Strona 1 z 1

[Literatura] Jesień w Mieście

: 21 października 2009, 20:07
autor: Keeper in Training
Witajcie,
ponieważ na naszym forum jest wiele świetnych opowiadań, lecz niewiele wierszy, myślę, że należy zachęcić do podzielenia się z resztą łacherów swoją twórczością. Co prawda, w moim wydaniu trudno nazwać to poezją, ale cóż - raz się żyje, no risk, no fun :rad ! Caer, jeśli teraz zostanę zlinczowana... czyli dzięki, że mnie odważyłaś :wes . Poniżej Jesień w Mieście, czyli alegoria do pogody z ostatnich dni.

Jesień w Mieście
By Keeper in Training

Jesień idzie miedzą, przegląda się w kałużach,
Dookoła cisza. Idzie burza.
Niedługo już liście na drzewach powiszą,
Zmienią barwę z soczystej zieleni na rdzawą,
Co z tego, że poeci w wierszach je opiszą ?
Zapomną, gdy zmienią się w papkę szarawą.

Już nadchodzi aura jesienna,
Wielka chmura, deszczem brzemienna,
Skryta w ciemnej pelerynie.
Chlipiąca za słońca złotem.
A lato? Przeminie, przeminie.
Wakacje? OK. A co potem?

Ludzie śpieszą do ciepłych domów.
Mignął Cień, niepotrzebny już nikomu.
Na pustych uliczkach Miasta
Snują się cienie złowieszcze.
Ktoś w alejce chlupnął w kałuży.
Tyle deszczu i mgły. I co jeszcze?

Miasto nie milczy. Gdy mrok zapada,
Każdy budynek do siebie gada,
Opowiada bajki-straszki.
W deszczu na skwerze na prywatce
Brylują małe żabki, traszki
I tylko człowiek siedzi w klatce?

Ten wie najlepiej, co to samotność,
Kto musi w życiu ciągle moknąć.
Niby jest wolny niczym ptak,
Rozwija skrzydła Przeznaczenia;
A jednak siedzi sam, ot tak
I nikt mu nie da pocieszenia.

Najgorsza cecha tej jesieni
To fakt, że znów się nic nie zmieni.
Znow pośpieszymy do ciepłych domów
(ogień kominka ? to takie piękne)
Choć jest gdzieś Ktoś niepotrzebny nikomu
I trzeba mu podać rękę?

Jesień w Mieście by Keeper in Training. All rights reserved.

Re: [Literatura] Jesień w Mieście

: 31 stycznia 2010, 00:42
autor: Daweon
Postanowiłem, że co jakiś czas będę czytał wiersze innych autorów. Nie wiem jak opisać czy mi się podobał. Słowa i rymy są dobre, utwór ma swoisty klmiacik. Nawet jakbym chciał to nie mam się do czego przyczepić (poza tym, że nie ma on za wiele wspólnego z Thiefem). Jak dla mnie wiersz ci wyszedł naprawdę fajnie. Trochę mnie dziwi, że jeszcze nikt go nie skomentował.

Re: [Literatura] Jesień w Mieście

: 31 stycznia 2010, 17:38
autor: Keeper in Training
Cieszę się, że Ci się podoba :). W tym wierszu przedstawiłam Miasto. Ponieważ lubię interpretować poezję, jest tu wiele podtekstów, ukrytych znaczeń i przenośni, np. moknąć, to nie mieć szczęścia, człowiek siedzi w klatce - jest zamknięty w sobie. Ogólnie, wydaje mi się, że po przyjrzeniu się dokładniej, Miasto samo się pokaże ;). Dziękuję!

Re: [Literatura] Jesień w Mieście

: 02 lutego 2010, 20:47
autor: SPIDIvonMARDER
Ja też nie wiem czemu nie odpowiedziałem ;]
Wiersz jest śliczny, aksamitny, ładne rymy i pocieszny taki jakiś :)
Przy okazji fajnym efektem jest psianie o mieście w sposób taki lekki. Owszem, w opowiadaniach mi to przeszkadza, ale wierszykom dodaje uroku.

Re: [Literatura] Jesień w Mieście

: 02 lutego 2010, 23:25
autor: ERH+
Keeper in Training pisze:Wakacje? OK. A co potem?
Może jestem nie na czasie z poezją, ale angielskie zwroty i slang gryzą się z tą formą wypowiedzi.
Keeper in Training pisze:Tyle deszczu i mgły. I co jeszcze?
I co jeszcze... Na pierwszy rzut oka się sama zdekoncentrowałaś w budowaniu nastroju; oczywiście chodziło o rym, ale trochę to na siłę zrobione wg mnie.
Keeper in Training pisze:Znow pośpieszymy do ciepłych domów
Gdyby nie moja Opera to bym nie zauważył tej literówki. Wskazuję pro forma, bo sam jestem totalnym troglodytą jeśli idzie o ortografię: mogę bez końca sprawdzać w słowniku "żaden" i "każdy" i nigdy nie będę pewien czy dobrze napiszę. :wes
Przyjemny wiersz, to co lubię w poezji to m.in. nagłą zmianę pór roku za oknem, gdy znudzi mi się śnieg lub słońce. I po co ludzie łykają jakieś piguły gdy słowo daje takie efekty?

Re: [Literatura] Jesień w Mieście

: 03 lutego 2010, 18:15
autor: Keeper in Training
ERH+ pisze:
Keeper in Training pisze:Przyjemny wiersz, to co lubię w poezji to m.in. nagłą zmianę pór roku za oknem, gdy znudzi mi się śnieg lub słońce. I po co ludzie łykają jakieś piguły gdy słowo daje takie efekty?
Dzięki ;). Mam tego typu "piguł" więcej, jeśli chcesz ;).