Jak w opisie tematu. W mojej okolicy znajduje się inwestycja (inwestycja jako budowla, gotowa oczywiście), która jest wykorzystywana niezgodnie z jej pierwotnym przeznaczeniem. Inwestycja ta była finansowana ze środków unijnych (nie tylko) liczonych w wielu milionach złotych - pierwotnie miała być przeznaczona dla uczniów.
Jednak z tej inwestycji korzystają nie uczniowie, lecz inny podmiot, który nie był wymieniony w umowie jako główny użytkownik. Stąd moje pytanie - czy ja jako "szary Kowalski" - czy mam prawo do tego, żeby zgłosić ten fakt do "UE" (wykorzystywania inwestycji niezgodnie z jej przeznaczeniem), a jeśli tak to czy to by było uwzględniane, oraz czy takie zgłoszenie (o ile możliwe) byłoby anonimowe?
Jeżeli to możliwe, to prosiłbym nie odsyłać mnie na inne fora.
Inwestycja współfinansowana ze środków unijnych - pytania
Moderator: Bruce
Inwestycja współfinansowana ze środków unijnych - pytania
Bugi Thiefa 2 v1.07 - http://www.it-he.org/theef2.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
- Gregorius
- Egzekutor
- Posty: 1716
- Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
- Lokalizacja: Civitas Kielcensis
- Kontakt:
Re: Inwestycja współfinansowana ze środków unijnych - pytani
Sam jestem uwikłany w dwa projekty unijne i wiem że niektóre rzeczy są sprawdzane bardzo pieczołowicie... No i wymagane są ogromne ilości papierków... na to na tamto na śmamto.
Jeżeli rzeczywiście masz takie podejrzenia, to myślę że warto najpierw zgłosić ten fakt do organu który taki projekt nadzorował/koordynował. Jeżeli jest to obiekt użyteczności publicznej, to powinien być to np. urząd miasta, sejmik województwa, lub coś takiego. Wszystkie dokumenty powinny być dostępne publicznie np. na stronach internetowych urzędu miasta. Takie są (z reguły) wymogi projektów unijnych.
Ja bym jednak uderzył wyżej, np. do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (jeżeli projekt pod nie podchodzi). Nie wiem jak ze zgłoszeniem anonimowym. Myślę że można po prostu zadzwonić na jakąś infolinie (wiadomo że na anonimowy e-mail można nie uzyskać odpowiedzi). Można poszukać np. tutaj: http://www.funduszeeuropejskie.gov.pl
Jeżeli rzeczywiście masz takie podejrzenia, to myślę że warto najpierw zgłosić ten fakt do organu który taki projekt nadzorował/koordynował. Jeżeli jest to obiekt użyteczności publicznej, to powinien być to np. urząd miasta, sejmik województwa, lub coś takiego. Wszystkie dokumenty powinny być dostępne publicznie np. na stronach internetowych urzędu miasta. Takie są (z reguły) wymogi projektów unijnych.
Ja bym jednak uderzył wyżej, np. do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (jeżeli projekt pod nie podchodzi). Nie wiem jak ze zgłoszeniem anonimowym. Myślę że można po prostu zadzwonić na jakąś infolinie (wiadomo że na anonimowy e-mail można nie uzyskać odpowiedzi). Można poszukać np. tutaj: http://www.funduszeeuropejskie.gov.pl
Brothers in arms & beer...
Re: Inwestycja współfinansowana ze środków unijnych - pytani
Dowiedziałem się bardziej szczegółowo a propo tej sprawy w internecie (nidzie nie pisałem, nigdzie nie dzwoniłem), i jest tak, że jak pisałem, z tej inwestycji mieli korzystać uczniowie, i faktycznie korzystają. Problem tylko w tym, że np. co dziesiąty możliwy przypadek, czyli bardzo rzadko kiedy, a zawsze korzysta kto inny niewymieniony w umowie jako główny korzystający. Takiego czegoś już nie można zgłaszać, prawda czy nie?
Bugi Thiefa 2 v1.07 - http://www.it-he.org/theef2.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
Opisy przeciwników Garretta - http://www.ttlg.com/dave/forums/history ... mplett.htm
- Gregorius
- Egzekutor
- Posty: 1716
- Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
- Lokalizacja: Civitas Kielcensis
- Kontakt:
Re: Inwestycja współfinansowana ze środków unijnych - pytani
Nie wiem, może warto?
Wszelkie kontrole projektów unijnych są do bólu skrupulatne. U nas na przykład mierzyli powierzchnię którą zajmowało logo i opis projektu na slajdach (!!?!), czy nie jest za mała.
Prawdą jest że kontrolerzy jak coś znajdą to zarobią, może by byli wdzięczni za taki "cynk" że coś jest nie tak?
Wszelkie kontrole projektów unijnych są do bólu skrupulatne. U nas na przykład mierzyli powierzchnię którą zajmowało logo i opis projektu na slajdach (!!?!), czy nie jest za mała.
Prawdą jest że kontrolerzy jak coś znajdą to zarobią, może by byli wdzięczni za taki "cynk" że coś jest nie tak?
Brothers in arms & beer...