[ Dodano: Sro 27 Lut, 2008 13:05 ]
Biorę się za B4R3_Grange_T-Bandit(TS)_vs._G-Biohazard.avi
[ Dodano: Sro 27 Lut, 2008 13:48 ]
No no jak tego słucham to mnie kurwica bierze i zastanawiam się jak można było to tak spierdolić?! No nie wyrobię...

czy ty wogóle mój post przeczytałeś? mówie że wyjścia są łatwe do obrony a nie że spawn jest łatwy do zabicia ichBandit pisze:"Może" robi wielką różnicę... Myślisz, że gdybyśmy obstawili exit to złodzieje nieudolnie próbowaliby się do niego dostać? Najprawdopodobniej zaczęliby nas zabijać a że mają spawn nad wyjściem to nawet gdybyśmy zaczęli ich tam spawnkillować to zanim nam przeszedłby crack lub flash to oni zdarzyliby się zespawnować i na nowo zaczynaliby do nas strzelać, więc nic dobrego nie wynikłoby dla nas z takiej taktyki.
B4R3_Grange_T-Bandit(TS)_vs._G-Biohazard
B: Umówcie się miedzy sobą, kto i gdzie ma iść.
A: Okej.
B: Do jadalni niech też ktoś idzie.
P: Idę do kanałów.
A: Ja robię stary magazyn.
O: Ja jestem w ogrodzie to nie wiem gdzie mam iść.
O: Archer gdzie idziesz?
A: Do starego magazynu.
O: Dobra. Przemek idzie tam.
O: To ja mam iść do jadalni.
A: Widzę, że guardzi chodzą przed głównym wejściem. Zdejmę teraz AI.
O: Mam lecieć do jadalni?
A: No.
O: Okej.
A: Zużyłem catfalla.
A: Tutaj jest amulet.
B: Gdzie?
A: Stary magazyn - amulet.
B: Poczekaj. Muszę wszystko podliczyć, bo udało mi się zraszować - bez problemu.
A: Tutaj jest 160.
B: Ty byłeś w starym magazynie, tak?
A: Tak.
B: Stary magazyn - amulet, czyli 75.
B: A czy na basenie albo w kanałach już ktoś był?
O: Niby Przemek.
B: Przemek byłeś w kuchni?
B: ...albo w kanałach?
O: On jest w środku?
B: Na mapie widzę, że powinien być gdzieś przy kuchni.
A: Tutaj nie ma wazonu.
B: Obudzili jedno AI.
B: Do kuchni wejdź na spokojnie. Poczekaj aż w kuchni nie będzie żadnego guarda. Użyj invisibla zanim tam wejdziesz i sprawdź czy gdzieś w kącie nie postawili bota. Możesz nawet użyć speeda żeby starczyło ci niewidzialności do zlootowania kuchni.
O: Tam gdzie jest Arche jest 310 loota.
B: W kuchni na pewno coś będzie.
O: 310, 640. Trzeba 160.
A: A czy w kanałach coś było?
B: Chyba ktoś mówił, że naszyjnik... Tak, czyli 10 w kanałach.
B: Archer a ty byłeś sprawdzić na basenie czy jest tam wazon?
A: Na basenie nie ma wazonu.
B: Aha, dobra.
A: Co ten Przemek tam robi?!
B: No właśnie czekamy na Przemka aż Przemek zrobi to, co do niego należy.
B: Przemek nie śpiesz się, ale wiesz... Okradnij całą kuchnię i wróć do kanałów.
O: Może ja wezmę otworze frontowe drzwi i ucieknę.
B: To już lepiej byłoby żebyś tak nie ryzykował tylko od razu pobiegł do wartowni.
O: Tak? Mogę pójść...
B: Ale najpierw musimy wiedzieć ile będziemy mieli loota z kuchni.
A: A schowek?
B: Żeby dostać się do schowka trzeba najpierw użyć lockpicków.
A: No i co?
O: Jak wy ostatnio graliście to były tam dwie stówki - w schowku.
A: No to weź może spróbuj…
B: Nie jest tak prosto się tam dostać.
O: Jeżeli to nie ma na celu mu pomóc to nie ma sensu. Lepiej poczekać.
O: Tutaj chodzi o odwrócenie uwagi.
B: Nie ma sensu tracić żyć.
B: Przemek mamy jeszcze dwa życia, więc możesz zaryzykować.
B: Otwórz drzwi, użyj invisibla, speeda, catfalla i szybko okradnij kuchnię.
O: Może w tym samym czasie iść do wartowni?
O: Zależy ile tam jest.
B: Jest 150. Super! Zajebiście! Teraz tylko wracaj do kanałów.
B: Kurde.
O: Ale coś mu zostało.
B: No dobra, ale 125 ci zostało.
B: Poczekaj, teraz kup sobie normalny loadout - nie raszerski.
B: Podliczmy ile nam jeszcze potrzeba.
O: 765
A: Cicho! Chyba coś tu się dzieje. Kurwa łazi po pływali.
B: Siedź w cieniu i nie wyłaź.
B: Jeśli nie będziesz się ruszał to nic ci nie zrobi.
A: Nerwy gorsze niż w czasie prawdziwego włamu. To znaczy nie żebym się gdzieś włamywał, nie...
O: Bo włamując się do jakiegoś mieszkania nie wygrasz tournamentu of darkness.
O: Trzeba policzyć... Ile jest na basenie?
B: Jest 285 stałego loota + 75 amulet + 10 naszyjnik to jest 370.
B: Minus 40, bo ukradłem już świeczniki, czyli 330.
B: Mamy teraz 455 + 330 to jest 785, czyli brakuje nam jeszcze 15.
A: A berło?
B: W takim razie, Przemek idź już do wyjścia.
B: Berło już policzyłem.
O: Berło jest warte 10.
B: Do kuchni już nie będziemy zaglądali.
A: A czy naszyjnik zabierze Przemek?
O: W kanałach to było.
A: Naszyjnik?
B: Przemek idź już do wyjścia i będziesz nam mówił czy jakiś guard już próbuje tam pilnować.
B: Ale idź powoli i nie hałasuj, bo może już tam ktoś być.
B: Oskar ty spróbuj ukraść brakujący loot. W końcu 15 to nie jest dużo.
O: Dwóch jest w jadalni.
O: Ja mam cały ekwipunek to mogę iść gdziekolwiek.
B: Jeśli dasz radę to spróbuj iść do schowka.
O: To Ty lepiej idź na drugi koniec torów i będziesz mi mówił czy nadchodzi jakiś guard.
B: Chcesz żeby podawał ci informacje od strony mostu czy jadali?
B: Lepiej od strony mostu, bo wydaje mi się mało prawdopodobne, że ktoś wybiegnie z jadali.
O: W razie, czego będę przeczekiwał.
B: Dobra.
O: Słyszę, że gdzieś w pobliżu chodzą guardzi.
O: Dwóch było w jadalni. Teraz się zastanawiam czy lepiej iść do schowka.
B: No to lepiej chodź za mną. Nie idź od strony jadalni.
A: Bądźcie cicho na moment. Chyba ktoś tu idzie. Louie tu jest.
B: Siedź tam cicho, bo oni domyślają się, że mamy już dużo loota.
A: Kurwa oświetlił mnie. Po prostu rzucił w moim kierunku flarą.
B: No to wypij invisibla i spieprzaj.
B: Chyba, że tak naprawdę cię nie zobaczył.
B: Oskar gdzie jesteś?
O: To gdzie ja mam iść?
B: Chodź za mną.
A: Ja idę na górę mam już dość. (nie chodziło mu o loot tylko o cierpliwość)
B: Jeden strażnik poszedł na basen przez boczne wejście.
A: Spokojnie.
B: Ale on idzie do ciebie.
B: Aha, dobra.
A: Co ty pierdolisz.
A: Słuchaj, bo ja zamknąłem drzwi.
B: Cicho! To jest nieistotne.
B: Oni teraz pilnują loota na basenie, rozumiesz?
B: Oni dobrze wiedzą, co my kombinujemy.
B: Archer musisz wrócić się na basen i zabrać stamtąd loot.
A: Ja tam nie wracam. Jak mnie zabiją... Może Oskar?
O: Mogę iść okraść.
B: Nie. Oskar niech lepiej idzie do schowka.
B: Zobacz wszyscy guardzi poszli na basen. Jest tam, co najmniej dwóch albo trzech.
O: Można ich teraz zajść od tyłu.
B: Oskar chodź za mną.
A: A ja? Oskar idź za nim.
A: Ej, uważajcie tam chodzi ktoś z flarą.
B: Wycofaj się, bo strzela do nas.
A: Idzie w waszym kierunku. Wrócił się z powrotem.
B: Wejdź trochę wyżej.
B: Poszedł sobie?
A: Poczekaj, obserwuje. Tak poszedł.
B: Dobra, chodź za mną Oskar.
A: Ale nie mam pewności.
B: Mów czy ktoś wychodzi.
A: Kurwa zleciałem na duł.
B: Ale chyba zdążyłeś użyć catfalla?
A: No.
B: Słyszałem, że ktoś wyjmuje miecz.
O: Na basenie.
A: Na basenie jest duży pogłos to pewnie, dlatego.
A: Zmarnowałem jedną strzałę linową.
O: Co to było?
B: Chodź powoli najlepiej po krawędzi.
B: Dwóch jest w domu.
A: Jakby ktoś szedł od strony jadalni to go zauważę.
A: Jadalnia i ogólnie większość rzeczy na zewnątrz jest pod moją obserwacją.
B: Chodź tutaj w cień.
B: Poczekaj ja spróbuje otworzyć schowek.
O: Ktoś chyba był w przejściu, bo zleciała na duł flara.
O: Jest przy wejściu do kuchni.
B: Dobra mamy już loot.
A: Jest tutaj strażnik przy jadalni.
A: Ja mogę informować, co się tutaj dzieje.
B: Oskar tobie teraz przypadnie inna rola.
B: Podliczmy... Jak wygląda teraz nasza sytuacja?
B: Cicho, bo idzie jakiś guard.
A: Koło schowka ktoś biega.
B: Cicho. Po prostu się nie ruszaj.
O: Chodzi gdzieś po drewnie.
B: Jest w strażnicy, ale już wyszedł.
A: Wyszedł i chyba was szuka z flarami.
B: Podliczmy... Mamy teraz 490.
A: 310 w pobliżu wyjścia.
B: Jest na pewno? 150 na basenie + 85 + 75 amulet. No jest równiutko 800.
B: Dobra Oskar ty idziesz na basen i jak zobaczysz kolesia...
A: To spierdalasz.
O: Mam jednego flasha.
B: Dobra! Cicho, spoko...
A: Obaj pójdziecie, bo macie zero loota.
B: Ja wam otworzę drzwi.
B: Chodź tu Archer, bo we dwóch macie większe szanse.
B: Albo jeden z was niech idzie do starego magazynu a drugi na basen.
A: Ja pójdę na basen.
B: Pamiętajcie, że nie możecie się zapierdzielić, bo jeśli zginiecie to będziemy mieli wielki problem, bo loot, który zbierzecie nie zrestartuje się tylko w tych miejscach, z których go weźmiecie, więc będziemy musieli iść znowu w głąb mapy.
B: Postarajcie się, bo jak zawalicie to będzie duży problem.
B: Nie możecie zginąć, bo razem będziemy mieli równo 800.
A: Nie ma to jak słowa otuchy od kapitana.
B: Po prostu używajcie wszystkiego, co macie. Invisible, flashe...
B: Teraz to już nastawcie się tak jakbyście biegli do wyjścia.
A: Jednym słowem berserker?
O: Iść środkiem czy lepiej po krawędzi?
B: Możesz po krawędzi, bo mogli zastawić tam pułapki. Było już dwóch na basenie, więc mogli coś tam zastawić.
A: Czekaj, bo nie jestem gotowy.
B: Oskar niech idzie do starego magazynu a ty Archer idź na basen.
B: Obydwaj tym samym przejściem. Chociaż z drugiej strony, gdy otworzą się obydwa przejścia to strażnik będzie bardziej zdezorientowany, jeśli są tu gdzieś w pobliżu.
A: Bandit otworzysz mi przejście a ja wtedy pobiegnę.
B: 3, 2, 1, 0. Start!
B: Oskar zbierz cały loot i czekaj.
I: Oskar nie bierze amuletu, który powinien zabrać.
A: Kurwa dostałem!
B: Użyj invisibla albo rzuć flasha.
A: Nie mam invisibla! Cholera!
O: Uciekaj.
B: Idę ci pomóc Archer.
A: Mam, co trzeba! Nie idź! Kretynie nie idź poradzę sobie!
B: Dobra chodź.
A: Jestem przy wierzy.
O: Dostał z flasha.
B: Wszyscy do wyjścia!
A: Tak jest!
O: Jest tu dwóch!
A: Okej.
B: Raz, dwa, trzy.
O: Kurwa!
A: No i pięknie. Jeszcze lepiej.
A: Czekaj Oskar nie spawnuj się.
B: Czekajcie! Nic nie róbcie! Nie klikajcie!
O: U mnie zostało 42 a u Bandita 150.
B: Wyjebało mnie z gry. Poczekajcie.
O: Kurwa to już po kasie!
B: Dobra spokojnie.
O: Oskar jest trup.
B: A ty Przemek, czemu nic nie robiłeś? Co on kurwa wziął i odszedł od komputera? Bez kitu.
B: Przemek jesteś tam w ogóle? Siedzi nad exitem i nic nie robi.
A: Nie ma go.
B: No to, czemu nie zeskoczyłeś? Przecież mówiłem, że wszyscy mają iść do wyjścia a dalej siedzisz na dachu nad exitem i przez to zginęliśmy.
B: Jaki tu teraz wziąć ekwipunek. Lockpicków już raczej nie będę potrzebował.
A: Mogę ci dać, jeśli chcesz.
B: Okej, dasz mi.
A: Spierdalam na tory.
A: Dasz mi może catfalla?
B: A co?
A: Catfalla na wszelki wypadek... Jestem na torach.
A: Chodź na tory.
A: Słyszę, że ktoś zapalił flarę.
B: Gdzie ty jesteś?
A: Koło jadalni ktoś kręci się z flarami. Nie jest dobrze.
A: Guard tu jest.
B: Przemek musisz iść do starego magazynu i powiedzieć mi, co tam leży to wtedy będę mógł ci powiedzieć o masz wziąć.
B: Tylko uważaj, bo strażnicy jeszcze mogą gdzieś tam być.
A: Odzywaj się na TS.
B: No właśnie dobrze byłoby żebyś coś mówił...
A: Zostało 10 minut.
B: Na moście jest dwóch strażników.
B: Przemek idź do starego magazynu i powiedz mi, co tam jest.
B: Weź tylko naszyjnik i idź na basen - stamtąd weź wszystko.
B: Na basenie nie było wazonu, Archer?
A: Nie, nie było.
A: Basen jest czysty. Mam wszystko przy sobie.
B: Ale mogło się zrestartować, bo ja miałem dużo kasy.
A: Loot, który ty zebrałeś powinien zrestartować się gdzieś indziej a nie na basenie.
B: Zdziwiłbyś się...
B: Przemek zbierz wszystko: pierścionek i złoty kielich.
A: Nie ma, bo ja już wziąłem.
B: Przemek wycofaj się teraz do starego magazynu.
B: Kurde.
A: Ja jestem na torach mogę wam mówić gdzie są guardzi.
A: Nikogo na razie nie ma.
A: O! A nie wydawało mi się.
B: Przemek idę do ciebie dasz mi trochę ekwipunku.
B: Archer ty na razie siedź na torach.
A: Mi został tylko jeden catfall.
B: Wiesz, co lepiej chodź do mnie, bo mamy mało czasu.
A: Ja?
B: Nie. Przemek.
B: Otwórz drzwi.
B: Nie przechodź. Stój.
B: Wyrzuć wszystko, co masz.
B: OMG (wyrzuca po kolei 5 catfalli... xD)
A: Co się stało?
B: Wróć się do starego magazynu i schowaj się w jakimś nietypowym miejscu.
A: Niech użyje liny i wdrapie się na skrzynię.
B: No możesz, tylko nie hałasuj przy tym zbytnio, ale teraz raczej nikogo tam nie powinno być
B: Archer będziesz mi mówił czy gdzie są strażnicy.
B: Na razie stój w tym miejscu, bo ja będę teraz szedł do jadalni a potem może do schowka się nie będzie opłacało, bo tam nic nie było, ale może do wartowni, bo tam może być ponad setka.
A: Co mam robić?
B: Jest jakieś AI w jadalni?
A: Uważaj, bo Biohazard jest w przejściu. Schowaj się.
A: Jest w jadalni.
B: Gdzie jest to AI?
A: Widzę go stąd.
A: Jest tam też jeden ludzki guard.
B: Gdzie on jest ten AI?! Nie widzę go?!
A: Teraz go widzisz.
A: Uważaj guard.
A: Uciekaj stamtąd spróbuję go czymś zająć.
A: Coś z niego wypadło.
A: Podaj mi jego ciało na tory.
B: Nie mamy już na to czasu. Trzeba już zacząć lootować.
A: Ktoś do mnie strzela. Cholera ostro do mnie strzelają.
A: Mam ostatnie kilka dropów. Dwa strzały i zginę.
A: Ktoś łazi po przejściu między wartownią.
A: Dobrze.
B: Musicie poradzić sobie sami.
A: Świetnie. Bez ekwipunku.
B: Przemek grzej do wartowni a Archer dawaj do… kuchni tam będzie, co najmniej 50.
B: Jeśli macie speed to go używajcie, bo macie już tylko 3 minuty.
A: Kurwa. Jest zamknięte. Nie mam lockpicków. Zaraz zginę. No i tyle.
B: Przemek… a zresztą rób, co chcesz.
A: Chyba wywaliło mnie.
O: Nie ma, co, zajebisty serwer.
A: Ja pierdole, jaki lag był.
A: Oni jakoś muszą podglądać gdzie jesteśmy. Podszedł do mnie Louie i po prostu oświetlił mnie flarą od tak.
B: Na pewno nikt nie podgląda. Nie przesadzaj.
A: Teraz ten zginie.
O: Myślisz, że jak jest czterech na jednego to on ma jakieś szanse? Na dodatek przy takiej ilości czasu, jaka mu została.
A: Ten się bawi zamiast uciekać.
O: Ale już mieliśmy cały potrzebny loot.
A: Przemek czekał zamiast skoczyć do wyjścia.
B: No, bo Przemek się zajebał. Nie wiem czy on poszedł do kibla czy co.
B: Już mieliśmy wszystko a on tam siedział nie wiadomo, po co.
B: Definitywnie Przemek się zajebał. Bo czekaliśmy w tym exicie kilka dobrych sekund. Jeszcze próbowaliśmy się bronić.
Eeee... Bandit, jak na moje oko (ucho) to nie ma czego spisywaćBandit pisze:Trzeba jeszcze spisać tekst po polsku z filmu:
B4R2_Grange_G-Bandit(TS)_vs._T-Biohazard.avi
BBR3_Flats_T-Bandit(TS)_vs._G-Rodent
B: Trochę mi klatkuje przez to nagrywanie, ale może jakoś dam radę.
A: Co jest? Guard?
B: Ten co na dole biega - jeszcze jedna strzałka i będzie po nim!
A: Lecę.
A: Rusz się! Zasłaniasz mi drogę!
A: Trafiłem.
A: Przemek rusz obliczę i lootuj.
O: Nie mogę się wbić na serwer.
A: Bandit!
B: Hm, dobra dobra.
A: Bandit! Lotujesz ten domek ten tutaj, nie? Tu jest pełno rzeczy: Pierścionki, monety złote, srebrne.
B: Czekaj bo narazie to mam małe problemy.
A: Ok.
A: Grim cię goniła?
B: Nie wiem. Nie zwróciłem nawet na to uwagi.
A: Czyja to krew?
A: To pomieszczenie tutaj jest obstawione tylko dwoma minami - bar.
A: Ogłuszyłem Grimmy.
A: Mają już tylko trzech AI.
A: Bandit postaraj się.
A: Ten domek, na którym teraz jesteś, zlootowałeś? Tam było dużo.
B: Kurde no!
A: Wiesz on lagiem zabija. Dwudziestometrowy miecz ma.
A: Gdzie on idzie?
B: Hm, idź do baru, pomóc Alexowi trzeba, on poszedł loot zbierać.
A: Jest tam Rodent i mnie zabił, ale Alex wszedł do środka i on wie o tym.
A: Ale Alex też jest zabity. Nie mamy żyć.
B: Czekaj.
A: Alexa też wciukał.
A: Ty weź patrz ten budynek, w którym jestem. Pełno lootu jest.
A: Drabina.
A: Haxor!
B: Miałeś jakiegoś loota?
A: Nie miałem. Podleciał do mnie w cieniu i poprostu mnie uderzył.
B: Zdarza się.
A: Coś jest nie tak. Wogóle się nie ruszył... I to już koniec na dziś?
B: Noo...
A: Tak? Bandit?
B: No raczej koniec. Chyba że wygralibyśmy tą rundę...
B: Przemek gdzie jesteś? Napisz co masz! A co masz? Bo skończyły mi się zapasy. Nic? Absolutnie?
B: To dobra, możesz iść, już więcej nie będziemy grali, chyba, że się serwer znowu padnie.
A: Oskar możesz wejść na serwer, ja wychodzę. Cześć.
B: Przemek chodź tu, pomożesz mi, bo nie wiem czy koleś stoi przy drzwiach i nie czai się na mnie.
B: Jestem w barze.