Zagraniczne seriale telewizyjne

Zajrzyj tutaj, jeśli masz ochotę pogawędzić, poplotkować i wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na tematy niemające wiele wspólnego z Thiefem.

Moderator: Bruce

czaprak14
Bełkotliwiec
Posty: 6
Rejestracja: 03 marca 2020, 15:12

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: czaprak14 »

a korzystaliście z amazon prime? polecacie jakieś ich produkcje?
Awatar użytkownika
McLusky
Skryba
Posty: 320
Rejestracja: 12 maja 2006, 20:31
Lokalizacja: North Ashfield
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: McLusky »

Właśnie kończę 3 sezon DARKa na Netflixie.

1 sezon - rewelacja!
2 sezon - trochę się dłuży i chyba nieco przekombinowany.
3 sezon - byle do końca, żeby zobaczyć jak to się skończy. :P

Pierwszy sezon połknięty w 3 dni, drugi w 2 tygodnie...
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Maveral »

No to tak pokrótce co polecam (bo od ostatniego mojego posta w tym wątku już trochę obejrzałem ;) ):

1. Netfliksowe seriale dokumentalne o seryjnych mordercach. Jest ich tam trochę. "Taśmy Teda Bundy'ego", "Rozpruwacz z Yorkshire", "Unabomber: jego własnymi słowami", "The confession killer" itd. Naprawdę ciekawie zrealizowane.
2. Unabomber - serial fabularny o zamachowcu Tedzie Kaczyńskim.
3. The Expanse 5 sezon - wielu ludzi się zawiodło, bo fabuła znacznie zwolniła. Chyba najsłabszy sezon, choć ma w sobie perełkę, czyli odcinek 4 - siedzisz jak na szpilkach i nawet nie wiesz kiedy zleciał. Chyba najlepszy epizod w całym serialu. Jako, że przeczytałem wszystkie tomy sagi, to wiedziałem, że fabuła zwolni i będzie to najsłabszy sezon. Nie pomyliłem się, ale nadal jest to porządne hard sci-fi.
4. The Boys - superbohaterowie w krzywym zwierciadle. Świetnie zrobiony serial :ok
5. Lupin - tylko 5 odcinków, więc szybko się ogląda. Serial łatwy i przyjemny, ale przy tym wciągający. Polecam jeśli chcecie obejrzeć coś na rozluźnienie :)
6. Hitler's Circle of Evil - kapitalny serial dokumentalny o najbliższych współpracownikach Hitlera. Jeśli ktoś się interesuje historią, to na pewno powinien obejrzeć. Tak na marginesie, czytając komentarze w necie może czasem mózg wyparować, bo oczywiście zawsze ktoś się musi doczepić, że ten miał grzywkę czesaną w inną stronę, a tamten miał medale przypięte trochę bardziej na lewo... szczytem było jak przeczytałem, że próbują wybielić Hitlera, bo go mało pokazują :)) Przypominam, że to serial o jego współpracownikach, a nie nim samym, ale Polaczkom nie przegadasz :)) Tak czy owak pozycja naprawdę solidna - polecam :)
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: eLPeeS »

Na zimowy klimat polecam Snowpiercer na NX. Ciekawy dystopijny serial saj faj w klimatach postapo, którego akcja toczy się w pociągu przemierzającym pokryty śniegiem i skuty lodem świat. Jak potraficie przymknąć oko na kwestie saj to będziecie się dobrze bawić. Generalnie czuć klimat Frostpunka, Metro Gołuchowskiego i innych podobnych produkcji. Dopóki śnieg za oknem nie zelżeje ja się jaram :)
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Leming
Złodziej
Posty: 2564
Rejestracja: 17 stycznia 2005, 10:16
Lokalizacja: Statua postępu

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Leming »

eLPeeS pisze:Na zimowy klimat polecam Snowpiercer na NX...
Był kiedyś film o tym samym tytule. Nawet całkiem fajny. Zgaduję, że serial jest nawiązaniem do wydarzeń z tamtego filmu.
Czy serial oferuje coś więcej niż tylko rozciągnięcie pierwotnej akcji filmu na kilka(naście) godzin w odcinkach? Czy raczej jest to na zasadzie - jeden odcinek = jeden wagon więcej zdobyty.
Kupię Azjatkę - najlepiej Japonkę (może być używana)

Suma całkowitej ilości Informacji we Wszechświecie jest stała i jest równa 0 (zero)
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: eLPeeS »

@Leming
Tak, serial jest wzorowany na filmie, który to znowu jest wzorowany na francuskim komiksie, przy czym tego drugiego nie widziałem to się nie wypowiem. Niech odpowiedzią dla Ciebie będzie wypowiedź jednej z aktorek: "I would say that the biggest difference is, the film is very linear – it starts in the tail and it goes through to the engine. And our show travels around all the different classes and tells various stories". No i podpowiem też, że ilość wagonów zmienia się w trakcie trwania serialu to w jedną to w drugą ;)
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
Juliusz
Złodziej
Posty: 2774
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 11:28
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Juliusz »

Jakieś niecałe dwa miesiące temu, po wielu wewnętrznych bojach, znetfliksowałem się... Kiedyś to było nie do pomyślenia, no, ale to inna historia...

W każdym razie wczoraj ukończyłem oglądanie trzeciego sezonu Stranger Things. Horror sci-fi to nie do końca brzmiało jak moje klimaty, ale jakoś tak kliknąłem na to, bo od kogoś słyszałem nazwę i... nie mogłem się już oderwać. Serial mnie totalnie porwał. Trafił w samo sedno mojego istnienia - ha ha! A scena z odśpiewaniem Neverending story z ostatniego odcinka po prostu mnie zmiotła! Nie wiem, ale chyba zwariowałem, bo puszczam ją średnio co godzinę, także kiedy siedzę w pracy... i za każdym razem śmieję się do rozpuku. Dawno mi tak nie odbiło na punkcie jakiegoś serialu.

Oczywiście, można by się przyczepić do różnych rzeczy itp. itd. ale faktem jest, że serial jest świetnie zrobiony, trzyma w napięciu i ma niesamowity klimat, no i świetny humor. Pierwszy sezon chyba podobał mi się najbardziej - właśnie ze względu na to, że było mu bliżej do thrillera, z nielicznymi horrowymi wstawkami tylko. Późniejsze epizody były bardziej nasączone akcją, ale historia bohaterów wciąga bardzo.

Nie wiem, co o nim sądzicie - mniemam, że niejeden z Was też to oglądał, bo to zdaje się być netflixowy hicior.

BTW. Do Netflixa zapisałem się po premierze kreskówki Kajka i Kokosza, no ale okazało się, że w Irlandii (jeszcze - oby!) nie jest dostępny. Oglądaliście?
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Maveral »

@Juliusz - zobacz sobie Dark. To trochę jak ST, tylko bardziej mroczny i poważny. I zamotany... trzeba się skupić, żeby nie pomieszać kto jest kim, ale nie będę zdradzał za wiele. Generalnie nie można go oglądać "jednym okiem", bo się pogubisz, ale fabuła wynagradza trud skupienia się - naprawdę w tym galimatiasie wszystko do siebie pasuje. Po prostu zobacz 1 sezon i powinno cie wciągnąć :P :ok
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
Juliusz
Złodziej
Posty: 2774
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 11:28
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Juliusz »

OK, dzięki - brzmi ciekawie. Pierwsze parę scen również trzyma klimat. Wrzucam na moją to-watch list.
Awatar użytkownika
raven4444
Szaman
Posty: 1011
Rejestracja: 29 lipca 2007, 14:00
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: raven4444 »

Jakby się dało resetować pamięć o serialu to bym to robił dla Dark, jeden z tego procenta bądź promila dobrych produkcji na netflixie :D
Ja od siebie mogę dodać After Life - coś co wydaje się głupią komedią z dużą ilością czarnego humoru a koniec końców to dramat i tęsknota.
'Czynaście' Powodów - tak zwana teen drama ale pierwszy sezon jest bardzo dobry a później równia pochyła taka że pod koniec 3 sezonu mamy już jądro Ziemi a przed nami jeszcze jeden sezon.
Altered Carbon - tutaj zapominamy że powstał 2 sezon ale pierwszy jest naprawdę bardzo dobry.
Seria Criminal - krótkosezonowa seria która dzieli się również na kraj w którym była nagrywana - bardzo przyjemne w oglądaniu,
The End of F**king World - bardzo dobry i trzymający poziom również w drugim sezonie serial, czarna komedia.
Derry Girls - lata 90, Irlandia Północna, uczennice szkoły, lekki komedyjny format - to jako antyfan klasycznych komedii polecam.
Glitch - serial z Australii, fabularnie bardzo ciekawy - martwi wstają z grobów ale nie są zombie, wstają jakby nie umarli a położyli się spać + nie mogą opuścić miasta bo zaczynają wtedy umierać + firma farmaceutyczna prowadząca eksperymenty 1 i 2 sezon super ale 3 zniszczył serial bo zgubił 95% wątków.
Umbrella Academy - komiks widziałem może przez minutę i nie podeszło ale serial daje radę - ot kolejna wariacja na temat x-men.
Gotham - taki mój love & hate. Młody Jim Gordon + Batmana jeszcze nie ma w planach + zajebista rola Pingwina i cała jego historia stania się osobą znaną z komiksów/filmów. Ogromny przelot po genezie wielu znanych postaci z uniwersum Batmana. 4 sezony po 24 odcinki (każdy sezon ma 2 wątki główne przez co można go dzielić na pół w okolicy 12 odcinka) i ostatni 5 sezon który został niestety anulowany w połowie więc 12 odcinek który dzieje się 10 lat po 11 odcinku jest trochę komiczny :D. Serial jest dobry i wciąga, wadą jest to że momentami coś jest zbyt przeciągnięte, scenarzysta odpłyną za mocno ale koniec końców tęskniłem jak się skończył :(
Awatar użytkownika
McLusky
Skryba
Posty: 320
Rejestracja: 12 maja 2006, 20:31
Lokalizacja: North Ashfield
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: McLusky »

Netflix ma to do siebie, że wypuszcza porządne produkcje średnio raz na kilka lat. Najpierw było House of Cards, potem długo długo nic, potem Stranger Things, potem długo nic, potem chyba DARK...

The End of F**king World - dobry, ale to nie ta liga co HoC. Ostatnio ludzie jarają się Sexifajem, który nawet jest spoko (a jak na polski serial - bardzo spoko), ale czasami jest tak infantylny, że głowa mała.
Awatar użytkownika
raven4444
Szaman
Posty: 1011
Rejestracja: 29 lipca 2007, 14:00
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: raven4444 »

Netflix wypuszcza po prostu chłam, wszystko jest na tą samą modłę kręcone. Znając kilka produkcji netflixa jesteś w stanie rozgryźć fabułę każdej innej. W dodatku oferta netflixa w polsce jest biedna w porównaniu do US czy UK. To samo jest z prime video, korzystałem z PL wersji to no stare ich produkcje itp. Przeskoczyłem na US i na ten moment mam listę serialów które może nie urywają ale są na tyle git że chce są oglądać do końca.
darkonia
Mechanista
Posty: 406
Rejestracja: 04 lipca 2011, 20:57

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: darkonia »

Podążając pewną ścieżką wzajemnych zależności - zaczęłam od czegoś zupełnie innego - idąc po śladach filmografii aktorów i znowu film, inny aktor, trafiłam na produkcję HBO "Sukcesja". Zupełnie nie moje klimaty, ale myślę - spróbuję. Oceny i komentarze spełniające moje skromne wymagania jako miłośniczki kina klasy B (albo nawet Z), a mam odrobinę wolnego czasu to sobie obejrzę z jeden odcinek.
Właśnie skończyłam oglądać drugi sezon. Słowo, które najlepiej mogłoby opisać wrażenia to 'niespodzianka'. Niespodzianka, że w ogóle zaczęłam to oglądać, niespodzianka, że nie mogę się oderwać. I cała reszta niespodzianek, których nie chcę spojlerować.
Z listy rzeczy, które przyciągnęły moją uwagę, na pierwszym miejscu znajduje się główny motyw muzyczny serialu, tym bardziej, że tej muzyki zbyt wiele nie słychać, nie jest nachalna. W dalszej kolejności na pochwałę zasługuje aktorstwo - każda postać jest przejaskrawiona, niebanalna, a pomimo tego przerysowanego charakteru w dalszym ciągu wiarygodnie odegrana.
Nieco mniej odpowiada mi praca kamery w wielu scenach. Być może to pewien zabieg artystyczny, ale nie każdemu przypada do gustu dynamiczne kręcenie zoomem z chwilową utratą ostrości. Z drugiej strony ciekawie odegrane dłuższe ujęcia, np. rozmowa przy przemierzaniu korytarza, nie są pocięte co 2 sekundy.
Nie wiem, czy zaliczyć to jako coś pozytywnego, czy też negatywnego, ale serial bardzo ubogaca znajomość języka angielskiego o zwroty, których nie uczą w szkołach. Gdyby na osiedlu polskiej patologii była rodzina królewska, to pewnie by było coś takiego.
Jeśli ktoś ma specyficzne poczucie humoru i trochę wolnego czasu to polecam obejrzeć "Sukcesję".
- You think us fools?
- Yes... that is irrelevant.
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: eLPeeS »

Ja ostatnio łyknąłem nowego Dextera o podtytule New Blood. Mało który serial mnie ostatnio wciąga na tyle żeby w którymś momencie odcinka nie stwierdzić - "meh... sprawdźmy co tam na fejsbuczku albo tiktoku, a to niech leci" - a Dexterowi się udało. Jak ktoś te 15 lat temu zarywał noce oglądając ripy pierwszych sezonów Dextera ściągnięte z netu to myślę że będzie ukontentowany. Ja jestem :)
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
Awatar użytkownika
McLusky
Skryba
Posty: 320
Rejestracja: 12 maja 2006, 20:31
Lokalizacja: North Ashfield
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: McLusky »

Ja nowego Dextera pewnie obejrzę przy okazji startu SkyShowtime, choć od niedawna (o dziwo!) zaczął być dostępny na platformie Canal+.

W zeszłym tygodniu postanowiłem po blisko 20-tu latach odwiedzić m.in. Szczecin, więc zacząłem z tej okazji oglądać też "Odwilż" na HBO Max. Serial daje radę, ale żebym jakiś opad szczęki zaliczył, to raczej nie...

Wajda sztuczna, podobnie jak jej partner Kotschedoff. Starzy wyjadacze jak Grabowski czy Linda trzymają poziom. Udźwiękowienie - w przypadku Wajdy jednak czasami by się przydały napisy. I nie tylko w jej przypadku. Jestem świeżo po audiometrii, więc to nie problem z moim słuchem. ;) Za to muzyka w tle bardzo dobra, klimatyczna. Czołówka z Billie Eilish mi kompletnie nie podeszła, w "Ślepnąc od świateł" i nuta i wizualka intra IMO dużo lepiej wypadła.

Po tym jak Go zamieniono na Max chciałem obejrzeć cały Adventure Time, ale oczywiście polskie HBO musiało się popisać i... publikując 10 sezonów chyba w każdym z nich "pogubiono" po parę odcinków. Strasznie to irytujące, np. z pierwszego sezonu brakuje odcinka 21, z S2 brakuje pierwszego, 17 i 25, itd. Wciąż nie dodali jeszcze klasycznych kreskówek z Cartoon Network, jak Laboratorium Dextera czy (mniej klasyczny ale wyczesany) Chowder.
Awatar użytkownika
Maveral
Bruce Dickinson
Posty: 4661
Rejestracja: 11 kwietnia 2003, 12:07
Lokalizacja: Radlin
Płeć:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Maveral »

No to lecimy.

1. House of Dragon. Sporo fanów GoT jest zawiedzionych, bo oczekiwali... Gry o Tron ;) Tymczasem jest to serial-kalendarium o rządach Targaryanów. Mamy spore przeskoki czasowe - dzieci z jednego odcinka są już dorosłe w kolejnym. Mnie się ta forma nawet podoba, choć na pewno GoT był ciekawszy. HoD jest bardziej spokojny, w zasadzie mamy wszystko pokazane z perspektywy pałacu i krzątających się tam wielmożów. Wątków magicznych nie ma - z fantasy zostały tylko smoki. Nie ma też prawie wcale pokazanego jakiegoś miasta i życia zwykłych ludzi. Serial dużo wnosi do świata stworzonego przez Martina, tworzy tło historyczne dla sagi. I dla ludzi lubiących takie smaczki jest ten serial. Natomiast jeśli ktoś oczekuje drugiej Gry o Tron, to niech nie ogląda.

2. Pierścienie Władzy. Fani jadą po tej produkcji aż się łącza palą :)) Muszę przyznać, że jakieś pół roku temu przeczytałem cały Silmarillion, więc mam dość dobre rozeznanie w oryginalnej fabule. Trzeba przyznać, że Amazon pozmieniał naprawdę sporo i ortodoksyjnym fanom naprawdę się nie dziwię, że poprzepalało im styki. Ja do ortodoksów nie należę, więc przymykam oko na odstępstwa. Jakby traktować ten serial jako osobny byt, jakieś tam fantasy o ludziach, elfach i krasnoludach, to oglądało by się spoko. Widać wysoki budżet. Natomiast jest to słaba opowieść o Śródziemiu. Moim zdaniem niepotrzebnie pozmieniano tyle rzeczy, a wiele także dodano tak z dupy. Aktorzy grają nierówno - drewno miesza się z ogniem i mamy pożar na ekranie ;) Morfydd Clark jako Galadriela skradła moje serce - zdecydowanie mój gust jeśli chodzi o kobiecą urodę :ser :ser :ser

3. Skończyłem też wczoraj Cyberpunka na Netfliksie. Okazał się lepszy niż się spodziewałem. Lubię taką kreskę. Serial jest dynamiczny - dużo naparzanki, wszczepy, runnerzy, Night City. Wszystko tu jest na swoim miejscu. Podoba mi się też fabuła, bo (spoiler fabularny---> ) nie wszystko kończy się dobrze. Nawet główny bohater ginie. Mogę polecić nawet osobom, które cyberpunka nie lubią, ale oczekują akcji i wartkiej fabuły.
Ciemność jest naszym sprzymierzeńcem!
Awatar użytkownika
Bruce
Strażnik Glifów
Posty: 3834
Rejestracja: 06 maja 2003, 17:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Bruce »

Maveral pisze: 10 października 2022, 11:11 2. Pierścienie Władzy. Fani jadą po tej produkcji aż się łącza palą :)) Muszę przyznać, że jakieś pół roku temu przeczytałem cały Silmarillion, więc mam dość dobre rozeznanie w oryginalnej fabule. Trzeba przyznać, że Amazon pozmieniał naprawdę sporo i ortodoksyjnym fanom naprawdę się nie dziwię, że poprzepalało im styki. Ja do ortodoksów nie należę, więc przymykam oko na odstępstwa. Jakby traktować ten serial jako osobny byt, jakieś tam fantasy o ludziach, elfach i krasnoludach, to oglądało by się spoko. Widać wysoki budżet. Natomiast jest to słaba opowieść o Śródziemiu. Moim zdaniem niepotrzebnie pozmieniano tyle rzeczy, a wiele także dodano tak z dupy. Aktorzy grają nierówno - drewno miesza się z ogniem i mamy pożar na ekranie ;) Morfydd Clark jako Galadriela skradła moje serce - zdecydowanie mój gust jeśli chodzi o kobiecą urodę :ser :ser :ser
Tyle pozmieniali bo Amazon nie ma praw do Drugiej Ery, jedynie do LotR-a i Hobbita. Dopóki żył Christopher Tolkien to Amazon był trzymany w ryzach. Po jego śmierci już nikt ich nie pilnował i mamy to co widzimy obecnie. A odpowiedź twórców na zarzuty fanów? W większości brzmi: "Tolkien nic o ty nic nie pisał".
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Obrazek
Awatar użytkownika
eLPeeS
Garrett
Posty: 3879
Rejestracja: 21 października 2004, 15:55

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: eLPeeS »

Ja bym chętnie House of Dragon też pooglądał, ale czekam aż "wyemitują" sezon do końca. Strasznie mnie ostatnio w ogóle wnerwia telewizyjna metodyka wydawania seriali w strimingu. Rick & Morty, The Boys itp. perełki to seriale do łyknięcia sezonowo za jednym posiedzeniem w weekend przy piwku po ciężkim tygodniu, a nie do oglądania co czwartek czy poniedziałek do obiadu. Tak właśnie będę musiał zrobić z Edgerunners. Przy okazji będzie to dobra wymówka, żeby znowu odpalić Cybera i może nawet przejść 3 raz z nowym buildem :D
"I'm the best there is at what I do, but what I do best isn't very nice."
darkonia
Mechanista
Posty: 406
Rejestracja: 04 lipca 2011, 20:57

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: darkonia »

Ja też dorzucę swoje trzy grosze:
1. House of Dragon. Gry o tron nie oglądałam, czytałam kilka części "Pieśni Lodu i Ognia". Nie dziwię się, że ludzie tak narzekają na Jerzego Marcina z każdej strony. W kółko te same elementy: nagła, brutalna śmierć któregoś z bohaterów, zdrady albo płodzenie bękartów. Czytając przedpremierowe wypowiedzi, że będzie to historia o "sile kobiet" oczekiwałam czegoś innego, niż obejrzałam. W końcu zaczęłam to traktować jako formę czarnej komedii, z przemocą i kolejnymi dowodami, że można stworzyć historię, w której żadnego z bohaterów nie darzy się sympatią dłużej niż odcinek.
2. Terminal list. Tu już zupełnie inny świat, trochę postrzelają, poleje się krew lub wyrwie się flaki z żywego człowieka. Czasem trudno odróżnić, czy jest to wytwór chorego umysłu bohatera, czy jednak jacyś panowie w garniturach coś namieszali dla swoich własnych korzyści. Moim zdaniem odrobinę naciągane, w stylu kina akcji lat 80. i 90., gdzie bohater dostał kody na nieśmiertelność i umiejętności na poziomie maksymalnym, oraz oczywiście niewyczerpalne źródełko wiedzy, żeby szybko lecieć z kolejną misją. Przyjemnie się oglądało, ale koniec sezonu raczej na minus, zwłaszcza z zakończeniem otwartym na ewentualną kontynuację.
3. Reacher. Czy już wszystko kręcą na podstawie książek? Plus, że nie było drewna Toma Cruise'a. A poza tym, przyjemnie się oglądało, historia poprowadzona w dobrym tempie, nie za szybko, nie za smętnie. Mniej więcej tak sobie wyobrażałam głównego bohatera, czytając książkę, a skoro o niej mowa, to zarówno ona, jak i serial raczej z tych lekkich. Ładny audiowizualnie.
- You think us fools?
- Yes... that is irrelevant.
Awatar użytkownika
Marcin.B.Black
Paser
Posty: 188
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 16:41

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Marcin.B.Black »

Nie wiem czy ktoś tu wspominał ten serial, ale.. The Boys. Obejrzałem dwa sezony i mega mnie wciągnął. Dość ciekawe spojrzenie na nasze wyobrażenie o superbohaterach i totalne przewrócone do góry nogami względem np. filmów Marvela. Superbohaterowie pracują dla bogatej korporacji, robią za maszynkę do zarabiania pieniędzy i są dalecy od bycia typowymi pozytywnymi postaciami. Grupa głównych bohaterów ogólnie chce im dokopać i wokół tego obraca się cała fabuła.
Serial polecam obejrzeć, bo jest naprawdę dobrze zrealizowany, totalnie miażdży kreacja Homelandera - takiego psychopatycznego odpowiednika Supermana. Dialogi i akcja też są naprawdę niezłe.

Muszę wreszcie dobrać się do trzeciego sezonu :D.
"Some people in the City are just too rich for their own good... lucky they have me to give them a hand".

https://www.deviantart.com/marcinbblack
https://www.youtube.com/channel/UCnL6k1 ... XeCGfP7UWA
Awatar użytkownika
Bruce
Strażnik Glifów
Posty: 3834
Rejestracja: 06 maja 2003, 17:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Bruce »

Szukam pewnego serialu, może ktoś pomoże. Jest to serial komediowy o lekarzu pokroju Dr. House, ale on był puszczany lata wcześniej. O ile mnie pamięć nie myli, to miał za asystentkę grubą murzynkę.
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Obrazek
Awatar użytkownika
Juliusz
Złodziej
Posty: 2774
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 11:28
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Juliusz »

Na pewno to była murzynka? Bo jeśli natywna indianka jednak, to może Przystanek Alaska?
Awatar użytkownika
Bruce
Strażnik Glifów
Posty: 3834
Rejestracja: 06 maja 2003, 17:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Re: Zagraniczne seriale telewizyjne

Post autor: Bruce »

Na pewno.
Tomorrow comes tomorrow goes
But the cloud remains the same
Wonder why he’s feeling down
Tears of a clown
Obrazek
ODPOWIEDZ