Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Wpadnij tutaj, jeśli chcesz zapoznać się z istotnymi wiadomościami, podyskutować o najnowszych doniesieniach ze świata Thiefa oraz opatrzyć zjadliwym lub miłym komentarzem poszczególne informacje.
ODPOWIEDZ

Jak oceniasz misję?

Granie w tę misję jest bliskie doświadczeniu mistycznemu! Coś niesamowitego!
1
14%
Misja dorównująca oryginalnym poziomom. Bardzo dobra!
3
43%
Misja dosyć dobra, ale nie wszystkim może przypaść do gustu.
2
29%
Misja przyzwoita, ale niczym nie zaskakuje. Przeciętniak.
0
Brak głosów
Na bezrybiu ryba rak. Możecie w to zagrać, jeśli się naprawdę bardzo nudzicie.
0
Brak głosów
Szkoda czasu na ściąganie takich śmieci. Trzymajcie się od tej misji z daleka!
1
14%
 
Liczba głosów: 7

Awatar użytkownika
Flavia
Egzekutor
Posty: 1606
Rejestracja: 07 maja 2012, 15:34
Lokalizacja: Dno Piekieł

Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Flavia »

Tytuł: Death's Cold Embrace
Typ: T2 (ND v1.25 lub wyższa)
Data wydania: 25.10.2017
Długość: 10 misji

Autorzy:
Architektura:: Polygon, Yandros, Random_Taffer, Moghedian, R Soul
Historia: Yandros, Random_Taffer, Moghedian, Peter Smith and Polygon
Teksty: Yandros, Random_Taffer, Moghedian and Tannar

Opis:
Wielka kampania, tworzona od czasów pierwszego Thiefa i pterodaktyli. Zapowiedziana jako historia szekspirowska w świecie Złodzieja i klimatach zimowych, tworzona przez mistrzów fachu, pierwotnie mająca ujrzeć światło dzienne w roku pańskim 2010... w końcu się pojawiła.

Uwagi:
Działa wyłącznie z dodatkiem NewDark v1.25 lub wyższym
Zaleca się wyłączenie wszelkich innych dodatków poprawiających grafikę.
Misja zawiera napisy, domyślnie w języku angielskim.
Nie zaleca się zapisywania i wczytywania w trakcie cutscenek.
Zaleca się czytanie wszystkich tekstów - niektóre zmieniają się w trakcie kolejnych misji, przekazując historie poboczne i różne ciekawostki.

Do pobrania z:
http://download.darkfate.org/fan-missio ... DCE_v1.zip
http://www.southquarter.com/downloads/2017/DCE_v1.zip

http://fms.derfy.net/DCE_v1.zip
http://thiefmissions.com/m/DeathsColdEmbrace
http://www.taffersparadise.co.uk/thief2 ... DCE_v1.zip

Wątek na forum TTLG

Trailer

Lista łupów i sekretów
Heroes are so annoying.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Kurhhan »

Koniec pewnej ery. 13 lat w budowie. Cóż za poświęcenie. Chyba już czas się rozejść.
Awatar użytkownika
Juliusz
Złodziej
Posty: 2774
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 11:28
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Juliusz »

A czemu rozejść?
Yandros ciągnie dromedowanie dalej. Nie wszyscy R.I.P.ują swoje projekty, gdy za długą się ciągną... ;) :-D
Awatar użytkownika
Zaratul
Młotodzierżca
Posty: 892
Rejestracja: 13 stycznia 2008, 21:42
Lokalizacja: Poznań

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Zaratul »

Panie i panowie,na naszych oczach dzieje się historia.Tak samo jak w końcu wyszedł Stalker,Prey i Duke Nukem Forever tak w końcu Death Cold Embrace po 13 latach ujrzało światło dzienne.

I jakie są efekty tych 13 lat pracy? Czy wyszła najlepsza fanmisja Thiefa w historii? No...nie ale szczerze mówiąc to im niewiele zabrakło do tego.
Otrzymaliśmy kampanię z wieloma misjami i fabułą która jest bardzo sztampowa i posiada dużo klisz(wątek ala Romeo i Julia),to podana jest w bardzo dobry sposób który sprawia że gracz bardzo angażuje się w historię.

Misje to mieszanka klasycznych włamów do posiadłości,eksploracji miasta(i mieszkań) aż po zapomniane ruiny świątyń i starcia z nieumarłymi.Część misji to powrót do lokacji do których już byliśmy,to prawda.Ale dostajemy wtedy dużo nowych rzeczy do zrobienia w tych miejscach,więc absolutnie nie przeszkadza backtracking.Zwłaszcza że historia ludzi których ponownie spotykamy(albo czytamy o nich)ewoluuje z każdą kolejną misją.
Cholernie mi się spodobał wątek mechanicznej kobiety który ma chwytający za serce epilog,autentycznie się wzruszyłem.

No i trzeba wspomnieć o głównym bohaterze tej kampanii,gwieździe która błyszczy...o skryptach.Yandros w swoich poprzednich misjach udowodnił że jak najbardziej umie robić skryptowanie ale tutaj to po prostu światowa czołówka,rozbudowane sekwencje zdarzeń pełne rozbudowanych trudnych skryptów budzą ogromny podziw i szacunek.Yandros zrobił coś niesamowitego.

Cóż jeszcze mogę powiedzieć...z wad nie podobały mi się dwie rzeczy:nie do końca przemyślany respawn ai na ulicach miast.Za dużo strażników w pewnym momencie patrolowało jedną ścieżkę i można było mieć wrażenie że straż miejska robi pielgrzymkę na jasną górę czy coś w tym stylu. :D
Druga rzecz to poukrywane główne objective w tajnych przejściach.Tak wiem,grałem na ekspercie ale mimo to uważam że nie powinno czegoś takiego być.

Podsumowując:gorąco polecam,to najlepsze co wyszło do Thiefa w ostatnich latach.Kampania w którą władowano ogromne pokłady pasji.Nic tylko grać i zachwycać się!
Awatar użytkownika
peter_spy
Złodziej
Posty: 2556
Rejestracja: 14 września 2002, 22:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: peter_spy »

Na plus na pewno świetny klimat, choć używanie znanych soundtracków objętych prawami autorskimi nie jest najmądrzejszym pomysłem, ale Yandros to nie pierwszy autor, który igra z ogniem w tym zakresie. Do minusów zaliczyłbym jeszcze przydługawe czytadła, których jest tu pełno, ale to też częsta domena FMek. Na razie ledwo co rozgrzebałem tę kampanię, do ostatecznej opinii mi jeszcze daleko.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Kurhhan »

Rozegrałem 4 misje i jest tylko i aż dobrze. Widać te 13 lat produkcji i trochę "stare" podejście do FM-ów. Ogrom dokumentów do przeczytania i często wręcz komicznie wielką ilość strażników (expert) którzy niejednokrotnie się o siebie blokują. Dodatkowo z tych pierwszych 4 misji, trzy dzieją się w tym samym mini, mini miasteczku. Trochę mnie to znużyło chociaż z czasem otwierają się nowe lokacje. Muzyka w tle kompletnie do mnie nie przemawia a tekstury często się gryzą gdy obok siebie są umieszczone te "SD" i "HD".

Tak czy siak gra się dobrze i wiele zależności, skryptów, smaczków robi tutaj robotę. Misje w moim ulubionym klimacie dopiero przede mną więc mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.


PS: Umieszczanie głównych celów misji (expert) jako "sekrety" w formie dobrze ukrytych mini dźwigienek i przycisków dziwaczne i trochę "tanie".
Awatar użytkownika
peter_spy
Złodziej
Posty: 2556
Rejestracja: 14 września 2002, 22:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: peter_spy »

Naah, to jednak nie dla mnie. Historyjka brzmi jak odrzut z Romea i Julii, w tle ciągle smętna lub dramatyczna muzyka. Część misji to po prostu cutscenki i camvator, w dodatku bez blokady rozglądania się. Do tego sekcja miejska jest wrzucona wielokrotnie pomiędzy misjami jako "city hub", czyli zapychacz czasu. A już najdziwniejszą rzeczą jest wybieranie sprzętu na misję przed briefingiem — skąd mam wiedzieć co mi będzie potrzebne zanim dowiem się co mam do wykonania?

Edit: jeszcze jedno, w pewnym momencie popełniłem błąd i zostałem przyłapany przez strażnika na łażeniu po kafelkach. Pomyślałem, że grając na Normalu dam mu łupnia, to szybko ucieknie. Nic z tego, strażnik przyjął na klatę kilkanaście mocnych ciosów mieczem i nic mu nie było. Rozumiem, że jak ktoś gra na Expercie to wykrycie i walka z kimkolwiek to natychmiastowy QuickLoad. Jednak na zwykłym poziomie trudności to chyba jednak przesada, plus to w ogóle zaprzeczenie podstawowej idei immersive sims i swobody działania pozostawionej graczom.
Awatar użytkownika
Juliusz
Złodziej
Posty: 2774
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 11:28
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Juliusz »

Judith - chyba trochę przesadzasz. Poza jedną krótką misją, jeśli dobrze kojarzę, miasto każdorazowo odsłaniało inne, nowe obszary. Do tego fajnie śledziło się wątki poboczne.
Historia jest nie tyle "odrzutem" z Romea i Julii, co do niej świadomym nawiązaniem. (ot, choćby imiona Robert i Julia). Naprawdę rzadko kiedy widziałem tak konsekwentnie prowadzoną fabułę w fanmisjach Thiefa, nawet jeśli całość nie wznosi się na wyżyny literackie.
Zgadzam się, co do tego, że sklep przed cut-scenką trochę mija się z celem. Ale może da się to załatwić poprzez restart misji, zaraz po cut-scence? Dam głowę, że to jeden z wielu kompromisów, na które muszą chodzić twórcy misji, ze względu na techniczne ograniczenia.

Osobiście bardzo wysoko oceniam tą kampanię. Jedna misja była trochę frustrująca, dopóki nie załapałem sposobu przejścia, ale była najciekawsza jeśli chodzi o klimat. Myślę, że długo ją będę pamiętał.

Poza tym - dla niecierpliwych - kampania ma zaskakujące zakończenie. :)
Awatar użytkownika
peter_spy
Złodziej
Posty: 2556
Rejestracja: 14 września 2002, 22:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: peter_spy »

Tak, zarówno miasto, jak i Highwater Estate są trochę zmodyfikowane. Chyba najbardziej podobała mi się katedra, a najbardziej zmęczyła The Wailing Keep (ogólnie mam wrażenie, że im dalej, tym gorzej). Dlatego właśnie pisałem, że to nie dla mnie. W warstwie fabularnej mamy opowiadanie świata długimi tekstami, gadatliwym Garrettem (rozmowy z duchami, omg) i przydługawymi cutscenkami. Niewątpliwie jest to ogromne osiągnięcie techniczne jak na ten silnik. Po prostu nie cenię takich rozwiązań, uważam je za "tanie", niezależnie od tego jak były skomplikowane i ile zajęły czasu. Zdecydowanie bardziej wolę opowiadanie otoczeniem, niedopowiedzeniami i działaniem na wyobraźnię gracza. (To pewnie tłumaczy dlaczego doceniam tylko nieliczne FMki, mam wrażenie że większość autorów wolałaby pisać powieści i opowiadania.)
Awatar użytkownika
Juliusz
Złodziej
Posty: 2774
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 11:28
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Juliusz »

Zgoda - było dużo czytania i fakt, że każdy w mieście prowadzi pamiętnik, chyba tylko po to, żeby potencjalny złodziej wpadł podczas kradzieży, zaczytawszy się w ich losach i rozterkach. (co, jak wiemy, w tym silniku i tak się nie zdarza, bo gra pauzuje na czas czytania, ale może mieszkańcy miasta nie zdają sobie z tego sprawy? ;) ). Tymniemniej w tej kampanii mnie to nie przeszkadzało.

Teksty pisane są najprostszym sposobem opowiadania. Bardziej zaawansowane, takie jak wypowiadane sekwencje czy rozmowy, nie dla każdego są osiągalne. Ale ja osobiście lubię, jak ktoś podejmuje się tego wysiłku. Czuję, że gram w coś unikatowego, a nie tylko we FMkę, która używa istniejących assetów, tyle że w innej konfiguracji.
Jednak staroświeckość silnika mocno ogranicza tutaj pole do popisu - ekspresja twarzy itp... - zapomnij.

Natomiast opowiadanie otoczeniem - choć na pewno niezbędne i często obecne, samo w sobie potrafi być martwe. Coś się musi "dziać" w świecie.
Ale wiem o czym mówisz - też generalnie preferuję niedopowiedzenia niż przegadanie.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Kurhhan »

"Opowiadanie otoczeniem" to rzadkość w większości gier video. Czy AA czy AAA. Sporo notek, dialogów, scenek to pierwszyzna. Nie ma więc co tym bardziej za dużo znęcać nad tym aspektem w misjach fanowskich Thiefa, gdzie środki do przekonywującego przedstawienia świata, fabuły są ograniczone a twórcy to jednak amatorzy-hobbyści. Chociaż obszerny pamiętnik w każdej chałupce to oczywiście, faktycznie przesada.
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2017, 14:40 przez Kurhhan, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
peter_spy
Złodziej
Posty: 2556
Rejestracja: 14 września 2002, 22:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: peter_spy »

Mniejsi i więksi twórcy trąbią o tym na swoich wystąpieniach GDC od dobrej dekady i takoż stosują, tym niemniej rozumiem, że nie wszyscy twórcy FMek interesują się designem i że mogą nie być na bieżąco z grami. Zazwyczaj po prostu dłubią to, w co sami chcieliby zagrać. Dlatego też nie mówię, że FMka jest totalnie do bani, tylko że nie jest dla mnie :)
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Kurhhan »

Niepotrzebna ta misja Cold Reception. Ta sama posiadłość co w jednej z poprzednich misji i na dodatek bardzo mało się w tej rezydencji zmieniło. Zbyt przesadna powtórka z rozgrywki. Przebieg historii przedstawionej w tej misji można było spokojnie załatwić krótkimi scenkami. Na plus z tego etapu kontynuacja opowieści "mechanicznej kobiety" i krótka, przygnębiająca sekcja w grobowcu rodzinnym.

Seeking Counsel With Shadows za to ciekawe, wieloetapowe zmagania w mieście "hubie" gdzie otworzyło się trochę nowych miejsc w porównaniu do poprzedniego spaceru po Dayport. Tylko ta ilość straży potrafi przytłoczyć (expert) która dodatkowo posiada chyba jakichś algorytm teleportacji blisko nas całą chmarą. Trudne "sekrety" i uwaga na realistyczne, przezroczyste okna w rezydencji Fairbanksa. Po zapisaniu stanu rozgrywki zwaliła mi się na głowę ferajna z ulicy. Nawet nie wiem kiedy mnie dostrzegli przez okno.

PS: Ciągle za dużo pamiętników chociaż niektóre dają radę.
Awatar użytkownika
Juliusz
Złodziej
Posty: 2774
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 11:28
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Juliusz »

Tylko ta ilość straży potrafi przytłoczyć (expert)
Ja przestałem już grać na Ekspercie we FMki. Za dużo czasu z życia mi to zabierało. Grałem w misje, które zabierały mi ponad 8 godzin gry wg statystyk, czyli pewnie dobre 10 w rzeczywsitości. Akurat w tej kampanii podobało mi się to, że była rozbita na ileś misji, a nie cała kampania upakowana w jednym pliku .mis.
Awatar użytkownika
Kurhhan
Kurszok
Posty: 541
Rejestracja: 20 czerwca 2012, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Kurhhan »

Waking the Dead - ciekawie skrojony architektonicznie klasztor 'Młotków". Przyjemność z penetracji spora. Irytować może finał misji, szczególnie "supreme" złodziei i pochodnych. Oczywiście praktycznie w każdym pomieszczeniu strażnik, na szczęście dokumentów marginalna ilość. Mnie troszkę przeszkadzała pustota tego miejsca i powtarzalne obiekty, wykorzystane już na setki sposobów w setkach misji.

The Ritual - Po raz kolejny (chyba już piąty) zmagania w mieście hubie - Dayport. Zakończenie mini-wątków miasteczka i ostateczna penetracja zakątków w poszukiwaniu kluczowych przedmiotów. Podobało mi się, chociaż powtarzalność miejsca, rozgrywki daje o sobie znać.

The Wailing Keep - jakie to było słabe na początku, pusto i tona przeszkadzajek z którymi można próbować walczyć. Dzięki bardziej pokombinowanej końcówce misja dla mnie zyskała sporo jednak tak czy siak "fun factor" chyba najmniejszy z wszystkich misji. Głównie przez bieganie tam i z powrotem i za dużo rywali.


I koniec. Podsumowując wszystko. Historia jak najbardziej mi się podobała. Miłość, śmierć, zaskoczenie, smutek mini-wątki - jest tego sporo. Charakterystyczna przyjemność z rozgrywki obecna. Architektura na plus (chociaż trochę zbyt klockowata, lata developingu zrobiły swoje). Interesujące zależności, skrypty, scenki. Ogólnie atmosfera daję radę.

Mam jednak również sporo zarzutów. Dwie misje do wywalenia, powtarzalność rozgrywki jest w nich wprost zabójcza.
Rozumiem, że poziom trudności "Expert" zobowiązuje, ale jeśli kilku strażników wprost ciągle na ulicach teleportuje się blisko ciebie to coś jednak jest nie tak. W rezydencjach na każdy pokój również przypada ich za dużo.
Za wiele pamiętników do czytania. Graficznie również nie powala, widać, że trwało to wszystko latami i pewne modyfikacje późniejsze gryzą się z pierwotnymi rozwiązaniami. Trochę zbyt "klockowata" architektura i większość wykorzystanych obiektów to tak naprawdę nic nowego.

Moim zdaniem ta kampania to nie jest "kamień milowy" w szeroko pojętym fanowskim Thiefie. Najbardziej wyróżnia się fabuła i różnorakie skrypty, zależności, zmieniające się trochę miasteczko ale sam trzon misji to w sumie nie wyróżniający się klasyk. Gdyby wychodziły osobno byłyby tylko, albo aż "dobre". Praktycznie na każdą mogę, moim zdaniem wskazać lepszy odpowiednik, ale jako całość, zyskują.

Moja ocena 4/6, w ankiecie 5/6.
Awatar użytkownika
Michal
Poganin
Posty: 729
Rejestracja: 02 listopada 2006, 13:33
Lokalizacja: Tychy

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: Michal »

Ideału nie ma, ale jest dobrze, nawet bardzo.
Klimat większości misji trafił w moje gusta, mamy sporo klasyki (rezydencja, katedra, kręcenie się po mieścinie), do tego zimowa aura też jak najbardziej na plus. Jedynie ostatnia misja mi nie podeszła, grając w nią wyczekiwałem już tylko zakończenia. Na minus zaliczyłbym fakt, że 2 misje były rozgrywane w tej samej rezydencji. Za pierwszym razem spędziłem w niej sporo czasu poszukując łupów i sekretów, więc po powrocie opędzlowałem ją niemal z zamkniętymi oczami, pomimo iż loot był inaczej rozłożony. No i zero frajdy z eksploracji.
Natomiast kilkukrotne powroty do Dayport jakoś szczególnie mnie nie znużyły. Miały związek z fabułą, do tego pojawiała się możliwość odwiedzenia nowych, wcześniej niedostępnych lokacji, powiedzmy że mam do takiego rozwiązania obojętny stosunek. A nawet w sumie fajnie, że jest taka główna lokacja.
Fabułę zaliczyłbym na plus, bez fajerwerków, spójnie łączy poszczególne misje, jak na potrzeby kampanii może być. Co więcej, dzięki licznym skryptom aktywnie bierzemy w niej udział (spotkania, pogawędki, odprawianie rytuału itp). Również liczne pamiętniki, które nie wszystkim przypadły do gustu pozwalają bardziej zagłębić się w klimat, poznać codzienne problemy mieszkańców, kupców, służby, strażników itp. Jak się ma czas i przechodzi kampanię na spokojnie to można dać za nie mały plusik.
Z muzyką mogło być lepiej - momentami męczy, w szczególności te zawodzące partie na jakiś instrumentach smyczkowych.

Ogólnie to kawał dobrej roboty. Przechodzenie DCE dało mi sporo frajdy, a to jest najważniejszy czynnik decydujący o mojej końcowej, subiektywnej ocenie całości. Docenić należy to, że jest to długa, rozbudowana, stworzona z rozmachem kampania. Poszczególne misje można by uznać za dobre/bardzo dobre, ostatnią powiedzmy, że za jedynie przeciętną, ale oceniając kampanię jako całość trzeba nieco dodać do oceny i mi wychodzi takie -5/6.
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Garrett
Posty: 5183
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
Płeć:
Kontakt:

Re: Nowa kamapnia T2: Death's Cold Embrace

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Potwornie ciężko ocenić tę FMkę. Będe chyba tym łacherem, który raczej ponarzeka.

Przede wszystkim, przez cały czas prześladowało mnie poczucie, że pomieszczenia to jedno wielkie kopiuj-wklej. Architektura była dość mizerna, tj. prosty układ pokoi, mało mebli, detali, nowych tekstur. Mało gdzie zatrzymywałem się dłużej, aby sobie popatrzeć... co jest normą w niejednej, pieczołowicie wykończonej misji. Tak samo rozczarowały mnie
► Pokaż Spoiler
Zupełnie nie widać tych długich lat produkcji. Misjajest długa, ale plansze powtarzają się, a niektóre to przecież tylko cutscenki. Wyjątkiem jest klasztor Hammerytów, który akurat miał świetny klimat, szczególnie biorąc pod uwagę ambient w nawie głównej.

Jestem tez z tych graczy, którzy preferują normalny, thiefowski ambient od zapętlonej muzyki. Ona rozprasza, zagłusza otoczenie i niejako wymusza na graczu pewien odbiór emocjonalny rozgrywki, zamiast dać mu wolną rękę. Czułem się trochę jak na filmie, gdzie smutne skrzypce wyciskają mi łzy na siłę.

Sam fakt wykorzystania tej samej mapy w kilku misjach nie musi być od razu złym pomysłem. Już "Seven Sisters" to fajnie wykorzystało. Jednak w "Death Cold Embrace" to często wiąże się z dosłownym skopiowaniem wszystkiego, wyłączeniem niektórych obszarów, gdzie już nie mamy fabularnego interesu, co jest bardzo płytkie.

Fabularnie również nie poszaleli. Nie mam nic przeciwko kliszy z "Romea i Julii", ale niespodziewane pojawianie się Strażników czy jakiegoś nekromanty z kosmosu... no... mnie nie kupiło. Tak samo dość zaskakujące i nudne było czytanie tych wszystkich pamiętników, gdzie dość dosłownie opisywano rozwiązania.

Za to wątki drugoplanowe były bardzo smakowite.
► Pokaż Spoiler
Za dość kontrowersyjne uznałbym tez umieszczanie przedmiotów fabularnych w skrytkach czy ukrywanie lootu w miejscach horrendalnie trudnych do znalezienia, jak np. zagubiony mieszek na parapecie, pierścionek nad markizą...

Kolejny minus za sporo błędów optymalizacyjnych. W bibliotece Hammerytów ilość klatek gwałtownie spadała, fanmisja mi się wykrzaczyła o pulpitu z 5 razy, a nadmiar śniegu nierzadko zaburzał płynność. Zdarzało się też wyciagać przedmioty ze skrytek bez ich otwierania.

Nie mógłbym jednak wystawić tej misji złej oceny, gdyż jest tutaj wiele fajnych detali, kampania jest długa i barwna. Mamy sporo wątków i generalnie... dało mi to wiele frajdy. Twórcy też zadbali o betatesty, o czym świadczy np. klucz w krypcie przy Robercie.


PODSUMOWANIE:
OCENA: 6
GRYWALNOŚĆ: 7
AUDIO: 6
VIDEO: 4
Plusy: rozmach, detale, betatesty, cyborg, klasztor
Minusy: fabuła, muzyka, architektura, pustostany
Obrazek
ODPOWIEDZ