No to jedziemy.
BodomChild pisze:Jak mawia krul Korwin, głupich jest więcej niż mądrych .
Powiedzenie zawsze prawdziwe, bo nikt się z tą pierwszą grupą nie identyfikuje.
BodomChild pisze:No i o co chodzi z tą poddańczą polityką? Co takiego strasznego nam Niemcy i Unia narzucają?
Masę praw, limitów produkcji, emisję CO2, podatki VAT i akcyzę. Poza tym najbardziej oczywisty przykład to kwoty imigrantów. Oczywiście nie ma pewności co do tego jak zachowałby się PiS na miejscu PO i na odwrót, ale obecny rząd ewidentnie zgadza się na mniej, co przy tendencji Unii do stworzenia jednego państwa, budzi w społeczeństwie nadzieję do zachowania jakiejś suwerenności.
BodomChild pisze:Samotna wyspa Kaczyńskiego na pewno będzie się lepiej rozwijała .
Jest sporo krajów, które sobie radzą bez Unii, więc nie rozumiem dlaczego Polska miałaby być wyjątkiem. Z resztą to i tak sytuacja o której mówimy jest czysto teoretyczna, bo wyjście z Unii jest bardzo nieprawdopodobne.
BodomChild pisze:Nikt nie mówi o odejściu, przynajmniej nie na tym etapie rozwoju, ale przydałoby się więcej dystansu do nich.
Jak chcesz zmniejszyć ten dystans? Z tego co kojarzę, prawo w żaden sposób nie dyskryminuje osoby o innej narodowości? Chyba, że chodzi ci o większą różnorodność etniczną, ale tutaj sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, bo duża heterogeniczność może łatwo prowadzić do intensywnych konfliktów wewnętrznych.
BodomChild pisze:Dzisiaj taki rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej wyskakuje, że czarnoskóra osoba nie może być Polakiem, w sensie etnicznym może nie (chociaż też nie zawsze), w sensie obywatelskim jak najbardziej.
Rasizm to problem, który nie ma źródła w prawie, ustawach czy mózgach polityków. To problem kształtujący się w umysłach szarych ludzi - w mentalności społeczeństwa, której zmiana jest bardzo trudna, być może nawet niemożliwa na przestrzeni następnych kilkunastu lat. Rządy jakiejkolwiek partii tego nie zmienią (chyba, że uchwalą programowe pranie mózgu).
BodomChild pisze:I o jakiej mocarstwowości mówimy? Polska przespała swoją szansę na mocarstwowość, może po rozbiorach, tylu przegranych powstaniach i wojnach czas się z tym wreszcie pogodzić? Może czas w końcu na trochę realizmu politycznego? O czym my w ogóle gadamy? Polska nie ma ŻADNEGO znaczącego sojusznika w rejonie tzw. międzymorza czy tam trójmorza, to są może i fajne projekty gospodarcze ale to nie jest poważna alternatywa.
O tej mocarstwowości to był skrót myślowy. Oczywiście Polska nie jest żadnym mocarstwem, nawet lokalnym. Nie oznacza to jednak, że nie możemy do tego dążyć, mimo że jest to bardzo trudne zadanie. Znowu powtórzę za Bartosiakiem, że Polska jest niepodległa tylko dlatego, że chciało tego supermocarstwo - Stany Zjednoczone. Gdy Ameryka osłabnie, Polska znowu przepadnie, chyba że wzmocnimy się na tyle, by mieć coś na arenie międzynarodowej do powiedzenia.
BodomChild pisze:Cameron też nie chciał brexitu, a wyszło jak wyszło, teraz żałują, chociaż oni rzeczywiście są mocarstwem regionalnym i raczej sobie poradzą.
Skoro ludzie tak chcą, to nie wiń za to PiSu. Z resztą w Polsce by to nie przeszło, politycy za bardzo mają
w dupie wolę ludu, żeby się tym przejmować
BodomChild pisze:Rozmowy w sprawie systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej zaczęły się już za poprzedniej władzy, wtedy Macierewicz oskarżał PO, że nie potrafią wynegocjować dobrej ceny, dzisiaj okazuje się, że tylko 2 baterie będą kosztować 37 mld.
Prawdopodobnie oboje nie wiemy czy są tyle warte, więc ciężko oceniać ten zakup. Nawet jeślibyśmy przepłacili, nie przeczy to tezie, że PiS zrobiło w tej materii więcej.
BodomChild pisze:Stałych baz amerykańskich nie ma w Polsce, jest tylko obecność ciągła rotacyjna wynegocjowana jeszcze przez Siemoniaka. Ja wiem, że rządy Tuska i Kopacz to nie był ideał, ale trzymajmy się faktów.
To ciekawe, bo z tego co pamiętam, bazy NATO były ustalone dopiero na szczycie w Warszawie w lipcu 2016 roku. Można prosić o twoje źródło?
BodomChild pisze:Pamiętam Polskę sprzed Unii, teraz nie jest idealnie, ale nie ma co porównywać. Polska bez UE wyglądałaby trochę jak Ukraina.
W 2003 roku Polska też wyglądała lepiej niż 10 lat wcześniej (rosła przez ten czas nawet szybciej niż teraz) i też znacznie lepiej niż Ukraina.
Różnica między Chinami, a Unią jest taka, że silna polska nie jest w interesie Unii, a Chinom to obojętnie. Nie wiem czy bezpośredni handel z Chinami faktycznie może mieć jakiekolwiek przełożenie na gospodarkę, ale sam handel to nie wszystko co Chiny mogą nam zaoferować. Szansą dla nas może być Nowy Jedwabny Szlak. Nigdy nie byliśmy państwem morskim, więc projekt który umożliwi szybszy niż kiedykolwiek transport naziemny może wiele zmienić, zwłaszcza jeśli centrum przeładunkowe będzie na naszym terytorium.
eLPeeS pisze:Podobnie jak główni beneficjenci 500+. Oni też nie widzą problemu i wolą taką opcję no bo w końcu ONI mają hajs. A konsekwencje? A co ich to obchodzi!
Niestety tak działa socjalizm. Na chwilę obecną faktycznie wszyscy dokładamy na to rozdawnictwo. Jednak finalnie jeśli demografia i wskaźniki gospodarcze podskoczą może mieć to dobry skutek. Możesz w to nie wierzyć, masz do tego prawo i nawet nie próbuję cię przekonać. Powiem więcej, sam nie jestem do tego przekonany, ale nie mam pewności co do tego, że tak się nie stanie.
eLPeeS pisze:To może jesz ziemniaki i cebulę tylko a siedzisz przy świeczkach. Nie wiem. Spójrz choćby na ceny masła, jajek, serów, itp. Wpisz w google wzrost cen żywności - wybierz najmniej lewacki portal i czytaj.
Patrzę sobie na koszyki cenowe sprzed dwóch lat i przy średniej cenie 250zł wzrosły o góra kilkanaście. Oznacza to, że żeby rodzina faktycznie nie odczuła
500+, musiałaby wydawać na jedzenie ponad 6000zł miesięcznie.
eLPeeS pisze:No i ewidentnie nie masz samochodu - koszty OC i paliwa wywaliły, zwłaszcza tego pierwszego, tak do góry że bania mała (ja pomimo bezszkodowej jazdy zanotowałem wzrost o ok. 40% w zeszłym roku).
To mnie zaskoczyłeś, bo zupełnie nie byłem tego świadom. Jeśli zobaczę, że odpowiedzialne są za to głównie działania rządu (a nie jak w przypadku masła, czynników zewnętrznych) to może nawet mnie przekonasz.
eLPeeS pisze: I nie bardzo rozumiem co ma bycie studentem do wydatków na żarcie. Sam wydaje ok.500 zł miesięcznie a już dawno wszystkie szkoły pokończyłem.
Mam dosyć oszczędną naturę i nie orientuje się ile normalnie ludzie wydają (zwłaszcza w innych rejonach Polski), więc napisałem tak, by uwiarygodnić, to co napisałem. Uznałem, że dla innych może być to mało, chociaż po przemyśleniu przyznaję, że faktycznie nie jest.
Jeśli chodzi o te zasiłki to może masz rację, ale ciężko ocenić na ile to zjawisko przeważyło.
timon pisze:Na koniec roku 2015 byłoby zadłużenie (w milionach) 770+150 czyli ~920, do 1000 brakuje 80. Według ciebie koszty obsługi spowodowałyby przyrost o co najmniej 80. Czyli od 150 odsetki wyniosłyby 80. Stawka powyżej 50%!!!!!
Myślałem, że napisałem to jasno. PiS objął rządy jesienią 2015 roku, co oznaczało, że budżet na tamten rok był jeszcze dziełem PO. Zadłużenie osiągnięte w 2015 sięgało 836 mln, więc dodając do tego 150 mln mamy 986 mln zł.
Pytałeś się któremu społeczeństwu wyższe podatki wyszły na dobre to odpowiedziałem. Nie postawiłeś żadnych dodatkowych warunków, więc nie wiem skąd ta bulwersacja. Jeszcze o ile Japonia faktycznie była na wpół feudalna (chociaż wątpię, żeby samo uwłaszczenie chłopów dało tyle efektów, co wprowadzone jeszcze do tego podatki), to Korea funkcjonowała normalnie. Nie będę wspominać o Skandynawii, bo to zbyt oczywiste, ale dodam do tego USA tuż po wojnie.
timon pisze:Ten inny przypadek to ….. rozbiory. Na terenach feudalnej rzeczypospolitej wprowadzona podatki i nastąpił rozwój nauki, administracji, kultury, w tym prawnej. Praktycznie każda grupa społeczna skorzystała, za wyjątkiem szlachty ale i ona szybko pokochała stan otrzymany.
Tereny rzeczypospolitej nie były specjalnie traktowane. Zniesiono tam pańszczyznę, bo państwa zaborcze uwłaszczały chłopów na całym swoim terytorium i nie zawsze było tak różowo. Na przykład w Rosji (na długo) i wyżej wspomnianej Japonii (tu już krócej) sytuacja chłopów znacznie się pogorszyła.
timon pisze:Podsumowując ten fragment najpierw rzucasz jakiś tekst, zachwalasz dane liczbowe a gdy je dostajesz i są one niezgodne z twoim zdaniem chcesz czekać na następne dane.
O jakie dane ci chodzi? Ile wynosi planowany budżet? O tym rekordowym deficycie słyszałem zaraz po tym jak go opublikowano i nie powiem, trochę się wkurzyłem. Jednak z czasem zaczęły docierać do mnie informacje, że rzeczywistość wygląda lepiej niż w planach i obecne szacunki wykazują, że deficyt będzie stosunkowo niski. Interesują mnie rzeczywiste pieniądze, a nie planowane. Oczywiście plany też w jakimś stopniu są ważne, ale tylko wtedy gdy można oczekiwać, że pokryją się z rzeczywistością.
timon pisze:Nie powtarzaj frazesów za pisem ale spójrz na dane. Samodzielna ocena faktów nie boli
Porównanie pkb per capita od 2009 Słowacji i Polski
Ja też ci pokaże pewien link:
Porównanie wzrostu pkb per capita.
W latach 2009-2016 Polskie PKB per capita wzrosło o około 10 punktów procentowych więcej niż Słowacji. Inne kraje grupy Wyszehradzkiej miały mniejsze wzrost, więc tu przyznaję, że się zapędziłem. Kierowałem się informacjami o planowanym wzroście PKB w tym roku w Słowacji, który jest wyraźnie niższy od Polski, Węgier czy Rumunii.
Nie zmienię jednak zdania, że dla krajów, których gospodarka jest w innej fazie cyklu koniunkturalnego wprowadzenie Euro ma negatywny skutek. Przytoczę tutaj argument Gwiazdowskiego, który słusznie spostrzegł, że wspólna waluta o oznacza takie same stopy procentowe, które ustalane są bardziej według potrzeb silnych gospodarczo państw (zwłaszcza Niemiec) niż tych mniejszych.
timon pisze:Gazoport 23 marca 2011 nastąpiło pierwsze wbicie łopaty pod nową inwestycję, 12 października 2015 roku nastąpiło uroczyste otwarcie gazoportu
Zapomniałeś dodać kiedy podjęto decyzję o jego zbudowaniu. W 2006 roku. Jednak ważniejsze jest to, że PO zdążyło już kupić gaz z Kataru, który został przetransportowany za pomocą tego właśnie gazoportu. Nie słyszałem natomiast, żeby poprzedni rząd prowadził jakiekolwiek negocjacje z USA w tej sprawie.
timon pisze:Podaj choć jeden rok dla dowolnego z krajów europy postsowieckiej, który na tym źle wyszedł.
Problemem może być tutaj to, że warunki przystąpienia do Unii są ściśle związanie z gospodarką, a że większość krajów postsowieckich chciała jak najdalej od Rosji, to poza UE zostały te, które były słabsze ekonomicznie. Mimo wszystko znalazłem przykład. Weźmy kraje byłej Jugosławii.
Jeśli chodzi o militaria to w najbliższym czasie nie grozi nam realna wojna, więc spory pośpiech jest niewskazany. Patrząc na to kiedy Patrioty u nas będą, nie było szans zdążyć z tym do teraz, więc ciężko tu kogokolwiek winić. Nie znam się za bardzo na militariach, więc ciężko mi oceniać zmiany. Wspomniałem o tym nie by chwalić jakie to Wojsko Polskie będzie potężne, ale by podać przykład współpracy z USA.
Wzrost PKB w latach 2004-2016
Albania 162%
Bośnia i Hercegowina 164%
Chorwacja 120% (do 2012 roku było 136%, ale potem weszła do UE i PKB spadło)
Czarnogóra 188%
Macedonia 187%
Serbia 147%
Słowenia 126% (jedyne państwo z tego grona, które od 2004 roku było w UE)
timon pisze:Ja nie sądzę, jak ty, że moje zdanie podziela większość.
Nie wiem skąd to wywnioskowałeś. Nic takiego nie napisałem.
timon pisze: A na marginesie co przez to zdanie rozumiesz? Bo to znów ładna zbitka słów ale przeważnie nierozumiana przez powtarzającego. Jakie ja uznaję wartości których ty nie podzielasz? I dlaczego. Z podaniem źródeł i uzasadnienia proszę.
Tekst o przepaści aksjologicznej umieściłem pod cytatem Bodoma i był skierowane do Bodoma, a nie do ciebie. Co przez to rozumiem? Ano to, że wyznaje inne wartości i dobrobyt jest dużo ważniejszy niż niezależności i samostanowienie swojego państwa i narodu. Moim zdaniem większość ludzi nie dała by sobą rządzić z Brukseli, podczas gdy jemu wydaje się to nie przeszkadzać. Są ludzie, którzy oddaliby życie za niepodległość swojego kraju, czego nie zrobiłby Bodom, bo "większe cywilizacje wchłaniają mniejsze, tak działa świat". Nikogo jednak nie oceniam, ma do tego prawo.