Co Was wkurza w Thiefie?

[BodomChild]

Przestali się kłócić? Miałem nadzieję na KREW .

Wkurza mnie T3, bo za dużo rzeczy zrobili "po swojemu". Kto im pozwolił zmieniać wdzianka młotodzierżców? Tak się nie robi! Wcześniej wyglądali elegancko, jak prawdziwy zakon, jak... czerwoni Krzyżacy . W T3 to zwykłe draby z młotami .

[Moira]

*Moira wyskakuje zza rogu z obnażonym ostrzem, śmiejąc się złowieszczo*

Hm... co mnie wkurzało?
W T3 że ludzie non stop się reprodukowali... rozumiem: inni, ale niektóre rzeczy przechodzą ludzkie pojęcie! No bo patrzcie: zabijam babkę, wchodzę w inną uliczkę, wracam, a tam DWIE TAKIE SAME.

[Mjodek]

W T3 że ludzie non stop się reprodukowali... rozumiem: inni, ale niektóre rzeczy przechodzą ludzkie pojęcie! No bo patrzcie: zabijam babkę, wchodzę w inną uliczkę, wracam, a tam DWIE TAKIE SAME.

Ogólnie w tym mieście to panował taki chaos, że ja pierdzielę. Wystarczyło, że zabiłem Dust Mite'a (co, jak wiadomo, powoduje trochę hałasu) a już wszyscy wszystkim do gardeł skakali

[Samira]

W T3 że ludzie non stop się reprodukowali... rozumiem: inni, ale niektóre rzeczy przechodzą ludzkie pojęcie! No bo patrzcie: zabijam babkę, wchodzę w inną uliczkę, wracam, a tam DWIE TAKIE SAME.

Ogólnie w tym mieście to panował taki chaos, że ja pierdzielę. Wystarczyło, że zabiłem Dust Mite'a (co, jak wiadomo, powoduje trochę hałasu) a już wszyscy wszystkim do gardeł skakali

1. Bo tam ludzie działają jak hydra. Zetniesz jeden łeb, rosną trzy kolejne. :D
2. Ano. Człowiek nie musiał się za bardzo wysilać, zeby zrobić na ulicach pogrom totalny. Sprytna, prosta manipulacja i już każdy próbuje zarżnąć każdego a my możemy to sobie obserwować zza rogu.

Mnie denerwowało, że strażnicy nie umieli sobie poradzić z prostymi przeszkodami.. Tak jak na przykład w T:DS wskoczyłam do łódki w Dokach a oni już nie mogli mi nic zrobić. Albo się potopili, albo stali na brzegu i mi wygrażali...

[detektyw]

mnie cholerne małe pająki. Ostatnio miałem taką sytacje że mały robocik mnie zobaczył i poszedł nakablować 2 małym pająkom i zaczęły mnie gonić

[bob]

Ostatnio miałem taką sytacje że mały robocik mnie zobaczył i poszedł nakablować 2 małym pająkom i zaczęły mnie gonić

Nie słyszałem o takiej sytuacji.

[SPIDIvonMARDER]

bob, nie chcę się czepiać... ale trochę spamisz. "Nie słyszałem o takiej sytaucji". To trochę mało jak na post. Nie słyszałeś... twoja sprawa, on słyszał. Jednak jeśli faktycznie ciebie to tak zaskoczyło, że chcesz się tym podzielić, to napisz coś więcej, wyjaw swoje emocje i myśli. Taki jednozdaniowy post nic nie wnoszący do tematu to po prostu spam.

[Daweon]

Bobie faktycznie mówisz tak jak byśmy sobie przedstawiali sytuacje których mamy konkretną ilość i typy, a ty mówisz, że to nie jest możliwe bo nie słyszałeś o niej.

[Carnage]

Tak samo tu>>> http://thief-forum.pl/viewtopic.p ... ht=#106658

[ Dodano: Sob 25 Lip, 2009 18:06 ]
I tu-->> http://thief-forum.pl/viewtopic.p ... ht=#106590

[SPIDIvonMARDER]

Dobra... teraz wy spamicie, po kolei wyciagając inne posty. Modetarzy już mają sytaucję na uwadze.

[Spidey]

Modetarzy już mają sytaucję na uwadze.

Tak? Którzy?

[Daweon]

Ostatnio mnie coś zirytowało. Idzie sobie gość (w T1) i mnie zauważył. Ja swoim refleksem zyskanym przy godzinach gry w Thievery unikam jego ataków i go od tyłu. Walnąłem gościa z 10 razy po czym pobiegł i się zawiesił. Normalnie stał jak sparaliżowany więc ja go pałą. Walnąłem go też dziesięć razy, następnie padł. Na końcu mnie wywaliło mówiąc, że go zabiłem. Nie wiem, może to normalne, ale po godzinie znów spotkałem gościa, którego po ewidentnym spałowaniu od tyłu (próbowałem trzy razy) piszą mi, że go zabiłem. Gość jest nieśmiertelny.

[Marzec]

Chcę namiary, bo mnie to ciekawi

Normalnie to bym powiedział, że ma bardzo niski stan HP, wtedy cios pałki go zabija.

[ERH+]

Wydaje mi się że każdy cios pałką zabiera 1PŻ, zdarzało mi się zatłuc kogoś, próbując "na chama" go ogłuszyć. Pamiętam też, że w jakiejś FMce postać "potrzebna fabule" była nie do ogłuszenia- bo nieopatrznie "miniesz" takiego i potem będziesz chodził bez możliwości zakończenia misji (lub celu ukrytego).

[Daweon]

To było w misji Thieve's Guild. Gość nie do spałowania był w takiej budce wraz z łucznikiem i oni "opiekowali się" tymi co grają na ruletce. Strażnicy co się zawieszają to: śpiący w pokoju przed dziurą w podłodze którędy można się dostać do ruletki i strażnik patrolujący dwa pokoje które znajdują się przed kuchnią. Tylko z tymi miałem taki problem bo z resztą sobie poradziłem normalnie. Dopiero sobie teraz przypomniałem, że użyłem strzały (albo dwóch) żeby tego pierwszego (wspomnianego) zwabić, więc pewnie dlatego odrazu ginął.

[tani_demon]

Ohoho, będzie tego sporo..
A najlepsze jest w tym to, że to co wkurza stanowi czasem pewien urok (w T1, T2).
No więc po kolei:

I. T1, T Gold, T2
1. Pokurcze ogłuszonych / martwych postaci
2. Kończyny "tonące" w meblach, np. w łóżku
3. Drabiny, liny, uskoki w T Gold
4. Poziom ekspert pozbawiony prawa do mordu
5. Podświetlające się tacki pod chlebem itp., który chce się zabrać
6. Jamy i pieczary = graniastosłupy pikselowate
7. Mech ze strzały to wielkie kropki
8. Przeciwnicy (strażnicy, Młotodzierżcy etc.) nie dziwią się takim rzeczom jak: otwarte drzwi, otwarte skrzynki, brakująca kasa, jedzenie, napoje, nagłe zniknięcie kompana itd.)
9. Niektórzy przeciwnicy są zbyt łatwi np. magowie z Wież Magów dają się ogłuszać pałką "grupowo", jeden po drugim ..

II. TDS
1. Zbyt łatwi i ślepi przeciwnicy
2. Spoufalenie się Garretta z Keeperami.
3. Króciutkie misyjki
4. Przerost formy (śliczna grafika) nad treścią (zubożenie fabuły i wypłowienie klimatu)
5. Przeciwnik chodzi po Garrecie przysuniętym do ściany

[waldeq]

4. Poziom ekspert pozbawiony prawa do mordu

To jest według mnie plus, to samo powinno być w T:DS. Oczywiście bestie można zabijać.

zubożenie fabuły

Dlaczego zubożenie?

[tani_demon]

4. Poziom ekspert pozbawiony prawa do mordu

To jest według mnie plus, to samo powinno być w T:DS. Oczywiście bestie można zabijać.

To po co w takim razie łuk, strzały zwykłe, miecz w misjach bez bestii i nieumarłych? Kultywowanie adoracji poziomu ekspert wiąże się z koniecznością pozbawienia Garretta dostępu do innych, równie cennych, umiejętności. Walka na miecze - bezcenne. Obliczanie trajektorii lotu strzały wprost w czubek głowy mechanisty, strażnika, młotodzierżcy - miód.

I nie chodzi tu o jakieś namiętne mordobicie, ale po prostu o zróżnicowanie taktyki. Głównie pałka - ok, jest cicha i wielokrotnego użytku, świetne narzędzie. Ale czasem trzeba zakosztować bitki twarzą w twarz.

Dlaczego zubożenie?

Konkretnie chodzi o wspomnianą już tutaj słabość tekstów w przerywnikach, księgach, listach etc. Ta partia "dystrybucji" fabuły stwarza wrażenie bylejakości....

[Nivellen]

Konkretnie chodzi o wspomnianą już tutaj słabość tekstów w przerywnikach, księgach, listach etc. Ta partia "dystrybucji" fabuły stwarza wrażenie bylejakości....

Zubożenie, bylejakość... O czym Ty piszesz (powinienem chyba napisać Wy, bo wciąż używasz tej dziwnej formy. Grałaś może ostatnio w SS2? ), przecież fabuła w T3 to jego najmocniejsza strona! Zwroty akcji, wielowątkowość, ciekawie nakreślone postaci, duża ilość zadań pobocznych, czego chcieć więcej? Nie liczyłem słów, ale wydaje mi się, że wszelkie pisane dokumenty z T3 zajmują co najmniej dwa razy tyle tekstu co w obu pierwszych Thiefach razem wziętych. I nie zrozum mnie źle, mnie również najbardziej podoba się wciąż T1, ale nie można wysuwać takich krzywdzących słów, nie popartych żadnym konkretnym uzasadnieniem.

[Marzec]

podoba mi się ta wymiana zdań

zgodziłbym się po części z tanim_demonem i z Nivellenem, ponieważ bez wachania mogę stwierdzić iż - moim skromnym zdaniem - fabuła trzeciej części jest wycyckana z palca, ale jest też druga strona. Z drugiej strony jest bardziej bogato niż w poprzednich częściach (to o czym mówił Nivellen).

Osobiście oceniam wykonanie T3 jako prawidłowe, pozwalające nazwać DS kontynuacją Thiefa. Jednak sądzę, że gra byłaby jeszcze bardziej ciekawa, gdyby za fabułę wzięli się poprzedni twórcy

Co was wkurza w Thiefie?

[ERH+]

Tani_demonowi chodziło może o "sentencje" na ekranach ładowania- mnie też denerwowały. Porównaj sobie np. filmik z T1 o 'wątpiących złożonych w fundamentach nowej świątyni' -przecież to (włączając chorał i dźwięk kucia) wgniata w głowę między ramiona! Suche teksty w T3 może miały do tego nawiązywać -ale wg mnie są poprostu źle napisane; ktoś chciał zadawać podniosłe pytania retoryczne- a zabrakło mu pary w gwizdku.

[tani_demon]

(powinienem chyba napisać Wy, bo wciąż używasz tej dziwnej formy.

Używam(y) tej formy, ponieważ jesteśmy parą, która:
- uwielbia Thiefa,
- gra razem i osobno,
- pisze na tym forum ze wspólnego konta, niejednokrotnie razem siedząc przed kompem, niejednokrotnie osobno.

Grałaś może ostatnio w SS2? )

Nic nam o tym nie wiadomo.

Zwroty akcji, wielowątkowość, ciekawie nakreślone postaci, duża ilość zadań pobocznych, czego chcieć więcej?

Nikt nie twierdzi, że jest nudno - że nie ma zwrotów akcji, bo przecież są, że postaci nie są interesujące, bo tak nie jest. Wiele rzeczy nam się podoba; długo by wymieniać, by wspomnieć np. dostępność miasta, możliwość odwiedzania sklepów, czy misję z Egzekutorami, która wprost mrozi krew w żyłach.. Wiele się po prostu zmieniło, jest inne niż do tej pory.

Zubożenie, bylejakość... O czym Ty piszesz

O ogólnym wrażeniu przy zestawieniu z poprzednimi częściami. Tak to odbieramy, co nie znaczy, że nie lubimy tej części Thiefa. Jest po prostu inna, kogoś może to drażnić, ktoś inny może uznać zmiany w TDS za krok w przód.

gra byłaby jeszcze bardziej ciekawa, gdyby za fabułę wzięli się poprzedni twórcy

popieramy!

Nie liczyłem słów, ale wydaje mi się, że wszelkie pisane dokumenty z T3 zajmują co najmniej dwa razy tyle tekstu co w obu pierwszych Thiefach razem wziętych.

Nie chodzi o ilość, ale o jakość, a może o zagadkowość. W poprzednich częściach niejednokrotnie trzeba było się troszkę pogłowić, szukać nieraz dość długo cennych przedmiotów. Ponadto teksty na ekranach gry przed misjami są jakby płytsze.. Poza tym długość misji w T1 i T2 wpływała na to, że bardziej trzeba było się zagłębić w lokację, wczuć się w świat gry i zapomnieć nawet o świecie rzeczywistym , przez to być może pozostaje wrażenie mocniejszej fabuły..

nie można wysuwać takich krzywdzących słów, nie popartych żadnym konkretnym uzasadnieniem.

Dlaczego krzywdzące? Przecież nikt nie rości sobie prawa do wygłaszania podsumowań "jedynych i prawdziwych", ani tym bardziej narzucania ich komukolwiek. To jedynie nasza opinia, wrażenie jakie pozostało po przejściu gry, które na dodatek zawsze może ulec zmianie po kolejnym spotkaniu z TDS (już się zresztą zbliżającym)..

[Marzec]

Grałaś może ostatnio w SS2? )

Nic nam o tym nie wiadomo.

Wybaczcie, ale poczułem się jakbym czytał przekaz channelingowy

[Nivellen]

Tani-> Zgadzam się z Wami, każdy ma prawo do swojego zdania i upodobań, gdyby nie to, świat byłby taki nieciekawy
Moim zdaniem, aby nikt nie miał wątpliwości , trzecia część naszej ulubionej opowieści o G. zasługuje na uznanie dlatego, że w ciekawy sposób łączy dawne wątki z nowymi, oraz sensownie wypełnia luki w dotychczasowej opowieści.
Z tego co pamiętam, nad T3 pracowało bodaj 5 osób ze starego składu LGS, więc wcale nie było tak źle. Jeśli miałbym przyznawać miejsca za fabułę to przedstawiałoby się to następująco:
1. Thief: The Dark Project
2. Thief: Deadly Shadows
3. Thief: The Metal Age

[ERH+]

Ja bym to podsumował w ten sposób: Thief nie byłby Thiefem po odsunięciu którejkolwiek z części. To jest trylogia o zburzeniu status quo w obozie chaosu, porządku, i równowagi powyższych. Równie dobrze możemy się sprzeczać która z misji jest najgorsza- ale czy ktoś podjąłby się w niej grzebać?