Re: Zakluczyć Mrok - turniej literacki
: 11 stycznia 2012, 19:01
E, no pewnie. Taki Leonardo da Vinci, żeby daleko nie szukać, prokrastynował przez cały czas i widzisz, jak skończył .
Forum Dyskusyjne poświęcone serii gier komputerowych Thief
https://thief-forum.pl/
To prawda... To co, kiedy dostaniemy "Gry..."? My tutaj tylko o jednym !Caer pisze:E, no pewnie. Taki Leonardo da Vinci, żeby daleko nie szukać, prokrastynował przez cały czas i widzisz, jak skończył .
A jeśli można, jakiego wozu? Drabiniastego, strażackiego, pancernego...? Bo może jesteśmy w stanie jakoś pomóc? Oddani fani na Twych usługach .Caer pisze:Pracuję nad tym. W chwili obecnej poznaję budowę i mechanikę wozu .
Trudno powiedzieć... Ja piszę dla siebie (egoistka! ). Ale i tak rozrasta mi się do zawstydzających rozmiarów (nie dość, że egoistka, to jeszcze grafomanka ). Czy ktoś jeszcze się tym interesuje? Trudno powiedzieć, ale kilku panów się tu ogłaszało, przy czym ile z tego wyszło - obejrzyj sam w Twórczości .matilon pisze:Pisze ktoś jeszcze na ten konkurs?
Nie, dopóki nie skończę mojego Magnum Opus. Nie zamierzam pokazywać niedokończonego, a jeszcze duuużo zostało. Lepiej czuję się w mieszanych formach, gdzie śmiech maskuje trudną tematykę. A to niełatwy styl i wymaga wysiłku. I czasu. Na razie możecie przeczytać sobie commission dla uroczej CSupernovy, "TafferWatch", temat wisi. Wierszy też nie planuję tu publikować, nie ma na forum odpowiedniej publiczności (co tu kryć, wolicie prozę "kawę na ławę" i chyba nie czujecie się dobrze w metaforycznym pojmowaniu tekstu, a tu konieczna jest analiza każdego słówka). Natura nie znosi próżni, moja droga. Magnum Opus powstaje, ale wraz z tym, jak rośnie, płynie czas. Wymaga wysiłku. Uśmierciłam już kilka osób, na inne napuściłam oddział dezerterów w myśl mody na treści podwójne i wykopałam paru głównych bohaterów do zakazanego miasta. Taki azjatycki wątek niedostępnej twierdzy... Z małych liter piszę celowo, bo to nie rezydencja chińskich cesarzy, tylko... a, zbyt dużo byście się dowiedzieli . Cicho siedzę. Już niedługo spytam Was o sposoby ukrycia bardzo ważnych pamiątek rodzinnych.karlat11 pisze:Hm... No cóż...
Keeper, a pokazałabyś nam w najbliższym czasie jakieś swoje literackie dzieło?
Nic się nie martw, mnie nie tak łatwo zniechęcić; kiedy autor wie, że musi, to nic do niego nie przemówi . Nie, serio. To nie jest poemat, tylko wypracowanie "Co robiłem na wakacjach". Ale gdy pisze je ta osoba, której wkładam je w usta... Interesująca akcja gwarantowana, nawet, jeśli się nie spodoba - hej, napisać beznadziejnie też trzeba umieć !SPIDIvonMARDER pisze:Bardzo przepraszam Keeper, jeśli odczujesz to jako krytykę... ale w sumie to chciałbym to była uwaga od starszego kolegi
Można napisać na jeden temat 100 zdań, ale sztuką jest to samo zmieścić w pięciu
Czyli oprócz pisania o-jezu-ale-długich poematów warto też umieć napisać trzy stronicowy tekścik, który będzie równowartościowy tym dłuższym. Widać to często w muzyce, gdzie najlepsze oceny zbiera nierzadko najkrótszy utwór na płycie, bo jest zwięzły, na temat, dynamiczny i kompaktowy.
Może i śpi, ale ma koszmary .matilon pisze:Ja mam tekst, prawie skończony; brak zakończenia.
Mogę go wkleić, ale czy jest sens, gdy konkurencja śpi?
Zgadzam się! Mam końcówkę sesji ważnych spotkań (służbowych, nie ekscytujcie się, Karlat i Hattori ), ale po szóstym będę mogła kiedyś skrobnąć recenzję.Caer pisze:Może i śpi, ale ma koszmary .matilon pisze:Ja mam tekst, prawie skończony; brak zakończenia.
Mogę go wkleić, ale czy jest sens, gdy konkurencja śpi?
Dawaj, dawaj. Będzie coś do poczytania.