W tym Life of the Party w poszukiwaniu tych gramofonów z nagraniami straciłem chyba z 2 godziny (jak grałem pierwszy raz ) W T1 misje sa odpowiednie długie.
-coż dla mnie liczy się to własnie ze świat Thiefa pochłania tyle czasu! Rozkoszuje się ta możliwością bycia "tam". Jeśli uważasz że fajniej jest po prostu zrobić na mapie coś szybciej i łatwiej to twoja sprawa
. ps. gramofony szukało się ze smakiem, nie mówiąc o sekretach miasta
A w T2 tylko ludzie roboty ludzie roboty.
-a w T1 tylko ludzie umarlaki ludzie umarlaki -kwestia gustu
Np. taka Nawiedzona Katedra. Mozna postawić czaszkę pod drzwi, zabrać oko i spieprzyć. A T2? Też są różne sposoby, ale wydaje mi się że mniej.
-i bardzo dobrze. jestem ciekaw ile razy (na twoje 8 przejść gry) kożystałeś z obejścia Katedry? :lol: . W T2 poprostu nie ma już takich błędów a podobne smaczki są ale bardziej ukryte (np. przygotowany grób dla Szeryfa -mało kto wie jak z niego skożystać
.
I W THIEF'IE NIE LICZY SIĘ GRAFIKA!! :EVIL: TYLKO JAKOŚC, ILOŚĆ I DŹWIEK :EVIL:
-zaprzeczasz sobie bo wcześniej piszesz że w T2 jest złe za ilość. poza tym T2 ma własnie lepszą jakość i dzwięk
.
Podsumuje moje wywody na temat porównania gier
Zwolennicy T1 znajdują w niej przede wszystkim Horror i fabularne podejście do misji.
Gra T2 jest bardziej wymagająca dla gracza i skrywa więcej niż fani T1 mogli by przypuszczać. Brak fabularności misji zmusza do większej koncentracji na mapach i daje możliwość zbadania wiekszego terenu.
Wole w ciągu roku przejsć 3 razy dogłebnie T2 niż polecieć 6 razy T1
Tym zdaniem kończe ten temat