Oficerowie

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

Awatar użytkownika
yooguruto
Skryba
Posty: 336
Rejestracja: 27 lipca 2003, 20:59
Lokalizacja: gliwice

Oficerowie

Post autor: yooguruto »

4 tygodnie temu ruszyła kontynuacja znakomitego serialu 'Oficer'. Po 2 odcinkach, byłem dość mocno zaniepokojony częstotliwością z jaka pojawiał sie na ekranie 'Kruszon'. Pamietam wywiady z Szycem zaraz po premierze Oficera w TVP1, kiedy to entuzjatycznie odnosił się o swojej postaci w filmie i zaznaczał, iż nie omieszka zagrać w kontynuacji, gdyż gra na planie Oficera sprawiała mu to ogromną radość.

Przypomniawszy sobie to wszystko ... tak siadłem i mysle sobie ... jejka, fakt, czekałem na ten serial dobry rok. Czekałem z utęsknieniem, miedzy innymi z powodu bardzo dobrej gry Szyca. Wg mnie idealnie wkomponował sie w dana postać i nie mogłem sie doczekać, kiedy go zobacze w akcji w sequel'u. Natomiast, to co pierwsze odcinki pokazały, mocno mnie zaniepokoiły (albo raczej czego nie pokazaly). Po pierwsze sam fakt, ze nazwisko Szyca, jest dość daleko w creditsach. Po drugie, zdaje się, w pierwszym odcinku nie pokazał sie ani razu x.0 ... no tak czy inaczej, troche mnie to zdziwilo.

Wlasnie jestem po oglądniciu 4 odcinka i zmieniłem zupełnie zdanie. Kruszon nadal objawia sie bardzo rzadko, jednak to ja zmienilem swoje nastawienie do jego postaci. Zaznajomionym z serialem nie musze mowic, że po zakonczeniu Oficera nikt nie czekal na starego Kruszona, bo wiadomo bylo ze naszego bohatera czeka metamorfoza. Dopiero teraz dotarlo do mnie, ze ta przemiana jest tak gleboka, ze tak naprawde nie musze widziec Szyca w filmie ... ciagle sie o nim wspomina, pokazywane sa miejsca, rzeczy, pomieszczenia, ludzie z nim zwiazani z pierwszej czesci, ze tak naprawde chca nie chcac ciagle sie o nim mysli, mimo tego, ze akcja filmu to osobna historia.

Mam nadzieje, ze moje odczucia sa jak najbardziej poprawne i ze stąpam sumtelnie scieżką, która wykreował dla nas reżyser :). Jeśli okaże sie to prawdą, to będzie to nadal najlepszy polski film jaki widziałem.

Pomyslalem, ze napisze to na tym forum nie tylko z przyczyn czysto sentyentalnych :). otoz dodatkowo 'nowa postac' Kruszona kojarzy mi sie troche z Garettem. Pojawia sie znikad. Oddala sie w cieniu. Nie mowi praktycznie nic. W nowej odslonie Oficerow jest postacia bardzo tajemnicza i niezrozumiala ... ciekaw jestem czy tylko ja mam takie zdanie :)
ODPOWIEDZ