Nowa TDS FM: Thief's Rising 3 - Wolfenstein

[FMBOT]

Tytuł: Thief's Rising 3 - Wolfenstein
Typ: TDS
Autor: Adsk1
Data wydania: 26-05-2024

This campaign is the continued adventures of Reuben, as a sequel to the Thief's Rising games, set shortly after the end of Thief's Rising 2. It is a single mission that is loosely based on the game Return to Castle Wolfenstein by Grey Matter Studios, from which some assets were used to make this FM.As with the previous Thief's Rising games, this mission features my poor voice acting skills as Reuben and includes the professional voice acting of Jonathan David Cook for Heinrich, as extracted from the original game resources.

Kampania ta kontynuuje przygody Reubena, będąc kontynuacją gier Thief's Rising, rozgrywającą się krótko po zakończeniu Thief's Rising 2. Jest to pojedyncza misja luźno oparta na grze Return to Castle Wolfenstein autorstwa Grey Matter Studios, z której wykorzystano niektóre zasoby do stworzenia tej FMisji. Podobnie jak w poprzednich grach Thief's Rising, misja ta obejmuje moje słabe umiejętności podkładania głosu jako Reuben oraz profesjonalny dubbing Jonathana Davida Cooka dla postaci Heinricha, wyciągnięty z oryginalnych zasobów gry.

POBIERZ
TTLG
Thief Guild

Run ID: 96427cc5-72b0-41fb-a4e2-01cbae306c2c

[SPIDIvonMARDER]

Nie dam rady. Nie dość, że FMka mi strasznie klatkuje pomimo obniżenia grafki (w grze z 2003 roku), to też wszystkie grzechy TDS są tutaj podwójnie widoczne. Wybieranie przedmiotów do podniesienia, dziwne pałowanie przeciwników...
A ich liczba mnie przeraża biorąc pod uwagę liniowy charakter FMki.
Odpuściłem. A szkoda, bo generalnie fuzja z Wolfensteinem brzmi bardzo ciekawie.

[darkonia]

W przeciwieństwie do poprzedniczki, ta misja z serii nie sprawia mi problemów technicznych z losowym zamykaniem aplikacji. To chyba jej główna zaleta. Ciężko mi ocenić, na ile fabuła została "zapożyczona", teksty pisane są całkiem spójne.
Od strony samej rozgrywki poziom upierdliwości oceniłabym 9/10. Przeciwnicy w większości nie mogą cię rozpoznać, a ich pole widzenia jest jakieś nienaturalnie szerokie, całe szczęście wolno ich pałować. Obowiązkowe minimum zdobytych łupów w misji średnio pasuje do zbawcy świata. Skoro o łupach mowa, to po zebraniu jednej ze specjalnych monet pokazuje się obowiązkowe zadanie zebrania co najmniej iluś kompletów po 5 takich monet. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie były tak perfidnie poukrywane, podobnie zresztą jak dużo innych łupów. Przejście do niektórych miejsc jest w formie sekretnych tuneli, które także trzeba znaleźć w określonej liczbie po odkryciu pierwszego z nich. Co może być trudnego w chodzeniu i klikaniu jak szalony? Setki identycznych szafek i komód wypełnionych sprzętami i ubraniami, pod którymi może się skrywać coś cennego. Zbyt proste? Łupy są ukryte także w częściach misji niedostępnych do czasu ukończenia niektórych zadań. Dopóki nie wspomogłam się pomocą z ttlg, latałam jak głupia w poszukiwaniu tych kilkuset skarbów w te i we wte po mieście, w którym postanowili powstać wszyscy spałowani przeciwnicy, aż w końcu dowiedziałam się, że akurat nie muszę wykonać tego zadania, aby skrypt pozwolił mi przejść dalej. Gdyby chociaż był poprawiony system poruszania się...
Skrypty. Mamy przerywniki filmowe, żart w postaci toalety blokowanej przez patrycjusza, reagującego na próbę otwarcia drzwi, woda święcona działająca na strzały wodne, ostatni boss do pokonania w ciekawy sposób. Mogłam o czymś zapomnieć.
Duży plus w konkursie za wykonanie w TDS. Chyba zajęła mi najwięcej czasu ze wszystkich czterech misji rocznicowych. Niestety zbyt wiele elementów sprawiało mi problemy, abym chciała wrócić do tej misji, ukończyłam (z ogromną pomocą poradnika) dla samej zasady, aby nie oceniać bez grania.