Nie powiem wszystkich, bo po prostu nie pamiętam, ale grałem między innymi w:Mixthoor pisze:Jakie grales, jakie Cie odruicily?
Czego jeszcze nie probowales?
3 Distinct Adventures - Pierwsza misja to łotanina mieczem, druga lepsza, ale w drodze powrotnej jest dziura której nie mogłem przejść, o czym z resztą przedtem wspominałem.
The Flying Age - Już nie pamiętam co mnie dokładnie odrzuciło, chyba nie było wskazówek gdzie szukać rzeczy o które chodziło, coś tam zrobiłem ,ale gdy spotkałem nieśmiertelnego gościa, którego nie potrafiłem ominąć to sobie dałem spokój.
Temple od the Tides - Nie mam pojęcia skąd można się domyśleć jak wyjść z samego początku, w końcu posłużyłem się solucją. I tak nie zaszedłem daleko , z tego co pamiętam to była to dość wymagająca misja w której napotkałem na przeszkody, do których nie miałem cierpliwości, a wyręczanie się solucją przez całą misję jest mało interesujące.
Poza tym była fanmisja w której na początku napotkałem kryptę pilnowaną przez hauntów. Niezauważalne przejście do niej było albo niewykonalne, albo niesamowicie trudne, a ze strzelania z łuku do wrogów w Thiefie już dawno zrezygnowałem.
No i jeszcze próbowałem zagrać w Ominous Bequest, ale technicznie coś nie poszło, Garrett nie mógł nic zrobić, wszystkie postacie były w bezruchu, słychać było tylko dźwięk ich wrzasków. Potem błąd ten przerzucił się na wszystkie fanmisje, a nawet na oryginalną kampanię.
Po tej przygodzie próbowałem jeszcze fanowskiej twórczości TDS, było ich kilka, już nie pamiętam co w nich mi nie pasowało, kojarzę tylko misję w której była jedna droga naszpikowana poganami.
Największą sympatią darzę misje których akcja dzieje się w niebagatelnych miejscach (Cragscleft, Precious Cargo, Clocktower itp.) niestety na żadną taką nie napotkałem. Poza tym lubię gdy klimat jest gęsty, jednak nie koniecznie straszny i tutaj właściwie tylko druga misja w 3DA przypadła mi do gustu pod tym względem.
Trochę się rozpisałem... Chyba należałoby zmienić temat, bo się robi offtop.