Nowa TG FM: The Black Parade
Nowa TG FM: The Black Parade
Tytuł: The Black Parade
Typ: TG
Autor: Feuillade Industries
Data wydania: 30.11.2023
Język: angielski
Opis: Nieoficjalne rozszerzenie Thief Gold, taki odpowiednik T2X, ale z większą ilością zmian.
Do pobrania z:
ENG
Wątek na forum TTLG
Typ: TG
Autor: Feuillade Industries
Data wydania: 30.11.2023
Język: angielski
Opis: Nieoficjalne rozszerzenie Thief Gold, taki odpowiednik T2X, ale z większą ilością zmian.
Do pobrania z:
ENG
Wątek na forum TTLG
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Zassałem, idę ogrywać.
Ileśmy na to czekali!
Ileśmy na to czekali!
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Intro i menu art są gruube, dużo fajnych malowanych rzeczy
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Trzy misje za mną, powiem wam: jest grubo. To rzeczywiście jest nieoficjalny dodatek do pierwszego Thiefa. Misje są rewelacyjnie wykonane i w duchu pierwszego Thiefa. Pierwsza misja była duża a druga to już masywna przestrzeń posiadłości z świetnymi pogańskimi motywami w drugiej połowie. Toż to The Sword na mocnych sterydach!. Zobaczymy katedrę z hamerytami w trzeciej, świetna rzecz z architekturą zapierającą dech w piersiach. Czwarta misja to Bonehoard z undeadami(ofc!)i jeszcze gęstrzym klimatem(DRK członkiem teamu!).
Świetny prezent otrzymaliśmy na 25 lecie Thiefa jedynki. prezent godny gry którą przez tyle lat znamy i kochamy. Wszystkiego najlepszego 25 lat Thief TDP i panie Garrett!
Świetny prezent otrzymaliśmy na 25 lecie Thiefa jedynki. prezent godny gry którą przez tyle lat znamy i kochamy. Wszystkiego najlepszego 25 lat Thief TDP i panie Garrett!
- TricksieThiefsie
- Mechanista
- Posty: 446
- Rejestracja: 08 marca 2013, 23:14
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Wstałem z grobu, żeby to tylko ograć. Skończyłem już 5 misji i ogrywam szóstą, więcej powiem jak już wszystko przejdę.
- Marcin.B.Black
- Paser
- Posty: 188
- Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 16:41
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Gram.pl wypuściło nawet jakiś artykuł na ten temat https://www.gram.pl/news/starenki-thief ... ny-dodatek . Aż kusi, żeby ponownie zainstalować Thiefa po latach .
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Co to może być?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
@darkonia
To jest dopefish! Easter Egg występujący w grach ID software(Doom, Quake)który jak widać jest też w TBP! Powiedz mi lepiej gdzie on jest. :D
To jest dopefish! Easter Egg występujący w grach ID software(Doom, Quake)który jak widać jest też w TBP! Powiedz mi lepiej gdzie on jest. :D
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Siedziba strażników, jak iść do wieży interpretatorki (chyba), najbardziej na południu, trzeba zeskoczyć w przepaść i przeżyć, np. rzucić pod siebię błyskówkę.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
@candlestick Ok skończyłem misję ósmą i mogę się wypowiedzieć. Jak masz już zwoje czyli ostatni objective to trafisz w końcu na wajche otwierającą dwie kraty. Idź w górę aż powinieneś dostać się do halls of silence. Idź teraz do głównego hubu lokacji i będziesz mieć podwójne schody i długi korytarz prowadzące do liny.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Po dwóch misjach. Miałem zamiar robić coś innego dzisiaj, ale chyba wrócę, by po skradać się za plecami Młotków w trzeciej misji...
Klimat, specyficzny design lokacji - wszystko to już widzieliśmy, a było przeze mnie chwalone już przy Shadow Politics z 2012 (TO WYSZŁO TAK DAWNO?! PONAD DEKADĘ TEMU?!). Uwielbiam ten FMkowy nurt, dzięki któremu twórcy przeszli od rozwijania FMek w coraz bardziej złożone, puzzle-like fabuły czy mega ambitne oryginalnością projekty (które też uwielbiam, takie King's Story wspominam do dziś) z powrotem do misji prostszych, ale umieszczonych w maze-like lokacji, nastawionych na tą atmosferę, budowanie nastroju niesamowitości. Czekałem więc na Black Parade i już w drugiej misji dostałem to, czego właśnie oczekiwałem.
Klimat, specyficzny design lokacji - wszystko to już widzieliśmy, a było przeze mnie chwalone już przy Shadow Politics z 2012 (TO WYSZŁO TAK DAWNO?! PONAD DEKADĘ TEMU?!). Uwielbiam ten FMkowy nurt, dzięki któremu twórcy przeszli od rozwijania FMek w coraz bardziej złożone, puzzle-like fabuły czy mega ambitne oryginalnością projekty (które też uwielbiam, takie King's Story wspominam do dziś) z powrotem do misji prostszych, ale umieszczonych w maze-like lokacji, nastawionych na tą atmosferę, budowanie nastroju niesamowitości. Czekałem więc na Black Parade i już w drugiej misji dostałem to, czego właśnie oczekiwałem.
W tym drugim poziomie genialnie zbudowano cały surrealizm poziomu, choć tak naprawdę ta misja nie jest bardziej pokręcona czy większa od The Sword. Posiadłość jest wąska (jak mówi Hume w odprawie) i piekielnie wysoka, okrążamy ją z trzech stron, więc teoretycznie wiemy, z jakim rozmiarem mamy do czynienia. Po wejściu do środka, okazuje się, że pomieszczenia są znacznie mniejsze, niż przypuszczałem. Z czasem jednak wchodzi się do coraz większych i większych (okolice sali tronowej). Idziemy ciągle w górę, powinno być mniej miejsca niż w piwnicy, racja? A mapa jest tak skonstruowana, że nawet nie zauważa się zejścia pod ziemię z najwyższego poziomu posiadłości. Wtedy ciasne pomieszczenia mieszkalne ustępują miejsca bardziej przestronnym jaskiniom (!), ogrodom czy nawet pomieszczeniom gospodarczym. Poza tym, wspaniałe jest stopniowe odsłanianie "kart" przez twórców - najpierw wiemy, że facet nie płaci strażnikom, później w piwnicy widzimy jego dziwne zachcianki w postaci jednoosobowego teatru, potem czytamy o jego manii podglądactwa i odkrywamy różne tajemne przejścia... i dopiero po tym wszystkim wchodzimy nagle do przestrzeni ogrodowego surrealizmu. No coś wspaniałego, ta misja to istna mała perełka environmental storytellingu, a jakie będą następne poziomy?
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Czy dalej architektura misji też jest taka labiryntowa i pogmatwana? Skończyłem drugą misję i choć klimat jest świetny, to bieganie po tych wąskich krętych korytarzach zaczyna mnie męczyć.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Tak, większość misji TDM jest ogromna i ma labirynty\mnóstwo pokoi.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Do tego mam wrażenie, że powtarza się jeden patent: wchodzę do nowej lokacji, a gdzieś za mną pojawia się strażnik i wchodzi wejściem za moimi plecami.
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5208
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Jestem po pierwszej misji. Nie traktujcie tego jako jakąś szyderę, ale autentycznie, najmocniej mnie zdumiała mechanika... odsuwania gobelinów.
Czekałem na to 20 lat :D Jako archeolog naprawdę cierpiałem, musząc niszczyć zabytkowe dzieła, aby sprawdzić zawartość za nimi. Zawsze wczytywałem grę, jak nie było skrytki.
A teraz taka magia!
Czekałem na to 20 lat :D Jako archeolog naprawdę cierpiałem, musząc niszczyć zabytkowe dzieła, aby sprawdzić zawartość za nimi. Zawsze wczytywałem grę, jak nie było skrytki.
A teraz taka magia!
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Spoko, odsuwanie zasłon to wisienka na torcie pięknej rzeczy jaką jest The Black Parade. Gra ma WIELE takich małych wielkich rzeczy.
https://www.moddb.com/groups/2023-mod-o ... -year-2023
Btw The Black Parade zostało modem roku ModDB!
https://www.moddb.com/groups/2023-mod-o ... -year-2023
Btw The Black Parade zostało modem roku ModDB!
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Ukończyłem i chętnie dałbym maksymalną notę ale... przyznam, że trochę się wymęczyłem biegając po tych labiryntach. No nie jestem fanem takiej architektury zawiłego i chaotycznego układu pomieszczeń, a od TDP wolę zdecydowanie TMA. Wiele rozwiązań na prawdę ciekawych, ale też czułem się czasem jakbym grał po prostu w TDP tylko z nowymi mechanikami i w poprawionej szacie graficznej. Zabrakło mi tu fabularnego pazura i powiewu świeżości - czy raczej odmienności od klasycznego Thiefa. Dawno w żadne FMki nie pocinałem i fajnie zobaczyć że ludzie dalej dłubią. Duży plus za koherentną całość, ale na maksika trochę za mało.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Dopiero zacząłem, dopiero pierwsza misja, a już mi się podobają niektóre mechaniki i (ukryte) smaczki.
Wspomniane wcześniej kotary/gobeliny i ich zwijanie. To w sumie (chyba) tak proste rozwiązanie, że aż dziw bierze, że nikt nie wpadł na to wcześniej.
Koń! Pierwszy raz widzę konia w tej grze. Koń jaki jest, każdy widzi, ale jest.
Odgłosy dochodzące z gospody to muzyczka grana w ... gospodach w Baldurs Gate 1.
Możliwość podnoszenia ciała ... małego pająka (od razu widać z jakim obrzydzeniem gracz go trzyma).
Zamknięta w klatce rzeźba obraca się twarzą w stronę gracza, widać że chyba jakaś nawiedzona.
Mam nadzieję, że na tym się nie skończy, że w kolejnych misjach także będą tego typu ciekawostki.
PS. Czy aby (tak generalnie) czegoś nie trzeba było dopisać w pliku konfiguracyjnym gry, aby dało się lepiej wspinać/podciągać?
Mam wrażenie, że czasami nie mogę się wspiąć na oczywistą krawędź, lub muszę strasznie z tym kombinować np. podkładając skrzynki, bo inaczej nijak nie mogę wejść gdzieś, gdzie na pierwszy rzut oka wspiąć się dać powinno.
Kojarzę, że dawno dawno temu miałem już taki problem, wystarczyło chyba dopisać coś w pliku konfiguracyjnym i nagle wszystkie gzymsy i parapety stały się bezproblemowe do chwytania.
Wspomniane wcześniej kotary/gobeliny i ich zwijanie. To w sumie (chyba) tak proste rozwiązanie, że aż dziw bierze, że nikt nie wpadł na to wcześniej.
Koń! Pierwszy raz widzę konia w tej grze. Koń jaki jest, każdy widzi, ale jest.
Odgłosy dochodzące z gospody to muzyczka grana w ... gospodach w Baldurs Gate 1.
Możliwość podnoszenia ciała ... małego pająka (od razu widać z jakim obrzydzeniem gracz go trzyma).
Zamknięta w klatce rzeźba obraca się twarzą w stronę gracza, widać że chyba jakaś nawiedzona.
Mam nadzieję, że na tym się nie skończy, że w kolejnych misjach także będą tego typu ciekawostki.
PS. Czy aby (tak generalnie) czegoś nie trzeba było dopisać w pliku konfiguracyjnym gry, aby dało się lepiej wspinać/podciągać?
Mam wrażenie, że czasami nie mogę się wspiąć na oczywistą krawędź, lub muszę strasznie z tym kombinować np. podkładając skrzynki, bo inaczej nijak nie mogę wejść gdzieś, gdzie na pierwszy rzut oka wspiąć się dać powinno.
Kojarzę, że dawno dawno temu miałem już taki problem, wystarczyło chyba dopisać coś w pliku konfiguracyjnym i nagle wszystkie gzymsy i parapety stały się bezproblemowe do chwytania.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Skończone i to bardzo szybko, bo w kilka dni całość zrobiłem tak mnie początek wciągnął a koniec niestety machnąłem siłą rozpędu.
Mega szacun za ogrom włożonej roboty, tyle nowych rzeczy, mechanik, animacji. Zaskoczony jestem, że się komuś chciało zrobić tak porządną robotę. Szczególnie w obecnych czasach kiedy to gry AAA są zauważalnie gorsze i mniej dopracowane.
Ale nadal mamy tę przysłowiową łyżkę dziegciu w beczce miodu.
Początek jest mega, bieganie po mieście i wbijanie do różnych dziwnych miejsc, później skok do posiadłości wzorowanej na The Sword. Przy pierwszym podejściu ta misja mi nie siadła, ale przy drugim podejściu okryłem jej magię. W ogóle przy całej kampanii miałem tak, że coś, co na początku mnie irytowało finalnie chwaliłem. Przykład to brak automapy i mapy w stylu szkicu z pamięci, które to mega irytują na początku a później dodają +1 do funu, szukanie swojej pozycji bazując na tym, co się widzi i na szkicu mapy jest super. Katakumby z 3 misji to dla mnie najlepsza misja z całej kampanii i w ogóle topka fanmisji. Przy pierwszym podejściu wydają się tak skomplikowane i przemieszczanie się wydaje się takie trudne, istny labirynt. I ten quest poboczny z mieczem to złoto, ale tu musiałem się wspierać postem na TTLG. Opuszczona dzielnica z posiadłością, siedziba opiekunów, same smakowite kąski. I w okolicy 7 misji zaczęło mnie nudzić, średnio mi podeszła ta posiadłość, jakoś tak meh było. I najgorsza misja jak dla mnie, Jaw of Darkness, jeden wielki pusty grobowiec, który nie stanowi żadnego wyzwania, praktycznie jesteśmy prowadzeni za rękę przez całą misję. Bardzo łatwe zagadki, znów zero wyzwań. I wszechogarniająca nuda. Zamek magów przyjemny, ale po wcześniejszej misji zapał mi spadł więc automatycznie było tak średnio, poza dwugłowcem w podziemiach xD. I finał, przez który przebiegłem, bo chciałem to jak najszybciej skończyć.
Najbardziej nie siadło mi to bazowanie na siłę na zabiegach fabularnych z TG i TMA. Dla mnie to wygląda jak wrzucenie fabuły z obu Thiefów do jakiegoś LLMa i wygenerowanie nowej fabuły z delikatnymi modyfikacjami. T2X, mimo że też mocno bazował na obu grach to jednak fabularnie jak dla mnie było o wiele lepiej. Tak samo T2X w moim mniemaniu miał równiejsze misje.
Mega szacun za ogrom włożonej roboty, tyle nowych rzeczy, mechanik, animacji. Zaskoczony jestem, że się komuś chciało zrobić tak porządną robotę. Szczególnie w obecnych czasach kiedy to gry AAA są zauważalnie gorsze i mniej dopracowane.
Ale nadal mamy tę przysłowiową łyżkę dziegciu w beczce miodu.
Początek jest mega, bieganie po mieście i wbijanie do różnych dziwnych miejsc, później skok do posiadłości wzorowanej na The Sword. Przy pierwszym podejściu ta misja mi nie siadła, ale przy drugim podejściu okryłem jej magię. W ogóle przy całej kampanii miałem tak, że coś, co na początku mnie irytowało finalnie chwaliłem. Przykład to brak automapy i mapy w stylu szkicu z pamięci, które to mega irytują na początku a później dodają +1 do funu, szukanie swojej pozycji bazując na tym, co się widzi i na szkicu mapy jest super. Katakumby z 3 misji to dla mnie najlepsza misja z całej kampanii i w ogóle topka fanmisji. Przy pierwszym podejściu wydają się tak skomplikowane i przemieszczanie się wydaje się takie trudne, istny labirynt. I ten quest poboczny z mieczem to złoto, ale tu musiałem się wspierać postem na TTLG. Opuszczona dzielnica z posiadłością, siedziba opiekunów, same smakowite kąski. I w okolicy 7 misji zaczęło mnie nudzić, średnio mi podeszła ta posiadłość, jakoś tak meh było. I najgorsza misja jak dla mnie, Jaw of Darkness, jeden wielki pusty grobowiec, który nie stanowi żadnego wyzwania, praktycznie jesteśmy prowadzeni za rękę przez całą misję. Bardzo łatwe zagadki, znów zero wyzwań. I wszechogarniająca nuda. Zamek magów przyjemny, ale po wcześniejszej misji zapał mi spadł więc automatycznie było tak średnio, poza dwugłowcem w podziemiach xD. I finał, przez który przebiegłem, bo chciałem to jak najszybciej skończyć.
Najbardziej nie siadło mi to bazowanie na siłę na zabiegach fabularnych z TG i TMA. Dla mnie to wygląda jak wrzucenie fabuły z obu Thiefów do jakiegoś LLMa i wygenerowanie nowej fabuły z delikatnymi modyfikacjami. T2X, mimo że też mocno bazował na obu grach to jednak fabularnie jak dla mnie było o wiele lepiej. Tak samo T2X w moim mniemaniu miał równiejsze misje.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Ledwo zacząłem następną misję, więc z ciekawości wczytałem jakiegoś końcowego sejwa z misji z katakumbami, aby sprawdzić o co z tym chodzi.
W sumie to ciekawe jest to zadanie opcjonalne. Szkoda, że nic się nie wyświetla w zadaniach, po przeczytaniu inskrypcji na tablicy, więc ani trochę nie wydało mi się to podejrzane, że coś można zrobić w tym temacie, a już na pewno samodzielnie nigdy bym nie wpadł na to ja ten ciąg zadań rozwiązać.
Czy w innych misjach też są może opcjonalne zadania poboczne, które są nijak oznaczone w zadaniach?
Ale ciekawi mnie inna kwestia.
Po tej misji rozpocząłem kolejną. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że zamiast zwykłego miecza, mam ten właśnie miecz, który zdobyłem w tym zadaniu pobocznym. Coś mi tu nie pasowało. Nawet wczytałem starego sejwa z początku tej misji, no i tam miałem zwykły miecz.
To tak się da!?
Od kiedy to można przenosić ekwipunek między misjami?
Myślałem, że to (technicznie) nie jest możliwe.
To pierwsza fanmisja, w której zauważyłem taką mechanikę. Czy była kiedykolwiek w ogóle jakaś inna (kampania), gdzie tak się dało?
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Nie kojarzę, ale na pewno w posiadłości jest taki wielki glif na ścianie i wg mapy wydaje mi się, że coś tam jest. Niestety nie znalazłem sposobu na to, aby tam się dostać, na TTLG też cisza.
A wracając do bonehoard 2.0 to ten miecz to normalnie granie na haxach xD, olewasz już wodę święconą i lecisz na każdego zombie z nim.
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Mi właśnie siadło, fabuła nie była po prostu kalką TG, ale świetnie wpisywała się w moje rozumienie poetyki złodziejskiej trylogii. Historia Hume'a miała odzwierciedlać historię Garretta, ich losy się nieustannie przecinały. Hume stał za zakulisowymi wydarzeniami z TG (rabunek w szulerni Bafforda, upadek De Walla i wyniesienie Raputo, odwiedzamy nawet) i był zarazem swoistym sobowtórem Garretta. Ba, Hume mógł być Garrettem i podążyć jego ścieżką, ale przypadek i przeznaczenie zadecydowały inaczej (Wiktoria zamierzała mu zlecić kradzież miecza Konstantyna i wiemy, co się wydarzyło dalej). Ta historia miała naprawdę dużo smaczków.raven4444 pisze: ↑13 stycznia 2024, 10:26Najbardziej nie siadło mi to bazowanie na siłę na zabiegach fabularnych z TG i TMA. Dla mnie to wygląda jak wrzucenie fabuły z obu Thiefów do jakiegoś LLMa i wygenerowanie nowej fabuły z delikatnymi modyfikacjami. T2X, mimo że też mocno bazował na obu grach to jednak fabularnie jak dla mnie było o wiele lepiej. Tak samo T2X w moim mniemaniu miał równiejsze misje.
Tymczasem T2X, który te kilkanaście lat temu próbował osiągnąć właściwie to samo, był ostatecznie (dla mnie przynajmniej) po prostu bardzo zwyczajną, nudną wręcz, historią zemsty i finałowy twist ze zdradą pogańskiego przyjaciela Zayi był bardzo słaby.
Wracając do The Black Parade i zawartych w niej misji, prawie najsłabsza była dla mnie katedra Młotków z początku kampanii. Ot, bardzo standardowa misja, jakich było już na pęczki - broni się tylko dzięki paru nowym elementom, jak nieogłuszalne i opancerzone Młotki czy nowe skórki arcykapłanów. Misja w katakumbach była bardzo dobra, ale właściwie mnie nie zachwyciła, jak większości graczy. Było już chociażby równie potężne Catacombs of Knossos. O wiele bardziej spodobał mi się powrót do miasta przez szulernię Bafforda.
Misja z siedzibą Keeperów była świetna, ale poprzedzająca to część miejska i śledzenie typa przez labiryntową fabrykę ubogich Młotków i kanały to była spora przesada.
Posiadłość DeWalla była super, zarazem thiefowy standard i niestandard w postaci nieco nietypowych celów misji, różnego rodzaju strażników, psów wartowniczych. W tej misji miałem wrażenie, że twórcy zainspirowali się Dishonored, a przynajmniej samą konstrukcją tego poziomu.
Kontrowersyjna Jaw of Darkness choć liniowa, ostro mnie zaniepokoiła i wywołała autentyczne uczucie kręcenia się po istnym piekle, była pełna zaskoczeń i niepokojących przeciwników, więc oceniam ją zdecydowanie pozytywnie, choć zapewne za drugim razem już nie wywoła takich emocji.
Największym rozczarowaniem była dla mnie misja z magami. Początek zapowiadał coś niesamowitego, zabawa na ulicach, klimat letniego święta, fajerwerki.... Nawet cel z niezbieraniem kosztowności był interesujący, a potem magowie spożywający posiłek, wędrówka na szczyt zamku i rozmowa z arcymagiem.... Ale potem? Krążenie po milionie identycznie wyglądających pokoi, zbieranie ogromnej ilości lootu i po prostu wyjście. Misja wręcz fatalna i antyclimaxowa tuż przed końcem fabuły. Miałem wrażenie, że chcieli koniecznie wrzucić misję z magami, bo była taka w TG, ale nie wiedzieli jak ugryźć temat.
Finał mógł być znacznie lepszy, ale też nie był zły. Bieg na szczyt wieży był z pewnością o wiele ciekawszy i zajmujący, niż większość poprzedniej misji. Teraz pomyślałem, że mogli jeszcze raz wykorzystać postać Gamall i jakoś ją wprowadzić pod koniec fabuły, jako alternatywną wobec magów pomoc dla Hume'a, ale z jakimś złowieszczym twistem zapowiadającym T:DS czy ceną, którą przyszłoby za to zapłacić bohaterowi.
Na końcowej cutscence i creditsach zaszkliły mi się oczy. Byłem naprawdę wdzięczny twórcom za ten prezent w postaci kilkunastu godzin przedniej zabawy, powrotu do tego wspaniałego świata ociekającego mrocznym i niepowtarzalnym klimatem. Jednocześnie żałowałem i nadal ubolewam, że misji nie było 2-3 więcej.
.
W misji z katedrą Młotków jest więzień, który po otwarciu celi prosi nas o zabranie stąd. Ogłuszyłem go i próbowałem wyprowadzić na zewnątrz, ale chyba to nic nie dało, może z nim był związane jakieś zadanie?
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5208
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
Ponieważ kampania jest długa i nasycona w obrębie każdej misji, wrócę do pomysłu recenzowania każdej części osobno. Niestety, ale zdecydowałem się na ten ruch będąc już w połowie, więc siłą rzeczy trochę rzeczy mogłem zapomnieć.
1. Miasto, ale z New Darkiem
Nowoczesnego spojrzenia na misje miejskie mamy pośród FMek pod dostatkiem, lecz tutaj zebrano wiele wspólnych doświadczeń, aby uzyskać prawdziwie posępną wizję malarycznego i paskudnego miejsca, jakim są ulice, a z którymi kontrastują niektóre eleganckie wnętrza. Mrau... to było arcyciekawe je eksplorować i zachwycać się nowymi rozwiązaniami twórców kampanii. Bardzo dobry wstęp do całości!
2. Rezydencja Constantina, ale Bafforda
Dlaczego taki śródtytuł? Gdyż obchodzimy (no prawie) rezydencję ulokowaną na środku dzielnicy i możemy do niej wejść z wielu stron, w tym przez kanały. Dla mnie to były ulubione klaustrofobiczne wnętrza pełne ciekawych pokoi. Zarówno tych przytulnych, jak i budzących zdumienie. Zaczęła się też rozwijać fabuła.
3. Młotki, ale na poważnie
Tak, decydowanie bardzo solidna fuzja misji młotkowych z T1, zawierająca potrzebne do egzystencji pomieszczenia i z fajnie nakreślonymi wewnętrznymi historiami, sporami i typowo ludzkimi zagwozdkami. Plus za opancerzonych templarów i krętą drogę prowadzącą do głównych celów. Ponadto misja naprawdę była majestatyczna... i świetnie udźwiękowiona! Szczególnie chorał w więzieniu.
4. Bonehoard, ale 2.0
Niespodzianka: moja ulubiona misja z TDP póki co została IMO odświeżona najsłabiej. Mistyka i kompletnie niezrozumienie wyuzdanej architektury Bonehoardu zostało po prostu zminimalizowane do quasi wertykalnego labiryntu ciasnych korytarzy i dosłownie wszechobecnych zombie. Tylko zaraz zaraz, by nie było: to nadal świetna misja z nowymi przeciwnikami i dobrym klimatem, lecz mój sentyment sprzed 25 lat okazał się silniejszy. Brakowało mi odpowiedniego tła dźwiękowego i przynęty na końcu pod postacią rogu Quintusów. Ach.... jego muzyka była wspaniała. Zamiast tego otrzymałem solidne i pomysłowe katakumby do gubienia się, ale jednak nie dotrzymujące jeszcze wyższego poziomu reszty kampanii.
Co więcej, kasyno na końcu to była i ciekawa niespodzianka, jak i lekki niesmak, gdyż zużyłem wcześniej dużą część sprzętu do polowań na zombiaki xD Kto uzbrojonemu zabroni?
1. Miasto, ale z New Darkiem
Nowoczesnego spojrzenia na misje miejskie mamy pośród FMek pod dostatkiem, lecz tutaj zebrano wiele wspólnych doświadczeń, aby uzyskać prawdziwie posępną wizję malarycznego i paskudnego miejsca, jakim są ulice, a z którymi kontrastują niektóre eleganckie wnętrza. Mrau... to było arcyciekawe je eksplorować i zachwycać się nowymi rozwiązaniami twórców kampanii. Bardzo dobry wstęp do całości!
2. Rezydencja Constantina, ale Bafforda
Dlaczego taki śródtytuł? Gdyż obchodzimy (no prawie) rezydencję ulokowaną na środku dzielnicy i możemy do niej wejść z wielu stron, w tym przez kanały. Dla mnie to były ulubione klaustrofobiczne wnętrza pełne ciekawych pokoi. Zarówno tych przytulnych, jak i budzących zdumienie. Zaczęła się też rozwijać fabuła.
3. Młotki, ale na poważnie
Tak, decydowanie bardzo solidna fuzja misji młotkowych z T1, zawierająca potrzebne do egzystencji pomieszczenia i z fajnie nakreślonymi wewnętrznymi historiami, sporami i typowo ludzkimi zagwozdkami. Plus za opancerzonych templarów i krętą drogę prowadzącą do głównych celów. Ponadto misja naprawdę była majestatyczna... i świetnie udźwiękowiona! Szczególnie chorał w więzieniu.
4. Bonehoard, ale 2.0
Niespodzianka: moja ulubiona misja z TDP póki co została IMO odświeżona najsłabiej. Mistyka i kompletnie niezrozumienie wyuzdanej architektury Bonehoardu zostało po prostu zminimalizowane do quasi wertykalnego labiryntu ciasnych korytarzy i dosłownie wszechobecnych zombie. Tylko zaraz zaraz, by nie było: to nadal świetna misja z nowymi przeciwnikami i dobrym klimatem, lecz mój sentyment sprzed 25 lat okazał się silniejszy. Brakowało mi odpowiedniego tła dźwiękowego i przynęty na końcu pod postacią rogu Quintusów. Ach.... jego muzyka była wspaniała. Zamiast tego otrzymałem solidne i pomysłowe katakumby do gubienia się, ale jednak nie dotrzymujące jeszcze wyższego poziomu reszty kampanii.
Co więcej, kasyno na końcu to była i ciekawa niespodzianka, jak i lekki niesmak, gdyż zużyłem wcześniej dużą część sprzętu do polowań na zombiaki xD Kto uzbrojonemu zabroni?
- SPIDIvonMARDER
- Garrett
- Posty: 5208
- Rejestracja: 29 stycznia 2008, 21:32
- Lokalizacja: Świątynia Nieba z Zaginionego Miasta
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Nowa TG FM: The Black Parade
5. Zamurze, ale zaśmiecone jak trzeba
Tak, zdecydowanie to rzecz najbardziej rzucająca się w oczy. W końcu postapokaliptyczne ruiny są naprawdę postapokalityczne, czyli pełne śmierci, zniszczeń i śmieci. Aranżacja i wypełnienie przestrzeni wybitne... tyko szkoda, że mapa była de facto mała i w dodatku mocno ograniczona. Ilość dostępnych pomieszczeń nie przekonywała. Może warto by było ograniczyć nieco obszar przed Zamurzem? Choć z drugiej strony, on w końcu dodawał pewnego realizmu tej arenie. Mogliśmy nareszcie podejrzeć, jak sobie radzi z Zamurzem to żywe Miasto.
Główny cel również sam z siebie był bardziej atrakcyjny z zewnątrz, niż w środku, ale fabuła nabrała w końcu tempa i zrobiło się ciekawie. Plus za design duchów!
Tak, zdecydowanie to rzecz najbardziej rzucająca się w oczy. W końcu postapokaliptyczne ruiny są naprawdę postapokalityczne, czyli pełne śmierci, zniszczeń i śmieci. Aranżacja i wypełnienie przestrzeni wybitne... tyko szkoda, że mapa była de facto mała i w dodatku mocno ograniczona. Ilość dostępnych pomieszczeń nie przekonywała. Może warto by było ograniczyć nieco obszar przed Zamurzem? Choć z drugiej strony, on w końcu dodawał pewnego realizmu tej arenie. Mogliśmy nareszcie podejrzeć, jak sobie radzi z Zamurzem to żywe Miasto.
Główny cel również sam z siebie był bardziej atrakcyjny z zewnątrz, niż w środku, ale fabuła nabrała w końcu tempa i zrobiło się ciekawie. Plus za design duchów!