Total crap contest
Total crap contest
Konkurs na najbardziej badziewną fanmisję, misje do pobrania tutaj: http://www.ttlg.com/forums/showthread.p ... 0&t=110560
kto się odważy?
kto się odważy?
- Kapitan Smith
- Poganin
- Posty: 750
- Rejestracja: 21 października 2006, 12:31
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Total crap contest
No, dobra. Zaczynamy...
Re: Total crap contest
Misja Incubus jest świetna
a co do reszty ...
a co do reszty ...
- Bukary
- Homo Rhetoricus
- Posty: 5569
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
- Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)
Re: Total crap contest
The Kill Factory też jest świetna.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Re: Total crap contest
Czy autorzy specjalnie na konkurs starali się zrobić badziewną misję, czy badziewność tych misji jest raczej wypadkiem przy pracy ?Jacek pisze:Konkurs na najbardziej badziewną fanmisję
SETH pisze:Misja Incubus jest świetna
Czy te dwie misje poważnie są świetne, czy też świetne inaczej ?Bukary pisze:The Kill Factory też jest świetna.
Pytam bo chętnie wszedł bym w jakiś konkurs ale w totalne badziewia nie mam zamiaru pocinać
Re: Total crap contest
W obie naprawde warto zagrać.
Re: Total crap contest
Właśnie ściągnąłem jedną i drugą. Wolę chyba normalne misje.
Re: Total crap contest
Polecam : A Long Way Down - dachowa
Re: Total crap contest
co za pomysł konkurs FM na totalnego gniota (ciekawe jaka jest nagroda główna)moze dozywotni zakaz uzywania Dromeda he he Jacek,
[ Dodano: Pon 18 Gru, 2006 17:44 ]
Nie wiem Jak wy ale ja sie zkochalem w Thief 2X i czekam na Dark moda to bedzie cos thief 3 wymieka!!!!!!!!!!!!!!!!!
[ Dodano: Pon 18 Gru, 2006 17:44 ]
Nie wiem Jak wy ale ja sie zkochalem w Thief 2X i czekam na Dark moda to bedzie cos thief 3 wymieka!!!!!!!!!!!!!!!!!
Hand of Glory Forever
Re: Total crap contest
Tytuł: Kill Factory - P1
Data recenzji: lipiec 2012
Słowo wstępu
Jakim to zdaniem można byłoby opisać tę FMkę? Przerażającym kompleksem nawiedzonych Mechanistów? Tajną siedzibą mrocznej sekty? Nie tym razem! Polecam indywidualnie sprawdzić, czy ta FM-ka zasługuje na miano wielce gównianej, czy może zaskakująco oryginalnej.
Wątek fabularny - 1
Kill Factory jest misją stworzoną na potrzebę konkursu "Największe Ścierwo" wśród Fan Misji. Wątek fabularny sprowadza się jedynie do zwolnienia wszystkich pracowników, którzy nie dotrzymują morderczego tępa produkcji. Na życzenie prezesa fabryki, musimy ich wszystkich... spałować. Brzmi nieco absurdalnie, lecz w tej zwariowanej misji nie historia jest najważniejsza, lecz coś zupełnie innego...
Grywalność - 4
Jasna cholera, ten crap jest strasznie grywalny! Na tle genialnej oprawy wizualnej, w rytm radosnych nut zwariowanej melodii nasz bohater musi pokonać hydrauliczne prasy oraz liczne taśmociągi, by otworzyć przejście do kolejnych pomieszczeń z leniwymi pracownikami. Misja choć króciutka, sprawia mnóstwo frajdy. Unikając uderzeń mechanicznych pras lub przeskakując między taśmami, musimy wykazać się naszą zręcznością, by przypadkiem nie zginąć. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku - więcej tu śmiechu, niż przekleństw. I o to tutaj właśnie chodzi. Dlatego też oceniając ten element misji, wystawiam wysoką ocenę.
Szata wizualno-melodyjna - 4
Oprawa wizualna jest niezwykle oryginalna. Tekstury ścian, drzwi i podłóg to ruszające się czarno-białymi gify. Sprawiają one wrażenie, jakobyśmy byli bohaterem kreskówki. Na ich tle doskonale kontrastują modele z Thiefa. Dzięki temu widać ogromną przepaść między elementami oryginalnymi, a zaprezentowanymi przez autora. Ślicznie wyglądają prasy hydrauliczne oraz taśmociągi. Poza tym, nie ma nic innego. Dlatego też recenzja i opis tego niewielkiego etapu jest bardzo krótka.
Ocena końcowa - 3,0
------------------
Plusy:
- oryginalna, kreskówkowa oprawa wizualna
- radosna i wpadająca w ucho melodia podczas szalonej gry
Minusy:
- wątek fabularny to jakiś żart
- czas spędzony nad misją w okolicach 10 minut
- modele z Thief'a mogłyby być czymś zastąpione
------------------
Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
Data recenzji: lipiec 2012
Słowo wstępu
Jakim to zdaniem można byłoby opisać tę FMkę? Przerażającym kompleksem nawiedzonych Mechanistów? Tajną siedzibą mrocznej sekty? Nie tym razem! Polecam indywidualnie sprawdzić, czy ta FM-ka zasługuje na miano wielce gównianej, czy może zaskakująco oryginalnej.
Wątek fabularny - 1
Kill Factory jest misją stworzoną na potrzebę konkursu "Największe Ścierwo" wśród Fan Misji. Wątek fabularny sprowadza się jedynie do zwolnienia wszystkich pracowników, którzy nie dotrzymują morderczego tępa produkcji. Na życzenie prezesa fabryki, musimy ich wszystkich... spałować. Brzmi nieco absurdalnie, lecz w tej zwariowanej misji nie historia jest najważniejsza, lecz coś zupełnie innego...
Grywalność - 4
Jasna cholera, ten crap jest strasznie grywalny! Na tle genialnej oprawy wizualnej, w rytm radosnych nut zwariowanej melodii nasz bohater musi pokonać hydrauliczne prasy oraz liczne taśmociągi, by otworzyć przejście do kolejnych pomieszczeń z leniwymi pracownikami. Misja choć króciutka, sprawia mnóstwo frajdy. Unikając uderzeń mechanicznych pras lub przeskakując między taśmami, musimy wykazać się naszą zręcznością, by przypadkiem nie zginąć. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku - więcej tu śmiechu, niż przekleństw. I o to tutaj właśnie chodzi. Dlatego też oceniając ten element misji, wystawiam wysoką ocenę.
Szata wizualno-melodyjna - 4
Oprawa wizualna jest niezwykle oryginalna. Tekstury ścian, drzwi i podłóg to ruszające się czarno-białymi gify. Sprawiają one wrażenie, jakobyśmy byli bohaterem kreskówki. Na ich tle doskonale kontrastują modele z Thiefa. Dzięki temu widać ogromną przepaść między elementami oryginalnymi, a zaprezentowanymi przez autora. Ślicznie wyglądają prasy hydrauliczne oraz taśmociągi. Poza tym, nie ma nic innego. Dlatego też recenzja i opis tego niewielkiego etapu jest bardzo krótka.
Ocena końcowa - 3,0
------------------
Plusy:
- oryginalna, kreskówkowa oprawa wizualna
- radosna i wpadająca w ucho melodia podczas szalonej gry
Minusy:
- wątek fabularny to jakiś żart
- czas spędzony nad misją w okolicach 10 minut
- modele z Thief'a mogłyby być czymś zastąpione
------------------
Skala ocen
1 - beznadziejnie
2 - słabo
3 - przeciętnie
4 - bardzo dobrze
5 - wyśmienicie
Re: Total crap contest
Ten konkurs zdecydowanie cieszy się zbyt małym poważaniem. Mimo tony oczywistego crapu, wydał na świat także kilka całkiem ciekawych FM-ek. Chyba spróbuję przejść wszystkie te dziwne twory i zamieścić krótkie podsumowanie każdego z nich.
Incubus by Sterlino - w zasadzie to kampania dziesięciu misji, jedna bardziej surrealistyczna od drugiej. Nawet nie potrafię tego opisać. Czegoś tak dziwnego nigdy nie było i raczej nie będzie, więc zdecydowanie warto zagrać po to, by do końca życia zastanawiać się, co się właściwie stało.
The Cube by Ottoj - próba przeniesienia filmowej kostki w świat gry. Pomysł ciekawy, jednak FM-ka, moim zdaniem, całkowicie niegrywalna, a to ze względu na bardzo krótki czas otwarcia drzwi. Po tym, jak kilka razy utknęłam między jednym segmentem a drugim, albo wbiegłam prosto w pułapkę, chcąc uniknąć tego pierwszego, odpuściłam.
A long way down by Mortal Monkey - na swój sposób genialny, trójwymiarowy labirynt, w którym naszym zadaniem będzie znaleźć ulicę (nie zabijając się, oczywiście). Mnóstwo dostępnych dróg, trochę dziwnie umieszczonego łupu, nieco na siłę "niedopracowane" pomieszczenia, ale generalnie warto zagrać.
The Kill Factory by Sliptip - jedna z najbardziej "ryjących mózg" misji, w jakie miałam okazję grać. Ruchome tekstury, maksymalnie irytująca muzyka, do tego obowiązkowy element akcji, czyli taśmociągi i zgniatarki, a po kilku minutach nawet mnie bolała głowa. Niemniej, zabawna misyjka.
The Medal Age by R Soul - kolejna surrealistyczna misja. Nie tak wciagająca, ale ma kilka ciekawych elementów, a ponieważ nie powinna zająć więcej jak pięć minut, można zagrać.
The Hammerite Hideout by Cavalorn - nic szczególnego. Trochę biegania w tę i z powrotem po brzydkich i bezsensownych korytarzach, trochę skakania i szukanie kluczy. Zdecydowanie crap.
Having Regrets by Baddcog/Schwaa - bieganie po potwornie brzydkim mieście i unikanie wybranych przeciwników w celu oddania nie-wiadomo-komu skradzionych skarbów. Crap.
OMG Get You're Blackjack Back! LOL by Yandros - ta misja sprawia wrażenie, jakby stworzona była przez starego zgreda, który chce być ciągle "na topie". Smutne. Poza tym standardowy syf: leniwa architektura, źle położone tekstury, zabijanie strażników strzałami ognistymi.
Quamtotius Purgamentum by The Dude - na dobry początek długi spadek, który w dziewięciu przypadkach na dziesięć kończy się śmiercią. Potem surrealistyczna podróż po bezsensownych pomieszczeniach, kilka zakręconych efektów, mnóstwo głupich zagadek, irytującego biegania w te i z powrotem (głównie w górę i w dół) i szukania mikroskopijnych przycisków. Misja w sumie ciekawa, ale zbyt irytująca, by ją z czystym sumieniem polecić.
The Drop by Sluggs - bezsensowna podróż po "miasteczku" o leniwej architekturze. Jedynym ciekawym elementem jest niezniszczalny duch strażnika, znudzonego na śmierć czekaniem na akcję. Trochę go rozumiem...
Shadow of Darkness by Fitzambey - nawet niezły kawałek katakumb, nieco na siłę "zepsuty" (złe tekstury, latające obiekty itp.). Naszym zadaniem będzie znalezienie kilku artefaktów i zniszczenie Uosobienia Zła. Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby zobaczyć tę misję w "normalnej" wersji.
Walkin' Da Moon by Bulgarian Taffer - łażenie po jaskiniach, walka z kosmicznymi pająkami i szukanie idiotycznej ilości łupów w postaci porozrzucanych bezładnie pierścionków. Nic nowego ani wartego uwagi.
Incubus by Sterlino - w zasadzie to kampania dziesięciu misji, jedna bardziej surrealistyczna od drugiej. Nawet nie potrafię tego opisać. Czegoś tak dziwnego nigdy nie było i raczej nie będzie, więc zdecydowanie warto zagrać po to, by do końca życia zastanawiać się, co się właściwie stało.
The Cube by Ottoj - próba przeniesienia filmowej kostki w świat gry. Pomysł ciekawy, jednak FM-ka, moim zdaniem, całkowicie niegrywalna, a to ze względu na bardzo krótki czas otwarcia drzwi. Po tym, jak kilka razy utknęłam między jednym segmentem a drugim, albo wbiegłam prosto w pułapkę, chcąc uniknąć tego pierwszego, odpuściłam.
A long way down by Mortal Monkey - na swój sposób genialny, trójwymiarowy labirynt, w którym naszym zadaniem będzie znaleźć ulicę (nie zabijając się, oczywiście). Mnóstwo dostępnych dróg, trochę dziwnie umieszczonego łupu, nieco na siłę "niedopracowane" pomieszczenia, ale generalnie warto zagrać.
The Kill Factory by Sliptip - jedna z najbardziej "ryjących mózg" misji, w jakie miałam okazję grać. Ruchome tekstury, maksymalnie irytująca muzyka, do tego obowiązkowy element akcji, czyli taśmociągi i zgniatarki, a po kilku minutach nawet mnie bolała głowa. Niemniej, zabawna misyjka.
The Medal Age by R Soul - kolejna surrealistyczna misja. Nie tak wciagająca, ale ma kilka ciekawych elementów, a ponieważ nie powinna zająć więcej jak pięć minut, można zagrać.
The Hammerite Hideout by Cavalorn - nic szczególnego. Trochę biegania w tę i z powrotem po brzydkich i bezsensownych korytarzach, trochę skakania i szukanie kluczy. Zdecydowanie crap.
Having Regrets by Baddcog/Schwaa - bieganie po potwornie brzydkim mieście i unikanie wybranych przeciwników w celu oddania nie-wiadomo-komu skradzionych skarbów. Crap.
OMG Get You're Blackjack Back! LOL by Yandros - ta misja sprawia wrażenie, jakby stworzona była przez starego zgreda, który chce być ciągle "na topie". Smutne. Poza tym standardowy syf: leniwa architektura, źle położone tekstury, zabijanie strażników strzałami ognistymi.
Quamtotius Purgamentum by The Dude - na dobry początek długi spadek, który w dziewięciu przypadkach na dziesięć kończy się śmiercią. Potem surrealistyczna podróż po bezsensownych pomieszczeniach, kilka zakręconych efektów, mnóstwo głupich zagadek, irytującego biegania w te i z powrotem (głównie w górę i w dół) i szukania mikroskopijnych przycisków. Misja w sumie ciekawa, ale zbyt irytująca, by ją z czystym sumieniem polecić.
The Drop by Sluggs - bezsensowna podróż po "miasteczku" o leniwej architekturze. Jedynym ciekawym elementem jest niezniszczalny duch strażnika, znudzonego na śmierć czekaniem na akcję. Trochę go rozumiem...
Shadow of Darkness by Fitzambey - nawet niezły kawałek katakumb, nieco na siłę "zepsuty" (złe tekstury, latające obiekty itp.). Naszym zadaniem będzie znalezienie kilku artefaktów i zniszczenie Uosobienia Zła. Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby zobaczyć tę misję w "normalnej" wersji.
Walkin' Da Moon by Bulgarian Taffer - łażenie po jaskiniach, walka z kosmicznymi pająkami i szukanie idiotycznej ilości łupów w postaci porozrzucanych bezładnie pierścionków. Nic nowego ani wartego uwagi.
Re: Total crap contest
Jeśli już to Quamtotius Purgamentum, bez "i" . Da się zrobić tak, żeby śmierć była zagwarantowana nie w 9/10 przypadków, ale w 1/10 przypadków. Chodzi oczywiście o trik z wytrychem i blackjackiem - negowanie upadku tym sposobem, o czym pisałem w temacie o Thiefie 2X.Flavia pisze:Quamtotius Purgamentium by The Dude - na dobry początek długi spadek, który w dziewięciu przypadkach na dziesięć kończy się śmiercią. Potem surrealistyczna podróż po bezsensownych pomieszczeniach, kilka zakręconych efektów, mnóstwo głupich zagadek, irytującego biegania w te i z powrotem (głównie w górę i w dół) i szukania mikroskopijnych przycisków. Misja w sumie ciekawa, ale zbyt irytująca, by ją z czystym sumieniem polecić.
Re: Total crap contest
Bob, jak chcesz się bawić w eksploatowanie bugów, to Cthulhu z Tobą. Mnie takie rzeczy nie interesują, gry wolę przechodzić "po bożemu", wczuwając się w postać i starając zachować jak najbardziej naturalnie i od misji wymagam, aby mi to umożliwiła (UVI wybaczam, bo pomijając eksploatowanie bugów, jest to całkiem przyzwoita misja).
Błąd poprawiony, dziękuję za zwrócenie uwagi.
Błąd poprawiony, dziękuję za zwrócenie uwagi.
Heroes are so annoying.
Re: Total crap contest
To nie był błąd - to było "negowanie ortografii".Flavia pisze:Błąd poprawiony, dziękuję za zwrócenie uwagi.
Re: Total crap contest
Czy ja wiem? Używanie napoju powolnego spadania jest trochę mniej bezpieczne niż metoda z wytrychem i blackjackiem. Flavia, naturalna dziewczyna z Ciebie, skoro wszystko w grze po bożemu Zazdrościć? Wcale nie zazdrościć...Flavia pisze:Bob, jak chcesz się bawić w eksploatowanie bugów, to Cthulhu z Tobą. Mnie takie rzeczy nie interesują, gry wolę przechodzić "po bożemu", wczuwając się w postać i starając zachować jak najbardziej naturalnie i od misji wymagam, aby mi to umożliwiła (UVI wybaczam, bo pomijając eksploatowanie bugów, jest to całkiem przyzwoita misja).
Błąd poprawiony, dziękuję za zwrócenie uwagi.
Re: Total crap contest
Bob, nie spamuj proszę na ten temat w każdym możliwym poście. Załóż w Świecie Złodzieja własny temat i baw się w nim do woli. Każde kolejne posty nie na temat (łącznie z tym) będę usuwał. Mkey?
- Keeper in Training
- Arcykapłan
- Posty: 1409
- Rejestracja: 01 października 2009, 15:01
- Lokalizacja: Miasto, Południowa Dzielnica (przy fontannie)
- Kontakt:
Re: Total crap contest
Ileż oni mają wolnego czasu...
Któraś jest tekstowo krótka, a chcielibyście ją mieć po polsku?
Któraś jest tekstowo krótka, a chcielibyście ją mieć po polsku?
Re: Total crap contest
W misji Quamtotius Purgamentum jakby co da się całkowicie zniwelować ryzyko śmierci - śmierć nie w 9/10 przypadków, nie w 1/10 przypadków, ale w 0/10 przypadków - gracz posiada przecież dwie parasolki, które należy wypić, by spowolnić upadanie. Potem to już dobiegnięcie do wejścia oznaczonego cyfrą 2.
EDIT: W UVI (Unholy Vivid Innocence) z patchem w wersji 1.23 nie da się dokonać wielokrotnego morderstwa haunta po jego ubiciu w porównaniu z wersją 1.18. Z wersją 1.18 jak się przechodzi przez przejście gdzie jest Gem of the Unhallowed Grace w pierwszą stronę to nie ma żadnego zacinania się gry, natomiast w drugą stronę jest zacinanie się gry trwające ułamek sekundy, w wersji 1.23 nie ma tego zacinania się. Mniej lub bardziej dodające atmosferę w misji jest to rozwiązanie, że można potłuc uderzeniem miecza przynajmniej 6 złotych waz - 2 znajdują się przy kamiennym strażniku trzymającym tarczę z nadrukowanym zamkiem (blisko miejsca startowego), a 4 znajdują się przy Diamond Drill.
EDIT: W UVI (Unholy Vivid Innocence) z patchem w wersji 1.23 nie da się dokonać wielokrotnego morderstwa haunta po jego ubiciu w porównaniu z wersją 1.18. Z wersją 1.18 jak się przechodzi przez przejście gdzie jest Gem of the Unhallowed Grace w pierwszą stronę to nie ma żadnego zacinania się gry, natomiast w drugą stronę jest zacinanie się gry trwające ułamek sekundy, w wersji 1.23 nie ma tego zacinania się. Mniej lub bardziej dodające atmosferę w misji jest to rozwiązanie, że można potłuc uderzeniem miecza przynajmniej 6 złotych waz - 2 znajdują się przy kamiennym strażniku trzymającym tarczę z nadrukowanym zamkiem (blisko miejsca startowego), a 4 znajdują się przy Diamond Drill.
Tą misję da się przechodzić bez eksploatowania bugów od wersji misji 1.3 - w tej wersji jest dostępny napój wolnego spadania w pomieszczeniu wewnątrz środkowego obrazu (uderza się obraz mieczem), które to pomieszczenie zamyka się chwilę później gdy odejdzie się od miejsca startowego. Jeden metr od Magic Wand znajduje się przejście, przez które można dostać się przy pomocy skrzynki będącej obok napoju wolnego spadania (a więc zamiast skrzynki można również używać przedmiotów z ekwipunku) lub poprzez trick z trzymaniem wychylenia w lewo lub prawo, kucnięciem, puszczeniem wychylenia w lewo lub prawo na ułamek sekundy, poruszaniem się w lewo lub prawo i klikaniem przycisku skoku - dokładnie tak samo jest przykładowo w misji Slow but Steady Progress, gdzie trzeba dostać się do pomieszczenia z hauntem.Flavia pisze:UVI wybaczam, bo pomijając eksploatowanie bugów, jest to całkiem przyzwoita misja