
https://www.ttlg.com/forums/showthread.php?t=149944
Podobnie jak poprzednio, to debiut, ale widać, że bardzo przemyślany. Fajerwerków graficznych tu nie znajdziecie, ale atmosfera jest konkretna. Layout to nieźle zakręcony labirynt z nieźle przemyślanym tempem akcji. Nie ma żadnych zamulaczy w stylu kilometrowych czytanek, zamków otwierających się przez pół minuty na jednym wytrychu ani pięciominutowych konwersacji. Większość historii jest niedopowiedziana i opowiadana otoczeniem. Widać, że autor "odrobił lekcje" z Thiefowego designu. Jeszcze nie wiem czy polecam, ale wczorajszy wieczór był bardzo przyjemny
