Nasze ulubione gry + w co aktualnie gramy

[Marcin.B.Black]

Jakiś tydzień grałem w STALKER: Cień Czarnobyla. Gra dość wciągająca z niezłym klimatem, wybaczyłem jej nawet pewną monotonię łażenia wielkich odległości. Niemniej bardzo zirytowało mnie zakończenie - nagłe, w zasadzie jakbym był dopiero w połowie. Miałem wrażenie, że może coś źle zrobiłem, ale nie wydaje mi się. W każdym razie pod wpływem impulsu usunąłem gierkę. Ruch trochę bez sensu z mojej strony, ale stało się .

Teraz od czasu do czasu męczę starego dobrego Morrowinda.

Jeśli chodzi o multiplayer, no to u mnie palmę pierwszeństwa wśród FPSów ma seria Unreal Tournament. Obecnie na stanie UT2k4 i 3. Old schoolowy styl strzelanek, bardzo grywalne tryby, szkoda, że ilość graczy raczej nie dopisuje, aczkolwiek wciąż są organizowane jakieś eventy no i o pewnych porach część serwerów pełna, a jak nie to pozostaje umowić się na kanale IRC (chociaż sam nie gram online, z pewnych względów, juz trzeci rok).

[Michal]

Niemniej bardzo zirytowało mnie zakończenie - nagłe, w zasadzie jakbym był dopiero w połowie. Miałem wrażenie, że może coś źle zrobiłem, ale nie wydaje mi się.

W Stalkerze jest kilka zakończeń, które zależą od twoich wcześniejszych dokonań.

[Hattori]

W Stalkerze jest kilka zakończeń, które zależą od twoich wcześniejszych dokonań.

Prawda. Chociaż ja przeszedłem raz i tak jakoś nie natrafiłem na Monolit.

[Michal]

Od ponad miesiąca mam do czynienia z Football Managerem 2012 i jestem już uzależniony. Gra potrafi wciągnąć na długie godziny jak mało która. Wszystkiego jest tu dużo: duża baza piłkarzy i klubów, bardzo duża liczba opcji i duży realizm samej rozgrywki, dużo emocji. I co najważniejsze - ogromna satysfakcja płynąca z rozgrywki. Niemniej jednak gra może przypaść do gustu jedynie osobom, które interesują się tą jakże piękną dyscypliną sportu, więc nie będę się tu za dużo rozpisywał i zachwycał. Dla mnie cudo.

Pochwalę się jeszcze tylko moim jak dotąd największym osiągnięciem - cud w Amsterdamie
Od 18min w "10" i z bramką w plecy!
Jak to w piłce, można sensacyjnie wygrać, jak i się sensacyjnie skompromitować (np. 1:2 w 1/16 PP z Chojniczanką Chojnice tydzień wcześniej)

[Jacek]

Hmm.... B3 przede mną i nie zachwyca mnie to co napisał eLPeeS choć grę kupiłem tylko dla SP (wiem że to bez sensu). Już przy instalacji odrzucił mnie ten obligatoryjny Origin i na razie nie zainstalowałem.

Za to dokończyłem wreszcie Crysisa 2. Pierwsze wrażenie było nieciekawe: brak opcji graficznych, średnie tekstury, kiepski początek itd. Zostawiłem grę na ponad pół roku, w tym czasie wyszedł duży patch, który wprowadził tekstury wysokiej rozdzielczości, obsługę dx11 i zaawansowane ustawienia graficzne. Gra zaczęła wyglądać znacznie lepiej ale wydajność... procek i3 540@ 4,6 Ghz, 8 GB ram i Radeon 6950 OC nie robiły szału - niby były fpsy ale grało sie niekomfortowo. Dopiero po wyłączeniu dx11, które niewiele zmienio grafikę gra stała się płynna i komfortowa.

Na plus:
- fabuła sporo lepsza niż w C1, dzięki sporej ilości postaci, dialogów i custcenek gra "żyje", dobre zwroty akcji, pomysłowe ale nie przegięte; cały czas czujemy, że jesteśmy częścią jakiejś historii
- brak wolności w eksplorowaniu map i niewidzialne ściany zupełnie nie przeszkadzają z ww. powodu
- za to mamy do znalezienia dog tagi, kluczyki i pamiątki, czasem trzeba pobawić się w Garretta
- graficznie może i trochę gorzej od C1 ale i tak jest wyśmienicie
- sprawniej zrobiony nanokombinezon z naciskiem na bardziej intuicyjną obsługę; dodane bardzo sensowne modyfikacje, które pomagają wypracować własny styl gry
- świetne i bardzo różnorodne co do skuteczności i przeznaczenia bronie
- bardzo dobre i różnorodne, pomimo że to cały czas miasto, mapy
- najważniejsze: wolność wyboru stylu gry to fps a niektóre misje da się przejść na thief(cloak)-mode nie zabijając nikogo!

Na minus:
- postacie niektórych obcych - konsolowe skoczki z fruwającami pióropuszami, albo ociężałe roboty, mało groźne z wyglądu, ale tylko z wyglądu
- brak bossów
- niewykorzytany w pełni potencjał silnika (np. brak statków powietrznych, misji na wodzie)
- inteligencja przeciwników - ci z FarCry (2004) byli przy nich mistrzami taktyki

Podsumowując: daję grze 9/10 i polecam o ile macie odpowiedni sprzęt.

[demonax]

Jakiś tydzień temu pełen pozytywnych emocji kupiłem Splinter Cell Conviction. Do dziś nie przeszedłem w grze nawet 2 misji , bo gra jest po prostu DAREMNA. Przebolałbym dużo, ale to co Ubi zrobił ze SC przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania (w sensie negatywnym). Sam jest chyba upośledzony, gdyż zapomniał połowę ruchów i umiejętności z poprzednich części gry. Jak mogło zabraknąć opcji przenoszenia ciał?? no ja pierd...le. Poza tym strasznie denerwuje mnie to, że gdy przebywasz w ukryciu ekran staje się szary , choćby nie szło zrobić tego tak jak w poprzednich częściach (gdzie znacznik swoim kolorem informował nas o tym jak bardzo jesteśmy widoczni). System używania osłon też jakiś taki niedopracowany. Gra ze skradanki przekształciła się w typową strzelankę. Jak dla mnie straciła to co w SC lubiałem najbardziej.
Dobrze, że kupiłem ją w promocji za niecałe 14zł, bo jakbym miał dać 50 to bym się wkur..ił
Fanom skradanek raczej odradzam tą pozycję.

[Jacek]

Zacząłem Battlefielda 3, pierwsze wrażenie jest następujące: gra jest mega-wkurwiająca, tak to najlepsze słowo. Sprawia mnóstwo drobnych upierdliwych problemów:
- bindy: np. musiałem się domyślać i resetować wszystkie żeby np. podnieść pierwszy karabin (podnosi się przyciskiem od ... przeładowania... ale nie wystarczy nacisnąć, trzeba przytrzymać) , potem rpg (napis "equip weapon" czyli w sumie "załaduj" ale znów nie wpadłem że tym razem trzeba przytrzymać, nie nacisnąć jak przy zwykłym "reload", wystarczyło napisać "podnieś broń")
- system podpowiedzi nie działa jak trzeba po zmianie domyślnych bindów
- nawet poruszanie to nie "wsad" tylko "wsda", kompletnie nie rozumiem niepotrzebnego "nowatorstwa" w utartych schematach
- rzekomo "potężny i nowoczesny" silnik nie umywa się do "przestarzałego" CoDa - wygląda i działa dużo gorzej, duże przestrzenie nie mają znaczenia bo nie są wykorzystywane; równie dobrze mogliby dać tam fototapety
- okropne oświetlenie, wszelkie odbicia słońca i świateł dają po oczach, są zbyt jasne i po prostu brzydkie, do tego refleksy w okularach, może i naturalne ale jakże upierdliwe; dominujące kolory to czerń i biel
- brzydkie tekstury, nie znalazłem jak dotąd jednej ładnej powierzchni
- w samolocie "sprawdź stateczniki" - żaden przycisk nie działa, sprawdzam bindy, nie ma tej opcji; dopiero po dłuższym czasie domysliłem się że ... trzeba się obejrzeć i zobaczyć czy działają.... nie wiem, może jestem mało domyślny ale samolotem nie latałem i nie znam "wzrokowej procedury sprawdzania stateczników", znów brak podpowiedzi i tracenie czasu na pierdoły
- silnik sprawia wrażenie strasznie ograniczonego - nie można przeskoczyć przez b. małe przeszkody
- wychodzenie za pole walki skutkuje śmiercią w b. krótkim czasie i jak się zorientujesz że zrobiłeś dwa kroki za daleko jesteś unieruchomony i nie zdążasz wrócić; wystarczyło zachować ostrzeżenie powiedzmy 8 sekund i mobilność do końca
- wszechobecne skrypty, czasem nawet głupich drzwi nie da się otworzyć bez mini-animacji
- beznadziejne, zbasowane i mało soczyste odgłosy broni
- zaciąłem się na misji w banku - jest zasadzka, nie mogę zabić gościa nie dlatego że nie jestem zręczny i nie mam skilla tylko dlatego że skrypt został jakoś dziwnie wyreżyserowany, próbowałem juz kikadziesiąt razy, za każdym zaczynając od animacji skoku, wspinaczki i drugiego skoku i ... mam dość

Podsumowując jak na razie: fun - 0 wkurw - 10

EDIT: BF Bad Company była bez porównania lepsza, nie była tak upierdliwa w szczególach i nowych rozwiązaniach, prawie wszystko robiło sie intuicyjnie a luzackie dialogi i wyraziści bohaterowie budzili sympatię. No i grafika w porównaniu z tym co widziałem do tej pory wyglądała może nie lepiej technicznie ale dużo przyjemniej dla oka.

EDIT: przeszedłem zasadzkę w banku dopiero gdy tradycyjnie, a jakże, zmieniłem bindy na domyślne, wniosek:
- przy zmianie bindów skrypty nie działaja jak należy (+1 do wkrw.)

Jeszcze jedne wniosek: nakręcona bitwa pomiędzy MW3 a BF3 zupełnie nie miała sensu bo to starcie zawodników w innych lig, tu w ogóle nie ma co porównywać.

[Leming]

Zacząłem Battlefielda 3

Dwójka była bez porównania lepsza, nie była tak upierdliwa w szczególach i nowych rozwiązaniach, prawie wszystko robiło sie intuicyjnie a luzackie dialogi i wyraziści bohaterowie budzili sympatię.

"Dwójka" to Battlefield 2. Prawdopodobnie chciałeś porównać z Bad Company 2. Technicznie rzecz biorąc seria Battlefield oraz Bad Company to dwie różne gry.

[Bandit]

Jacek, jeśli mogę coś zasugerować. Następnym razem najpierw wypróbuj pirata.

[Jacek]

Bandit, sam sobie próbuj piraty, możesz wierzyć lub nie ale jeśli chodzi o gry komputerowe to w życiu w żadnego pirata nie grałem.

Kolejna sytuacja: mam złapać gościa i znów bezsensowna walka wręcz (bindy znów na default...) - ginę kiedy go obiję i powalam i ni ch..a nie mogę się domyślić który przycisk kiedy wcisnąć żeby go wrzucić pod pociąg. Czyli w typowej strzelance po raz kolejny mam problem ze źle oskryptowaną walką wręcz, która spełnia tu rolę marginalną i równie dobrze mogłabyby być cutscenką. Ale czego to się nie robi by gracza wkurwić na maxa.

[Artass]

Ostatnio pogrywam sobie w Hearts of Iron 3. Jako, że sama gra to twór wyjątkowo zacnej jakości, a ja bardzo interesuję się historią (okresem II Wojny Światowej w szczególności) to mnie wciągnęło.
Hearts of Iron 3 to RTS, który pozwala nam poprowadzić w realiach lat 1936-1948 wybrane ówczesne państwo z całego świata na ogromnej mapie globu, podzielonej na około 10000 prowincji. Nie jest to Warcraft 3, który był bardziej zręcznościówką niż strategią. HoI3 to istny Excel. Mamy tu zakładki dyplomacji, produkcji, technologii, wywiadu oraz polityki. Ogarnięcie wszystkiego to hardcore, więc jeżeli chcemy, możemy powierzyć "opiekę" nad daną dziedziną komputerowi. Nawet zajmowanie się samymi działaniami wojskowymi nie nudzi.
Do wyboru mamy chyba wszystkie kraje okresu IIWW. Najciekawiej jednak gra się państwami głównymi (jak III Rzesza, Wielka Brytania, Włochy czy USA), choć i prowadzenie tych mniejszych może być równie ciekawe (np. starania w kierunku utrzymania niepodległości )
Rozgrywkę zaczynamy od wybranej przez nas daty, scenariuszy jest kilka:
Na drodze do wojny (1936), Nadciągająca burza (1938), Wojna Błyskawiczna (1939), Barbarossa (1941), Dzień Hańby (1941), Fala zmienia swój kierunek (1943) i Zmierzch Bogów (1944).
Rzeczą, która bardzo mi się podoba jest możliwość tworzenia historii alternatywnej, praktycznie wszystko możemy rozegrać inaczej niż w rzeczywistości to było. Nawet rzeczy, które są od nas w danej chwili niezależne jak poczynania innych państw. Na przykład kiedy w 1939 Niemcami zaatakowałem Polskę, Francja ruszyła z pomocą (doszli prawie do Monachium), po udanej dla mnie Bitwie o Anglię (a raczej desancie) i podbiciu Skandynawii to ZSRR mnie zaatakowało, nie ja ich. Nie możemy więc postawić wszystkiego na naszą znajomość faktów z historii XX w.
Grafika to sprawa absolutnie symboliczna, choć jest trójwymiarowa i całkiem ładna w swojej minimalistyczności. Wojska symbolizowane są przez żetony. Bardzo podoba mi się oprawa dźwiękowa. HoI to gra autorstwa Paradox Interactive, gości od Europa Universalis, zresztą są bardzo podobne jeżeli chodzi o mechanikę.
Polecam! Tymczasem biegnę łupić Bolszewików.

[Leming]

Pojawiła się nowa wersja jednej z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem a mianowicie... Dwarf Fortress.
Póki co nie ma jeszcze nowego LazyNewbPacka z grafikami i resztą dodatków. Można próbować ze starym, jeśli ktoś nie lubi grafiki w postaci cyfr i liter.

Strona projektu Dwarf Fortress

[peter_spy]

Właśnie przeszedłem demko Mass Effect 3 i jestem pozytywnie nastawiony. Generalnie more of the same, trochę przemodelowane postacie, fabuła nadal trochę od czapy, ale klimat space opery jest Trzeba kupić pełniaka przed czarnym marcem

[Bruce]

Ja tam ME3 nie kupię ani żadnej gry od EA, tak jak od Ubi. EA ze względu na regulamin i Origin, a Ubi przez ich durne DRM.

[peter_spy]

Też nie kupuję nic EA ani Ubi na PC, ale na X360 nie mam tego problemu.

[grim_reaper]

Nie chce zakladac specjalnie nowego tematu wiec tylko podam info:

Zostaly mi jeszcze kupony ze znikami na:

* -50% na valve games
* -25% na valve games
* -50% na Homefront
* -50% na Poker night at the inventory

Kupony sa wazne do 1 marca 2012.

Kto chetny prosze napisac mi na PW albo dodac mnie na Steamie - link do mojego profilu w podpisie nizej (w razie gdyby bylo mnie ciezko zlapac przez weekend - bez obaw, skontaktuje sie jak tylko bede mogla)

EDIT: nie mam juz kopii Super MNC, ale zostaly kupony

[Leming]

Ruszyła otwarta beta gry Jagged Alliance Online. Gra czysto przeglądarkowa, nie trzeba nic pobierać.
Chyba warto się przyjrzeć tej produkcji bliżej, bo jej koleżanka czyli Jagged Alliance: Back in action to w ocenie wielu recenzentów gra niedorównująca swoim wcześniejszym częściom.

[raven4444]

Jak kogoś rajcuja mmo i chcą zobaczyć nową generację tych gier to ANet udostępnił formularz zapisów do zamkniętej bety Guild Wars 2.
https://beta.guildwars2.com (aktywne jeszcze max 40 godzin)
Oczywiście zapisanie się nie oznacza że się dostanie ale zawsze można spróbować. No i oczywiście trzeba podpisać NDA jak się dostanie.

http://www.guildwars2.com/en/the-game/p ... ons/thief/ - ta klasa się może spodobać co niektórym.

Kuźwa matura coraz bliżej a tu z GW 2 mi wyjeżdżają.

[demonax]

Chcę kupić sobie teraz grę, ale mam problem, bo nie moge się zdecydować:P
Jestem fanem takich gier jak Baldur's Gate, Planescape Torment czy Icewind Dale, więc szukam gry, która pod względem mechaniki i gameplayu najbardziej jest do nich podobna. I tu zaczyna się problem, bo waham się pomiędzy Neverwinter Nights 2 i Dragon Age. Która z tych pozycji jest ciekawsza i bardziej przypomina kochanego Baldura. Nie liczy się grafika, ale klimat i przyjemność z rozgrywki.
Ostatnio kupiłem Drakensanga. Sama gra bardzo mi się spodobała, ale po 3 godzinach frustracji i "walki" z OKROPNĄ kamerą, która obraca się i kręci jak się jej podoba po prostu odłożyłem grę na półkę. W grach tego typu preferuję rzut izometryczny - zdecydowanie odpada kamera zza pleców bohatera. Jak to się ma do NWN i DA?, bo nie chcę się wkurwiać i marnować kasy na coś w co nie będę grał. Proszę o pomoc osoby, które miały styczność z owymi tytułami

[marecki]

DA i NWN2, hę? Nie chcę cię martwić, ale to trochę jak wybieranie między lepiej i gorzej pachnącą kupą. Nie no, przesadzam, oczywiście. Troszkę. Wymieniłeś kilka tytułów D&D Infinity Engine (które ja też zresztą kocham!), więc przypuszczam, że NWN ci bardziej przypadnie do gustu, jeżeli chodzi o świat i fabułę, DA jest raczej denne pod tym względem, chociaż może bardziej pasuje tutaj wyrażenie niewykorzystany potencjał. Jeśli wybierzesz DA to przygotuj się na sztywne dialogi a'la nowe Bioware. Zostałeś ostrzeżony.
Obie gry mają kiepską kamerę: w NWN2 była beznadziejna kiedyś, ale któraś tam łatka dodała "tryb strategiczy" czy jak to się tam nazywa i kamera zrobiła się, uch, powiedzmy że znośna; w DA po prostu wal na maksymalne oddalenie i tak zostaw, bo inaczej nie wiadomo za bardzo co się dzieje dokoła.
Zakładam, że kupowałbyś od razu platynową edycję NWN2, bo zawiera Maskę Zdrajcy, który jest jakieś dziesięć razy lepszy od oficjalnej kampanii (nie żartuję, możesz w ogóle olać OC i skupić się na dodatku, bo warto). Co do samej rozgrywki, ogólnie rzecz biorąc lepiej się bawiłem przy NWN2, może dlatego, że lubię 3.5 edycję AD&D. W Dragon Age walki szybko robią się strasznie monotonne, przy Deep Roads to już w ogóle się zasypia nad klawiaturą. Rozwój postaci wydaje się z początku ciekawy, ale szybko zauważysz, że jest dość liniowy i nie daje wielu możliwości do "dłubania", podczas gdy w NWN2 masz ponad setkę atutów i różnych takich, można całkiem fajne postacie sobie zaplanować (jak grałeś w IWD2 to wiesz).
W obu masz oczywiście RTwP (real time with pause), ani jedna ani druga nie jest specjalnie wymagająca jak już zdobędzie się kilka poziomów, więc jeśli szukasz wyzwań w rodzaju Wieży Durlaga z BG, Twisted Rune z BG2, albo Szóstki z IWD2, to się rozczarujesz.
Weź zamiast tego załatw sobie Temple of Elemental Evil, prawdziwy turowy tryb walki, najlepsza implementacja zasad D&D, czego chcieć więcej? Niedawno wyszła nowa wersja moda Circle of Eight, który zawiera mnóstwo poprawek i ulepszeń + nowy content. Sam bym sobie jeszcze raz przeszedł, ale mój laptop Windows7 64bit niestety nie lubi się z ToEE.
Mam nadzieję, że coś pomogłem, jakbyś miał więcej pytań to dawaj.

[Mjodek]

Weź zamiast tego załatw sobie Temple of Elemental Evil

Klasyk! Myślałem, że już nikt o tej grze nie pamięta. Również polecam, lepsza niż wiele dzisiejszych RPG-ów razem wziętych : D

[krystyn-a]

Weź zamiast tego załatw sobie Temple of Elemental Evil

Klasyk! Myślałem, że już nikt o tej grze nie pamięta. Również polecam, lepsza niż wiele dzisiejszych RPG-ów razem wziętych : D

Świątynia pierwotnego zła - klimat podobny jak w klasycznych RPG (Baldur's Gate czy Icewind Dale), nie pamiętam, żebym miała zastrzeżenia do sterowania i ustawienia kamery.
Przyznaję, że chętnie bym w nią jeszcze raz zagrała... a oryginału już nie mam, ciekawe czy można ją jeszcze gdzieś kupić...

[marecki]

A bardzo proszę:
http://www.gamersgate.com/DDB-DBAMC/dun ... collection
Świetna okazja: BG+BG2, IWD+IWD2, PST i właśnie TOEE, raptem za EUR 6,78. Tyle że z tego co wiem Świątynia Pierwotnego Zła nie uruchamia się poprawnie na wszystkich nowych systemach.

[demonax]

marecki bardzo Ci dziękuję Jeszcze mam małe pytanie, bo nie wiem czy kupić Złotą Edycję (NWN2 + Maska Zdrajcy) czy warto wydać 35zł więcej i kupić Platynową Edycję (NWN2+ Maska Zdrajcy+Gniew Zehira+Wrota Zachodu). Z góry dziękuje za odpowiedź:)

[marecki]

Nie grałem w Gniew Zehira, ale z tego co słyszałem, to trochę jak kolejna część Icewind Dale: sam tworzysz całą drużynę, jest sporo łażenia po podziemiach, dużo całkiem trudnych walk. Taki bardziej old-schoolowy dodatek, podobał się na Codexie, a ci ludzie są potwornie wybredni, więc zakładam, że musi być niezły (głównym designerem była Annie Carlson, która pracowała też przy Masce Zdrajcy - zna się na rzeczy).
Wrota Zachodu to perełka, ale taka malutka - krótki, ale uroczy dodatek. Ma wszystkiego po trochu, dobre dialogi i zajmującą, nawet nie infantylną fabułę. To może Platynową Edycję (sam żałuję, że kupowałem dawno temu, zanim zacząłem używać Steama), chociaż pod koniec będziesz miał pewnie dość D&D do końca życia.