Przeciwnicy t1
Moderator: Spidey
Przeciwnicy t1
najbardziej mnie denerwowaly muchopluje kazdy najmniejszy szmer to ich reakcja, ciezko je zabic, a wszystkie trzeba bylo zabic w przedostatniej misji. rowniez zielone pajaki mi dzialaja na nerwy ahh te skoki, ucieszylem sie jak zabilem 4 pajaki naraz.
Re: Przeciwnicy t1
Ja osobiście najbardziej nienawidziłem burriców. Na początku za cholerę nie mogłem takiego zabić. Nie wiem, czy to ze strachu czy z szacunku do bestii, ale w żadnej walce 1 vs 1 nie wygrywalem.
Potem juz byly dla mnie trywialnymi przeciwnikami, ale respektu nie utracilem w żadnym wypadku.
Inne stwory tez nie sa fajne (szczególnie pajaki), ale udawalo mi sie raczej je zabijac lub sprawnie omijac od razu.
Potem juz byly dla mnie trywialnymi przeciwnikami, ale respektu nie utracilem w żadnym wypadku.
Inne stwory tez nie sa fajne (szczególnie pajaki), ale udawalo mi sie raczej je zabijac lub sprawnie omijac od razu.
Re: Przeciwnicy t1
Ja zagłosowałem na zombiaki, mimo że są bardzo wolne i niezdarne to zawsze przyprawiają mnie o gęsią skórkę. Kiedyś myślałem, że z czasem się do nich przyzwyczaję, ale ich odgłosy do tej pory mrożą mi krew w żyłach i chyba tak już zostanie .
Pablo
Re: Przeciwnicy t1
A ja na nic nie zagłosuję bo wszystko lubię rozpierdalać
Ostatnio zmieniony 19 grudnia 2003, 11:29 przez Bandit, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Przeciwnicy t1
Ja też wszystko ale chyba najbardziej Ratmanów i wogole wszystko!
- Gregorius
- Egzekutor
- Posty: 1716
- Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
- Lokalizacja: Civitas Kielcensis
- Kontakt:
Re: Przeciwnicy t1
...i duchów też brakuje! Koledzy próbują nam jakiś ankietowy bubel wcisnąć
Brothers in arms & beer...
Re: Przeciwnicy t1
Bugbeasty są najgorsze: dobra celność, duże obrażenia ( od razu się ginie), gorsi od szczurków
Re: Przeciwnicy t1
Może tak zróbcie ankietę o stworach z T2. Jak zrobicie to zagłosuję na armatki sprzężone z okiem
Re: Przeciwnicy t1
Nigdy nie lubiłem żabek - zawsze eliminowałem je z daleka strzałą. A w Dwójce w ogóle z nich nie korzystałem - tak bardzo ich nie lubię.
"Lecz jak mam osiągnąć Eden,
Jeśli ona ma lat dwadzieścia dwa,
A ja jutro skończę siedem"
R. Kasprzycki, Bo jestem powietrzem...
Jeśli ona ma lat dwadzieścia dwa,
A ja jutro skończę siedem"
R. Kasprzycki, Bo jestem powietrzem...
Re: Przeciwnicy t1
rzeczywiście jak teraz pomyślę , to żabki chyba były najbardziej wredne , z tym że jak się je wypatrzy to łatwo je eliminowąc, chyba jednak najwięcej problemów przysparzały muchopluje, z tym swoim modliszkowatym, konsekwentnym celem- zabić!
One chyba najczęściej mnie zabijają
One chyba najczęściej mnie zabijają
Re: Przeciwnicy t1
Ja nie lubię hauntów, zwłaszcza jak walą na mnie kupą mości panowie, kupą. Gorsi jednak byli nieumarli w CL, nie dość, że człowiek się napocił żeby go powtórnie zabić to jeszcze zostawiał po sobie jakąś wredną ektoplazmę, która strzela do ciebie i tracisz tak cenne, świetlne bomby.
Re: Przeciwnicy t1
Ja was troche nie rozumiem w czym wam przeszkadzaly zabki ?
mnie nawet nie zdolaly zabic [...]
mnie nawet nie zdolaly zabic [...]
Re: Przeciwnicy t1
A grałeś w Bloodstone Prison na expercie? Jest tam jeden taki fajny objective....Ja was troche nie rozumiem w czym wam przeszkadzaly zabki ?
mnie nawet nie zdolaly zabic [...]
Re: Przeciwnicy t1
gralem na Hard i zabek nie spotkalem :D
poza tym gadamy tu od T1 a nie o fanmisjach :D
poza tym gadamy tu od T1 a nie o fanmisjach :D
Re: Przeciwnicy t1
Nie lubię żabek, bo jestem wrażliwy i w misji po incydencie z okiem G. trzęsły mi się ręce (co ten komputer potrafi zrobić z człowieka ).
Nie mogłem dobrze strzelić z łuku do małego celu... czasem zresztą za późno spostrzeżonego...
P.S. Grałem na hardzie i gryzłem kilkakrotnie glebę nie przez szczurki, nie przez muchoplujki - ino zielone maleństwa.
Nie mogłem dobrze strzelić z łuku do małego celu... czasem zresztą za późno spostrzeżonego...
P.S. Grałem na hardzie i gryzłem kilkakrotnie glebę nie przez szczurki, nie przez muchoplujki - ino zielone maleństwa.
"Lecz jak mam osiągnąć Eden,
Jeśli ona ma lat dwadzieścia dwa,
A ja jutro skończę siedem"
R. Kasprzycki, Bo jestem powietrzem...
Jeśli ona ma lat dwadzieścia dwa,
A ja jutro skończę siedem"
R. Kasprzycki, Bo jestem powietrzem...
Re: Przeciwnicy t1
Żabki są tylko na expercie a Bloodstone prison to misja do T1, nie bądźmy aż tacy drobiazgowi.gralem na Hard i zabek nie spotkalem
poza tym gadamy tu od T1 a nie o fanmisjach
Re: Przeciwnicy t1
szczuroludzie?! Jak idą tak na odpier.. , z majdającymi się bezwładnie rękami są wręcz wzruszające. Taki " co ja tutaj robię"
Re: Przeciwnicy t1
Szczury są słabsze w walce od hauntów, ten jak przywali to spada 15-20 tarcz życia od razu, szczurek pada po trzech ciosach w walce albo jednym od tyłu, a haunt po czterech od tyłu (walka wręcz bez bomb nie ma sensu , chyba że fire arrowami )
- Gregorius
- Egzekutor
- Posty: 1716
- Rejestracja: 28 maja 2003, 08:47
- Lokalizacja: Civitas Kielcensis
- Kontakt:
Re: Przeciwnicy t1
Haunt to klasa sama w sobie, nie ma co do niego porównywać.
Jak pierwszy raz w T1 takiego spotkałem i mnie zaatakował to myślałem że narobię w gacie z przerażenia :lol:
potem przez 5 minut wciskałem kurczowo klawisz ESC
Jak pierwszy raz w T1 takiego spotkałem i mnie zaatakował to myślałem że narobię w gacie z przerażenia :lol:
potem przez 5 minut wciskałem kurczowo klawisz ESC
Brothers in arms & beer...
Re: Przeciwnicy t1
Ja pierwszy raz spotkałem haunta w T2 i miałem ten sam problem. Biegałem w kółko, a potem przez 2 tygodnie nie właczałem Thiefa
Re: Przeciwnicy t1
Nieprawda, Haunt też pada po jednym, ale mocnym (trzeba przytrzymać mysz) ciosie od tyłu albo po trzech zwykłych.Marek pisze:szczurek pada po trzech ciosach w walce albo jednym od tyłu, a haunt po czterech od tyłu
Re: Przeciwnicy t1
Po jednym mocniejszym padnie każdy człowiek :okulary2: , a haunt jest przecież nieumarłym.Nieprawda, Haunt też pada po jednym, ale mocnym