Polkomtel i jego cholerna polityka!
Moderator: Bruce
Polkomtel i jego cholerna polityka!
Siedzę sobie wczoraj oglądając finały mistrzostw a tu ni z gruchy ni z pietruchy dzwoni do mnie jakiś „numer prywatny” i zaczyna obrzucać mięchem. Odwdzięczyłem mu się tym samym jednak po czwartym telefonie – swoją drogą głupek jakiś straszny bo zużył na mnie jakąś godzinę darmowych minut - pomyślałem (ech te spontaniczne nierealne myśli moje ) że chyba wytoczę gościowi proces za obrazę moralności i zażądam przeprosin w ogólnopolskim dzienniku (w Wyborczej hehe ). Jednak wiedząc jakie to mało realne postanowiłem udać się do PLUSa, zdobyć gościa numer, postraszyć go procesem (spękałby pewnie szybko bo po głosie wnioskuję że miał jakieś 16 lat) i jakby ładnie przeprosił to zapomniałbym o całej sprawie. Jakieś dwie godzinki temu byłem w salonie i co się jednak okazało – że Polkomtel może wydać dane (kija z danymi wystarczy mi numer) tylko na żądanie prokuratora. OK. Ochrona danych osobowych jest jak najbardziej w porządku. Jednak żaden prokurator (o ile sam nie zostanie zbluzgany) nie kiwnie nawet palcem żeby zacząć działać w tej sprawie bo to jest znikoma szkodliwość społeczna czynu. I bądź tu człowieku mądry. Dwa ziemniaki rządzą tym krajem. Mamy niby Prawo i Sprawiedliwość a tak na prawdę to wszystko o kant dupy rozbić bo byle wafel malinowy może sobie kupić starter w kiosku za 5zł i bluzgać ludzi do woli a ci nic nie mogą w tej sprawie zdziałać o ile czynność nie jest nagminnie powtarzana przez powiedzmy dwa miesiące. Na koniec zacytuję klasyka: „Fuck you kartoflu zapyziały”... siem kurde zbulwersowałem
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
Ale takie prawo jest już od niepamiętnych czasów, nie w takich sprawach uznawano "znikomą szkodliwość". Po drugie: kto ci kazał go słuchać przez godzinę? Nie wystarczy krótkie "spier..."?
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
Pierwsze trzy razy były takie jak piszesz (tj. spier... i się rozłączałem). Za czwartym razem oddałem słuchawkę napitemu znajomemu i on z nim "rozmawiał" (językiem takim jak ten debil) przez dobrą godzinę właśnie. Ja bym nie miał zdrowia. TEN typ słownictwa też u mnie nie jest najbogatszy no i chciałem obejrzeć mecz. Ale jak tu oglądać jak jakiś kretyn dzwoni co kilka minut a telefonu przecież nie wyłączę bo tak się niestety składa że muszę być niemal cały czas dostepny.Jacek pisze:kto ci kazał go słuchać przez godzinę?
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
To odrzucasz rozmowy aż kolesiowi się znudzi. Zapewniem cię, że po 10-tym odrzuceniu gość dałby ci spokój...
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
Cztery razy mu się nie znudziło więc myślę że i dziesięć to dla niego nie byłby problem. Zresztą miałem chwilę hecy jak znajomy darł mu się do ucha (no co? Trzeba dostrzegać też pozytywne strony tego wszystkiego ) a jak mu się skończyła kasa na koncie (i jak go postraszyłem procesem ) to przestał dzwonić ale niesmak pozostał :/
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
miałeś przynajmneij zabawę.. nie to co ja, kiedy mi jacyś ludzie wydzwaniali: pierwszy chciał z kimśtam gadać, powiedziałem, ze pomyłka i rozłączył się, ale druga (kobieta) przedstawiła się (a miała to samo nazwisko co moja dyrka) i mówi "Dzwonię w sprawie stempli", myślę sobie "coś źle podstemplowali świadectwo?"... a ona po chwili mówi "te stemple drewniane są gotowe" O_O zbieżność nazwisk, a przestraszyłem się nie na żarty... i potem jeszcze było kilka telefonów odnośnie jakichś rzeczy z drewna, lae teraz mam spokój
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
Hehe u mnie to normalka, bo do sądu jest numer identyczny do mojego domowego - wystarczy przestawić dwie cyfry. Pewnie w twoim przypadku jest tak samo.
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
Mój numer telefonu domowego był (zrezygnował ze stacjonarnego 2 lata temu) podobny do przychodni zdrowia - inna jedna cyfra. Jak łatwo się domyślić dzwoniły do mnie osoby, zwykle dosyć wcześnie, które chciały się zarejestrować na wizytę do lekarza. Większość przyjmowała do wiadomości, że jest to pomyłka ale zdarzały się wyjątki. Kiedyś zadzwonił pan, który dosyć arogancko i można powiedzieć chamsko prowadził rozmowę. Twierdził z uporem maniaka, że wybrał poprawny numer i żebym nie robił sobie żartów, bo ja tam siedzę, aby go zarejestrować. Powiedział jeszcze kilka słów, których tutaj przytaczać nie będę. Nie mogłem go przekonać, że to jednak jest pomyłka więc go zarejestrowałem. Pani doktor Kozłowska numerek 3. Do dzisiaj jestem ciekawy jaką miał minę jak wparował do tej przychodni.
It must be rats
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
Nie zawsze, do mnie z Ery dzwonią co drugi dzień z super propozycjami, ja ich wysyłam do diabła, a i tak za 2 dni znowu super propozycja, i tak już od grudnia.Maveral pisze:To odrzucasz rozmowy aż kolesiowi się znudzi. Zapewniem cię, że po 10-tym odrzuceniu gość dałby ci spokój...
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
Gość przedwczoraj znowu do mnie zadzwonił. Pytał czy założyłem mu tę sprawę. Powiedziałem że niech się nie martwi bo wszystko już jest w drodze i... na tym rozmowa się kończy. Pewnie teraz zakopuje komórkę w ogródku albo sprzedają ją w pośpiechu na Allegro . Sprawy oczywiście nie założyłem ale widać kolesiowi sama myśl że pójdzie do sądu wystarczyła coby zbezcześcić spodnie. Ja zaś póki co wykorzystuję swoje znajomości i może jednak uda mi się zdobyć jego numer to go choć postraszę jeszcze
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
- Johnny1906
- Bełkotliwiec
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 kwietnia 2006, 21:44
Re: Polkomtel i jego cholerna polityka!
No i tak trzeba z takimi ludżmi rozmawiać. Swoją drogą trzeba być kretynem żeby zmarnować godzinę rozmowy.