Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Wiec jak... jakos sie zmowimy ?? czy jak ? moze zrobimy wspolne spotkanie na gg albo na ircu co ? i tam all uzgodnimy... ale czytania bedzie Ja proponuje najblizsza sobote bo to jest dzien w ktorym najprawdopodobniej all beda... jak nie to wieskzosc zadecyduje a nie all... jak prawie nikogo nie bedzie to to sie przelozy
JUZ WIEM GDZIE TKWI PROBLEM W GUARDACH !! SUPPLY CHEST!!! gdyby guardzi nie mieli supply to by nie marnowali belt na slepe strzelanie w cien tak samo by nie uzywali flar na slepo... da sie wylaczyc supply chest na serv ?
JUZ WIEM GDZIE TKWI PROBLEM W GUARDACH !! SUPPLY CHEST!!! gdyby guardzi nie mieli supply to by nie marnowali belt na slepe strzelanie w cien tak samo by nie uzywali flar na slepo... da sie wylaczyc supply chest na serv ?
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Gdyby chowanie ciał nie było tak ryzykowne ( ruszasz się jak mucha w smole, widać cie jak na dłoni, a do tego czynisz potworny hałas samym ogłuszaniem) to też bym był za możliwością budzenia strażników. Natomiast co do suply chest nie uważam ją za chybiony pomysł, a fajne urozmaicenie. Po to jest czas po którym możesz z niej ponownie skorzystać i po to samą skrzynkę da się zniszczyć i ukryć ( co samym w sobie potrafi być wyzwaniem dla złodzieja ) by z niej korzystać, a po za tym flary palą się króciutko i są drogie a bez nich strażnik nie ma łatwego życia ( spróbuj wbiec do rozległego głębokiego cienia bez flary a się dowiesz dlaczego )
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Da się, ale to bez sensu i pomysł do dupy, bo flary kończą się bardzo szybko a poza tym do kur#%$ nędzy! Jak widzisz guarda to z łatwością możesz ocenić gdzie ewentualnie może polecieć bełt i po prostu używasz, strafingu aby zejść z pola rażenia! Czy to takie trudne!?
Już mnie cholera zaczyna brać jak czytam tu takie głupoty! Jedni piszą je, bo nie mają doświadczenia a drudzy z kolei, dlatego że próbują ustalić coś, co według nich jest dobre, bo tak im grałoby się lepiej. Do dupy z taką robotą!
Już mnie cholera zaczyna brać jak czytam tu takie głupoty! Jedni piszą je, bo nie mają doświadczenia a drudzy z kolei, dlatego że próbują ustalić coś, co według nich jest dobre, bo tak im grałoby się lepiej. Do dupy z taką robotą!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
O to wlasnie chodzi... zeby guardzi nie strzelali na slepo i zeby nie mieli nadmiaru flar... niech uzywaja sprzetu rozsadnie ok olac to Chyba bedzie najrozsadniej zamknac ten temat... i tak kazdy gra inaczej i jak chce wiec... nie ma co go zmuszac do ghostingu jak nie chce...
Brudna robota, ale czysty zysk!
- grim_reaper
- Egzekutor
- Posty: 1871
- Rejestracja: 08 marca 2005, 22:31
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Ja tylko powiem, że osobiście bardzo rzadko celuje z kuszy "na ślepo"
Zdarza mi się tylko wtedy ( a i tak uważam to za w sumie bezsens, albo formę postraszenia thiefa , o ile ktos się mnie w ogóle boi ), gdy słyszę napinanie łuku lub kroki złodziejaszka lub podświadomie :D wiem, że "on tam jest" , mnie bełty kończą się dość szybko, więc gdyby nie było skrzyni to pozostaje mi miecz lub mace a one spowalniają i to znacznie
Co do flar -raczej nigdy nie narzekałam na ich nadmiar
Zdarza mi się tylko wtedy ( a i tak uważam to za w sumie bezsens, albo formę postraszenia thiefa , o ile ktos się mnie w ogóle boi ), gdy słyszę napinanie łuku lub kroki złodziejaszka lub podświadomie :D wiem, że "on tam jest" , mnie bełty kończą się dość szybko, więc gdyby nie było skrzyni to pozostaje mi miecz lub mace a one spowalniają i to znacznie
Co do flar -raczej nigdy nie narzekałam na ich nadmiar
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Ustawienia ustalone wcześniej przez nas uważam za najlepsze, a co do stylu gry to niech każdy gra jak mu się podoba zabijając, strzelając do cienia, nie używać skrzynki... według własnego widzimisie i sumienia więc dyskusja nie ma większego sensu
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Oj Bandit - niepotrzebnie się denerwujesz - chodzi jedynie o to, aby grało się przyjemnie dla wszystkich - jak byś chciał nas nauczyć czegoś to też byś się wypowiedział.Bandit pisze:Już mnie cholera zaczyna brać jak czytam tu takie głupoty! Jedni piszą je, bo nie mają doświadczenia a drudzy z kolei, dlatego że próbują ustalić coś, co według nich jest dobre, bo tak im grałoby się lepiej. Do dupy z taką robotą!
Cała ta rozmowa prowadzi do ustalenia zasad dla wspólnego serwera, a to dlatego że często ktoś zakłada serwer. Ubodło Cie, że zwróciłem uwagę na spawn killerstwo i obstawienie wyjść, bo sam ostatnio mnie tak załatwiłeś => stanąłeś na drugim końcu placu, kiedy to ja zaczynałem na jedym i czaiłeś się przy wejściu jeśli na tym polega bycie "lepszym" to ja wolę być tym "słabszym"
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
OMG! :szok2:Marek pisze:Ubodło Cię, że zwróciłem uwagę na spawn killerstwo i obstawienie wyjść, bo sam ostatnio mnie tak załatwiłeś => stanąłeś na drugim końcu placu, kiedy to ja zaczynałem na jednym i czaiłeś się przy wejściu Rolling Eyes jeśli na tym polega bycie "lepszym" to ja wolę być tym "słabszym"
Nic mnie nie ubodło a już na pewno nie "spawn killerstwo" ale tak dla pewności najpierw mi przypomnij, jaka to była mapa itd. Wtedy będę mógł się wypowiedzieć/obronić. Podejrzewam, że mylisz pojęcia, ale to jeszcze się okażę...
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Na jedno bym się zgodził, o ile byłoby możliwe do ustawienia. Mianowicie długi czas automatycznego budzenia się ogłuszonego strażnika i jednocześnie możliwość frob wakeup po krótszym czasie (od momentu ogłuszenia). Np. automatyczne obudzenie po 15 minutach i możliwość ocucenia po 5 lub 10 minutach.
Co do wyłączania supply chest, to chyba komentarz z mojej strony jest zbędny... :pff2:
Grim : z tego co wiem, to miecz u strażnika nie spowalnia, jedynie maczuga.
Co do wyłączania supply chest, to chyba komentarz z mojej strony jest zbędny... :pff2:
Grim : z tego co wiem, to miecz u strażnika nie spowalnia, jedynie maczuga.
Grove Street 4 life!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Zgadzam sie z jimmi'm w calosci wy rupta co chceta
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Nie orietnuję się w nazwach - chyba Nostalgia - wystartowałem i widzę, że stoisz przy bramie przy wejściu na platformę do przejścia przez mur i czaisz się na klapę do kanałów z bełtami paraliżującymi i tagowymi - i po prostu mnie sparaliżowałeś, potem chyba oświetliłeś i zatłukłeś w 20 sekundBandit pisze:jaka to była mapa itd.
Dalej w tej samej planszy zaczailiście się jak sam grając jako thief obstawiliście caltropami klapy do kanałów i lookaliście ciągle na nie oraz na ową platformę abym nie uciekł, a załatwić udało mi się crackami jedynie 2 z 3 - i tak sukces a trzeci(nie wiem kto) mnie sparaliżował i zatłukł
BTW to było wtedy, kiedy ktosik ciągle wchodząc i wychodząc zabrał mi 2 respawny a wam chyba 4
- grim_reaper
- Egzekutor
- Posty: 1871
- Rejestracja: 08 marca 2005, 22:31
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Jimmy ,masz rację to z tym mieczem to przywyczajenie z Thiefa
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Sprawa jest prosta i wynika z Twojego braku doświadczenia. Zauważ, że znalazłem się obok Ciebie zaraz po starcie. Nie dało Ci to do myślenia? Znalazłem się tam, dlatego że ktoś, kto zdążył wybrać sobie zespół w momencie balansowania graczy rozłączył się. Dlatego wylądowałem w miejscu respawn'u złodziei a to, że Ty wychyliłeś się nie jest moją winą. Właściwie można to podciągnąć pod prowokację, bo złodziej jest przecież niewidzialny przez 10 sekund po stracie. W takiej sytuacji powinniśmy zacząć od nowa, bo to była wina błędu gry a nie moja. Poza tym nie zabiłem Cię od razu tylko po trochu dostawałeś z bełtów, więc mogłeś spokojnie uciec... a to, że nie znasz dokładnie mapki i nie wiedziałeś, że kalpy od kanałów są zamknięte i trzeba je potraktować wytrychami nie obliguje mnie do tego żebym czekał aż otworzysz sobie i zaczniesz dalej uciekać. Nieraz za wcześnie się poddajesz. Następnym razem w takiej sytuacji staraj się, chociaż użyć crack'a albo flash'a bo ja będąc guardem nie mam zamiaru niańczyć złodziei. Bokiem by mi to wyszło przy późniejszej grze na publicznych serwerach.Marek pisze:Nie orietnuję się w nazwach - chyba Nostalgia - wystartowałem i widzę, że stoisz przy bramie przy wejściu na platformę do przejścia przez mur i czaisz się na klapę do kanałów z bełtami paraliżującymi i tagowymi - i po prostu mnie sparaliżowałeś, potem chyba oświetliłeś i zatłukłeś w 20 sekund Rolling Eyes
Dalej w tej samej planszy zaczailiście się jak sam grając jako thief obstawiliście caltropami klapy do kanałów i lookaliście ciągle na nie oraz na ową platformę abym nie uciekł, a załatwić udało mi się crackami jedynie 2 z 3 - i tak sukces a trzeci(nie wiem kto) mnie sparaliżował i zatłukł
BTW to było wtedy, kiedy ktosik ciągle wchodząc i wychodząc zabrał mi 2 respawny a wam chyba 4
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Swoja droga... Nostalgia to zajebista mapa :D bo nawet cholernie mocno broniona lyra nie musi byc zdobyta przez zlodzieja :D Acha... czemu nie poszedles gora ? przeciez uzywajac vine arrow moza wejsc na dach... Jak nie znasz tego tricku to ci pokaze jakbys zrobil ten trick to bys przeszedl gora i all uradl a oni by caly czas czatowali przy wyjsciu/wejsciu do respa :D
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
ciężko uciec będąc sparaliżowanym i podświetlonym...Bandit pisze:po trochu dostawałeś z bełtów, więc mogłeś spokojnie uciec...
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Hmm... Zaloze sie ze wiekszosc graczy nie wie ze miecz ma cos takiego jak block... wiec miecz nie musi wcale spelniac funkcji atakujacej tylko broniaca... block zawsze broni przed mieczem <mozna powoli isc do tylu az do cienia> i nawet czasami broni przed beltami i mace...
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Hahaha :lol: Następna genialna myśl Agnara. Zauważyłeś żeby ktoś używał miecza do bronienia się? :lol: Prędzej byś zginął niż zdążył wyciągnąć miecz. No i z mieczem jest się widocznym i to dosyć wyraźnie. Hehehe i kosztuje nie mało.
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
No wiem ze z mieczem widac thiefa w cieniu... no ale... mozna szybko schowac i w cieni dostaniesz raz albo dwa a nie 6 <smierc>
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Co to za złodziej co biega z mieczem i walczy nim z guardami (stosując bloki parady, finty, palestry i inne wyszukane manewry zapewne ), grasz złodziejem czy Wołodyjowskim :lol: . Twoje zadanie to kraść po cichu a nie wdawać się w głupie pojedynki z strażnikami. Najlepszą obroną złodzieja jest bieganie z cienia do cienia, a nie otwarta walka
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Ja nic nie mowie ze lubie zabijac mieczem... prawde mowiac to jest trudniejsze niz bj Niestety multiplayer ma to do tego ze nie mozna sie wczuc... gra traci swoj klimat... Guardy biegaja i wala po cieniach... No ale gdyby nie to to mozna powiedziec ze kazdy gracz to AI... Ja nic nie wiem... grajta jak chceta...
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
da się wczuć tylko trzeba grać cierpliwie, uważnie obserwować i czekać na odpowiednią okazje do ruchu, a prędzej czy później się nadarzyAgnar pisze:Niestety multiplayer ma to do tego ze nie mozna sie wczuc...
owszem robią tak bo się ciebie tam spodziewają i cały szkopuł polega na tym żeby cię już tam nie było, a oni niech szukają i marnują czas który ty przeznaczysz na zbieranie łupów gdzie indziej. A jak cię znajdą no cóż pora użyć jakiejś zabawki ze złodziejskiego ekwipunku i uciekać bądź ogłuszyć (choć to pierwsze rozwiązanie jest często rozsądniejsze)Agnar pisze:Guardy biegaja i wala po cieniach...
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
A ja mam taki problem, że nie potrafię się za bardzo z pałką obchodzić. W Thiefie wystarczyło tylko podejść kolesia od tyłu i *pyk* w czerep, a tu? No nie wiem... Nie dość, że zajście strażnika jest trudne, bo ten łazi jak głupi w tę i spowrotem, to jeszcze gdy go walnę to ten nie pada, a wrzeszczy "au!" i albo odbiega gdzieś, albo odrazu zaczyna atakować. Podobnie jest z kuszą/łukiem: Celuję w czerep i jeśli trafię, to najczęściej koleś dalej stoi. Nie mam pojęcia o co chodzi, ale nie podoba mi się to. Jak narazie - wolę nie zabijać, ale jeśli gram guardem... No cóż, już raz puściłem taki oto tekst: "When I see a thief, I dunno what to do.", a to wynika z tego, że ja ani z kuszy trafić nie potrafię, a walka na miecze/cepy, jest uciążliwa jak cholera (i przyznam, że zabić w Thievery, to mi się dwa razy udało - raz ustrzeliłem dziada na dachu i raz zaszlachtowałem w korytarzu - ale to trwało gdzieś z minutę. :/ ). Macie jakieś cenne rady dla takiego newbe jak ja?
"Nothing is changed. All is as was written. The Trickster is dead. Beware the dawn of the Metal Age..."
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Sluchaj... po pierwsze... Masz fajny opis po drugie... moge ci all wyjasnic jezeli bede ja mial czas i ty... all ci wytlumacze bo wiem gdzie problem tkwi.. wiec spox
Brudna robota, ale czysty zysk!
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
miałem ten sam problem- jeśli gość nie ma hełmu zawsze pada po piewszym ciosie, jesli ma to albo po 3 ciosach znika hełm dopiero i potem normalnie ogłuszasz, albo przytrzymujesz pałkę (trzymasz przycisk) i wtedy od razu KOLampka pisze:gdy go walnę to ten nie pada
szansa na zabicie w ten sposób jest podobna do szansy zrobienia headshota z enforcera(czyli bliska zeru, ale możliwa), jedynie co, to AI dużo życia tracą po takim trafieniu i czasem wystarczy jeszcze 1 strzała w cokolwiek.Lampka pisze:Celuję w czerep i jeśli trafię, to najczęściej koleś dalej stoi.
Re: Zabijać czy nie czyli "moralność" złodziejska
Nie w głowe celujcie panowie tylko w plecy między łopatki. A co do blackjacka propouje sobie wpisac na singlu god w konsoli i wtedy poćwiczyć (najlepiej na monastery, jak już gdzieś pisałem). Zawsze jest jednak lepiej ogłuszać mając naładowany bj nawet jak guard nie ma hełmu - jest to wtedy udrzenie zamachowe i mozna ogłuszyć nawet z boku.