Najlepsze fanmisje do "The Dark Mod"

[Bukary]

Cześć, złodziejaszki!

Zainstalowałem po wieloletniej przerwie The Dark Mod. Ale trochę wypadłem z obiegu. Moglibyście polecić jakieś najlepsze misje? Takie debeściaki w stylu "Calendra's Legacy" do "Thiefa".

Na razie gram w "Down by the Riverside".

Z góry dzięki za pomoc!

[Juliusz]

O! Bukary, to Ty? Czy ktoś zhakował Twoje konto?!?

Ja z własnego doświadczenia nie mogę nic polecić, bo nie gram w Dark Moda, ale rzuć okiem na The Painter's Wife. Misja została dopiero co wydana i jest to kolektywne dzieło parunastu osób. Patrząc na screeny, opis i opinie, to może to być najlepsze (lub jedno z najlepszych) dzieł wydanych na Dark Moda do tej pory.

https://www.thiefguild.com/fanmissions/ ... nters-wife

(Thief Guild - jak byś nie kojarzył - jest serwisem stworzonym przez naszego kolegę forumowego - Marca. Staje się coraz lepszym źródłem informacji i recenzji fanmisji).

[peter_spy]

The Painter's Wife jest taka sobie. Na pewno jest przepastna, ale to w zasadzie wszystko, czym się wybija. Teoretycznie jest to wynik pracy wielu osób, ale to raczej na zasadzie takiego zgniłego jaja, które latami wędrowało od jednej osoby do drugiej. W praktyce przez ponad rok siedział nad nią biker i to widać (czyt. ładnie umeblowana, ale fabuła, gameplay flow i level design bez większego pojęcia). Jeżeli lubisz, żeby prostu coś zapychało Ci na długo czas, to będzie jak znalazł. Jeżeli szukasz czegoś bardziej treściwego, to nie polecam.

Jeśli zaś chodzi o naprawdę dobre rzeczy do TDM, to na pewno misje Kingsala: Volta 1 i 2, Snowed Inn. Goldwell też tworzy świetny klimat w Shadows of Northdale. Dragofer też robi dobre rzeczy, Perilous Refuge możesz brać jako następne w kolejce.

[Bukary]

Dzięki za rekomendacje!

Spędziłem 8 godzin nad "The Painter's Wife". Całkiem dobrze się bawiłem, bo wyjątkowo lubię misje miejskie i wertykalne zagadki. Rzeczywiście sporo było tam do roboty, a znalezienie wszystkich sekretów dawało dużą frajdę. To odpowiednik porządnych misji z początkowej fazy rozwoju Dromeda po ukazaniu się "Thiefa 2".

Zacząłem też polecane "Requiem", ale nieco się zawiodłem.

Biorę się w takim razie za "Voltę".

[Bukary]

Kurcze, zacząłem grać w "Voltę"...

To naprawdę jest jedna z najlepszych misji w Dark Modzie? Kwadratowe, puste pomieszczenia na każdym kroku. Czuję się, jakbym wysiadł z wehikułu czasu 20 lat temu. "The Painter's Wife" było zdecydowanie lepsze.

Nie ma w Dark Modzie misji na miarę tego, co robił Saturnine czy Purah? Myślałem, że po tylu latach już można się będzie czegoś takiego spodziewać.

[peter_spy]

Volta (zarówno jedna jak i druga) to hołd dla T1. Graficznie może nie urywa niczego, ale jest dobrze zaprojektowana pod kątem gameplayu. TPW jest ładnie udekorowanym, ale rozdętym i raczej pustym labiryntem. Osobiście wolę misje, które mają jakiś zamysł w zakresie rozgrywki i szanują mój czas, a nie wrzucają mnie w uciążliwą w nawigacji przestrzeń do wielogodzinnego szwędania się.

[Bukary]

Volta (zarówno jedna jak i druga) to hołd dla T1.

Owszem. Czuję się, jakbym grał w jedynkę. Ale nie takiego "eksperymentu" oczekiwałem.

TPW jest ładnie udekorowanym, ale rozdętym i raczej pustym labiryntem. Osobiście wolę misje, które mają jakiś zamysł w zakresie rozgrywki i szanują mój czas, a nie wrzucają mnie w uciążliwą w nawigacji przestrzeń do wielogodzinnego szwędania się.

Mnie bardziej jednak przypadła do gustu ta właśnie misja. Miasto wcale nie wyglądało tak źle (np. w porównaniu z tym, co jest w "Requiem" czy w "Volcie"). Przydałyby się nieco lepsze tekstury, prawda. Ale wertykalne zagadki (świetny pomysł z wykorzystaniem rur do wspinaczki!) i liczne "sekrety" (odnajdywanie 13 kosztowności, zaginiony grobowiec, wieża czarodzieja itp.) sprawiły, że bawiłem się znakomicie. Miasto było z początku labiryntem, ale po 2 godzinach zyskałem już orientację, która pozwalała na delektowanie się milionem ukrytych przejść i alternatywnych sposobów na dotarcie w różne miejsca. Dlatego na początku "Volty" czułem się wyjątkowo rozczarowany: wchodziłem do dziesiątków kanciastych pomieszczeń, w których nic nie było prócz stołu i jakiejś skrzynki. Jestem już w środku głównego budynku, ale nic nie wskazuje na to, że sytuacja się poprawi.

Pewnie grałeś we wszystko, co wyszło do Dark Moda. Ponawiam zatem pytanie: czy pojawiła się do tej pory jakaś misja na miarę "Lord Saturnine's Mansion" czy "Calendra's Legacy"?

[peter_spy]

To chyba kwestia czasu na granie, 8 godzin to ja mogę poświęcić na całą grę, a nie na kręcenie się po jednej mapie W 2 godziny chętnie przejdę całą FMkę, a nie dopiero złapię orientację w terenie.

Rury pojawiały się w TDM już wcześniej, ale o ile pamiętam to są wykorzystywane niekonsekwentnie. W niektórych miejscach można się wspinać, w innych nie. Powinien być zestaw modeli wyróżniający się od pozostałych, tak aby gracz mógł bez zastanawiania się wybierać właściwie pomiędzy elementami dekoracji a interaktywnymi.

Natomiast nie grałem we wszystkie FMki do TDM, kojarzę rzeczy tak od 2-3 lat wstecz do teraz. Jeżeli TPW to Twoje klimaty, to sprawdź coś takiego jak Crucible of Omens, Penny Dreadful chyba też. Z bardziej IMO przystępnych i klimatycznych miejskich misji Goldwell zrobił Shadows of Northdale I i II. Są trochę nierówne, ale dla mnie bardziej zjadliwe niż takie opasłe kolosy. Całkiem fajne miasteczko było też u Graymana w The Warrens.

[raven4444]

Odkopuje temat wiedząc że istnieniu thiefguild.com, po prostu preferuję się zapytać lokalnie . Czy coś poza fmkami wymienionymi wyżej które są must have na TDM? Szczególnie przyciągają moją uwagę misje klimatyczne w które się po prostu wsiąka.
Jak coś pamiętający tylko początek TDM here.

[darkonia]

Ja generalnie jestem słabym wyznacznikiem, jeśli chodzi o jakikolwiek gust, więc się wypowiem. W większość grałam dość dawno, ale z tego co pamiętam, to seria William Steele jako całość chyba najbardziej mi się podobała. Miała swoje niedociągnięcia, ale raczej wrócę do niej za jakiś czas. Pamiętam, że Thief's Den 3: The Heart of Lone Salvation bardzo przypadła mi do gustu, chociaż sama seria zaczęła się średnio. Penny Dreadful to zestaw misji głównie miejskich, niezupełnie moja bajka, ale ukończyłam dotychczasowe misje. Pewną odskocznią był Thomas Porter - taka mniej thiefowa przygodówka.
Tak poza misjami seryjnymi to The Heart of St. Mattis miało w sobie coś, za co wystawiłam wysoką ocenę.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam.