Masz dwa ostrzeżenia ode mnie. Jeśli ponownie ujrzę na forum równie "radosną twórczość" (typowy wandalizm forumowy), to się pożegnasz z czynnym udziałem w życiu forum.kieszonkowiec pisze:No racja byle skuteczna
Sprawnośc fizyczna.
Moderator: Bruce
Re: Sprawnośc fizyczna.
Re: Sprawnośc fizyczna.
No nareszcie
Mnie bardzo interesuje czy trenowaliście jujitsu, bo widzę, że wielu cos trenowało. Jeśli trenowaliście to jak oceniacie? A kung fu? Pytam bo bym się "wybrał"
Mnie bardzo interesuje czy trenowaliście jujitsu, bo widzę, że wielu cos trenowało. Jeśli trenowaliście to jak oceniacie? A kung fu? Pytam bo bym się "wybrał"
www.thiefguild.com - Gildia Złodzieja
Re: Sprawnośc fizyczna.
Ja na Twoim miejscu potrenowałbym waletudo, jest to połączenie walk w parterze i młaj taj (nie wiem jak to się pisze ).
no more peace at uniwers
- grim_reaper
- Egzekutor
- Posty: 1871
- Rejestracja: 08 marca 2005, 22:31
Re: Sprawnośc fizyczna.
Tritus Debris, w większości dobrych szkół walki możesz sobie przyjść na pierwsze zajęcia za darmo, na próbę lub popatrzeć, jak trenują inni - to powinno Ci pomóc podjąć decyzję. Vale tudo jest dosyć "ostre" , do parteru najfajniejsze jest brazylijskie ju jistu ( BJJ ) .
muai thaiAnty pisze:młaj taj (nie wiem jak to się pisze ).
Re: Sprawnośc fizyczna.
Dziękuję, bo sam rozważałem czy nie zacząć trenować czegoś, no ale jak już to jakąś walkę mieczami albo co. Zna ktoś jakąś taką sztukę ?grim_reaper pisze: muai thai Razz
no more peace at uniwers
Re: Sprawnośc fizyczna.
To zależy jakim mieczem. Jeśli jesteś fanem Średniowiecza - poszukaj jakiegoś bractwa w Internecie. Jeśli chcesz walczyc kataną lub czymś podobnym zapisz się na Idao.
[ Dodano: 31-03-07, 11:21 pm ]
Ewentualnie Nun-Jitsu, dla mnie bomba. Tyle, że nikt jej już nie uczy tak jak trzeba. Bo w prawdziwych szkołach uczono walki wręcz, sposobów poruszania się niezauważonym, akrobatyki, walki różnymi rodzajami broni, począwszy od mieczy przez kije a na shurikenach kończąc, uczono nawet Alchemii. To taka Krav Maga, tyle, że "pro", szkoda, że już nie można (chyba) nigdzie się tego wyuczyc.
[ Dodano: 31-03-07, 11:29 pm ]
Idao polega na jak najszybszym wyciągnięciu miecza i cięciu. No i oczywiście sposobach walki. Jest jeszcze Kenjitsu, również walka mieczem, posiada wiele kontr, ale żadnej (praktycznie) obrony przed tarczą. Co do mieczy - bez wątpienia lepszy jest średniowieczny, ja też wolę katany, ale innaczej to wygląda w praktyce. Miecz krzyżacki ma wiele zastosowań i jest ogólnie wytrzymalszy, a u wojownika posiadającego dużą krzepę szybki jak katana. Ostrze jest dłuższe i posiada jelec. Zaznaczam, że parowanie ciosów mieczem polega na "ześlizgiwaniu" miecza przeciwnika po swoim. Kto się naoglądał WP itp. niech zapomni o naparzaniu się mieczem w miecz.
[ Dodano: 31-03-07, 11:21 pm ]
Ewentualnie Nun-Jitsu, dla mnie bomba. Tyle, że nikt jej już nie uczy tak jak trzeba. Bo w prawdziwych szkołach uczono walki wręcz, sposobów poruszania się niezauważonym, akrobatyki, walki różnymi rodzajami broni, począwszy od mieczy przez kije a na shurikenach kończąc, uczono nawet Alchemii. To taka Krav Maga, tyle, że "pro", szkoda, że już nie można (chyba) nigdzie się tego wyuczyc.
[ Dodano: 31-03-07, 11:29 pm ]
Idao polega na jak najszybszym wyciągnięciu miecza i cięciu. No i oczywiście sposobach walki. Jest jeszcze Kenjitsu, również walka mieczem, posiada wiele kontr, ale żadnej (praktycznie) obrony przed tarczą. Co do mieczy - bez wątpienia lepszy jest średniowieczny, ja też wolę katany, ale innaczej to wygląda w praktyce. Miecz krzyżacki ma wiele zastosowań i jest ogólnie wytrzymalszy, a u wojownika posiadającego dużą krzepę szybki jak katana. Ostrze jest dłuższe i posiada jelec. Zaznaczam, że parowanie ciosów mieczem polega na "ześlizgiwaniu" miecza przeciwnika po swoim. Kto się naoglądał WP itp. niech zapomni o naparzaniu się mieczem w miecz.
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
- Remember to pick pocket of the party guests?
Re: Sprawnośc fizyczna.
Trenowałem krav mage, i jedyne co mogę powiedzieć, że to bardzo skuteczna rzecz jest. tyle że nie dla wszystkich. na treningu zawsze mialem jakis powazny konflikt z cwiczącym, bo za mocno go uderzałem, albo on za mocno mnie, poza tym te kopnięcia w krocze, mimo ochraniacza, naprawdę bolesne. obecnie tylko aikido. to jest dla statecznych facetow - i ladnie wyglada. a jak ktos chce polaczenia z ciosami, to jest aikibudo
Re: Sprawnośc fizyczna.
Dużo bardziej wolę katane ze względu na lekkość i jest trudniejszą bronią do wyuczenia. (chyba)Black_Fox pisze:To zależy jakim mieczem. Jeśli jesteś fanem Średniowiecza - poszukaj jakiegoś bractwa w Internecie. Jeśli chcesz walczyc kataną lub czymś podobnym zapisz się na Idao.
no more peace at uniwers
Re: Sprawnośc fizyczna.
Nie mam czasu na nic, choć na kickboxing w przyszłości bym sobie poszedł... Staram się robić regularnie pompki rano, wieczorem i przed snem... - najlepsze ćwiczenie
Re: Sprawnośc fizyczna.
nic tak regularnie nie trenuje ale w lato jak są ciepłe noce i dnie: )) na meczyki z kolegami chodze,w lesie sobie postrzelam,albo stłukę sie z siostrą na kije
miecz a może raczej krótki sztylecik mam ale nie mam z kim trenowac , ( moge sie wyzywac u babci jak mam ochote ,np.zatłuc jakiegos kuraka na rosół to ja wkraczam do akcji
miecz a może raczej krótki sztylecik mam ale nie mam z kim trenowac , ( moge sie wyzywac u babci jak mam ochote ,np.zatłuc jakiegos kuraka na rosół to ja wkraczam do akcji
-Medyk! Czy ja umrę?
-Niewykluczone.
Re: Sprawnośc fizyczna.
Ja zawsze trenowałem "hardkorowo", niedawno naderwałem więzadło krzyżowe i uszkodziłem łąkotkę... Nie prędko wrócę do dawnej formy, jeśli nie będę ćwiczyć mięśni to w ogóle nie wrócę.
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
- Remember to pick pocket of the party guests?
Re: Sprawnośc fizyczna.
Ale starocia odgrzebałem
Polecam ciekawy artykuł na temat sprawności młodzieży:
http://portalwiedzy.onet.pl/4870,1471,1 ... pisma.html
A tymczasem lecę po chipsy i browara bo liga mistrzów dzisiaj Sport to zdrowie!
Polecam ciekawy artykuł na temat sprawności młodzieży:
http://portalwiedzy.onet.pl/4870,1471,1 ... pisma.html
A tymczasem lecę po chipsy i browara bo liga mistrzów dzisiaj Sport to zdrowie!
Re: Sprawnośc fizyczna.
Czytałem, nawet wypowiadałem się na tamtym forum - i może powiem w skrócie: winni są rodzice (że mają to w nosie dopóki nie jest za późno) oraz środowisko i społeczeństwo, że na to pozwala.
Re: Sprawnośc fizyczna.
Na co niby pozwala? Jak ktoś chce być sflaczałym grubasem to jego problem. Przynajmniej będzie z kogo się pośmiać A teraz dopić piwo i lulu
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Sprawnośc fizyczna.
Od siebie mogę dodać, na podstawie własnych obserwacji, że czasem winny może być nie tyle uczeń, co źle zorganizowany wf. Moim zdaniem nie powinno być tak (choć rozumiem, że planem zajęć rządzą określone prawidła), że np. 1-2 godziny zajęcia wf-u są między innymi zajęciami. Jak młody człowiek poćwiczy, to potem jest zmęczony fizycznie (nie mówiąc już o dyskomforcie "potowym", bo nie we wszystkich szkołach są odpowiednie instalacje pozwalające się odświeżyć po zajęciach) no i ciężko mu siedzieć przez resztę zajęć w szkole. Sam pamiętam takie sytuacje, gdy wf mieliśmy po zajęciach, to czasami ochoczo zostawaliśmy nawet dłużej, by grać w nogę czy siatę. Gdy wf był na początku to było "odklepywanie" zajęć, leniwe wykonywanie poleceń byle tylko do końca zajęć. Nikomu się nie chciało ćwiczyć, żeby nie być zmęczonym na późniejszych zajęciach.
O ile mi wiadomo, to tylko podczas treningu Jednostek Specjalnych wymagany jest wysiłek intelektualny zaraz po dużym wysiłku fizycznym.
No i żeby nie było, czasem my "staruchy" chodzimy wieczorami na nasze stare boisko koło Podstawówki, żeby pokopać piłkę i poczuć się młodszym o te kilkanaście lat. Co ciekawe młodzieży typowo szkolnej to trudno tam uświadczyć (pewnie też grają, tyle że w FIFĘ).
O ile mi wiadomo, to tylko podczas treningu Jednostek Specjalnych wymagany jest wysiłek intelektualny zaraz po dużym wysiłku fizycznym.
No i żeby nie było, czasem my "staruchy" chodzimy wieczorami na nasze stare boisko koło Podstawówki, żeby pokopać piłkę i poczuć się młodszym o te kilkanaście lat. Co ciekawe młodzieży typowo szkolnej to trudno tam uświadczyć (pewnie też grają, tyle że w FIFĘ).
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Sprawnośc fizyczna.
Chętnie sprawdzę swoją sprawność fizyczną, może jakaś dziewczyna chce ze mną "sprawdzić"?
Ja uważam, że lekcje wf są w ogóle niepotrzebne. Jak ktoś chce być wysportowany i lubi się trochę poruszać to będzie to robił we własnym zakresie. Ci co nie chcą i tak nie ćwiczą, załatwiają sobie lewe zwolnienia itp. Zresztą nie jestem za tym, żeby kogokolwiek do czegoś zmuszać.
Ja tych zajęć nienawidziłem, bo facet rzucał tylko piłkę i kazał grać w nogę czego po prostu nie znosiłem. W liceum było trochę lepiej, bo przynajmniej nie byłem jedynym, który nie lubił gier zespołowych i można było robić coś innego.
W wolnym czasie lubię sobie pograć w tenisa, świetnie relaksuje po ciężkim dniu .
Ja uważam, że lekcje wf są w ogóle niepotrzebne. Jak ktoś chce być wysportowany i lubi się trochę poruszać to będzie to robił we własnym zakresie. Ci co nie chcą i tak nie ćwiczą, załatwiają sobie lewe zwolnienia itp. Zresztą nie jestem za tym, żeby kogokolwiek do czegoś zmuszać.
Ja tych zajęć nienawidziłem, bo facet rzucał tylko piłkę i kazał grać w nogę czego po prostu nie znosiłem. W liceum było trochę lepiej, bo przynajmniej nie byłem jedynym, który nie lubił gier zespołowych i można było robić coś innego.
W wolnym czasie lubię sobie pograć w tenisa, świetnie relaksuje po ciężkim dniu .
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Sprawnośc fizyczna.
Gdyby nie przymus to byłoby więcej tych pulchnych. A tak zawsze jakiś procent będzie ćwiczyć [jak im się zwolnień nie uda załatwić].
Re: Sprawnośc fizyczna.
eLPeeS pisze:Na co niby pozwala? Jak ktoś chce być sflaczałym grubasem to jego problem. Przynajmniej będzie z kogo się pośmiać A teraz dopić piwo i lulu
człowiek jest z natury leniwy - dzieci tym bardziej. A jeśli ich się nie przymusi jakoś, to potem efekty są jakie są. Jeśli by zostawić przed 10latkiem na stole butelkę z alkoholem to wypije jeśli mu pozwolimy (bo mu wolno), tak samo jest jeśli chodzi o ruch: jest męczący, a nikt nie lubi być zmęczony, więc dziecko, którego nikt nie zachęci do sportu, nie będzie go uprawiać.BodomChild pisze:Zresztą nie jestem za tym, żeby kogokolwiek do czegoś zmuszać.
U nas nie było tak źle - grywaliśmy jeszcze w kosza, siatkówkę (szczególnie w liceum - wuefista był trenerem licealnej reprezentacji), a na początku zawsze mieliśmy rozgrzewkę (o dziwo przez całe liceum i gimnazjum może raptem raz - dwa razy sobie coś naciągnąłem). Mieliśmy też ćwiczenia (niektóre nawet lubiłem, chociaż byłem słaby). Zresztą w liceum przyjemnie się chodziło na WF, gdyż nauczyciel był świetny: bardzo błyskotliwy, z poczuciem humoru, mimo wieku emerytalnego bardzo sprawny (pokazywał jak wykonywać większość nowych ćwiczeń), wyrozumiały i pomagał. Nawet kiedyś jechałem z nim reprezentować szkołę w... szachach (był zapalonym szachistą). Z takim wuefistą aż się chciało mieć zajęcia.BodomChild pisze:Ja tych zajęć nienawidziłem, bo facet rzucał tylko piłkę i kazał grać w nogę czego po prostu nie znosiłem.
Jak mieliśmy wfy na początku dnia, to kończyliśmy zawsze 10 minut wcześniej, aby każdy kto sie mył, zdążył się umyć, a reszta mogła się napić i wytrzeć z potu. Po wfie mieliśmy przez semestr matmę oraz przez semestr j.polski. Nauczyciele nie zawsze byli szczęśliwi (czasami trochę wonieliśmy).
Poza tym przez całą szkołę podstawową i gimnazjum często w soboty (oraz w wakacje letnie) graliśmy w nogę (ja niemal zawsze zbierałem wiarę na piłkę objeżdżając osiedle na rowerze) popołudniami, a w trakcie lekcji wychodziliśmy pograć niemal w każdą dłuższą przerwę (o ile akurat nie leżał śnieg albo nie padało). Jak czasem przejeżdżam koło gimnazjum to grajacych jakoś zbytnio nie widać :/ Ja sam już nie gram w nogę, zniechęciłem się po kilkunastu meczach z faulującymi starszymi o jakieś 15 lat ode mnie. Za to sobie czasem zagram w siatkówkę (przez większość czasu jestem bezpieczny przed faulami) oraz jeżdżę rowerem
Re: Sprawnośc fizyczna.
Ja tam nie jestem za dobry z gier zespołowych - wolę akrobatykę, bieganie; robię pompki, brzuszki, itp.
Re: Sprawnośc fizyczna.
możesz siłować się ze mną na rękęBodomChild pisze:Chętnie sprawdzę swoją sprawność fizyczną, może jakaś dziewczyna chce ze mną "sprawdzić"?
facetka rzuca piłkę i 'rópta co chceta'BodomChild pisze:bo facet rzucał tylko piłkę
-Medyk! Czy ja umrę?
-Niewykluczone.
- BodomChild
- Złodziej
- Posty: 2419
- Rejestracja: 15 maja 2006, 23:32
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Sprawnośc fizyczna.
Spidey pisze:Gdyby nie przymus to byłoby więcej tych pulchnych.
Jak wy możecie... Według mojego systemu wartości przymus jest czymś niemoralnym... wychodzi na to, że świat jest niemoralny .marek pisze:A jeśli ich się nie przymusi jakoś, to potem efekty są jakie są.
Pewnie nie jestem obiektywny bo nie lubiłem wf-u.
A myślałaś, że o co mi chodziło ?NiRa pisze:możesz siłować się ze mną na rękę
PAŃSTWO POLSKIE ODZYSKUJE GODNOŚĆ
Re: Sprawnośc fizyczna.
Jest, był i nie zapowiada się, żeby to się miało zmienić.BodomChild pisze: Jak wy możecie... Według mojego systemu wartości przymus jest czymś niemoralnym... wychodzi na to, że świat jest niemoralny .
Generalnie uważam, że WF jest niezbędny do właściwego rozwoju dziecka. Dużo czasu spędzanego w szkolnych ławkach i przed komputerem nie służy zdrowiu a intensywny WF pozwala, chociaż trochę zrekompensować brak ruchu. Rozwój fizyczny jest tak samo ważny jak umysłowy.
Jak chodziłem do podstawówki (jakieś 20 parę lat temu) to większość z nas czekała na wf jak na zbawienie. Nawet na taki "macie piłkę i grajcie". 2 Ostatnie lata podstawówki było jeszcze lepiej: siatka, kosz, rugby, piłka ręczna - mimo, iż ze wsi w turniejach wojewódzkich przegrywaliśmy tylko ze szkołą sportową (mieliśmy zajęcia z pasjonatem i byłym rugbistą). W szkole średniej było już gorzej w ręczną nikt nie chciał grać, czasem graliśmy w siatkę albo kosza, ale najczęściej w nogę i mimo, że jestem raczej antytalencie w tym sporcie to zawsze z chęcią biegałem za piłką. Na studiach WF - u było mało, ale za to profesjonalny. 20 Minut rozgrzewki, w której po 10 minutach człowiek padał na twarz a na koniec był gotów do biegania, czy też pływania przez pozostałe 1,5 godziny.
Ostatnio kilka razy rozmawiałem ze znajomymi nauczycielami WF-u. Generalnie w podstawówce jeszcze jakoś dzieciaki ćwiczą, ale w gimnazjum i wyżej to już w większości mają zwolnienia, a nawet jak nie to robią wszystko żeby nie ćwiczyć a ćwiczące dziewczyny to już prawdziwe rodzynki.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5184
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Sprawnośc fizyczna.
No niestety... w mojej klasie jest 20 dziewczyn i 13 facetów, a średnio na WFie ćwiczy 10 osób... z czego 8 facetów.
Ja uprawiam ASG, choć wielu nie uzna tego za dyscyplinę czy sport. Ale według mnie to połączenie, strzelectwa, biegu terenowego, musztry i innych dyscyplin.
No i jakie to satysfakcjonujące!
Ja uprawiam ASG, choć wielu nie uzna tego za dyscyplinę czy sport. Ale według mnie to połączenie, strzelectwa, biegu terenowego, musztry i innych dyscyplin.
No i jakie to satysfakcjonujące!
Re: Sprawnośc fizyczna.
A ja dzisiaj idę do garażu rower wyczyścić, nasmarować i trzeba zacząć sezon rowerowy.
Re: Sprawnośc fizyczna.
Mi po zerwanym więzadle wszystkie sporty kontaktowe/ekstremalne odpadają, a chciałem iść na Kendo, albo Krav Magę... + do tego Le Parkour. :-(
Z tego co widzę pozostaje mi trening właściwy, więc trzeba ruszać tłustą dupcię do roboty, bo moja kondycja wisi na włosku.
I wspinaczka, ale daleko mam...
No i szachy. (nie mam z kim)
Z tego co widzę pozostaje mi trening właściwy, więc trzeba ruszać tłustą dupcię do roboty, bo moja kondycja wisi na włosku.
I wspinaczka, ale daleko mam...
No i szachy. (nie mam z kim)
- And...
- Remember to pick pocket of the party guests?
- Remember to pick pocket of the party guests?