Strona 2 z 2

Re: [LITERATURA] Moja pierwsza powiastka !

: 27 grudnia 2007, 22:05
autor: Łucznik
-_-' 1.że tam jest bardziej popularne niż w polsce
2.że w hanuce tak samo jak w ormalnych świętach w ameryce je się mięso

[ Dodano: Czw 27 Gru, 2007 22:05 ]
schodzimy z tematu

[ Dodano: Czw 27 Gru, 2007 22:10 ]
Artass pisze:ogromny talerz z rówinie wielkim indykiem.
Artass pisze:Diff i Garrett nałożyli sobie po kawałku kurczaka
1.to co wkońcu jedli? chyba nei jedno i drugie :))
Artass pisze:-- Może to dokończymy ? -- powiedział Garrett wskazując na stół który wcale nie był jeszcze pusty --

-- Bardzo chętnie ! -- Odrzekł Diff uśmiechając się --
Artass pisze:To bardzo miło że mnie zaprosiłeś -- rzekł Diff uśmiechając się -- jednak mam wrażenie że nie zdołamy zjeść wszystkiego.
2.najpierw gadaja że starczy tego na pare dni a potem nagle wszystko zjadają

Re: [LITERATURA] Moja pierwsza powiastka !

: 27 grudnia 2007, 22:27
autor: Maveral
Tekstu oceniał nie będę, ale musze podziękować, bo autor wyrwał mnie z pismakowej stagnacji. Dłuuugi czas nie chciało mi się nic pisać, a tu nagle to coś mnie pchnęło ;) Dzięki :ok

Re: [LITERATURA] Moja pierwsza powiastka !

: 21 czerwca 2009, 14:04
autor: SPIDIvonMARDER
Nie widzę sensu oceniać tekstu... zwłaszcza, że wszystko zostało już powiedziane. Ale...
Artass:
nie mam talentu
Haha! Widzisz?! Minęły dwa lata i w międzyczasie napisałeś "Posiadłość...", która jest całkiem zgrabna i jednym słowem: fajna. No i oczywiście to opowiadanie w odcinkach, które również jest o kilka klas szkolnych wyżej od "Świąt".

Ten post to taka mała przestroga/pokrzepienie dla wszystkich (nie tylko dla Art'a), którzy coś wymodzili po raz pierwszy i nie wyszło jakoś fajnie.

Sam fakt, że coś takiego stworzyłeś, to już pewna oznaka talentu. Teraz przed tobą praca i doskonalenie tego... a nie warto zmarnować! :ok

Re: [LITERATURA] Moja pierwsza powiastka !

: 21 czerwca 2009, 15:06
autor: Artass
SPIDIvonMARDER pisze:Haha! Widzisz?! Minęły dwa lata i w międzyczasie napisałeś "Posiadłość...", która jest całkiem zgrabna i jednym słowem: fajna. No i oczywiście to opowiadanie w odcinkach, które również jest o kilka klas szkolnych wyżej od "Świąt".
Śmiać mi się chce jak teraz pomyślę o "Świętach". Pisałem je gdy miałem 8 lat (!) :))

Pisałem ten tekst w notatniku. :))

Re: [LITERATURA] Moja pierwsza powiastka !

: 17 lipca 2010, 20:06
autor: kisielon
Nie wiem czemu macie tyle pretensji, to bardzo ładne opowiadanie, niosące potęzny ładunek wartości moralnych, ukazujące Garretta w swietle innym niż zimny cynik, pokazujące, że on też ma uczucia. Mi naprawdę się spodobało, mimo, że nie jest to arcydzieło epiki;) Bardzo ładnie, zwłaszcza na młody wiek, w którym to pisałeś. Autentycznie się wzruszyłem:) Daję 9 w 10 stopniowej skali;) Pozdro;) :-D

Re: [LITERATURA] Moja pierwsza powiastka !

: 18 lipca 2010, 11:00
autor: SPIDIvonMARDER
Może to wynika z faktu, że nawet najpiękniejszy diament zapakowany w zwykły karton sporo traci ze swego wyglądu ;)

Nie no, jak na tak młody wiek to Art wtedy pisał bardzo dobrze. Sam nie potrafiłbym tak klecić zdań i w wieku 13 lat.
A co do założenia fabularnego... nic mi do tego, że ktoś widzi Garretta w zupełnie innym świetle, niż jest przedstawiony w oryginalnej grze :) Mnie jedynie ten pomysł nie odpowiada, do zcego mam takie samo prawo jak Art do swojego pomysłu :)

Re: [LITERATURA] Moja pierwsza powiastka !

: 23 lipca 2010, 15:07
autor: Keeper in Training
Zważcie, że chłopak miał wtedy 8 LAT. Jest różnica między literaturą dziecięcą a dorosłą. Powiem tak: wielu autorów komercyjnych pisze dla dzieci czy nastolatków większe bzdury. Zmiana punktu widzenia na Garcia jest odważnym posunięciem. Jest taka fraszka Jana Sztaudyngera pt.: "Mistyk". Brzmi tak:
"Mistyk
wystygł.
Wynik:
cynik". Za zmianę myślenia wielki plus!!!
Gramatycznie i składniowo przewyższa typowy poziom ośmiolatka. Powinno się więc oceniać ten tekst z poziomu wieku. Jako nauczycielka w klasie z ośmiolatkami, nawet w trzeciej podstawówce (!) dałabym bez namysłu mocną -5, +4. Teraz Artass pisze naprawdę ładnie i to się liczy, a "Święta..." są - moim skromnym zdaniem - niejaką dobrą wróżbą rosnącego talentu.