Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Moderator: Bruce
- Bukary
- Homo Rhetoricus
- Posty: 5569
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 18:15
- Lokalizacja: Gildia Topielników (przy tawernie Pod Rozszalałym Wichrem)
Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Jeśli wszystko dobrze policzyłem, to po wysłaniu tej wiadomości w moim panelu pojawi się napis: "Posty: 1000".
Z tej okazji chciałem podziękować wszystkim osobom, z którymi miałem przyjemność rozmawiać na tym forum. Dzięki za przyjemnie i, co ważne, kulturalnie spędzony czas!
Część moich postów była krótka, część - długa. Niektóre były sensowne, inne - idiotyczne. W niektórych miałem coś ciekawego do powiedzenia, inne zaś - pisałem z nudów...
Ważne jednak, że chyba wszyscy wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski z dawnych dziejów polskiej społeczności: nikt się tutaj raczej nie kłóci (a przynajmniej nie na serio), nie ma słownych przepychanek i wyzwisk. Mam nadzieję, że wszystkim odwiedzanie tego miejsca sprawia przyjemność. I to głównie Wasza zasługa!
Największe honory należą się jednak Piotrowi za udostępnienie nam miejsca, w którym możemy rozmawiać.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję i życzę co najmniej 1000 postów.
Z tej okazji chciałem podziękować wszystkim osobom, z którymi miałem przyjemność rozmawiać na tym forum. Dzięki za przyjemnie i, co ważne, kulturalnie spędzony czas!
Część moich postów była krótka, część - długa. Niektóre były sensowne, inne - idiotyczne. W niektórych miałem coś ciekawego do powiedzenia, inne zaś - pisałem z nudów...
Ważne jednak, że chyba wszyscy wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski z dawnych dziejów polskiej społeczności: nikt się tutaj raczej nie kłóci (a przynajmniej nie na serio), nie ma słownych przepychanek i wyzwisk. Mam nadzieję, że wszystkim odwiedzanie tego miejsca sprawia przyjemność. I to głównie Wasza zasługa!
Największe honory należą się jednak Piotrowi za udostępnienie nam miejsca, w którym możemy rozmawiać.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję i życzę co najmniej 1000 postów.
Thief Antologia PL: od 20 X 2006 w sklepach!
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Zagraj w FM Old Comrades, Old Debts i zobacz moje zrzuty.
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Gratulacje Bukary!
Mimo, że już mi się znudziła "rywalizacja" kto więcej napisze (i w sumie, to od jakiegoś czasu ma dla mnie mniejsze znaczenie, jaka nazwa widnieje pod moim Nick'iem), tym niemniej chciałbym w przyszłości "dociągnąć" do tysięcznego posta!
Przyłączam się do Bukarego:
1)Dzięki Piotrze, za cierpliwość i dane dla Nas "miejsce" na tego typu dyskusje,
2)Dziękuję Wam, że na tym forum można "normalnie" porozmawiać - bez wulgaryzmów itp.
Trzymajmy tak dalej!
(Jest już Nas 90 osób zarejestrowanych)!
No nie wiem, ale Thief III chyba robi swoje!!! :D
Mimo, że już mi się znudziła "rywalizacja" kto więcej napisze (i w sumie, to od jakiegoś czasu ma dla mnie mniejsze znaczenie, jaka nazwa widnieje pod moim Nick'iem), tym niemniej chciałbym w przyszłości "dociągnąć" do tysięcznego posta!
Przyłączam się do Bukarego:
1)Dzięki Piotrze, za cierpliwość i dane dla Nas "miejsce" na tego typu dyskusje,
2)Dziękuję Wam, że na tym forum można "normalnie" porozmawiać - bez wulgaryzmów itp.
Trzymajmy tak dalej!
(Jest już Nas 90 osób zarejestrowanych)!
No nie wiem, ale Thief III chyba robi swoje!!! :D
Pozdrawiam!
MichalN
MichalN
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Gratulacje
I przypominam to co obiecałem, każdy kto zostanie Garrettem ma prawo do swojej własnej rangi.
I przypominam to co obiecałem, każdy kto zostanie Garrettem ma prawo do swojej własnej rangi.
Pozdrawiam
PiotrS
PiotrS
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Ojojoj to trzeba się brać za pisanie bo u mnie dopiero
<===== post
<===== post
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Gratulacje, Bukary!
..."przyjemne i, co ważne, kulturalnie spędzony czas!". Dobrze to napisałeś, Bukary. Ja przy okazji twojego 1000 posta dziękuję wszystkim za to samo! Przyjemnie i kulturalnie, ot co!
..."przyjemne i, co ważne, kulturalnie spędzony czas!". Dobrze to napisałeś, Bukary. Ja przy okazji twojego 1000 posta dziękuję wszystkim za to samo! Przyjemnie i kulturalnie, ot co!
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Gratulacje Bukary i szybkiego drugiego tysiączka. Oby upłynął w podobnej atmosferze.
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Ja również gratuluję Ci 1000 posta, ale przede wszystkim cierpliwości i poświęcenia dla wszystkich Thiefomaniaków. Dziękuję Ci za wszystkie wypowiedzi,sugestie, opinie i ...co tam jeszcze (oceny i krytyki )
Niech następne 1000 postów upłynie w jeszcze bardziej swojskiej i miłej atmosferze !
Niech następne 1000 postów upłynie w jeszcze bardziej swojskiej i miłej atmosferze !
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
no i ja też gratuluje
P.S. Bukary pożyczysz jedno zero przynajmniej przez chwile został bym Garrettem
P.S. Bukary pożyczysz jedno zero przynajmniej przez chwile został bym Garrettem
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
No, ja także Ci gratuluję. Przede wszystkim wytrwałości. Nie wiem czy wogóle nastąpi taki moment w moim życiu kiedy zobaczę 1000 post pod swoim nickiem. Sataram się jednak jak mogę. Jeszcze raz gratuluję. A swoją drogą to pożycz Banditowi jedno zero, a mnie dwa. Wtedy będziesz miał 1 post i będziesz mógł wszystko zacząć od początku
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Gratulacje!!!, prawdę mówiąc do pewnego momentu nie wieżyłem, że forum Thiefa odniesie sukces. Jak widać dzięki wytrwałości takich ludzi jak Piotr czy Bukary możemy cieszyć się świetnym miejscem do wymiany poglądów i rozwiązywania swoich problemów. Nie zapominam o całej reszcie użytkowników tego forum dzięki Wam wszystkim .
Pablo
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Również gratuluję (zwłaszcza tych nudów, w czasie których można było wymyślać fabułę TCN... ).
...bo jest dama na forum... :DBukary pisze:nikt się tutaj raczej nie kłóci (a przynajmniej nie na serio), nie ma słownych przepychanek i wyzwisk.
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
ten, tego ...
Caer
Caer
a po ludzku , jeżeli oczywiście można to ujawnićca amo avialo, ca ama vellamacho, ca toneuoa, ca chichinaco, ca tlaciauaoa ca vmpa onqujtza, timalivin toneviztli, in chichinaquiztli: aiaxcan in tlalticpac, techochoctican, teellelaxitican, cococ teupouhqui macho.
FC 6, 18, 93
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi
- brzeszczot
- Młotodzierżca
- Posty: 817
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 11:09
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
timon - te slowa moglyby pasc z ust z mrocznej i przerazajacej kaplanki azteckiej odmawiajaca modlitwe krwawej ofiary
juz widze ten kamienny noz zblizajacy sie do mojej klatki piersiowej, juz widze te szponiasta dlon zamierzajaca wyrwac mi serce, by pozniej, jeszcze bijace wzniesc do gory i okazac wiernym pograzonym w modlitewnym amoku i robiacym glosne "uuuuuuuuuuu".......
Dobra dosc - bredze cos, jak to mowil bohater "Spisu cudzołożnic" - "Przemijanie mnie trapi" !
juz widze ten kamienny noz zblizajacy sie do mojej klatki piersiowej, juz widze te szponiasta dlon zamierzajaca wyrwac mi serce, by pozniej, jeszcze bijace wzniesc do gory i okazac wiernym pograzonym w modlitewnym amoku i robiacym glosne "uuuuuuuuuuu".......
Dobra dosc - bredze cos, jak to mowil bohater "Spisu cudzołożnic" - "Przemijanie mnie trapi" !
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
dla mnie to brzmi jak ...spis win
Zezwierzęcony, o zdradzieckiej mordzie, umysłowo niestabilny. Kanalia. Patologiczny element czyli OBYWATEL. Nie należący do ich wspólnoty narodowej. Hołota chamska. "Nie kocha Polski i Pana Boga"
Obcy kulturowo prezesowi
Obcy kulturowo prezesowi
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
A dla mnie jak spis jeńców wojennych spod Troi
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Mnie kojarzy się to z aztekami (ale chyba niesłusznie) i z miłością
amo - kocham wł.
ama - kocha wł.
amo - kocham wł.
ama - kocha wł.
Bańan
śruba + okręt = śrubokręt
śruba + okręt = śrubokręt
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
A może "Kame Hame Ha" (Coś dla tych co oglądali Dragon Ball'a)
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Ja tez ci gratuluje Bukary noo troche sie tych postow ponabijalo
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
No, mój drogi, jestem pełna podziwu (który to ptaszek ćwierkał o tym? :D). Zgadza się, to azteckie, choć tym, który wrywałby Ci serce, byłby raczej kapłan (wierz mi, to była ciężka robota...)brzeszczot pisze:timon - te slowa moglyby pasc z ust z mrocznej i przerazajacej kaplanki azteckiej odmawiajaca modlitwe krwawej ofiary
juz widze ten kamienny noz zblizajacy sie do mojej klatki piersiowej, juz widze te szponiasta dlon zamierzajaca wyrwac mi serce, by pozniej, jeszcze bijace wzniesc do gory i okazac wiernym pograzonym w modlitewnym amoku i robiacym glosne "uuuuuuuuuuu".......
No, jak już napisałam wyżej, słusznie Ci się kojarzy , ale raczej niesłusznie z miłością (to raczej łacina: amo, amare, amavi, amatum, 1 :D). "A(h)mo" w nahuatl znaczy "nie".Bańan pisze:Mnie kojarzy się to z aztekami (ale chyba niesłusznie) i z miłością
amo - kocham wł.
ama - kocha wł.
Proszę o wybaczenie, ale nie sądziłam, że ktoś się zainteresuje (choć przyznaję, że wygląda efektownie... i nie mam ze sobą słownika . Ale jak tylko do niego się dorwę... W każdym razie, nic w tym tekście optymistycznego...
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Na pewno masz rację, ale ja z łaciną stoję raczej słabo, a z włoskim jako tako.No, jak już napisałam wyżej, słusznie Ci się kojarzy , ale raczej niesłusznie z miłością (to raczej łacina: amo, amare, amavi, amatum, 1 ). "A(h)mo" w nahuatl znaczy "nie".
amo - kocham
amare - kochać
amavi - kochałeś
amatum - ?
Swoją drogą ciekawe, że w języku podobnym do hiszpańskiego kochać jest podobne do "nie".
Bańan
śruba + okręt = śrubokręt
śruba + okręt = śrubokręt
- brzeszczot
- Młotodzierżca
- Posty: 817
- Rejestracja: 12 sierpnia 2002, 11:09
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Caer - otoz nikt mi nic nie szeptal :D
To moja wrodzona przenikliwosc [ i skromnosc ] i te starozytne fakultety....
na drugie mam Indiana. Dr Indiana....
piszesz "predzej kaplan" - i slusznie, tyle tylko ze niewpelni odziany kaplan nie pobudza mych zmyslow tak samo jak kaplanka
Dobra dosc tych bezecenstw bo dostane pierwszego bana w historii forum....
Pozdrawiam.....
To moja wrodzona przenikliwosc [ i skromnosc ] i te starozytne fakultety....
na drugie mam Indiana. Dr Indiana....
piszesz "predzej kaplan" - i slusznie, tyle tylko ze niewpelni odziany kaplan nie pobudza mych zmyslow tak samo jak kaplanka
Dobra dosc tych bezecenstw bo dostane pierwszego bana w historii forum....
Pozdrawiam.....
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Ha! Nie ma to jak uczyć się języków starożytnych... :D I na dodatek masz błąd (*Caer stuka w tablicę zakrzywionym palcem*):Bańan pisze:Na pewno masz rację, ale ja z łaciną stoję raczej słabo, a z włoskim jako tako.
amo - kocham
amare - kochać
amavi - kochałeś
amatum - ?
amavi - kochałem
amatum - kochany
E? Ten język wcale nie jest podobny do hiszpańskiego (wierz mi, coś o tym wiem , choć przyznaję, że Hiszpanie wzięli sobie kilka wyrazów...Bańan pisze:Swoją drogą ciekawe, że w języku podobnym do hiszpańskiego kochać jest podobne do "nie".
No dobrze, to teraz obiecane tłumaczenie:
Tu [na ziemi] nie ma radości, tu nie ma zadowolenia; tu jest męka, tu jest ból, tu jest zmęczenie, tu jest brak; cierpienie, ból dominują. Ciężki jest świat, miejsce, gdzie sprawiają, że człowiek płacze, miejsce, gdzie sprawiają, że człowiek odczuwa ból.
Przepraszam za jakość, mogłoby być bardziej literacko, ale na ogół tłumaczę dosłownie. Enjoy. :D
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Tak, tak, a na studiach podrywałem Marion Ravenwood... (kto nie wie, o co chodzi, niech oglądnie Poszukiwaczy zaginionej Arki) :Dbrzeszczot pisze:Caer - otoz nikt mi nic nie szeptal :D
To moja wrodzona przenikliwosc [ i skromnosc ] i te starozytne fakultety...
na drugie mam Indiana. Dr Indiana...
piszesz "predzej kaplan" - i slusznie, tyle tylko ze niewpelni odziany kaplan nie pobudza mych zmyslow tak samo jak kaplanka
Dobra dosc tych bezecenstw bo dostane pierwszego bana w historii forum....
Pozdrawiam.....
Jak to, "nie w pełni odziany"? Ma to, co mieć powinien: przepaskę biodrową i płaszcz. I nóż jest obsydianowy, ale nie będę się czepiać... No i kapłan na pewno pobudziłby Twoje zmysły, ale pewnie nie te, które Ty byś chciał (nie mówiąc już o sposobie...) :D
Re: Garrett? Nie, jeden z wielu Garrettów...
Może po łacinie amavi znaczy kochałem, ale po włosku amavi to jest kochałeś. Kochałeś - amavi druga osoba czasu przeszłego niedokonanego (Imperfetto) . Ale byłaś blisko, kochałem - amavo to jest pierwsza osoba czasu przeszłego niedokonanego (Imperfetto).Caer pisze:Ha! Nie ma to jak uczyć się języków starożytnych... :D I na dodatek masz błąd (*Caer stuka w tablicę zakrzywionym palcem*):Bańan pisze:Na pewno masz rację, ale ja z łaciną stoję raczej słabo, a z włoskim jako tako.
amo - kocham
amare - kochać
amavi - kochałeś
amatum - ?
amavi - kochałem
amatum - kochany
Bańan
śruba + okręt = śrubokręt
śruba + okręt = śrubokręt