowaniu calego Miasta? ;)
Nie takie imperia padały, bo nie wiedzieliśmy jak postępować z kobietami… :?



Ale żeby było jasne, uważam, że Erin ratuje fabułę całej gry, bez niej nie było niczego. Sam schemat uczeń/kobieta i mistrz/mężczyzna jest często wykorzystywany i to z bardzo dobrym skutkiem, ale jak pamiętam rzadko kończy się szczęśliwie. Żałuje tylko, że nie był to główny wątek gry a wypadek Erin punktem kulminacyjnym.
Niczego nie byłoby bez Ewy, bez Erin chyba ludzkość by przeżyła :roll: . Ale resztę postu zdecydowanie trzeba docenić.
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: hurr »

Po pierwszych pięciu minutach gry szczerze znienawidziłam Erin, ponieważ z tym całym swoim "ale jestem silna/niezależna/dorosła" wydawała mi się po prostu śmieszna. Bałam się, że to, jaka jest zostanie "nagrodzone" przez kolejne wydarzenia. A tutaj czekała mnie bardzo miła niespodzianka, gdy sami twórcy obnażyli jej wszystkie słabości i pokazali ją taką, jaka była naprawdę... Zagubioną nastolatką, która nie potrafi chyba nazwać uczuć, które ma do Garretta i chce, by był z jednej strony jej bratem (równym jej przyjacielem), ojcem (wyrozumiałym opiekunem) i facetem.
Keeper in Training pisze:
hurr pisze:
Bukary pisze:
PiotrS pisze:Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zgadzam się całkowicie. Mniej więcej to samo zapisałem sobie w notatkach. Nie bez powodu tyle u niej rysunków Garretta. Może jeszcze dodam uwagę na ten temat, żeby przybyło znaków i słów. ;)
Czy to nie jest zabawne, ze gra, która miała opowiadać o przygodach Mistrza Złodziei tak naprawdę mówi o trudnościach wychowawczych, jakie sprawiają adoptowane dzieci/o milosnych zawirowaniach w zyciu zbuntowanej nastolatki, ktore z powodu niekompetencji Garretta w tym temacie zagrazaja funkcjonowaniu calego Miasta? ;)
Takie mysli nasunely mi sie podczas czytania nowej czesci recenzji i Waszej dyskusji tutaj. I mysle, ze nawet nie jest to najgorsza historia (chociaz troche w rodzaju "dlaczego ja" albo "trudne sprawy") i jeszcze nie widzialam czegos takiego w grze. Gdybytylko tworcy mieli pomysl co zrobic z tym watkiem...
Motyw zły nie jest, to wykonanie mnie drażni. Erin mnie drażni. Wypowiem się szerzej, gdy skończę główne misje. Poza tym to nie do końca adoptowane dziecko: z Wikipedii wynika, że z Garrettem spiknęła się już jako pannica, nie dziewczynka. Wcześniej ponoć pracowała u Xiao-Xiao. Cóż. Nie każdy ma szczęście do Nianiek, jakkolwiek by na to nie spojrzeć. Nie zgodzę się też z niekompetencjami: gdzie miał się nauczyć wychowywania dzieci?! I to takich małych paskudek... Nie potrafię jej polubić, może mi się zmieni na koniec.
Wikipedia Wikipedią, przecież to też tworzą fani i chyba nie można tych informacji brać na 100% poważnie. U Xiao-Xiao mogła pracować w międzyczasie (w tym międzyczasie, który wypomina Garrettowi, że ją opuścił, zostawił blabla, no, kiedy nie wychodzili w Miasto razem). Wydaje mi się, że Erin jest dziewczynką z końca III części.

Garrett jest ogólnie niekompetentny społecznie i uczuciowo... Dlatego tak podoba mi się ta część, bo to trochę śmieszne, a trochę wzruszające, że po wszystkich tekstach w rodzaju "uczucia są złe", "pracuję sam" itp. zdecydował się jednak podjąć wyzwanie i zainwestować emocjonalnie ;)

Nie zgadzam się z tym, że ta "przemiana" jest nienaturalna. Pod koniec Deadly Shadows, w ostatniej animacji wydać, jak Miasto wraca do życia, a Garrett... Nie ma życia, do którego mógłby wrócić. Postanowił więc zmienić swoje postępowanie ale najwyraźniej nie miał niczego, co mógłby tej dziewczynie dać/przekazać jej/nauczyć i zakończyło się niemalże brazylijską telenowelą ;)

Poczekajcie aż zobaczycie zakończenie :))
► Pokaż Spoiler
Awatar użytkownika
Bukary
Homo Rhetoricus
Posty: 5569
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Bukary »

hurr pisze:Wikipedia Wikipedią, przecież to też tworzą fani i chyba nie można tych informacji brać na 100% poważnie. U Xiao-Xiao mogła pracować w międzyczasie (w tym międzyczasie, który wypomina Garrettowi, że ją opuścił, zostawił blabla, no, kiedy nie wychodzili w Miasto razem). Wydaje mi się, że Erin jest dziewczynką z końca III części.
Czytałaś może te moje dywagacje o Erin w "recenzji"? Erin (i to oficjalna wersja zdarzeń) pracowała w burdelu jako "pomoc domowa", a kiedy miała zostać kurtyzaną, uciekła, zabiwszy klienta. Potem spiknęła się z Garrettem i pokazała swoją krwiożerczą naturę. Lubiła zabijać, więc się "rozeszli" (nie w sensie romantycznym). Erin zaczęła pracować jako morderca do wynajęcia. I w tym momencie ją spotykamy w grze...
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: hurr »

Ja byłam przekonana, że to ta dziewczynka z III części... Tak mocno przekonana, że nawet nie zwróciłam uwagi na info, które pojawiało się później (i przeczyło mojemu przekonaniu). Cóż, wydaje mi się, że nawet, jeśli Garrett nie wychowywał jej od dziecka to i tak mogę podtrzymać moje opinie, co do charakteru ich relacji.
Awatar użytkownika
Bukary
Homo Rhetoricus
Posty: 5569
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Bukary »

To nie mogła być dziewczynka z 3. części z bardzo prostego powodu: wydarzenia w Thiefie rozgrywają się 400 lat później niż wydarzenia w TDS. Garrett z Thiefa to nie Garrett z TDS. Zbieżność imion. Jego historia też jest inna niż historia "prawdziwego" Garretta.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: hurr »

Tak, czytałam o tym ale przyjęłam to za interpretację fandomu (który stara się desperacko poskładać ten cały chaos do kupy), czy w tym też się mylę i były jakieś oficjalne info od twórców?
Awatar użytkownika
Bukary
Homo Rhetoricus
Posty: 5569
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Bukary »

hurr pisze:Tak, czytałam o tym ale przyjęłam to za interpretację fandomu (który stara się desperacko poskładać ten cały chaos do kupy), czy w tym też się mylę i były jakieś oficjalne info od twórców?
Oficjalne info jest w grze. Znajdziesz mnóstwo dokumentów z datami. A z wszystkich wyłania się następująca oś czasu:
http://thiefgame.wikia.com/wiki/Timeline

A przy okazji: uważam to, co zrobiły zuchy z Eidosu, za wyjątkowy przykład debilizmu. Świat za 400 lat i kolejny złodziej o imieniu Garrett? Kolejny Bazyl? Etc. Ech. To już naprawdę lepiej było zrobić całkowity restart serii.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: hurr »

hurr pisze:A może powinniśmy to uznać za jakąś przenośnię? W teatrze wystawia się np. Hamleta raz za razem z różnymi dekoracjami i w różnych czasach, a chodzi o te same motywy.
No tak. O ile jednak tego rodzaju reinterpretacje służą jakiemuś mądremu celowi (przeważnie), o tyle czemu miałoby służyć to, co zrobił Eidos?

Pogódź się z tym, że prawdziwy Garrett nie występuje w tej grze i że prawdziwy Garrett (według Eidos) zgubił mechaniczne oko w Zakładzie Moiry. (Tak, można je znaleźć jako pozostałość po legendarnym złodzieju sprzed wieków).

???????????????????????????????????????????

Co to się stało z postami? Opublikowałem swój jako hurr? --- BUKARY
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Flavia »

hurr pisze:Wikipedia Wikipedią, przecież to też tworzą fani i chyba nie można tych informacji brać na 100% poważnie. U Xiao-Xiao mogła pracować w międzyczasie (w tym międzyczasie, który wypomina Garrettowi, że ją opuścił, zostawił blabla, no, kiedy nie wychodzili w Miasto razem). Wydaje mi się, że Erin jest dziewczynką z końca III części.
W komiksie wydanym przesz EM historia Erin jest nieco rozbudowana: najpierw faktycznie pracowała u madame Xiao-Xiao (jako sprzątaczka i pomoc "domowa") dopóki nie osiągnęła odpowiedniego wieku, żeby zacząć pracować na serio (if you know what I mean...). Wtedy jednak wolała zabić klienta i uciec. Wkrótce potem okradła Garretta (ale mu zwiała) i ukryła się u Basso, którego poznała, gdy ten dostarczał opium do Domu Kwiatów. Dopiero ten ich sobie przedstawił. Więc tak, Erin poznała go jako, można by rzec, młoda kobieta, zdecydowanie nie dziewczynka.

Zresztą scena z zabiciem klienta pojawia się także w formie przebłysku w trzeciej misji.
Heroes are so annoying.
Czajka
Miastolud
Posty: 63
Rejestracja: 05 marca 2014, 11:07

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Czajka »

Czy ktoś natknął się gdzieś na jakieś informacje odnośnie dokładnego wieku Erin w chwili rozpoczęcia gry? Dla mnie wygląda na dwudziestokilkuletnią, ale z drugiej strony zachowuje się jak typowa gimnazjalistka i dlatego się nad tym zastanawiam.

Ja jej nie odebrałam aż tak źle, żeby ją znienawidzić już po pierwszej misji. To chyba kwestia właśnie tego, że przypomina niedojrzałą, zbuntowaną nastolatkę, co jest dość powszechne i mija z wiekiem (przynajmniej w większości przypadków ;) )
Awatar użytkownika
Bukary
Homo Rhetoricus
Posty: 5569
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Bukary »

Erin ma 19 lat w Prologu.

Ładna mi "nastolatka", która jest uznanym mordercą do wynajęcia.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Awatar użytkownika
Maklo
Paser
Posty: 195
Rejestracja: 19 lipca 2012, 00:07
Lokalizacja: "Piła Bojowa"

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Maklo »

Żadna praca nie hańbi.
Głodna dziewczynka musi znaleźć sposób na pozyskanie jedzenia i miejsca do spania, a w kraść się już jej zdarzało.
Z kolei pierwsze morderstwo zawsze jest najtrudniejsze do przełknięcia, później jest już tylko z górki :twisted:
Przemoc jest wizytówką amatorów... i Mechanistów.

Fáilte, Sláinte, Póg mo thóin!
Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Flavia »

Masz jakieś doświadczenie w tej dziedzinie? :))
Heroes are so annoying.
Czajka
Miastolud
Posty: 63
Rejestracja: 05 marca 2014, 11:07

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Czajka »

Bukary - dzięki. Może zbyt łagodnie zabrzmiał ten mój post. Nie mówię że ją polubiłam i w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwiam jej. Miałam na myśli raczej to, że też za nią nie przepadam, ale po prostu nie denerwuje mnie aż tak jak wkurza większość osób tutaj. I uważam za całkiem możliwe, że niektóre 'głupawe' cechy w jej zachowaniu (zarozumialstwo itp) minęłyby z wiekiem
Awatar użytkownika
hurr
Mechanista
Posty: 442
Rejestracja: 07 października 2004, 16:19

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: hurr »

hurr pisze:
hurr pisze:A może powinniśmy to uznać za jakąś przenośnię? W teatrze wystawia się np. Hamleta raz za razem z różnymi dekoracjami i w różnych czasach, a chodzi o te same motywy.
No tak. O ile jednak tego rodzaju reinterpretacje służą jakiemuś mądremu celowi (przeważnie), o tyle czemu miałoby służyć to, co zrobił Eidos?

Pogódź się z tym, że prawdziwy Garrett nie występuje w tej grze i że prawdziwy Garrett (według Eidos) zgubił mechaniczne oko w Zakładzie Moiry. (Tak, można je znaleźć jako pozostałość po legendarnym złodzieju sprzed wieków).

???????????????????????????????????????????

Co to się stało z postami? Opublikowałem swój jako hurr? --- BUKARY

Bukary, namieszałeś;) Wiem, wiem. Ale staram się jakoś sobie to racjonalizować! W ogóle dla mnie te maki pokazują, że to wszystko to jakaś ćpuńska wizja.
Awatar użytkownika
Maklo
Paser
Posty: 195
Rejestracja: 19 lipca 2012, 00:07
Lokalizacja: "Piła Bojowa"

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Maklo »

Flavia pisze:Masz jakieś doświadczenie w tej dziedzinie? :))
Nie, ghostuję :P

Ale.... żadna praca nie hańbi 8-)
Przemoc jest wizytówką amatorów... i Mechanistów.

Fáilte, Sláinte, Póg mo thóin!
Awatar użytkownika
Keeper in Training
Arcykapłan
Posty: 1409
Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
Kontakt:

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Keeper in Training »

hurr pisze:Po pierwszych pięciu minutach gry szczerze znienawidziłam Erin, ponieważ z tym całym swoim "ale jestem silna/niezależna/dorosła" wydawała mi się po prostu śmieszna. Bałam się, że to, jaka jest zostanie "nagrodzone" przez kolejne wydarzenia. A tutaj czekała mnie bardzo miła niespodzianka, gdy sami twórcy obnażyli jej wszystkie słabości i pokazali ją taką, jaka była naprawdę... Zagubioną nastolatką, która nie potrafi chyba nazwać uczuć, które ma do Garretta i chce, by był z jednej strony jej bratem (równym jej przyjacielem), ojcem (wyrozumiałym opiekunem) i facetem.
Keeper in Training pisze:
hurr pisze:
Bukary pisze:
PiotrS pisze:Nie skończyłem całej historii, ale dla mnie Erin to zakochana smarkula, która na siłę chce zwrócić uwagę człowieka. Człowieka, którego podziwia, szuka jego akceptacji, a jej flustracja wynika z faktu, że nie jest taka sama i nigdy nie będzie.
Zgadzam się całkowicie. Mniej więcej to samo zapisałem sobie w notatkach. Nie bez powodu tyle u niej rysunków Garretta. Może jeszcze dodam uwagę na ten temat, żeby przybyło znaków i słów. ;)
Czy to nie jest zabawne, ze gra, która miała opowiadać o przygodach Mistrza Złodziei tak naprawdę mówi o trudnościach wychowawczych, jakie sprawiają adoptowane dzieci/o milosnych zawirowaniach w zyciu zbuntowanej nastolatki, ktore z powodu niekompetencji Garretta w tym temacie zagrazaja funkcjonowaniu calego Miasta? ;)
Takie mysli nasunely mi sie podczas czytania nowej czesci recenzji i Waszej dyskusji tutaj. I mysle, ze nawet nie jest to najgorsza historia (chociaz troche w rodzaju "dlaczego ja" albo "trudne sprawy") i jeszcze nie widzialam czegos takiego w grze. Gdybytylko tworcy mieli pomysl co zrobic z tym watkiem...
Motyw zły nie jest, to wykonanie mnie drażni. Erin mnie drażni. Wypowiem się szerzej, gdy skończę główne misje. Poza tym to nie do końca adoptowane dziecko: z Wikipedii wynika, że z Garrettem spiknęła się już jako pannica, nie dziewczynka. Wcześniej ponoć pracowała u Xiao-Xiao. Cóż. Nie każdy ma szczęście do Nianiek, jakkolwiek by na to nie spojrzeć. Nie zgodzę się też z niekompetencjami: gdzie miał się nauczyć wychowywania dzieci?! I to takich małych paskudek... Nie potrafię jej polubić, może mi się zmieni na koniec.
Wikipedia Wikipedią, przecież to też tworzą fani i chyba nie można tych informacji brać na 100% poważnie. U Xiao-Xiao mogła pracować w międzyczasie (w tym międzyczasie, który wypomina Garrettowi, że ją opuścił, zostawił blabla, no, kiedy nie wychodzili w Miasto razem). Wydaje mi się, że Erin jest dziewczynką z końca III części.

Garrett jest ogólnie niekompetentny społecznie i uczuciowo... Dlatego tak podoba mi się ta część, bo to trochę śmieszne, a trochę wzruszające, że po wszystkich tekstach w rodzaju "uczucia są złe", "pracuję sam" itp. zdecydował się jednak podjąć wyzwanie i zainwestować emocjonalnie ;)

Nie zgadzam się z tym, że ta "przemiana" jest nienaturalna. Pod koniec Deadly Shadows, w ostatniej animacji wydać, jak Miasto wraca do życia, a Garrett... Nie ma życia, do którego mógłby wrócić. Postanowił więc zmienić swoje postępowanie ale najwyraźniej nie miał niczego, co mógłby tej dziewczynie dać/przekazać jej/nauczyć i zakończyło się niemalże brazylijską telenowelą ;)

Poczekajcie aż zobaczycie zakończenie :))
► Pokaż Spoiler
W większości się z Tobą zgadzam. Ale przemiana nadal mnie nie przekonuje. Poniżej argumenty, dlaczego.
Bukary pisze:
hurr pisze:Tak, czytałam o tym ale przyjęłam to za interpretację fandomu (który stara się desperacko poskładać ten cały chaos do kupy), czy w tym też się mylę i były jakieś oficjalne info od twórców?
Oficjalne info jest w grze. Znajdziesz mnóstwo dokumentów z datami. A z wszystkich wyłania się następująca oś czasu:
http://thiefgame.wikia.com/wiki/Timeline

A przy okazji: uważam to, co zrobiły zuchy z Eidosu, za wyjątkowy przykład debilizmu. Świat za 400 lat i kolejny złodziej o imieniu Garrett? Kolejny Bazyl? Etc. Ech. To już naprawdę lepiej było zrobić całkowity restart serii.
O ile ewentualnie dałoby się przełknąć łzawe motywy typu "Jestem legendą", "bez G. nie ma Miasta", "prawdziwi bohaterowie nie umierają" itp., to akurat tylko Garretta mogli próbować przeszczepiać. Ale Basso?! Boże, po co Miastu drugi Basso?! Przecież on jest przez całe trzy części tak obojętny, że mogłoby go w ogóle nie być!
Flavia pisze:
hurr pisze:Wikipedia Wikipedią, przecież to też tworzą fani i chyba nie można tych informacji brać na 100% poważnie. U Xiao-Xiao mogła pracować w międzyczasie (w tym międzyczasie, który wypomina Garrettowi, że ją opuścił, zostawił blabla, no, kiedy nie wychodzili w Miasto razem). Wydaje mi się, że Erin jest dziewczynką z końca III części.
W komiksie wydanym przesz EM historia Erin jest nieco rozbudowana: najpierw faktycznie pracowała u madame Xiao-Xiao (jako sprzątaczka i pomoc "domowa") dopóki nie osiągnęła odpowiedniego wieku, żeby zacząć pracować na serio (if you know what I mean...). Wtedy jednak wolała zabić klienta i uciec. Wkrótce potem okradła Garretta (ale mu zwiała) i ukryła się u Basso, którego poznała, gdy ten dostarczał opium do Domu Kwiatów. Dopiero ten ich sobie przedstawił. Więc tak, Erin poznała go jako, można by rzec, młoda kobieta, zdecydowanie nie dziewczynka.

Zresztą scena z zabiciem klienta pojawia się także w formie przebłysku w trzeciej misji.
Bukary pisze:
hurr pisze:Wikipedia Wikipedią, przecież to też tworzą fani i chyba nie można tych informacji brać na 100% poważnie. U Xiao-Xiao mogła pracować w międzyczasie (w tym międzyczasie, który wypomina Garrettowi, że ją opuścił, zostawił blabla, no, kiedy nie wychodzili w Miasto razem). Wydaje mi się, że Erin jest dziewczynką z końca III części.
Czytałaś może te moje dywagacje o Erin w "recenzji"? Erin (i to oficjalna wersja zdarzeń) pracowała w burdelu jako "pomoc domowa", a kiedy miała zostać kurtyzaną, uciekła, zabiwszy klienta. Potem spiknęła się z Garrettem i pokazała swoją krwiożerczą naturę. Lubiła zabijać, więc się "rozeszli" (nie w sensie romantycznym). Erin zaczęła pracować jako morderca do wynajęcia. I w tym momencie ją spotykamy w grze...
Właśnie. To akurat informacje potwierdzone.
Czajka pisze:Czy ktoś natknął się gdzieś na jakieś informacje odnośnie dokładnego wieku Erin w chwili rozpoczęcia gry? Dla mnie wygląda na dwudziestokilkuletnią, ale z drugiej strony zachowuje się jak typowa gimnazjalistka i dlatego się nad tym zastanawiam.

Ja jej nie odebrałam aż tak źle, żeby ją znienawidzić już po pierwszej misji. To chyba kwestia właśnie tego, że przypomina niedojrzałą, zbuntowaną nastolatkę, co jest dość powszechne i mija z wiekiem (przynajmniej w większości przypadków ;) )
Idiotą lub idiotką można być w każdym wieku. :twisted:
Bukary pisze:Erin ma 19 lat w Prologu.

Ładna mi "nastolatka", która jest uznanym mordercą do wynajęcia.
Nie pierwsza i nie ostatnia, niestety. Pomyśl o kartelach narkotykowych Ameryki Środkowej i Południowej, tam to jest nagminne. Zresztą takie przypadki są stare jak świat. Nie zmienia to mojej oceny jej postępowania, nie usprawiedliwia. Po prostu stwierdzam, że nie jest to niewiarygodne.

* * *

Natomiast jeśli ktoś chce, niejaki Vektor ma już co najmniej dwa opowiadania ze Żmijką w roli głównej (chyba) na FanFiction.net: "My Favourite Student" i "Severed Strings". W ogóle zamierzam przeczytać - choćby po to, żeby mieć porównanie z innym spojrzeniem na Erin - ale najpierw chcę skończyć T4. Szybko chyba do tego nie dojdzie, bo na razie stwierdziłam, że Basso z ciupy się nie rusza, więc mogę spokojnie pospacerować po Mieście - akurat ten aspekt gry bardzo mi się podoba (gdyby jeszcze nie te głupie strzały linowe i skakanie w dozwolonych miejscach...).
"(...) Garrett had the humbling realisation that he'd smothered more girls than he'd kissed. A good deal more. An embarrassingly good deal." - RedNightmare, "Half-Full"
Czajka
Miastolud
Posty: 63
Rejestracja: 05 marca 2014, 11:07

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Czajka »

Mnie też nie zaskakuje zachowanie Erin i nie uważam go za niespotykane. To, że posunęła się do pierwszego morderstwa w takich okolicznościach i mając taką przeszłość nie jest dziwne (ale zarazem też nie uzasadnione). A jeśli popełniła pierwsze, to pewnie miała mniejsze skrupuły przed popełnieniem kolejnych. Szkoda, że twórcy nie przedstawili na początku gry jej przeszłości u Xiao-Xiao, pewnie dzięki temu nie zraziłaby do siebie od razu tylu graczy i łatwiej byłoby jej współczuć. W końcu nic dziwnego, że broniła się przed takim 'awansem' w pracy
Awatar użytkownika
Bukary
Homo Rhetoricus
Posty: 5569
Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)

Re: Thief 4 - Recenzje i opinie

Post autor: Bukary »

A czy ktoś tu kwestionuje to pierwsze morderstwo albo nawet następne? Mówimy o grze, w której jest się złodziejem!
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
ODPOWIEDZ